Rozmowa przy kawie (2)

2 minuty temu, Heidi napisał:

Tfu , tfu...juz mi włosy na języku rosną za TO wstawienie kopii SMS. 

Mięso kupiłam wczoraj za całe 5 €, żeby dziś goloneczkę w kapuście sobie podeżreć i.... przypaliło się na węgiel. Wczoraj o węglu i górnikach pisałam. Dziś mogę węgiel mieć na talerzu .Siedzę tu z Wami i pierdolety piszę, a do żarcia zostanie odmrażany obiad córki . Czy tonie zmowa przypadków?  

@foczka jakie zgłasznie do służb? Co Ty taka Agresiv kobieta jesteś. Byłam tu, widziałam jak jest, dlatego stawkę zaprową dałam, ale przetarg choć nie chciałam, to wygrałam, bo wadium nikt inny nie wpłacił na to zlcenie . 

Ten przetarg to ustawiony byl

Brawo dla tych co stawkę podbijali i do niebotycznej kwoty wywindowali dla Ciebie. Warto mieć takich przyjaciół. 

Po takim zleceniu to kolejny rok w domu możesz siedzieć i nawet bioderkami nie musisz kręcić tylko nosem 

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Miałam na myśli , że ten jeden , jedyny raz sama ugotowanej , świeżej zupy bym nie przełknęła . Nie wracałabym tam na pewno ...nawet za kuszącą stawkę , bo po cholery szarpać się z nerwami . Nie osiągam satysfakcji , że mina komuś zrzedła jak napyskowałam , czy coś na podób , bo nic z tego nie będę miała . Byłam i jestem nadal przeciwna zawożenia na adresy toreb z polskimi specjałami ...niby tylko dla siebie . Temat znam na bardzo świeżo . Po sosnę później płacze , lamenty , że " tyla dobra nawiozłam i nic wdzięczności ?! " ....Biega mi o to jedynie , że zdaje się @Heidi pojechała tam na krótko i trudno rzucać wszystko i zjeżdżać , jeśli kasę ma bardzo ok. to niech się zupą z głodną babcią podzieli ...wystarczy dla nich obu . Gdyby nie przerypane noce na doktorowej szteli to pewnie też jeszcze bym tam tkwiła ...nawet przy sobotnich zupach z puszek i niedzielną zimną kuchnią , czyli kawałek ciasta na niedzielny obiad . Możliwe , że @Heidi ma tam dobry , spokojny adres i dlatego tam wraca . Niejedni  z nas wracają na takie miejsca , bo cenią sobie spokój ...no kuźwa ...każdemu wedle potrzeb

@Baśka powtarzająca się  zawsze mówiłam, że masz łeb jak sklep. Love za myślenie. 14 dni z PoP to słodycz sama, córka wpadnie i wypadnie jak komar w oku. Zawsze gada można z siebie wyrzucić 

Witam wszystkich i każdego z osobna, kawa Wydutkana  

Obiad przygotowany, na zewnątrz wieja jakby jakiś kaszu.... B sie  powiesił  

Idę se 

Może głowa przesłanie boleć. 

No to tyle na dziś

@Heidi jutro będę wiedziała. Napisz mi na priv czy to o 3000 euro sprawa się oparła a może więcej? 

@Heidi Głodzenie rodziców to przestępstwo ,w D też.Że o opiekunce nie wspomnę.Są na to odpowiednie przepisy i paragrafy.Byłaś ,wiedziałaś ,dopłacasz do interesu-wolna wola ,jak napisałam wcześniej.Nie ma co więcej rozkminiać.

ps.rzadko jestem Agresiv,ale zdarza się:)

1 minutę temu, ❤️Wenusia ❤️ napisał:

Witam wszystkich i każdego z osobna, kawa Wydutkana  

Obiad przygotowany, na zewnątrz wieja jakby jakiś kaszu.... B sie  powiesił  

Idę se 

Może głowa przesłanie boleć. 

No to tyle na dziś

 

Witaj kochana. 

