Rozmowa przy kawie (2)

6 godzin temu, lucinda napisał:

melduję że dojechałam...i padam na pysk...wypadek i masa innych problemów..opisze ale dotrę psychicznie na miejsce..

dobrej nocy 

w domu cuuuudwonie mrucza moje koty i czuje swoje łóżko

nadrabiac będę was w tzw miedzyczasie 

 

Ale jak fajnie pada się na pysk we własnych czterech kątach 

Dzień dobry ....

Od ponad godziny już nie śpię , jakiś wewnętrzny głos wołał wstawaj , bo jeszcze moment i będziesz w łóżku pływała ...zdążyłam A jak już sobie wstałam , w dachowym oknie cugaska wyjarałam to umyśliłam , że nie będę podkradała czasu z wolności , jaka dzisiaj nastąpi , tylko jeszcze o zmroku zrobię sobie SPA ...Teraz już nabalsamowana niczym towarzysz L. kawowego szatana siorbię i myślę , zastanawiam się od jakiego punktu handlowego swoje wędrówki rozpocznę ....a jest ich tutaj ....oj...aż za dużo , za gęsto . Dam radę , tylko tyle ojrasów ze sobą wezmę , żebym wymianę tych środków płatniczych na towar ....mogła udźwignąć . Nic więcej nie kupię  , tylko same potrzebosie ...chyba , że mi się na oko coś bardzo rzuci

Miłego dnia

47 minut temu, Mirelka1965 napisał:

No i nie było komu przygotować dla mnie kawuni  Musiałam sama zakasać rękawy i wykonać tę katorżniczą pracę....ale teraz cieszę się smakiem napoju mego ulubionego  I nawet nie przeszkadza mi, że , bo przed południem wybyję sobie na flohmarkt i odbiję tę niedogodność  A tymczasem witam was serdecznie  I życzę miłego dnia 

alez ty wyglądasz dzisiaj koleżanko..jakos zmęczona czy jakos tak:)

potrzebujesz fryzjera

ja zamiast łazęnia po flohmarkach mam opcję kosmetyczki i malęnkich zakupów wieć też przyjenosć Tobie zostawiam

52 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Ale jak fajnie pada się na pysk we własnych czterech kątach 

masz rację...bez względu na to jak bardzo sie na pysk pada...we włąsnym łóżeczku zawsze jest dobrze

Dzień dobry Milusińscy 

Pogoda zapowiada się jak drut, od jutra zaczynają się u mnie "ostatki", co cieszy mnie ogromnie. . Ostatnie podejście i meta w zasięgu wzroku. 

Sobota ach sobota, jak przyjdzie ochota... Miluśkiego dzionka Mordecki. 

Witam serdecznie kochani, dzisiaj trochę luzu, choć popołudniu szykuje się fajna imprezka oczywiście z moim wnusiolinem, więc teraz wpadłam się przywitać z ☕ w łapce, bo jak to na urlopie bywa za dużo czasu nie mam  

Pięknego weekendu życzę wszystkim i każdemu z osobna   A ja szykuję się do pokazów sportów motorowych  Verva Street Racing oto namiastka dla was

Dzień dobry 

Pogoda piękna, dom zlekka odgruzowany. Wieczorem jakiegoś grilla przydałoby się zrobić i wreszcie że znajomymi spotkać 

Dzieci mi w nocy spać nie dały no takie to uroki wspólnego mieszkania z pociechami 

4 minuty temu, INEZ napisał:

Dzień dobry 

Pogoda piękna, dom zlekka odgruzowany. Wieczorem jakiegoś grilla przydałoby się zrobić i wreszcie że znajomymi spotkać 

Dzieci mi w nocy spać nie dały no takie to uroki wspólnego mieszkania z pociechami 

Pięknej pogody i smacznego grilka  

Moje dziecię czytaj wnusiolinek już śpi w nocy więc i ja się wysypiam

@❤️Wenusia ❤️ Tobie super przeżyć na tym pokazie. Baw się dobrze 

Muszę poczekać na wnuczki to może one dają mi się wysypiac 

Na razie to młodzi cieszą się jeszcze swoboda we dwoje 

No i niech mi ktoś powie że nie mamy ocieplenia klimatu. Upalne lato a na dodatek nie odpuszcza i znów trzydzieści na termometrze. 

