W domu.

@foczka63 Nie ma nic gorszego dla mnie jak rowerowo po ciemniaku, już zapowiedziałam ,ze nigdy więcej,,mam światła ale nie nawidzę ciemnoty ,,,raz wjechałam już w pana na drodze tez na rowerze ,,,

20 minut temu, Blondi napisał:

@foczka63 normalnie wariujecie jak milionerzy

A co,kurna?:)Bogatemu wszystko wolno,hi hi hi.

19 minut temu, Blondi napisał:

@foczka63 Nie ma nic gorszego dla mnie jak rowerowo po ciemniaku, już zapowiedziałam ,ze nigdy więcej,,mam światła ale nie nawidzę ciemnoty ,,,raz wjechałam już w pana na drodze tez na rowerze ,,,

Mnie też ciemnota wk...denerwuje . Wolę błyskotliwych

3 minuty temu, foczka63 napisał:

A co,kurna?:)Bogatemu wszystko wolno,hi hi hi.

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Mnie też ciemnota wk...denerwuje . Wolę błyskotliwych

Następna po mnie ,,lubi dzień abym takich nemców więcej spotkała,,

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mnie też ciemnota wk...denerwuje . Wolę błyskotliwych

disco kocham,  żaróweczki i jasnośc,,,zaraz wylądujemy na imprezie  kocham imprezy

1 minutę temu, Blondi napisał:

disco kocham,  żaróweczki i jasnośc,,,zaraz wylądujemy na imprezie  kocham imprezy

Ino z błyskotliwymi . Ciemnota paszła w ....się teges

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ino z błyskotliwymi . Ciemnota paszła w ....się teges

No nie inaczej nie spac a imprezować ,,, no tak na niby

1 minutę temu, Blondi napisał:

No nie inaczej nie spac a imprezować ,,, no tak na niby

Jutro Blondasku poimprezujemy ...padnięta jestem , idę w bety

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jutro Blondasku poimprezujemy ...padnięta jestem , idę w bety

Nie ma co pisać bo zawsze jest cudownie. Już się nie mogę doczekać 

Lato wróciło:)Znów dzikie upały.Euraski idą w górę jak szalone.Pierwsza partia keczupu dyniowego zrobiona:)Ogródek ogarnięty,ani pół chwaścika:)7 butli ogórków kiszonych  zrobione.Teraz się wezmę za kwiatowe sprawy.Imprezowanie letnie kończymy w sobotę w łazowskiej Chatce Zagratce.Chyba.

Jeszcze krótki wyjazd do mamy i znów do roboty trza się będzie szykować:( Urlopu mi zawsze mało:(

No i mam dylemata w związku z terminami.Planowalam zostać do końcówki listopada.Zmienniczka,ta sama,która "nie pracuje w lecie" wiedziała o moich planach i o tym ,że znów trafią jej się święta/3x pod rząd/,dwa poprzednie lata sama chciała pracować w BN.Wilekanoc podobnie zresztą.A teraz mi napisała,"zrób Kasiu tak,żebym nie pracowała w BN"....Weź kurna i zrób:*Miałam inne plany i teraz mam zagwozdkę  co z tym fantem zrobić.Nie uśmiecha mi się BN w D ,a z drugiej strony ,niby sama chciała te BN ,ale 3x z rzędu to troche przegięcie.I tak źle i tak niedobrze:(

@foczka63 Wezcie na święta wyszukajcie jakąs chętną, jest zawsze wyjscie ,,zawsze, każdy problem idzie rozwiązać,aby wszystkim pasowalo,,do roboty,,szukac,kombinowac,

Właśnie, jak pisze @Blondi- dużo jest chętnych na BN, na krótkie zastępstwa.

2-3 tygodnie nawet. 

1 minutę temu, Basiaim napisał:

Właśnie, jak pisze @Blondi- dużo jest chętnych na BN, na krótkie zastępstwa.

2-3 tygodnie nawet. 

@Basiaim co się usmialam ostatnio ,czegoś szukalam na Allegro i tam patrze sprzedają Ciebie, Twoj nick,

23 minut temu, Blondi napisał:

@foczka63 Wezcie na święta wyszukajcie jakąs chętną, jest zawsze wyjscie ,,zawsze, każdy problem idzie rozwiązać,aby wszystkim pasowalo,,do roboty,,szukac,kombinowac,

Nie w tym rzecz,żeby znów kogoś na chwile szukać,tylko rozwiązać ten problem  czyli albo skrócić turnus i pojechać potem na BN ,albo trzymać się pierwotnego planu nie zważając na zmienniczkę.Prawdę powiedziawszy  pierwsze rozwiązanie mi nie pasi ,ale źle bym się czuła chyba jakby ona znów święta doginała:(Ostatecznie trochę już pracujemy razem i mimo,że kolejne lato zrobiła mnie w bambuko jakoś chyba sumienie by mnie gryzło:(Kurczę ,sama nie wiem:( A na krótkie zastępstwo ani firma ani rodzina nie pójdzie,nie ma opcji.

