Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jedno z lepszych miejsc na jakim byłam to cukrzyca typu pierwszego z demencją. Do tego trójka dzieci regularnie odwiedzająca mamę. Gdyby jeszcze podopieczna chciała chodzić do przedszkola to byłby cud-miód.

Czasem co jednemu pasuje nie pasuje innemu. .Mojej zmienniczką podziękowano po trzech tygodniach. Zresztą ona sama źle się tam czuła.  Coś jest na rzeczy skoro podopieczna chętnie chodziła do przedszkola przy zmienniczce. 

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, salazar napisał:

Dzień dobry Opiekunkowo :)!

@lucinda, cieszę się, że pojawiły się nowe możliwości i możesz je wykorzystać w najlepszy dla siebie sposób. Ja miałam po dziurki w nosie opiekunkowania (choć ostatnie miejsce pracy było lepiej niż dobre) i byłam zdecydowana na rozstanie z tym zajęciem. "Wyrwałam" się, na nikim nie uwiesiłam i na razie sobie chwalę, a co będzie pokaże czas :).

Mam właśnie zamiar wykazać się odrobina egoizmu 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam podopieczną w szpitalu i miała naprawdę dobra opiekę. A była trzy razy w dwóch różnych szpitalach. 

Jeśli na oddział jest jedna pielęgniarka i 1/2 lekarza to po pierwsze coś nie tak a po drugie to nie ich wina że nie są w stanie wszystkiego ogarnąć. Nikt by nie dał rady. 

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, aniao napisał:

To jest szansa dla mnie? Na takie miejsce? Nie w sensie, że chcę na zmienniczkę, bo to nie o to chodzi. 

Oczynawiście, że jest Aniu, aczkolwiek zdarza się zjeść w poszukiwaniu tego "szczęścia" kilka żab. Ja w tym roku połknęłam dwie na szybko :haha:. Z jednej sama podziękowałam po tygodniu, a w drugiej mnie podziękowano. :szydera:. Life is brutal, szczególnie w tej branży, na którą składa się wiele czynników czyli jak nie urok to sraczka, czy kochana rodzinka w odwodzie. :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :d :d :d . Dwójeczka z przodu, przynajmniej na tym adresie, wygląda bardzo optymistycznie. Z tej radości popełniłam dziś kluski sląskie, karkówkę w sosie oraz buraczki. No niebo w gębie ze tak powiem :d :d :d . Teraz celebruję pause i przyjszłam się przywitać . Widzę, że na deser otrzymam dużo śmiechu, z powodu rozważań wyższosci białej skóry, nad ciemniejszą. :d :d :d . Salazar, na Ciebie zawsze mozna liczyc :d :d :d i to nie tylko w tej kwestii, choć w tej szczególnie. Tak, waleczność w naszej pracy, to nieodzowny element opiekunczego fachu. Raz się walczy z PDP, innym razem z kim innym. No nie wiem czy ja nie powinnam się doszkolić :d :d:d . Miłego dnia dla Wsiech :d :d :d .

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, salazar napisał:

Ta lekarka, w której kompetencje wątpisz, pochodzi z Indii czy jest Indianką, bo nie zrozumiałam? Czy też po prostu ma ciemniejszą skórę niż Ty i skończyła medycynę?

Czytając Twojego posta nie dziwię się "pyskatej i wrednej jędzy Portugalce czy Hiszpance" i prawie mam przed oczami całą scenę, którą tak malowniczo nam przedstawiłaś. Ustawianie po kątach i przywoływanie do porządku oraz waleczność polskiej opiekunki, naprawdę wprowadzilas mnie od rana w dobry humor i przywróciłaś wiarę w sens tej pracy, dziękuję :).

Ostatnie zdanie jest the best i tłumaczy wszystko lub prawie wszystko, życzę dalszej satysfakcji z wykonywanej pracy.

Rób tak dalej, nie bierz jeńców, nie warto, szczególnie w obcym kraju ;).

A Tobie wcale niełatwo zaimponować :haha:.

Jak mamy oczekiwać szacunku dla nas skoro w szpitalu lekarzem jest "jakaś Indyjka" ? Ja nie jestem na bieżąco z geografią, ale nie obiła mi się nigdy o uszy taka narodowość. 

Z moimi pacjentkami w szpitalu spędziłam (łącznie) około trzech miesięcy. Bywałam tam naturalnie tylko w porach karmienia, ale nigdy nie zastałam podopiecznej z otwartą, niezaopatrzoną raną. Szpitale z myciem pacjentów chyba są lekko na bakier, karmienie też szwankuje, ale opieka jako taka jest ok. Kroplówki, materace przeciwodleżynowe, bandażowanie, zmiana pozycji, to naprawdę się dzieje. 

