Rozmowa przy kawie (2)

Dzień dobry .Miłego, udanego dnia Wszystkim życzę

@lucyna.beata jak przeczytałam kilka wpisów to się przestraszyłam,że znów ja coś nabroiłam wczoraj ale nie przypominam sobie żebym o dziedziczeniu coś wspomniałam

Dziękuję za kawę  jak zwykle pyszna i ładnie podana dzisiaj udało i się dłużej pospać ale to chyba dla tego ,że wczoraj dłużej okupowałam taras

@Mirelka1965 zapomniałam zapytać czy chociaż stół był ładnie zastawiony ? bo ,że nie suto to już wiem

Pytanie do Wszystkich czy ktoś ma namiary na portal randkowy dla duńczyków bo chciałabym takiego drugiego jak szogun znależć

Witam porannie.

1 minutę temu, INEZ napisał:

Dzień dobry .Miłego, udanego dnia Wszystkim życzę

@lucyna.beata jak przeczytałam kilka wpisów to się przestraszyłam,że znów ja coś nabroiłam wczoraj ale nie przypominam sobie żebym o dziedziczeniu coś wspomniałam

Dziękuję za kawę  jak zwykle pyszna i ładnie podana dzisiaj udało i się dłużej pospać ale to chyba dla tego ,że wczoraj dłużej okupowałam taras

@Mirelka1965 zapomniałam zapytać czy chociaż stół był ładnie zastawiony ? bo ,że nie suto to już wiem

Pytanie do Wszystkich czy ktoś ma namiary na portal randkowy dla duńczyków bo chciałabym takiego drugiego jak szogun znależć

a czym toranaga cie ujal moja droga ze chcialabym drugiego takiego spotkac??

notariusz chyba raczej dlatego, zeby potwierdzic albo jasnosc umyslu pdp albo dac pelnomocnictwa bliskim na wypadek gdyby lezacy nie byl w stanie powiedziec ze nie chce

10 godzin temu, Afryka napisał:

Z Twoich wpisów wynika,że masz Pdp w stanie wegetatywnym i chyba jak dobrze zrozumiałam,tak jest już od sześciu lat .Poza   tym,że podziwiam,że dajesz radę,a nawet Cię "kręci "taka praca, to zaczęłam się zastanawiać czy chciałabym tak " żyć" ...i chyba nie ... oświadczenie woli ,o nie podtrzymywaniu takiego "życia" ,czy.obowiązuję u nas w kraju? 

Pierwszego dnia zostałam poinformowana że podopieczna złożyła oświadczenie woli i wiem nawet gdzie się znajduje.

Pierwsze takie miejsce....

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

a czym toranaga cie ujal moja droga ze chcialabym drugiego takiego spotkac??

notariusz chyba raczej dlatego, zeby potwierdzic albo jasnosc umyslu pdp albo dac pelnomocnictwa bliskim na wypadek gdyby lezacy nie byl w stanie powiedziec ze nie chce

Ty mnie pytasz czym mnie ujął ???? Inny to pewnie dawno zwiał by do tej swojej Danii a żonę oddał do jakiejś placówki opiekuńczej .Uważam ,że jest dobrym człowiekiem tylko nie bij

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Witam porannie.

siema lachon jaki ci tam??

walczylam do 2giej z szerszeniem qwa mac...wpadl wczoraj jeden taki zboj siadl na firance...buczal buczal bucza...kolo 1ej sprawdzalam czy aby babka dycha jeszcze i znow slysze bubububu...widze to os ale po anabolach..wiec szklanka w dlon i zlapalam chwasta...przykrylam nie dlonia lecz packa ma muchy...w kochni nasaczylam reczniki woda...mysle ..sie utopi...wchodze do kuchni zajb..na mulem jeszcze ze by kawe zrobic sobie i widze ze dycha...zeszszzzz ty mysle sobie...zalalm robala woda z kwaskiem cytrynowy z stezeniu 50%...mam takowy specyfik w plynie zakupiony przez toranage..

mylse z tym razem sie podda...

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Pierwszego dnia zostałam poinformowana że podopieczna złożyła oświadczenie woli i wiem nawet gdzie się znajduje.