2 minuty temu, foczka63 napisał:

Nie w tym rzecz,żeby znów kogoś na chwile szukać,tylko rozwiązać ten problem  czyli albo skrócić turnus i pojechać potem na BN ,albo trzymać się pierwotnego planu nie zważając na zmienniczkę.Prawdę powiedziawszy  pierwsze rozwiązanie mi nie pasi ,ale źle bym się czuła chyba jakby ona znów święta doginała:(Ostatecznie trochę już pracujemy razem i mimo,że kolejne lato zrobiła mnie w bambuko jakoś chyba sumienie by mnie gryzło:(Kurczę ,sama nie wiem:( A na krótkie zastępstwo ani firma ani rodzina nie pójdzie,nie ma opcji.

Dacie radę, firma tez by poszla, czemu nie?  lepiej pytać niż błądzić,tak zrobic aby wszyscy byli zadowoleni, dlatego ja nienawidzę terminów, planów, kochalam zawsze jechac wtedy kiedy ja chcialam,a nie zmiany i na bacznosc bo musze być, skoczek jest dla mnie zawsze numer jeden

@Blondi Są sytuacje kiedy trzeba iśc na jakieś kompromisy.Gdybym tam pracowała 1-2 turnusy to luz,ale  nie 2,5 roku.Jeszcze nad tym pomyślę,do zmienniczki na razie nie dzwonię,nie pali się jeszcze.

2 minuty temu, foczka63 napisał:

@Blondi Są sytuacje kiedy trzeba iśc na jakieś kompromisy.Gdybym tam pracowała 1-2 turnusy to luz,ale  nie 2,5 roku.Jeszcze nad tym pomyślę,do zmienniczki na razie nie dzwonię,nie pali się jeszcze.

Ja zawsze mówię ,,czas pokaże"

Ok.19ej było u nas 28 st w cieniu!Upał dziki!Dobry wieczór późną porą:)

Rano ruszyliśmy na giełdę ,kupiłam cebule czarnych i niebieskich tulipanów.Po złotówce:)A kiedyś za jedną cebulke można było całą wieś kupić,he he 

Plażę sobie dziś odpuściliśmy bo sama myśl smażenia się w tym skwarze odstraszała.

Cieniste miejsce w ogródku było zdecydowanie bardziej przyjazne:)

Jutro i pojutrze dni medyczne czyli badania ,wizyty itp.Męczące,ale konieczne:(

Pies został wczoraj wykąpany i wciąż jest obrażony,unika nas jak zarazy:)jeszcze nie miałam psa ,który tak nie lubi wody.Za to do ogniska włazi bez oporu,głupek kudłaty.

Do nowego turnusu coraz mniej dni zostało:( Jak ja nie lubię koncówki urlopu:(Baaaaardzo,bardzo!

No,to se pogadałam:)Dobranoc.

12 godzin temu, foczka63 napisał:

Rano ruszyliśmy na giełdę ,kupiłam cebule czarnych i niebieskich tulipanów.Po złotówce:)A kiedyś za jedną cebulke można było całą wieś kupić,he he 

Chyba nie widzialam czarnych tulipanów, boże kochany ,,w prezencie bym nie chciała dostac takich kwiatów, chodz czarną różę widziałam i byla piękna,

12 godzin temu, foczka63 napisał:

Pies został wczoraj wykąpany i wciąż jest obrażony,unika nas jak zarazy:)jeszcze nie miałam psa ,który tak nie lubi wody.Za to do ogniska włazi bez oporu,głupek kudłaty.

Moja psinka też nie znosi wody , na chama trzeba ją wciągać, potem już pasi ,jak się ją tarmosi,,

2 godziny temu, Blondi napisał:

Moja psinka też nie znosi wody , na chama trzeba ją wciągać, potem już pasi ,jak się ją tarmosi,,

Moja sunia nigdy oficjalnie nie była kąpana.Nie lubi wody.Jeśli ją spotka wodna przygoda,obrażona trzy dni.

@Teresadd no wez zobacz co za brudaski ,,ale pchac się na czyste wyro to pierwsze,, albo na białe posłania

17 minut temu, Blondi napisał:

@Teresadd no wez zobacz co za brudaski ,,ale pchac się na czyste wyro to pierwsze,, albo na białe posłania

Ja swoje kąpałam na siłę Ostatni na plecach i bokach ( jak był po kąpieli) pół podwórka potrafił przejechać Dlatego za karę ze dwa razy do roku musiał korzystać z psiego fryzjera bo sierść miał dość długą i bardzo gęsty podszerstek, a jak go ostrzygli to mogłam go choć wyczesać