Większej przyjemności dla mnie nie ma jak widok"kury domowej"o koguciku nie wspomnę 

Powiesić to ja mogę się komuś na szyi najlepiej lubię mężowi swojemu własnemu 

Miłego i spokojnego dnia 

16 minut temu, INEZ napisał:

@Heidi nie przejmuj się słowami krytyki Twojego zachowania. Tylko nie zachowuj się jak SW. Franciszek z Asyżu. Pakuj te euro do worow  a najlepiej busa z DHL zamów. Córka niech modły do nieba wniesie, że ja tam nie przyjechałam zamiast Ciebie bo opieki mogłaby potrzebować od zaraz 

Ja już mam takie lata i koleżanki na OR, że niczym się już nie przejmuję. Będąc w PL często po nocach nie spałam, bo zmartwień bez liku . Odkrywając DE niczym Klumb Amerykę już mam sen spokojny, bo wiem, że jeden telefon załatwia sprawę dochodu (choć z małym poślizgiem tj. na koniec zlecenia). Bardzo chętnie wypję z błogim spokojem szklankę mleka  nawet z Franciszkiem z Asyżu. Chyba jakiś Franek jeszcze tam żyje ?  50 % Eurasków już dziś spakuję w skarpetę, tą którą @Mirelka1965 mi już papierosem przypaliła , tym samym  dziurę "pocerowała". Za tydzień następną skarpetę do załadunku przygotuję i kierunek : ukochany kraj, umiłowany kraj, ukochane i miasta i wioski.....

14 minut temu, INEZ napisał:

Ten przetarg to ustawiony byl

Brawo dla tych co stawkę podbijali i do niebotycznej kwoty wywindowali dla Ciebie. Warto mieć takich przyjaciół. 

Po takim zleceniu to kolejny rok w domu możesz siedzieć i nawet bioderkami nie musisz kręcić tylko nosem 

Stawkę sama wynegocjowałam, za to m.in.też kocham siebie , Wszystkim zakręcę, tylko rok coś za długi jest. Kto taki 12-to  miesięczny kalendarz wymyślił ? Mój szejk już czeka w PL z rachunkami do zapłacenia. Pierwsze co zrobię  po powrocie, to  listonoszowi łeb ukręcę za nadgorliwość i listów wrzucanie do skrzynki pocztowej.

Martwię się , bo czujka dymu mi się włączyła, wyła jak durna , widać moja golanka z kapustą tam utkwiła.  Słyszałam syreny na ulicy, już myślałam, że do i po mnie jadą, ale nie . Nikt z sikawką nas nie nawiedzi. Uff.... Mój spokój jednak został naruszony. Dziwne cokolwiek tu nie napiszę chwilę później mam jakiś zwrot akcji. Zaczynam tylko już czytać. Teraz czekam na Wsze opowieści , może odczarujemy rzucone zaklęcie . 

Ktoś ma pomysł na usunięcie zapachu przypalenizny we wnętrzu domu ? Samo wietrzenie to ciut za mało, wszystkie drzwi i okna pootwierane, Jeszcze  ktoś pomysli, że ja tu we wrześniu kolędników przyjmuję 

@Heidi spróbuj wodę z octem i jakimś olejkiem zapachowym chwilę pogotować. Można też prawdziwą kawę doprowadzić do wrzenia i zostawić do wystudzenia. Jeżeli są zasłony i firanki to zapach wsiąka i może nie być łatwo.

1 godzinę temu, aniao napisał:

@Heidi spróbuj wodę z octem i jakimś olejkiem zapachowym chwilę pogotować. Można też prawdziwą kawę doprowadzić do wrzenia i zostawić do wystudzenia. Jeżeli są zasłony i firanki to zapach wsiąka i może nie być łatwo.

Dziękuję za radę  i pocieszenie. Znajomość zawarłam z Panem Lenor-em. Już jest ok. Pachnie nawet lepiej jak zawsze . Na gałgan nalałam płynu , wytarłam przy okazji parę przedmiotów, nagotowałam zupy lenorowej  (prawie  znowu zawył alarm ).  Podłogi też skorzystały, bo masaż lenorowy im zrobiłam niczym w SPA  . W domu muszę zacząć też przypalać jadło. Będzie w końcu czyściej i bardziej pachnąco niż zwykle 

O matusiu, znowu tu sama jestem. Chyba poszukam sobie nowe gniazdo , bo tu już widać sęp był i opiekunkom oczy i ręce wydziobał. Teraz bidulki mogą tylko czytać moje wpisy breilem palcami od stóp, pewnie dlatego tak długo to trwa zanim sklecą parę słów. 

@Heidi nie jesteś sama, ale ja ostatnio mam tyle miłości w sobie że bez kija nie podchodź. Mój mąż mówi, że to co mówię to już groźby karalne .  Jeszcze tak nie miałam jak żyję. Taka jakaś wielka kula złości jest we mnie. To chyba to miejsce tak na mnie dziala ☹️. 

