W domu.

1 minutę temu, Blondi napisał:

tran dla mnie był katastrofa

Kolejka stała dzieciaków,higienistka jedna łyżką do papy dawała a pani kuchrka plasterek szyneczki na zagrychę.Na bogato, bo moja podstawówka była "wojskowa".Chyba z racji tej zagrychy tak pokochaąłm tran,hi hi hi A wieczną miłość do szyneczki prawdopodobnie dostałam w genach.ha ha ha 

@Blondi moja znajoma Czeszka robila z drozdzy smakowite smarowidlo do chleba.

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

@Blondi moja znajoma Czeszka robila z drozdzy smakowite smarowidlo do chleba.

Jak ? szybko ,,bo nakupiłam za dużo,,może coś w internecie się znajdzie?

@foczka63 bobrze ty moj, ty jestes taka

wszystkożerna

@Blondi nie wiem,ja tylko jadlam ,ale to bylo dobre .

poszukam w czeskim necie...

https://recepty.vareni.cz/pomazanka-z-kvasnic/

https://www.toprecepty.cz/recept/5598-jednoducha-kvasnicova-pomazanka/

@sayonara 52 To chyba w D widziałam pod nazwą Marmite,jakoś tak, w takich żółtych puszkach .Poszukam następną razą:)

3 minuty temu, foczka63 napisał:

Kolejka stała dzieciaków,higienistka jedna łyżką do papy dawała a pani kuchrka plasterek szyneczki na zagrychę.Na bogato, bo moja podstawówka była "wojskowa".Chyba z racji tej zagrychy tak pokochaąłm tran,hi hi hi A wieczną miłość do szyneczki prawdopodobnie dostałam w genach.ha ha ha 

Ale przekupstwo,,mama też obiecywała nam cuda, ale spełniała wszystkie,,teraz jest tableteczka i po kłopocie,,jak ktoś musi brać,,

2 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@Blondi nie wiem,ja tylko jadlam ,ale to bylo dobre .

poszukam w czeskim necie...

już znalazłam,,ot i to jest dla mnie ciekawostka,,ogromna a jaka bomba witamin,,dzięki za pomysł  @sayonara 52

http://www.cafebabilon.pl/2012/12/pasta-drozdzowa-do-chleba/

@Blondi jestes genialna!

To to!!!!

3 minuty temu, foczka63 napisał:

@sayonara 52 To chyba w D widziałam pod nazwą Marmite,jakoś tak, w takich żółtych puszkach .Poszukam następną razą:)

 ale jak sama zrobisz to wiesz co jesz,,,jest taka nazwa Marmite,,jest takie cudko,,

@sayonara 52 O nie!Nie jadam żadnych podrobów oraz cytrusów i żadnych kwaśnych owoców.I salami.

Ja jestem głównie mięsożerna,jak nie mam jakiejś wędlinki w lodówce ,to robię się niespokojna:)

@sayonara 52 Oj tam:)W klasie miałam kolegę Leszka co żarł gumki myszki na potęgę i żaróweczki,te malutkie z latarek obgryzał i nic mu nie było!

14 minut temu, sayonara 52 napisał:

@foczka63 bobrze ty moj, ty jestes taka

wszystkożerna

Ja też  ja też,,ja też , ja też,,,muszę miec kiełbasę i dobre szynki, jak  @foczka63 ,,teraz mam szufladę jedną w zamrażarce zapakowaną przeróżnymi szynkami,tylko wyciągam sobie porcję,,kiełbasy też, jak mam  to i jestem bardzo spokojna,   a jak bym nie miała to bym jakiś głód czuła, napewno coś takiego też macie,,jak jest to się nie chce, ale jak nie ma,to kurła od razu się chce,,

@foczka63  Nie????

