Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, foczka63 napisał:

Do czasu,aż w coś  nie walnie ,albo inne nieszczęście spowoduje....

Chyba się skończą plastry, przynajmniej w takiej dawce... Pdp jest na takim odlocie, że nie ma z nim kontaktu... No miałam się dzisiaj :szok: Teraz siedzi przy nim córka … )))

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NNNdanuta napisał:

Chyba się skończą plastry, przynajmniej w takiej dawce... Pdp jest na takim odlocie, że nie ma z nim kontaktu... No miałam się dzisiaj :szok: Teraz siedzi przy nim córka … )))

Mam nadzieję,że Ty z nim nie jeździsz?!Ciężko to rodzinie wytłumaczyć ,ale chyba pora na odebranie kluczyków od auta.

Edytowane przez foczka63
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, foczka63 napisał:

Mam nadzieję,że Ty z nim nie jeździsz?!Ciężko to rodzinie wytłumaczyć ,ale chyba pora na odebranie kluczyków od auta.

Odkąd tu jestem to dostaje plastry systematycznie, więc nie prowadzi samochodu … Teraz zwiększyli mu dawkę i chyba przedobrzyli... :o

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba już pora na zmiany.Szkoda by mi było psa.Już chyba szukam magi do zupy.Albo wypaliłam się w tej robocie,albo dół załapałam.

Przed obiadokolacją kręcę się w kuchni,a Anita stwierdza,że ona nie głodna i może tylko kanapkę zje.Wyperswadowałam jej delikatnie  i mniejszą porcję dałam.Kurczè tylko kawa,papierosy i winko.Reszty już powoli nie ogarnia.Zobaczę jak tu wszystko będzie się działo ,bo co raz gorzej z demencyjną osobą mi się pracuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Teresadd napisał:

Chyba już pora na zmiany.Szkoda by mi było psa.Już chyba szukam magi do zupy.Albo wypaliłam się w tej robocie,albo dół załapałam.

Przed obiadokolacją kręcę się w kuchni,a Anita stwierdza,że ona nie głodna i może tylko kanapkę zje.Wyperswadowałam jej delikatnie  i mniejszą porcję dałam.Kurczè tylko kawa,papierosy i winko.Reszty już powoli nie ogarnia.Zobaczę jak tu wszystko będzie się działo ,bo co raz gorzej z demencyjną osobą mi się pracuje.

A moi dziadkowie na cenzurowanym byli, piwka nie wypadało spijac, więc się ucieszylam, że wizytacja się skończyła i wreszcie się nawodnia należycie :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry:cześć:

Witam milutko i cieplutko. Za oknem szaro, ale mrozu nie było w nocy, mgły nie ma a  :d to dobrze, może będzie ładny dzień dzisiaj, jak tylko się słoneczko obudzi:320_sun_with_face:.

Nowy tydzień,nowe wyzwania,a raczej wyzwania te same i obowiązki też:tak2:. Miłego poniedziałku życzę :cmok:bez stresu,bo jaki poniedziałek, taki cały tydzień, podobno:szydera:

pobrane (25).jpg

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry ....

Wróciłam ....teraz jeszcze tylko zaliczę terapię , żeby wyleczyć się z migotania przed oczami śmigających piłeczek i luzik :szydera:

