Rozmowa przy kawie (2)

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Ęęęę?  A tobie co? 

Nic strasznego, dobrze zaplanowany dzien mialam a teraz juz po kapieli i w pizamce mam dobry wieczorek

2 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Absolutnie ...nie życzymy . Tylko nie wiadomo , czy już upał nie poczynił jakichś szkód i nasze pobożne życzenia nijak będą się miały do tego , co już nastąpiło

Dziekuje za wsparcie

Ostatnio mocno powsciagliwa jestem, wiem.

1 godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Czy panie zauważyły jaka tutaj ( ostatnio ) sympatyczna atmosfera ? Nikt nie pierdacy o doopie , same tylko kulturalne wymiany postów . No kuźwa żyć nie umierać .Rozrywka jak sto sosen

idac tym tokiem dalej...mozna bez konca o zmianach dewagowac ale....nie bede tego robic..ale jakos malo .... tlocznie jest poki co

zarobieni?

Zarobiona nie jestem, ale pisać się nie chce w duchocie  Otwierają okna zamiast zamykać i chronić wnętrza przed upałem  Zasłonek i rolet niet....a wystawa południowa  Jak żyć przy takim gorącu? No jak żyć....i jeszcze pisać do tego....

50 minut temu, Magdzie napisał:

O sztuce to czemu nie? Chętnie Ewo , poezja też mi nie obca , ale przynajmniej tu wolę o tej nieszczęsnej dupie Maryni , a teraz muszę się przywitać, bo pisałam rano, i już się z gaska witalam, paluchem nacisnelam i internet poszedł sobie na prawie dwie godziny , a później była przerwa, szybka runda po sklepie, żeby na kawę do kolegi wpaść . A po kawie spacer z dziadkiem i siedzenie przed domem, żeby jakiego sąsiada spotkać i dupy obrobić. Dziadek musi być na bieżąco, co, kto i jak Zaraz wykonam telefon do swej miłości, a potem?, potem to lecę biegać, żeby deszcz, czy burza mnie nie złapała. 

No to dobry wieczór wszystkim 

Ty to masz zdrowie...biegać w taką duchotę   toć można zemgleć...

1 minutę temu, awe59 napisał:

Ty to masz zdrowie...biegać w taką duchotę   toć można zemgleć...

Czego się nie robi dla kawki z kolegą  Tylko podziwiać 

7 minut temu, lucyna.beata napisał:

idac tym tokiem dalej...mozna bez konca o zmianach dewagowac ale....nie bede tego robic..ale jakos malo .... tlocznie jest poki co

zarobieni?

A gdzie tam zarobieni... każdy za leniwca robi...

1 minutę temu, awe59 napisał:

A gdzie tam zarobieni... każdy za leniwca robi...

Ja się do tego przyznaję bez bicia 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Czego się nie robi dla kawki z kolegą  Tylko podziwiać 

Młodość....złociutka....młodość  

11 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Zarobiona nie jestem, ale pisać się nie chce w duchocie  Otwierają okna zamiast zamykać i chronić wnętrza przed upałem  Zasłonek i rolet niet....a wystawa południowa  Jak żyć przy takim gorącu? No jak żyć....i jeszcze pisać do tego....

U mnie wszystkie okna pootwierane i rolety do połowy opuszczone....w domu troszkę chłodniej niż na zewnątrz ale też zauważyłam, że zamiast nie wpuszczać tego gorąca do domu to wietrzą.....ja mam na piętrze pokój a nade mną jeszcze strych....nie jest u mnie tragicznie gorąco.

7 minut temu, awe59 napisał:

Młodość....złociutka....młodość  

Tiaaa...dopóty biegać będzie , dopóki ciśnienie nie skoczy

Moje dziecię jest z kilkudniową wizytą ( obowiązkową ) w Pl . W niedzielę miała spotkanie z Ewą Chodakowską . Od stycznia ( ? ) pilnie ćwiczy , zdrowo się odżywia . Nie była gruba , ale sadełka trochę już miała . Dziś weszłam na fb na profil Chodakowskiej ...a jużci ...moje dziecię też już tam widnieje na zdjęciach . Nie wiem , może patrzę pod innym kątem , innym , matczynym spojrzeniem ,  ale w lutym jak żeśmy się widziały , wyglądała fajnie ...sadełko zginęło . Teraz już ma widoczne mięśnie , pokazywała mi podczas rozmowy na WA ....jednak dla mnie wygląda trochę jak anorektyczka . Wolałam ją taką w sam raz .

