Rozmowa przy kawie (2)

Dzień dobry...pizgało i lało całą  noc, ściana wody się lała momentami...całą noc nie spałam..walczyłam z nadcisnieniem...a tu wiadomość jeszcze wczoraj wieczorem że Wernera przedszkole dzisiaj zamknięte..oj, czarno to widzę...

Witam.Spokojnego dnia życzę. Leje. wieje. czarne chmury za oknem.Kawa wypita czas podnieść cztery litery i do pracy rodacy..

Witam  We Wrocławiu też tak wiatr dmucha, że chyba wydmucha cały zapas ducha , ale miłego dnia i buziaki 

8 minut temu, scarlett napisał:

Dzień dobry...pizgało i lało całą  noc, ściana wody się lała momentami...całą noc nie spałam..walczyłam z nadcisnieniem...a tu wiadomość jeszcze wczoraj wieczorem że Wernera przedszkole dzisiaj zamknięte..oj, czarno to widzę...

Szkoły chyba też zamknięte bo w domu naprzeciwko jest trójka dzieciaków i jak wstaję to u nich już światła porozpalane w całym domu a dziś ciemno i głucho.

Teraz, awe59 napisał:

Szkoły chyba też zamknięte bo w domu naprzeciwko jest trójka dzieciaków i jak wstaję to u nich już światła porozpalane w całym domu a dziś ciemno i głucho.

Może zaspali albo na 12-tą idą ? Kurde ...teraz mam zagwozdkę

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Może zaspali albo na 12-tą idą ? Kurde ...teraz mam zagwozdkę

Nooo....ja też 

W Kolonii ulewa teraz, czarno, błyski i grzmoty, regularna burza@Baśka powtarzająca się

Teraz, scarlett napisał:

W Kolonii ulewa teraz, czarno, błyski i grzmoty, regularna burza@Baśka powtarzająca się

O ...i dobrze , że mnie w okolicy teraz nie ma ! Dopiero nasłuchałabym się od Jadzi , nabiegała po schodach w celu sprawdzenia , czy wszystko jet gut .....a o zapaleniu papierosa na tarasie to nawet nie wspomnę , bo z parasolką w dłoni nie byłoby to możliwe . Sprawdziłam kiedyś podczas burzy i wiatru ...nie dało rady ....a jarać się chciało

Witam bardzo ciepło, za oknem zimno , mokro i wietrznie , ale tutaj gdzie teraz jestem żadnego przedszkola ani dla dzieci , ani dla dorosłych nie zamknęli bo po 7 malutka sąsiadka z ojcem podreptała do pobliskiego, a moją pdp zaraz po 8 zabrano i mam wolne do prawie 16, życzę bardzo miłego dnia dla wszystkich forumowiczów

Dzień dobry się z Wami.

Ano...Sabina jeszcze pomrukuje, ale bez przesady.

Noc, myślałam że nie pośpię, ale gdzie tam..spałam, jak niemowlę. Co prawda gwizdało i lało, ale mnie to nie przeszkadzało.

Ze szkód- przewrócony pojemnik na śmieci i kilka gałązek pod drzewami.

Woda się tu zbiera zawsze przy opadach, więc nie widzę różnicy.

P.S. Wiecie, że w Sosnowcu jest kolonia o nazwie Wygwizdów?

7 minut temu, Basiaim napisał:

 

P.S. Wiecie, że w Sosnowcu jest kolonia o nazwie Wygwizdów?

@Basiaim o tym nie wiedziałam, ale wiem na pewno, że i Zwierzyniec ma taką dzielnicę  podejrzewam, że więcej w Polsce jest takich miejsc które mają taką nazwę, bądź na taką zasługują

19 minut temu, Basiaim napisał:

Dzień dobry się z Wami.

Ano...Sabina jeszcze pomrukuje, ale bez przesady.

Noc, myślałam że nie pośpię, ale gdzie tam..spałam, jak niemowlę. Co prawda gwizdało i lało, ale mnie to nie przeszkadzało.

Ze szkód- przewrócony pojemnik na śmieci i kilka gałązek pod drzewami.

Woda się tu zbiera zawsze przy opadach, więc nie widzę różnicy.

 

P.S. Wiecie, że w Sosnowcu jest kolonia o nazwie Wygwizdów?

Kilka kilometrów ode mnie też jest Wygwizdów ....Wilkowyja ( z a na końcu ) też jest

12 godzin temu, sayonara 52 napisał:

@Estar57 tak.

@sayonara 52 to bardzo się cieszę,też lubelskie ale okolice Chełma

Dzień dobry ludzie. 

Czekam na info co dalej z Anitą.Może za kilka dni wyjść ze szpitala,ale czy od razu na reha pojedzie ,to nie wiadomo.Kurczę nawet nie za bardzo wiem jak opiekować się taką osobą po operacji biodra bez odpowiednich warunków w domu.A nie mam zamiaru jej nosić.Nie wiem sama jak to będzie.Tyle moich wątpliwości, bo wiadomo ,że całkowicie  zmieni się zakres opieki.Przynajmniej przez najbliższe tygodnie.