Choc ,dobra napisze przy kawie, bo zapunktuja tu mnie i ciebie tez doleci,

Boszsz nogo mnie bola od latania,dawaj na kawe

@sayonara 52 Lecę,ha ha ha 

Oj,żem się dzisiaj spracowała okrutnie.13 słoiczków dżemu mi wyszło,mniamuśny:)Zostały mi jeszcze późne buraczki,ale to już tylko umyć, pomrozić i przetwórnia zamyka podwoje aż do następnego sezonu:)Jako pomocnik ogrodnik też się nieźle spisałam.Co miało zostać przycięte, to zostało,co usunięte,usunięto.Jabłka zebrane do ostatniego.Może jeszcze z rozpędu jakie ciasto upiekę dziś. I koniec zajęć dydaktycznych na dziś:)Aaaaa,sałatkę z tuńczyka  wymodziłam niechcacy:)Znajomej syn z Norwegii tonami te puszki przywozi a ona biedna,żeby mu przykrości nie robić nic nie mówi,że tuńczyka nie lubi i nam przynosi,ha ha ha .Nazbierało się kilka, to przerzedziłam zapasy:)Zatem udaję się wreszcie na zasłużony odpoczynek:)To mi się po prostu należy,hi hihi

A ja siedzę ( jeszcze ) na kanapie, a Stary Ukochany przynosi mi do degustacji winko własnej roboty. . Rozlewa z balonów do butelek. I powiem tak... Dojrzałe, ciężkie, rasowe. Latoś południowa ściana "daczy" kąpała się długo w słońcu, to i winogrona były słodkie i dojrzałe, a wino bardziej wytrawne niż pół, okraszone lekką nutą dekadencji, ten smak przemija wraz z połknięciem. Jeszcze jest "żywe", w procesie dalszej krystalizacji okrzepnie. 

@Afryka Godzinę temu to jeszcze siedziałaś:)Jak aktualna sytuacja,ha ha ha ?

1 minutę temu, foczka63 napisał:

@Afryka Godzinę temu to jeszcze siedziałaś:)Jak aktualna sytuacja,ha ha ha ?

Stawiam na "międziutkie" kolaniska

12 minut temu, BabaJagusia napisał:

Stawiam na "międziutkie" kolaniska

Na kanapie?!  

Godzinę temu, Afryka napisał:

A ja siedzę ( jeszcze ) na kanapie, a Stary Ukochany przynosi mi do degustacji winko własnej roboty. . Rozlewa z balonów do butelek. I powiem tak... Dojrzałe, ciężkie, rasowe. Latoś południowa ściana "daczy" kąpała się długo w słońcu, to i winogrona były słodkie i dojrzałe, a wino bardziej wytrawne niż pół, okraszone lekką nutą dekadencji, ten smak przemija wraz z połknięciem. Jeszcze jest "żywe", w procesie dalszej krystalizacji okrzepnie. 

To się nazywa urlop w domu z obsługą 

@foczka63 @BabaJagusia @Mirelka1965  ciąg dalszy jutro nastąpi, co za ciekawskie jajka z Was ,, a może są pod dywanem już, albo na dywanie,  napewno w obłokach,,

Teraz, Blondi napisał:

@foczka63 @BabaJagusia @Mirelka1965  ciąg dalszy jutro nastąpi, co za ciekawskie jajka z Was ,, a może są pod dywanem już, albo na dywanie,  napewno w obłokach,,

Tu chodzi o smak! Tu chodzi o moc!  A co dalej, to już mnie nie interesi 

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Tu chodzi o smak! Tu chodzi o moc!  A co dalej, to już mnie nie interesi 

Sama wiesz,jak to jest ,jak się próbuje, przesmaczne i przearomatyczne itd, a sieknie w jednym momencie równo,,niby takie słabe jak kompocik, a tam  taki diabeł siedzi ,że rozkłada na łopatki i kaput .  

Godzinę temu, foczka63 napisał:

@Afryka Godzinę temu to jeszcze siedziałaś:)Jak aktualna sytuacja,ha ha ha ?

I siedzę nadal. ... 3 lampki walnęłam, z trzech balonów.