Rozmowa przy kawie (2)

@BabaJagusia współczuję Ci przede wszystkim niespodziewanej choroby, a i tego światełka w lodówce, wiem jak to denerwuje kiedy gdzieś przyjeżdżam i nie ma nic. Ogarniesz powoli wszystko.

Dzień dobry

Witam milutko i cieplutko

Witam koleżeństwo. Jako że wczoraj miałam wolny dzień polazłam pochodzić po górkach. No i po prostu zakochana jestem w Szwarcwaldzie. Piękne wszystko, po prostu piękne. Trasy wcale nie takie ciężkie jak w naszych górach, zresztą już jestem na ponad tysiącu metrach więc niespecjalnie muszę się gdzieś wdrapywać.

W niedzielę urodziny podopiecznej, przyjdzie sporo ludzi bo trójka dzieci z małżonkami i kolejnym pokoleniem. Do mnie należy tylko upieczenie jakiegoś ciasta i zrobienie sałatki. Każdy coś z sobą przynosi więc nawet obiad mamy z głowy. Może uda mi się jakoś wymiksować i po obiadku zrobić następny większy wypad w górki. Ciasto wezmę do plecaka.

1 minutę temu, BabaJagusia napisał:

Ponieką. Nie zostałam poinformowana o najważniejszym. No i będzie problem z myciem się. Nawet nie mam gdzie położyć swojego mydła czy szczoteczki do zębów. O ręcznikach nie wspomnę.

Nic to. Dam radę. Kolejne doświadczenie. 

O ja pierdziu 

8 minut temu, sayonara 52 napisał:

@1bozka,,juz byl w ogrodku, juz wital sie z gaska,,

tak sie mnie skojarzylo.

Ja dużo mówię a mało dzialam nie mniej jednak no ogródek jak to ogrodek

@1bozka . 

Dzień dobry ....

Wyspałam się jak niemowlę , tyle , że kark musiałam masować , bo mi się za długo w jednej pozycji pospało ...drętwy po przebudzeniu  cholernik był Na dzisiaj jakieś tam plany mam a co z nich wyjdzie okaże się w praniu ...jak zwykle . Sie nie przejmuję , skoro zasady są po to , żeby je łamać , no to plany są po to , żeby je zmieniać ...wrzucam na luz ...najwyżej zła będę na samą siebie , ale przeproszę się , wybaczę sobie  i  dąsać się nie będę

Miłego , słonecznego dnia

4 minuty temu, BabaJagusia napisał:

Ponieką. Nie zostałam poinformowana o najważniejszym. No i będzie problem z myciem się. Nawet nie mam gdzie położyć swojego mydła czy szczoteczki do zębów. O ręcznikach nie wspomnę.

Nic to. Dam radę. Kolejne doświadczenie. 

Masakra

patrze na zatoke fale z bialymi grzywami daja przedsmak silnego wiatru i juz sie ciesze ze zachlysne sie morksa bryza i jodem ....kawa smakuje wybornie i chetnych zapraszam na kolejny kubelek zyciodajnego plynu....jest dobrze bo urlop w pelni nawet pogoda dzisiejsza nie popsuje mi tego nastroju...moze tylko gdzies w tyle glowy czai sie mysl....juz za dwa tygodnie znow swistak bedzie zawijal w sreberka kostki czekolady cale 12 tygodni...

pozytyw znam miejsce i wiem co bedzie na mnie czekalo ( w teorii bo naszej poslkiej mentalnosci nie mozna do konca przewidziec w osobach zmienniczek zmiennkow), pozytyw regulne wplywy na konto......  negatywach nie bede dewagowac....

milego dnia zycze i spokojnosci 

Dzień dobry.Kolejny dzień świstaka.Tylko inny kierunek do spacerów wybieram ,bo raptem dwa są.W zasięgu nóg tylko ulice smrodliwe w obu kierunkach.Żadnego parku ,skwerku z ławeczkami.Nie ma gdzie się przechować.Krokomierz liczy km.Trzy do pięciu km robię.