Lubię Cię czytać, pozdrawiam.

Zostało to po zapoznaniu się z demencja

a mogła zostać ta sprzed dwóch lat

Ale już w domu, przybyłam zwyciężyłam

Już nic nie będzie mi straszne

Wspierał mnie wasz optymizm, humor, rady i zwykła obecność.

POZDR

50 minut temu, Heidi napisał:

O matusiu, znowu tu sama jestem. Chyba poszukam sobie nowe gniazdo , bo tu już widać sęp był i opiekunkom oczy i ręce wydziobał. Teraz bidulki mogą tylko czytać moje wpisy breilem palcami od stóp, pewnie dlatego tak długo to trwa zanim sklecą parę słów. 

Nie jesteś nie sama  

Pauzę mają  

Fajnie piszesz

12 minut temu, Krista napisał:

Zostało to po zapoznaniu się z demencja

a mogła zostać ta sprzed dwóch lat

Ale już w domu, przybyłam zwyciężyłam

Już nic nie będzie mi straszne

Wspierał mnie wasz optymizm, humor, rady i zwykła obecność.

POZDR

 

Jakby na mnie tak demencja działała to tylko do takich przypadków bym jeździła . Super wyglądasz na tym drugim zdjęciu od góry. 

@Krista toż Ty banże pomyliłaś dziewczyno!!!! 

Z taka  figurą, to w Teatrze Narodowym robotę znajdziesz, "Jezioro łabędzie" akurat obsadzają . Byłam tam, ale mnie za pióra wyrzucili i jeszcze kopniaka dali na zapęd aż w DE wylądowałam

@❤️Wenusia ❤️ Dziękuję uprzejmie, jakieś zioło w ogrodzie rośnie, więc parzę sobie je codziennie. Widać dobrze działa na wenę

Chromolę Was , na kije idę, może komuś zadam w plecy dźgnięc kilka, kiedy krzywo na mnie spojrzy. Najpierw jednak skosztuję serniczka, który tu sobie trzasnęłam, potem sama siebie pochwalę, bo nieprzeciętnie lubię być chwalona

20 minut temu, Heidi napisał:

Chromolę Was , na kije idę, może komuś zadam w plecy dźgnięc kilka, kiedy krzywo na mnie spojrzy. Najpierw jednak skosztuję serniczka, który tu sobie trzasnęłam, potem sama siebie pochwalę, bo nieprzeciętnie lubię być chwalona

Serniczek na pewno jest dobry, skoro go sama upiekłaś, ja dzisiaj upiekłam jabłkowca, kto chętny zapraszam na kawusię popołudniową z kołoczem

1 godzinę temu, INEZ napisał:

Jakby na mnie tak demencja działała to tylko do takich przypadków bym jeździła . Super wyglądasz na tym drugim zdjęciu od góry. 

@INEZ dziękuję, figura czysto genetyczna bez osobistych zasług i sprzed znajomości z demencja, teraz po chyli się ku upadkowi

Godzinę temu, Heidi napisał:

@Krista toż Ty banże pomyliłaś dziewczyno!!!! 

Z taka  figurą, to w Teatrze Narodowym robotę znajdziesz, "Jezioro łabędzie" akurat obsadzają . Byłam tam, ale mnie za pióra wyrzucili i jeszcze kopniaka dali na zapęd aż w DE wylądowałam

@Heidi dziękuję,

aplikując do Narodowego dopatrzyli się, że gesicht metrykalny a widownia mogła by przez lornetki patrzeća przecież na rozrywkę przychodzą

Godzinę temu, Janeczka1963 napisał:

Serniczek na pewno jest dobry, skoro go sama upiekłaś, ja dzisiaj upiekłam jabłkowca, kto chętny zapraszam na kawusię popołudniową z kołoczem

Poproszę podwójna porcje  

@INEZ @INEZ , masz trzy żebyś nie powiedziała, że jestem niegościnna, a proszę Cię

13 minut temu, Janeczka1963 napisał:

@INEZ @INEZ , masz trzy żebyś nie powiedziała, że jestem niegościnna, a proszę Cię

Dziękuję 

Dzień dobry Opiekunkowo :)!

U mnie zmieniło się niewiele, u Was, jak widzę, odrobinę więcej ;). Najważniejsze, że wszyscy dobrze się bawimy, czego i Wam życzę, ale nie zazdroszczę :). Taki kalambur lekki i niechcący mi wyszedł, ciekawe dlaczego :D?

Oprócz tego słońca i złotej, polskiej jesieni :).