Napiszcie jakie mieliście doświadczenia z podobnymi sytuacjami. 

Spokojnego dnia foremki. 

Moja ta od 100 latka jak biodro złamała to gdzieś 2 tygodnie była w szpitalu, na rehabilitację nie chciała iść..rocola do domu, trochę o kulach chodziła ..dawałam radę, ale toaleta była przy łóżku..po 3 tygodniach zmarła, straszne bóle miała na końcówce, na morfinie 3 ostatnie dni...

Dzień dobry ludki

Dzień dobry Milusińscy 

Sabinka do nas wpadła, ale jakby przelotem . Spałam o dziwo dobrze, ale sny o "potędze" miałam.

Obudził mnie sms od córusi Giseli, napisała, że nie mogła się wczoraj dodzwonić do mamy, bo ciągle było zajęte, caluśkie popołudnie i wieczór i może słuchawkę źle mamusia odłożyła? Owszem tak było, ale zastanawia mnie bystrość i błyskotliwość rzeczonej córki. Cały wieczór i noc czekała, dopiero rano wpadło jej do głowy, że może do mnie na komórkę napisać . Pozazdrości spokoju i szybkości działania.

A i jeszcze jedno spostrzeżenie, sąsiedzi obok już dwa razy wyskakiwali w przerwie od deszczu, aby pozamiatać ścieżkę od ulicy do domu z nawianego dziadostwa, nadal wieje i leje, ciekawe na jak długo starczy im zapału do tej zabawy.

Spokojności ducha, jak se Sabinka przyszła, tak se i pójdzie w pisdu

13 minut temu, Teresadd napisał:

Dzień dobry ludzie. 

Czekam na info co dalej z Anitą.Może za kilka dni wyjść ze szpitala,ale czy od razu na reha pojedzie ,to nie wiadomo.Kurczę nawet nie za bardzo wiem jak opiekować się taką osobą po operacji biodra bez odpowiednich warunków w domu.A nie mam zamiaru jej nosić.Nie wiem sama jak to będzie.Tyle moich wątpliwości, bo wiadomo ,że całkowicie  zmieni się zakres opieki.Przynajmniej przez najbliższe tygodnie.

Napiszcie jakie mieliście doświadczenia z podobnymi sytuacjami. 

Spokojnego dnia foremki. 

Miałam pdp ze złamaniem stawu biodrowego. Stało się to co prawda nie przy mnie, ale zmienniczka (nie pamiętam po jakim czasie)zjechala do domu. Po operacji babcia od razu zostala przewieziona na 5 tyg. Reha, potem do Heimu, ale zyla juz tylko kilka dni.

Stokrotka z N. tez po upadku wylądowała w Heimie , bo dom byl niedostosowany.

Czy żyje, nie wiem.

Dodam że pierwsza pdp miala 96 lat, druga 80.

@hawana @scarlett  moja Pdp ma 78 lat.

A co dalej nie wiem.

Jeszcze chwila i ja bym dołączyła do opiekunek połamańców.

Pisałam już, jaki to mój pdp ciekawski...Dziś nudy, bo gazeta nie dotarła, więc nawet już etykiety z wody mineralnej czytał...

No, ale coś się dzieje...przed domem sąsiadów zobaczył auto z firmy "hajcungowej", innej niż on korzysta, ale być może i do nas zajadą ...po co? nie wiem...Przyuważył inną sasiadkę, która wzdłuż drogi tutaj z psem spaceruje, no i stwierdził, że musi ją zaczepić, bo "ona wie wszystko".

Wyszedł do drzwi wejściowych, ale pech, że z ganku nie widać dróżki, w którą ona skręca do siebie.

Ja akurat pranie robiłam i czuję i słyszę, ze coś mi pizga i gwiżdże w domu.

Wychodzę, a ten na skraju schodów (8 stopni) i wychyla się, żeby sąsiadkę zobaczyć. W ostatniej chwili złapałam go za sweter...Rolator już leciał na dół. Dobrze, że ten złapał się poręczy.

To nic takiego, on uważał...

@Estar57

4 godziny temu, awe59 napisał:

Szkoły chyba też zamknięte bo w domu naprzeciwko jest trójka dzieciaków i jak wstaję to u nich już światła porozpalane w całym domu a dziś ciemno i głucho.

@scarlett tak szkoly zamkniete dzisiaj,

Oczywiscie : dzien dobry!

Epopei wiatrowej ciag dalszy.

Cholerka wynieslo mi krzeselko papierosowe na ogrod

Trza se grzede zrobic na parapecie,no bo jak palic?

Na stojęcy?

Wiecie co, stwierdzam autorytatywnie, że Ci sąsiedzi obok są uchynięci . Ona w tej chwili zamiata następne przyniesione z wietrzyskiem i deszczem dziadostwo. A, wydawali się tacy mili i życzliwi