Witam I ja staję w szeregu... też zaczynam ostatki to ostatnia sobota.., w przyszłą się rozstaniemy z moją pdp  daj bosze nim słońce wzejdzie   

Ponieważ weekend pełną gębą to miłego dzionka i buziaki

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

No i niech mi ktoś powie że nie mamy ocieplenia klimatu. Upalne lato a na dodatek nie odpuszcza i znów trzydzieści na termometrze. 

Skończyła się zimna wojna to i klimat się ociepla, lody puszczają ... 

Dziś rano, po kolejnej serialowej nocy mój podopieczny, ciągle z tym samym imieniem, nie śpiewa ani sprośnych, ani politycznie zaangażowanych pieśni. Wzięło go na filozofowanie:

- Tomas, którego dziś mamy?

- 24

- Ale czego?

- Sierpnia

- To niedługo lato się skończy.

- No tak, we wrześniu to już raczej jesień.

- No popatrz, a ja ciągle żyję. Śmieszne, nie?

Gód myrning

Dzieńdoberek Ludki 

Dzisiaj chowam mojego nerwa w głęboką czeluść i zrywam się z pracy na całe 8 godzin 

• Miłego dzionka życzę .

Się przywitam tez: dzień dobry 

Bry.

Wczoraj skwar,  dziś chmurki. 

Chodzę na kijki. 

Oto efekt uboczny..można się śmiać. 

Kropeczka to stare ukąszenie komara. 

Paseczki są latosie....

witajcie ptaszki w sobotę

Witam,korzystam z ostatnich dni urlopu...tfuuu pracy

Pogoda cudowna, w wodzie można godzinami siedzieć -łazić- pływać co też czynimy

Miłego dnia wszystkim

Dzień dobry

Późno już, najwyższy czas się przywitać. Dzisiaj trochę później,bo wnuki uraczyły nas wizytą z samego rańcia i przetargały umytą i najedzoną babcię do fotela. Dziś babcia podżemie w fotelu trochę krótko, bo około 12 mają wrócić przetaszczyć ją na powrót do beta.

@Blondi Cieszę się, że jak na razie z agencją jest wszystko ok. A czy to się zmieni na gorsze, oby nie. Pożyjemy zobaczymy.

Dzień dobry...(choć mogłabym polemizować)Po raz n-ty obieram jabłka na mus.A z tarasu widzę jak babcia otrząsa całe drzewko.Do wieczora tego nie skończę.Żegnaj dzisiejsza pauzo...

2 godziny temu, INEZ napisał:

@❤️Wenusia ❤️ Tobie super przeżyć na tym pokazie. Baw się dobrze 

Muszę poczekać na wnuczki to może one dają mi się wysypiac 

Na razie to młodzi cieszą się jeszcze swoboda we dwoje 

Nie spiesz się do tych wnuczkow  

Bo jak 'babcię' mówię nie wypisz się  

Buziole i do sklikania kochana

14 minut temu, Patrycja781 napisał:

Żegnaj dzisiejsza pauzo...

Jak tooooo???? Po wydaniu obiadu oznajmiasz,  że wychodzisz na przerwę,  bodajby lało,  piorunami waliło I gdybyś nawet miała jak żul przesiedzieć w krzakach...

Po prostu zwyczajnie NIE OBIERAJ. Zajmij się prasowaniem (sic!) albo milionem innych rzeczy w zakresie Twoich obowiązków I wykonuj je zdecydowanie LANGSAMER!!

Pausa rzecz święta...powiedz jej,  że musi ci zapłacić za ten czas pracy...

Dziadek mój wieczorem-no tak kolo 23.wołał mnie. 

Nie spałam,  bo kolo północy idę spać. Ale JUŻ NIE PRACUJĘ. 

Poszłam do niego,  I mówię, ze pracowałam do 20 godz.A w nocy śpię. Musisz mi zapłacić za wstawanie!

Oczy zrobił jak 5ojro! Dziad się wyśpi cały dzień,  a w nocy mu się przypomina,  że giry bolą!

@Patrycja781 nie rezygnuj że swojej pauzy na rzecz obierania jabłek i robienia z nich przetworów. Może do tego obierania zachęcić również  babcie??? Chyba nic złego w tym by nie było jakby babcia Ci pomogła?? 

Przerwę masz zagwarantowania w umowie i ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żebym rezygnowala z niej z powodu obierania jabłek 

Miłego dnia.