Pierwsze takie miejsce....

bo ichnim i nie tylko ichnim wymogiem jest posiadanie takowego w miejscy przebywania pdp szpital, dom, dom opieki

i opiekun musi wiedziec gdzie papier takowy sie znajduje...

i się dziś ochłodziło o poranku, termometr wskazuje 15 stopni, ma w dzień być 23. Bynajmniej na północy.

Witam zacne grono w niedzielny poranek i życzę wszystkim miłego dnia i dobrej wyżerki w czasie obiadu ze swoimi podopiecznymi

Morderczyni !!!

Bardziej humanitarnie byłoby go pacnąć i już. 

Sama się zastanawiam od jakiegoś czasu czy nie złożyć takiego oświadczenia o rezygnacji z przywracania mnie do życia na siłę .Dowiedziałam się zupełnie przypadkowo ,że takie coś jest w Polsce możliwe chyba przy okazji dyskusji ze znajomymi o przekazywaniu organów do przeszczepów

Proponuję jednak zmienić temat bo trochę nie swojo zaczynam czuć

3 minuty temu, INEZ napisał:

Ty mnie pytasz czym mnie ujął ???? Inny to pewnie dawno zwiał by do tej swojej Danii a żonę oddał do jakiejś placówki opiekuńczej .Uważam ,że jest dobrym człowiekiem tylko nie bij

wiesz co..on to facet niedzisiejszy...slowo dane..i koniec..

jezeli umawia sie na godzine to jest o tej godzinie....to tylko jeden z przykladow...

skoro on stara sie dobrze i rzetelenie to oczekuje ze inni beda dokladnie tak samo mysleli pracowali itd...

taki troche inny swiat..stosownie do sytuacji odpowiednie obuwie, spodnie, koszula itd...bez wzgledu na pogode...

w szwajcarii ma pogrzeb zabiera garnitur biala koszule krawat...leci na jeden dzien w czasie swojego urlopu...ale nie wyobraza sobie byc w takim miejscu ubranym oowszem na ciemno ale...na luzie...

zgadzam sie z w takim stanie w jakim jego zona sie znaduje...oddaliby ja do domu opieki...maksymalnie miesiac...i po klopocie...on walczyl o przlieczenia odpowiedniego zywienia itd...ma dwa potezne segregatory o jej zywieniu, nawadnianiu...w ciagu tych ustabilowal ja SAM na tyle ze nie kilkunastu atakow padaczki w ciagu dnia....albo spastyk...jest stablina...

na zasadzie...mysmy zone uratowali...wiez ja pan do domu i sam sobie radz...i sobie poradzil...

7 minut temu, INEZ napisał:

Sama się zastanawiam od jakiegoś czasu czy nie złożyć takiego oświadczenia o rezygnacji z przywracania mnie do życia na siłę .Dowiedziałam się zupełnie przypadkowo ,że takie coś jest w Polsce możliwe chyba przy okazji dyskusji ze znajomymi o przekazywaniu organów do przeszczepów

Proponuję jednak zmienić temat bo trochę nie swojo zaczynam czuć

zgadzam sie z tym jak najbardziej ani to mile ani tworcze...co najwyzje wiemy wiecej ni c poprzednio

Dzień dobry .......

Pada ...aż nie wierzę , ale pada ...i z daleka pogrzmiewa ....ufffff....

Nie mogłam dospać do chociaż 7 godziny ...strasznie duszno było ....Teraz okna pootwierane na przestrzał ....lekuchny wietrzyk mnie smaga ...jest cudnie .....W moim łóżku śpi facet a ja sobie klikam ....Niech się wyśpi ...po tańcach weselnych ....Zgarnęłam go późnym wieczorem ....dziś będzie odebrany po południu , żeby dalej , na poprawinach szaleć a przed poprawinami podjedzie mój syn i zabierze go do siebie , żeby poszalał z kuzynostwem ....w podobnych latach ....przecież nie  będzie siedział ze starą babką w chałupie ......o jeżuńku najeżony ...jak ślicznie ...delikatnie mnie wiaterek smaga ....zatem

Miłej , spokojnej z powiewem wiaterku ....tudzież wilgotnego nieba niedzieli MRÓWECZKI

A ja jednak wolę czasem coś poczytać. Forum to nie czat ( co często ostatnio ma.miejsce ) i zdaży się inny temat. 

Oczywiście wolałabym przyjemniejsze tematy. Już wolę głodną kolację lub polowanie na naćpanego szerszenia. 

