Rozmowa przy kawie (2)

Ja wprawdzie nie będę nikogo teraz mordowacale życzę wszystkim słodkich snòw.Zostało mi tylko 2 dni na podjęcie decyzji ale jak to môwi nasza koleżanka  pomyślę o tym jutro.....chyba.  DOBRANOC 

Słodkich snów  Dobranoc 

Chyba też dzisiaj wcześniej pójdę spać. Internet jak murzyn na pasach. A nawet jak jest to strasznie muli.

Życie ratuje mi radio w komórce. 

Śpijcie dobrze. I rączki na kołderkę proszę wyjąć. 

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Zasłuchałam się na płytotece w piosenki młodości...rozmarzyłam...przywołałam wspomnień czar...a tu komary mi nawlatywały... Teraz trzeba mord uskutecznić...dobrze, że mam na to środki...ochrony bezpośredniej...Pożegnam was zatem życząc... Do jutra kochani...

Ja też się rozmarzyłam .

Biorę swojego polskiego jaśka w objęcia. 

Dobrej nocy wszystkim. 

1 godzinę temu, violka napisał:

Ale Cię wzięło . Na pocieszenie mogę powiedzieć , ze ludzie w tłumie też czują się samotni , a juz nie ma nic gorszego jak w parze czują się samotni . Nie jesteś sama  my samotni jesteśmy z Tobą 

Godzinę temu, Heidi napisał:

 na dobranoc 

Godzinę temu, 1bozka napisał:

Ja wprawdzie nie będę nikogo teraz mordowacale życzę wszystkim słodkich snòw.Zostało mi tylko 2 dni na podjęcie decyzji ale jak to môwi nasza koleżanka  pomyślę o tym jutro.....chyba.  DOBRANOC 

Ja bym podjęła wyzwanie .

Dzien Dobry i miłego dnia

6 godzin temu, Barbara48 napisał:

Ja bym podjęła wyzwanie .

Wiesz ja nie rozpatruję tego w kwestii wyzwania.Praca jak inne.Nie chce pracować tam przez agencje bo to bez sensu, Więc trzeba  tam zostac mieszkać i życ a ja juz to przerabiałam. Dzięki  za podpowiedź .OMG jutro piątek.

Dzień dobry i życzę udanego, wesołego dnia 

 Nooo....to do dzieła.... Komary wybiłam...żaden mnie nie udziabał...krew na swoim miejscu...już wraz z kawusią w krwioobiegu płynie.... Teraz klepanka poczytam....i aż chce się żyć... Miłego dzioneczka kochani wszystkim życzę...

Dzień dobry .......

Noc z wybudzeniami ...kręceniem się ...wstawaniem , alee....papierosa nie zapaliłam podczas przerywników sennych i jakoś po wybudzeniu zasypiałam ...Przyznam się bez bicia , że już o 3-ej  mnie kusiło , żeby wstać , włączyć tv , odpalić lapka , kawę zaparzyć i cugas w łapsko ...i przywitać jak się należy nowy dzień ...Zawzięłam się jednak i z łóżka nie wstałam ...pomaluśku sen wracał ...Po przebudzeniu ...kilka minut po 6-tej ucieszyłam się , że jest już jasno ....że można po ludzku i o ludzkiej porze  wstać ....A dzisiaj ...za godzinkę będę miała podrzucone do mnie dwa pisklątka ( 9 i 10 lat ) , którymi będę musiała się zaopiekować przez kilka godzin ....Uradowana za bardzo nie jestem ....jedyna frajda to , że będę miała dla kogo ugotować obiad ...i aby do przodu ....

Miłego dnia MRÓWECZKI

Dzień dobry.Wstałam jeszcze po ciemnicy.Słonko u mnie jeszcze nie wyszło,za to Pdp już od 40 minut buszuje.Jeszcze jej nie widziałam.Dzisiaj ruszam w miasto.

Miłego dnia życzę wam kochani.

2 minuty temu, Teresadd napisał:

Dzień dobry.Wstałam jeszcze po ciemnicy.Słonko u mnie jeszcze nie wyszło,za to Pdp już od 40 minut buszuje.Jeszcze jej nie widziałam.Dzisiaj ruszam w miasto.