Miłego dnia i tygodnia :d

No....:oklaski: I teraz wiesz, jak smakuje internowanie :haha: Teraz już możesz startować w wyborach na Prezydenta :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1600128515_dziedobryponiedziaekpiesekruchomy.gif.2d693442dd4ae7163771ae8cebda6c82.gif No to zaczynamy :oklaski: Chociaż tak sobie skaczę dla dodania animuszu :haha:Bo ten tydzień będzie bardzo intensywny i nie wiem, czy pod jego koniec będę miała siły i ochotę na jakąkolwiek formę aktywności...nawet wirtualną :haha: A zatem...wszystko wskazuje na to, że wyruszam lada dzień odkrywać nieznane "lądy" i zdobywać nowe "doświadczenia" :mur: A wszystko w atmosferze stresu i nerwowości, gdyż na pierwszym planie jest opieka nad Mamą, organizacja przeróbki jej łazienki i jeszcze energetyczna "wnuczusia" do kompletu :haha: Powiem wam, że mam dość pobytu w domu :sos: I pierwszy raz cieszę się na wyjazd do pracy :tak2: Nic to...dam radę, bo....bom nowoczesna Kaśka Kariatyda :haha: I tym optymistycznym-mało optymistycznym akcentem kończę moje wydumki i życzę miłego, najmilszego dnia, jak to tylko możliwe :oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Milusińscy :cześć2:

Ponad tydzień nie umiałam sobie miejsca znaleźć, prawdę powiedziawszy byłam w szoku. Moja przyjaciółka, osoba bardzo dla mnie ważna wylądowała w szpitalu, na OIOMie, stan krytyczny, potem przewóz do innego szpitala i wprowadzenie w stan śpiączki farmakologicznej i szukanie przyczyny, a zaczęło się "niewinnie" od tzw. jelitówki. Okazało się, że dziewczyna nie ma żadnej odporności. Trzydziestoletnie mierzenie się z cukrzycą i choroba nadnerczy spowodowały ogromne spustoszenie w organiźmie. W trakcie badań wszelakich wykryto u niej zakażenie jakimś grzybem w krwi, ale chwała Bogu, jednym z takich dość łatwo poddających się leczeniu. W każdym bądź razie, po 11 dniach komy farmakologicznej powolutku zaczęli ją wybudzać. I wczoraj wieczorem w końcu dowiedziałam się, że jest całkowicie racjonalnie kontaktowa, jeszcze nie mówi, ale dzisiaj mają jej usunąć rurkę tracheotomiczną. I na taką wiadomość czekaliśmy wszyscy, rodzina i przyjaciele. Jeszcze długa droga przed nią, ale pomalutku idzie wszystko do przodu. 

Dobrego dnia Mordecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Afryka napisał:

Dzień dobry Milusińscy :cześć2:

Ponad tydzień nie umiałam sobie miejsca znaleźć, prawdę powiedziawszy byłam w szoku. Moja przyjaciółka, osoba bardzo dla mnie ważna wylądowała w szpitalu, na OIOMie, stan krytyczny, potem przewóz do innego szpitala i wprowadzenie w stan śpiączki farmakologicznej i szukanie przyczyny, a zaczęło się "niewinnie" od tzw. jelitówki. Okazało się, że dziewczyna nie ma żadnej odporności. Trzydziestoletnie mierzenie się z cukrzycą i choroba nadnerczy spowodowały ogromne spustoszenie w organiźmie. W trakcie badań wszelakich wykryto u niej zakażenie jakimś grzybem w krwi, ale chwała Bogu, jednym z takich dość łatwo poddających się leczeniu. W każdym bądź razie, po 11 dniach komy farmakologicznej powolutku zaczęli ją wybudzać. I wczoraj wieczorem w końcu dowiedziałam się, że jest całkowicie racjonalnie kontaktowa, jeszcze nie mówi, ale dzisiaj mają jej usunąć rurkę tracheotomiczną. I na taką wiadomość czekaliśmy wszyscy, rodzina i przyjaciele. Jeszcze długa droga przed nią, ale pomalutku idzie wszystko do przodu. 

Dobrego dnia Mordecki

Dużo zdrowia i dobrego dla Niej.❤

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry ....

Wróciłam ....teraz jeszcze tylko zaliczę terapię , żeby wyleczyć się z migotania przed oczami śmigających piłeczek i luzik :szydera:

Miłego dnia i tygodnia :d

Specjalne, odrębne, cieplutkie dzień dobry.

No i co byś tam jeszcze tylko sobie życzyła... .:szydera::hura::szydera:

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...