@Baśka powtarzająca się dziwnie zabrzmiały te wilgotne życzenia w kontekście faceta w Twoim łóżku.

15 minut temu, lucyna.beata napisał:

on to facet niedzisiejszy.

no sama widzisz prawdziwy  dinozaur wśród facetów

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

@Baśka powtarzająca się dziwnie zabrzmiały te wilgotne życzenia w kontekście faceta w Twoim łóżku.

Może i dziwnie ....ale burza , burza nadchodzi ....wieje i lekko pada ...i tylko to się liczy w tej chwili ....Co będzie później to na razie nie myślę , bo temperatura przewidywana jest na 30 stopni ....Ważne , że chociaż trochę skropi pożółkłe trawniki ...oj ...błysnęło ...iiiiiii....pierdutttt ...i to nie za daleko ...

Dzień dobry - ani słowa o remoncie ani o braku kasy . Jest fajnie, wczoraj padał obfity deszcz, dzisiaj świeże powietrze i lekki chłód . Zrobię jeszcze pranie i zacznę się pakować .Wrócę do  "ELDORADO"  przecież muszę skończyć to co zaczęłam. 

Dzień dobry....

Miała być burza i przeszła bokiem. Powietrze w mieszkaniu aż gęste.

Dwa dni temu widziałam w salonie fruwającego motyla.

Przycupnął na drewienkach do kominka i dokończył żywota, siedzi zasuszony 

21 minut temu, lucyna.beata napisał:

wiesz co..on to facet niedzisiejszy...slowo dane..i koniec..

jezeli umawia sie na godzine to jest o tej godzinie....to tylko jeden z przykladow...

skoro on stara sie dobrze i rzetelenie to oczekuje ze inni beda dokladnie tak samo mysleli pracowali itd...

taki troche inny swiat..stosownie do sytuacji odpowiednie obuwie, spodnie, koszula itd...bez wzgledu na pogode...

w szwajcarii ma pogrzeb zabiera garnitur biala koszule krawat...leci na jeden dzien w czasie swojego urlopu...ale nie wyobraza sobie byc w takim miejscu ubranym oowszem na ciemno ale...na luzie...

zgadzam sie z w takim stanie w jakim jego zona sie znaduje...oddaliby ja do domu opieki...maksymalnie miesiac...i po klopocie...on walczyl o przlieczenia odpowiedniego zywienia itd...ma dwa potezne segregatory o jej zywieniu, nawadnianiu...w ciagu tych ustabilowal ja SAM na tyle ze nie kilkunastu atakow padaczki w ciagu dnia....albo spastyk...jest stablina...

na zasadzie...mysmy zone uratowali...wiez ja pan do domu i sam sobie radz...i sobie poradzil...

 

Widzę,że wadę jednak jedną ma za wysoko postawił sobie poprzeczkę i na dodatek ma oczekuje  tego  samego od innych .Wiem coś o tym trochę to utrudnia życie

38 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Witam porannie.

A tobie co dzisiaj?  Mowę ci odjęło? 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A tobie co dzisiaj?  Mowę ci odjęło? 

Szerszeń ją ugryzł nie mylić z bzyknął

Tak piszecie o burzach i deszczu że sprawdziłam prognozę pogody. Dziś i jutro fajnie ale wtorek i środa dowali do pieca jak w hucie. 

Za to potem normalnie....

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A tobie co dzisiaj?  Mowę ci odjęło? 

A bo ja wiem...

Wyprawiła się ta moja pdp wczoraj o 18-stej geburstagować i wróciła w nocy.  Zresztą jeszcze jestem jakaś ... rozmemłana czy cóś.

4 minuty temu, dorobota napisał:

Dzień dobry - ani słowa o remoncie ani o braku kasy . Jest fajnie, wczoraj padał obfity deszcz, dzisiaj świeże powietrze i lekki chłód . Zrobię jeszcze pranie i zacznę się pakować .Wrócę do  "ELDORADO"  przecież muszę skończyć to co zaczęłam. 

Nie tam , żebym chciała kogoś wk..denerwować , aleee...szykuję się do remontu ...pomaluśku ...Na pociechę : kasy wystarczy mi na zakup materiałów i urządzeń wszelakich , ale na zapłatę dla wykonawcy niestety będę musiała we wrześniu zarobić ...dorobić jeszcze , bo tej mi zabraknie