Perfekt śpiewa, że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym. Ja wiem, że my nie przyjeżdżamy na wojnę, więc nie musimy od razu na barykady wskakiwać.Ja też się wkurzam szybko (coraz częściej tylko wewnętrznie :haha:) , ale nie ośmieliłabym się wyskoczyć z buzią do pielęgniarki czy lekarza. Zwłaszcza, że zazwyczaj rodzina nie upoważnia nas do żadnej interwencji. Dotychczas tylko raz miałam upoważnienie od syna podopiecznej, żeby lekarz miał prawo przekazywać mi wszystkie informacje. Najczęściej jesteśmy pomocami domowymi i tego się trzymajmy.

  • Lubię to 6
  • Zgadzam się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Afryka napisał:

Oczynawiście, że jest Aniu, aczkolwiek zdarza się zjeść w poszukiwaniu tego "szczęścia" kilka żab. Ja w tym roku połknęłam dwie na szybko :haha:. Z jednej sama podziękowałam po tygodniu, a w drugiej mnie podziękowano. :szydera:. Life is brutal, szczególnie w tej branży, na którą składa się wiele czynników czyli jak nie urok to sraczka, czy kochana rodzinka w odwodzie. :haha:

Ja jestem w trakcie konsumowania trzeciej żaby. Z ostatniego miejsca mnie elegancko odprawili (i chwała im za to), bo chemii nie było i parę innych drobiażdżków też by się znalazło, ale to bez flaszki nie "rozbieriosz".ń 

Za tydzień jadę do domu i tylko to się liczy. 

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Jedno z lepszych miejsc na jakim byłam to cukrzyca typu pierwszego z demencją. Do tego trójka dzieci regularnie odwiedzająca mamę. Gdyby jeszcze podopieczna chciała chodzić do przedszkola to byłby cud-miód.

Czasem co jednemu pasuje nie pasuje innemu. .Mojej zmienniczką podziękowano po trzech tygodniach. Zresztą ona sama źle się tam czuła.  Coś jest na rzeczy skoro podopieczna chętnie chodziła do przedszkola przy zmienniczce. 

Ponad trzy lata byłam u podopiecznej z piątką dzieci w promieniu 100 metrów do 10 kilometrów. Pewnie, że zdarzały się sytuacje wkurzające, ale ogólnie było na plus. Doszliśmy do takiego momentu, że w razie w to i pokłócić się można było, ale potem wszystko wracało na swoje koleiny. Od początku byłam tam traktowana dobrze, do dzisiaj mam z nimi kontakt. Niestety skończyło się i jestem na łowach. I chcąc nie chcąc porównuję, a że ciocia menopauza coraz bardziej się szarogęsi to nic mi nie pasuje, szybko się denerwuję. Tyle, że moje ostatnie miejsca obiektywnie rzecz biorąc łatwe nie są (patrząc subiektywnie:szydera:).

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, aniao napisał:

To jest szansa dla mnie? Na takie miejsce? Nie w sensie, że chcę na zmienniczkę, bo to nie o to chodzi. 

Przyjedż za mnie .Córka 500 km.Cisza ,spokój.Anita śpi do 12 ,obiad o 17.

Dzień dobry ludzie. Miłego dnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, foczka63 napisał:

He he,dobra pora na robotę,takie leniwe niedzielne popołudnie,ale żeby zaraz o tym meldować ????:kopara:I to w trakcie:):):)Oooooooooo :):):)

Każda pora jest dobra, żeby pomarudzic :haha:

 Zaraz zacznę.  

O, już mam, kolację trzeba zrobic:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowcip dnia:)Pan F.pojutrze do sanatorium wybywa i pyta mnie : jakieś porady od małżonki?Na to ja:baw się na tyle dobrze,żebys sam przed soba nie musiał się tłumaczyć!:)On: to mam z pokoju w ogóle nie wychodzić????:szydera::szydera::szydera:Biedaczek,świeżynka ,pierwszy raz jedzie,ha ha ha  

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, foczka63 napisał:

Tak mnie rozśmieszył tym pytaniem,że jeszcze się po skończeniu rozmowy śmiałam:)

Mój też od 2 stycznia w sanatorium.Ale już lump sanatoryjny ,bo 3 raz pojechał.Jak ma co narozrabiać ,to i bez sanatorium zrobi.:lanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...