A ja chyba zasłużyłam na karę.

Od miesiąca prawie demolują łazienkę na dole i właśnie znów coś łupią i hałasują. Więc nikt a zwłaszcza moja podopieczna nie pójdzie spać. 

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tiaaa...dopóty biegać będzie , dopóki ciśnienie nie skoczy

 

Ciśnienie to skoczy jak pojadę do domu 

Widziałam dziś sąsiadke, dziadek mówi że ma z 72lata, nie mogła wysiąść z samochodu, a do domu szła trzymając się murka. 

Tak sobie biegam delikatnie, z kolacji zrezygnowałam, przynajmniej teraz , jogurt zjadam.A co do Twojej córki, to figura pierwsza klasa, miód i orzeszki 

Za tydzień na walizkach już będę siedzieć, a może i w busie....

Uwielbiam tę świadomość, że to już niedługo...do domu...na wolność...

A z drugiej strony na zapas się "martwię", że urlop w pełni już zaplanowany, kalendarz zapisany, szybko przeleci i ani się obejrzę i tu wrócę...

Jakaś "gupia" chyba jestem....

Aaaaa...policja mnie w Pl szuka

Zameldowanie mam u Taty i wczoraj dzielnicowy tam był u niego. Nie powiedział, o co chodzi. Mój Tato wystraszony "Co ty narobiłaś, że policja cię szuka?" .

A to w sprawie tego wypadku busa, który miałam poprzednim razem.

@Basiaim uważaj żeby nie uznali cienie za winną wypadku 

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@Basiaim uważaj żeby nie uznali cienie za winną wypadku 

 

No....następnym razem nie będzie kierowcy trzymać za kolano 

@Maria Jolanta jesteś trzecią osobą, która mi to dziś mówi

Coś w tym jest...?  

No, nie najlepiej o moich wdziękach świadczy fakt, że facet przy mnie usnął

4 minuty temu, Basiaim napisał:

No, nie najlepiej o moich wdziękach świadczy fakt, że facet przy mnie usnął

Nie narzekaj Basiu na siebie.Niezła laska z Ciebie.

15 minut temu, Basiaim napisał:

No, nie najlepiej o moich wdziękach świadczy fakt, że facet przy mnie usnął

Ekscytacja...adrenalina skacze wysoko na widok fajnej babki...a jak opada, to spać się chce...i bidulkowi się przydarzyło 

@Teresadd zarumieniłam się 

Miła jesteś 

14 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 jak opada, to spać się chce...i bidulkowi się przydarzyło 

Nie sprawdzałam

Dzień dobry śpiochy!

Mój ostatni czwartek na adresie

Spokojnego dnia. Ma być chłodniej  

Już hoboczek w dłoni zrychtowany....przynieś mi go moja najmilejsza...czy jakoś tak to leciało  Faktem jest, że hoboczek dzierżę w dłoni, posiorbuję lekko i zabieram się zaraz zaległości klepankowe odrabiać  I pytam więc się grzecznie... Bo ja podniosłam odwłoczek i dzielnie staję do walki z kolejnym, upalnym dniem  I oby ta walka nie była za ciężka, a dzień mijał szybko i przyjemnie, czego życzę każdemu z was i sobie samej z całego serca 

7 minut temu, Basiaim napisał:

Dzień dobry śpiochy!

 

Mój ostatni czwartek na adresie

 

Spokojnego dnia. Ma być chłodniej  

Nie epatuj mnie chłodem...te parę stopni mniej nie stanowi znaczącej różnicy zwłaszcza, że mury i ulice nagrzane niczym w piecu martenowskim  I jeszcze zapowiadają na popołudnie burze  A tego ostatniego czwartku zazdraszczam okrutnie