Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

W domu.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, violka napisał:

3 największe okna już umyłam :oklaski: Zostały tylko maleństwa 150/ 150 cm , to już pikuś :d

Doszłam do wniosku , że potrzebuję nowych firanek do sypialni , więc w nagrodę muszę uderzyć w miasto :haha:

Cyt. " w nagrodę muszę uderzyć w miasto " .....e ...dobrze płacą ...idzie zarobić ?:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, violka napisał:

3 największe okna już umyłam :oklaski: Zostały tylko maleństwa 150/ 150 cm , to już pikuś :d

Doszłam do wniosku , że potrzebuję nowych firanek do sypialni , więc w nagrodę muszę uderzyć w miasto :haha:

U sasiadki bylas? To ona ma nowe firanki?:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, violka napisał:

Może ma , ale nie zauważyłam :szydera: Zwyczajnie nie chce mi się prasować tyle metrów , muszę kupić wersję dla leniwych :haha:

Masz rację , prąd też kosztuje a żelazko ciągnie jak ....sosna . Ten prąd ciągnie :haha:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Masz rację , prąd też kosztuje a żelazko ciągnie jak ....sosna . Ten prąd ciągnie :haha:

 

Jak ktos sie napracuje w de, to nie ma powodu, zeby harowal w domu:haha:

I zadne prady wplywu na to nie maja:szydera:

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :cześć: Namachałam się dzisiaj, zrobiłam pierogi - pierwszą turę. Jeszcze ze 3 podejścia i będzie git. Trochę zamrożę. Okien nie mam zamiaru myć, bo zimno u mnie. Nie chcę jak @Teresadd pod kołderką się wygrzewać ;) ( pozdrowionka Teresa ). Chociaż może być przyjemnie. Ja okien zimą nigdy nie myję O.o Mam takie szczęście, że jeszcze ich dobrze nie otworzę a już kicham :szydera: Ale inne otwieranie okna tak na mnie nie działa, tylko to do mycia. 

Mnie święta kojarzą się z choinką i grzybami. U mnie idzie dużo grzybów suszonych i ten zapach długo się utrzymuje. Nie wiem skąd  i od kiedy ale jako pierwsza potrawa podawany jest barszcz grzybowy. Nie zupa tylko czysty, klarowny barszcz grzybowy z uszkami. To jedyna potrawa wyjadana do cna jako repeta po kolacji dla łasuchów. Z zapachów jeszcze kompot z suszu mi przychodzi do głowy. Reszta jakoś zobojętniała. 

Każdego roku przypomina mi się choinka z czasów dzieciństwa. Widzę ją. Robiliśmy papierowe koszyczki na orzechy, najładniejsze małe jabłuszka wieszaliśmy za ogonki, pierniki ozdabiane przez ciocię, cukierki które jakoś dziwnie znikały. Chyba najbardziej mi żal tych koszyczków na orzechy i jabłuszek, które pachniały :tak2:Ehhh...

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się Kiedyś miałam podobnie, jak Ty, jak pewnie większość z nas.

 

Zapierniczałam aż furczało. Pracowałam zawodowo długie lata w sklepie. Wiadomo, jaki zapiernicz był (jest) w sklepach spożywczych przed świętami.

Ja potrafiłam wstać przed 3 w nocy ryby (karpie kochane) przyprawić, obłożyć w misce cebulą, czosnkiem, potem o 4:30 na "szychtę" jechać i po powrocie do domu w transie dalej zasuwać.

Teraz mam to w nosie. Zdarza mi się nawet i ciasto gotowe kupić, fakt że ze sprawdzonej swojskiej cukierni, ale jednak..

Wychodzę z założenia, że nieważne czy okna mam świeżo umyte, a podłogi po raz piąty na mokro umyte, święta i tak będą.

Ważne, żebyśmy wszyscy zdrowi i szczęśliwi spotkali się przy stole.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się Święta kojarzą z kolejkami do kas, wózkami wyładowanymi po brzegi ( i ciągle się zastanawiam czy Ci ludzie to wszystko zjedzą przez te trzy dni  :szydera: )

A poza tym z fantastycznym zapachami - choinki....kapusty z grzybami i pieczonego ciasta.

Acha....jeszcze z przekładaniem jedzenia z większych garnków do mniejszych  :szydera:

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, awe59 napisał:

Mnie się Święta kojarzą z kolejkami do kas, wózkami wyładowanymi po brzegi ( i ciągle się zastanawiam czy Ci ludzie to wszystko zjedzą przez te trzy dni  :szydera: )

A poza tym z fantastycznym zapachami - choinki....kapusty z grzybami i pieczonego ciasta.

Acha....jeszcze z przekładaniem jedzenia z większych garnków do mniejszych  :szydera:

 

 23.12- Nie żreć !!!!To na święta!!! 30.12-no jedzcie bo sie zmarnuje!!!!Pół nocy przy garach stałam!!!