Miłego dnia życzę wam kochani.

Hehehehee.....I tak masz szczęście , że jak powstanie z betów swych to nie " Teresuje "....Ja przeważnie mam PDP , którzy po otwarciu swych ocząt zawsze " Barbarują " ....Kurde blaszka ...w ciagu tych siedmiu , przepracowanych lat to dwa razy miałam PDP-ne , które nie barbarowały , tylko schodziłam do nich o umówionej godzinie ....była to Pani-Frau w Limburgu ...i Profesorowa w Getyndze ....Tej ostatniej nie bardzo mogę zapomnieć . Tam był spokój ....wszystko ułożone pod nas obie ....Wiedziałam , kiedy z nią posiedzieć , kiedy po angielsku wynieść się do siebie na górę , bo lubiła też swoje , własne towarzystwo ...Często odwiedzający goście , którym podałam szklanki na wodę ....ewentualnie kawę ( w zależności od życzenia ugoszczenia przez Profesorową ) i wio do siebie ....Co tam ...nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem . Było ...minęło ...za mniej więcej trzy tygodnie będzie dwa lata jak ją zdradziłam ...i nie wróciłam ....Trochę żal ...

Witam porannie.

Nowy dzień wstaje, wstaje nowy dzień. 

13 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Witam porannie.

Nowy dzień wstaje, wstaje nowy dzień. 

Lepszy? 

Dzień dobry.

Śpię tutaj jak niemowlak. Moja Pdp mimo,że lekko demencyjna też dobrze sypia. Jestem tu pierwszą opiekunką i od wejścia Pdp mnie zaakceptowała. Wszyscy byli tym zaskoczeni... włacznie ze mną

Zawsze wieczorem prosi mnie żebym ją obudziła rano, jak już śniadanie będzie gotowe

Czyli 8.30 pobudka

A poniedziałki i piątki są wyjazdowe, bo to dzień przedszkolny........czyli ja mam wolne plus 3 godzinki przerwy codziennie. Rodzina  ten plan zaakceptowała, Pdp też..........bo jak mówi.......jesli ja będę zadowolona , to ona też.

Pierwszy raz mam taką seniorkę, która troszczy się o moje samopoczucie.

Teraz kawa, papieros na tarasie i ............zaczynamy dzień.

16 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

 . Było ...minęło ...za mniej więcej trzy tygodnie będzie dwa lata jak ją zdradziłam ...i nie wróciłam ....Trochę żal ...

Niech Tobie nie będzie zal:"swojego kroku" 

Dzień dobry wszystkim. 

Trza ruszyć w plener, miłego dnia ludziska, i nie żałujcie sobie niczego, kroku również 

1 minutę temu, Magdzie napisał:

Niech Tobie nie będzie zal:"swojego kroku" 

Dzień dobry wszystkim. 

Trza ruszyć w plener, miłego dnia ludziska, i nie żałujcie sobie niczego, kroku również 

Masz rację...nie wolno sobie żałować... Ja nie pożałowałam sobie wody przy porannej kąpieli... I jeszcze te kroki....ja pierdziu...nie będę sobie żałować...dwie kondygnacje po krętych schodach...

Dzień dobry!

Zapowiada się znowu słoneczny dzień. W takim razie plan zostanie wykonany, czyli co najmniej 10000 kroków. 

1 minutę temu, MeryKy napisał:

Dzień dobry!

Zapowiada się znowu słoneczny dzień. W takim razie plan zostanie wykonany, czyli co najmniej 10000 kroków. 

O le'....

9 minut temu, MeryKy napisał:

Dzień dobry!

Zapowiada się znowu słoneczny dzień. W takim razie plan zostanie wykonany, czyli co najmniej 10000 kroków. 

Wkleję sobie do rodzinnego albumu. 

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

...krew na swoim miejscu...już wraz z kawusią w krwioobiegu płynie.... Teraz klepanka poczytam....i aż chce się żyć... Miłego dzioneczka kochani wszystkim życzę...

Witaj czwartkowo

Witam Opiekunkowo cieplutko życząc miłego dnia .

Witam się z Wami