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wszystkie my...w poprzednim wcieleniu pichcilam pichcilam...wszystkim chcialam dogodzic..i zawsze bylo male nie tak....

potem szok i przewartosciowanie....mialam okres kiedy nie bylo stolu i innych mebli-zaczynajac od nowa oddalam stare zycie w zamian na nowy spokoj ...na podlodze z paneli bialy obrus, talerze swiateczne dania takie na jakie moglam wtedy sobie pozwolic...malenka choinka, ukochany cezary moje kocice moje dzieci i ja....niewazne byly detale niewazny brak stolu....bylismy razem....

.dzisiaj wspominamy cala nasza trojka ten wlasnie urok...RAZEM..

a jak w tym roku bedzie?

bedzie rybka bedzie barszcz, beda pierogi, kapusta z grochem fasola na slodko....oplatek...jezeli bedzie ....

mysle ze nawet gdybym zrobila barszcz z torebki i ugotowala pierogi z biedronki...to najwazniejsze byc razem....przynajmniej dla mnie a byc moze i dla moich doroslych juz synow...a czy sie uda???? czas pokaze

 

Edytowane przez lucinda
  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Basiaim - z wiekiem człowiek odpowiednio wartościuje wszystko.Błysku w chałupie czy 12 potraw nie zastąpi bliskości z rodziną czy innymi ludźmi. Na własny użytek myślę sobie,że jak już mniej więcej wiem o co w tzw.życiu biega-to trzeba się "zbierać" No i -jak mawiał klasyk.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 14.12.2018 at 10:57, Teresadd napisał:

Właśnie rozmawiałam z przyjaciółką no i oczywiście pytania jak tam porządki i przygotowania do świąt.Wykręciłam się trochę sianem,bo leżę z gorączką.To po pierwsze,po drugie jadę sobie na święta nad morze więc nic nie szykuje.( Tego jeszcze jej nie powiedziałam ,że jadę),a porządki.Hm.Okna umyłam,reszta na bieżąco , więc jakie jeszcze przygotowania mam robić.W domu mieszka jeszcze syn ze swoją rodziną.Reszta już dla nich do roboty.

@TeresaddBrawo!

To jest zdrowe podejscie.:tak:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 14.12.2018 at 11:23, Baśka powtarzająca się napisał:

I prawidłowo . Był czas , kiedy zapierniczałam przed świętami jak mały Kaziu , prawie wszystko brałam na swoje barki , czułam się odpowiedzialna za wszystko i wszystkich . Do wigilijnej kolacji wszyscy zasiadali odsztyftowani ...owszem głodni , bo do kuchni mieli mało co a zakaz wstępu ...a ja w pośpiechu zmieniałam kleidungi i nie miałam siły i ochoty na nic . A ,bo to czas przedświąteczny ...pucowania na wysoki połysk ...a , bo to zakupy , bo ja wiem lepiej co potrzebne i te inne pierdolety . Wszyscy do stoła ...w chałupie momentalnie robił się rozgardiasz i nikt nie zwracał uwagi na to , że przed godziną jeszcze błyszczało .  Już się odumiałam . Jeśli w tym okresie jestem w domu to tak : okna zawsze staram się umyć , firanki świeże i normalne , zwykłe sprzątanie ot , takie " po sobie " . Kiedyś szalałam , robiłam remanenty , przekładania w szafach , szafkach ....a kuźwa po świętach odnaleźć się nie mogłam i robota na nowo . Po co , po kiego grzyba ...durna byłam i tyle , że o przekazywanych wk..nerwów na wszystkich wokół to nawet nie wspomnę , bo jak się naharowałam to wypominałam , że tylko ja i nikt więcej / a pomocne ręce odpychałam ...żeby było śmieszniej :-) / i taka francowata już nie chcę być i nie będę . Pomalutku , bez pośpiechu ...musi bardzo posunięta jestem ....w latach :szydera:

@Baśka powtarzająca się nie nie jestes.

Jestes rozsadna po prostu.

To pucowanie, szalenstwa sprzatania, dlaczego?

Czy ktos to zauwazal?

No moze ..tesciowa,

Czlowiek zaharowywal sie,aby miec poczucie,ze odrobil lekcje.

moze zostane skrytykowana, ale:

Te swieta to swieta zarcia.

Najpierw szalejemu ,kupujemy, przerabiamy.

I ZAWSZE jest za duzo.

Pomijam celowo nastroj, rodzina bla bla.

wiadomo, uszka, rybka, barszczyk tak kojarza sie nam swieta.

Urobione do granic, spiete,czy mamy czas i ochote zastanowic sie nad tzw strona duchowa?

Dla jasnosci : nie jestem nawiedzona milosniczka radia co ma ryja ani nic w tym stylu.

Dlaczego, jak?

Coraz wiecej komercji, coraz mniej ludzkiego czynnika, odrobiny zadumy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...