Miłego dnia.

@Teresadd te krokomierze mobilizują do spacerów ...skądś to znam . Jeszcze jak odczytamy ile to gałek lodów , udko kurczaka , czy miskę ryżu spaliliśmy ( kalorie ) to aż się dusza raduje

Dzień dobry Milusińscy 

"Jaśniepaństwo " z wizytacją wczora z wieczora przyjechali i... Synusia już wcześniej poznałam, żona okazała się być nie takim" diabłem jak go malują ", kolację se same zrobiły, po niej posprzątały, po czym wzniosły hossanna w temacie śledzi przeze mnie przygotowanych i ewakuowały się na z góry upatrzone pozycje czyli do swojej sypialni. Mam przekazane, że mam się posiłkami nie przejmować, bo wiedzą gdzie stoi lodówka, a w ogóle to syn obiad dzisiaj szama z przyjacielem z lat chmurnych, durnych, a połowica skubnie coś jak będzie miała ochotę . Trochę inny przekaz dostałam od zmienniczek, więc chyba trochę wyskakiwały z butów, ale nie moje małpy, nie mój cyrk. . 

Niech się święci 2 maja... przeżyć tę majówkę, a potem już z górki. Spokojności 

PS. Jedno mnie tylko zastanawia, one z rowerami przyjechały... chyba urlopu tu nie mają zamiaru spędzać!? Nie pytałam, żeby na zawał nie zejść w kwiecie wieku m

6 minut temu, Afryka napisał:

Dzień dobry Milusińscy 

"Jaśniepaństwo " z wizytacją wczora z wieczora przyjechali i... Synusia już wcześniej poznałam, żona okazała się być nie takim" diabłem jak go malują ", kolację se same zrobiły, po niej posprzątały, po czym wzniosły hossanna w temacie śledzi przeze mnie przygotowanych i ewakuowały się na z góry upatrzone pozycje czyli do swojej sypialni. Mam przekazane, że mam się posiłkami nie przejmować, bo wiedzą gdzie stoi lodówka, a w ogóle to syn obiad dzisiaj szama z przyjacielem z lat chmurnych, durnych, a połowica skubnie coś jak będzie miała ochotę . Trochę inny przekaz dostałam od zmienniczek, więc chyba trochę wyskakiwały z butów, ale nie moje małpy, nie mój cyrk. . 

Niech się święci 2 maja... przeżyć tę majówkę, a potem już z górki. Spokojności 

PS. Jedno mnie tylko zastanawia, one z rowerami przyjechały... chyba urlopu tu nie mają zamiaru spędzać!? Nie pytałam, żeby na zawał nie zejść w kwiecie wieku m

Nie pytaj...pobłądź trochę, ale zdrowsza będziesz  Może te rowery dla picu i szpanu tylko? 

Sorki, najpierw powinno  byc dzien,dobry!

Pogoda jakby sie poprawia, ale chlodno.

Wczorajszy dzien spedzilam nad wyraz pracowicie.

Dzis mam sterte garow do zmywania, (moja zmywarka odmowila wspolpracy jakis czas temu)

nowej nie kupuje, dopiero planuje zakup jak na dobre zjade do PL/

A propo*s sprzetu AGD.& lat temu, kiedy osiedlilam sie w PL, moj eks kupil sprzet z ,,gornej,, polki,

Wszystko firmy Elektroluks.

Szanowna firmo, sorki za czarny PR ,ale pisze  prawde i tylko prawde.

Najpierw po 4 latach siadla mi praleczka.

Ot wziela i sie po prostu rozpadla na boki

Mimo, ze dbalam o nia z oddaniem.

Potem szlag trafil zaroweczke w mikrofali.

I nie mozna bez rozmontazu tego naprawic.

Za chwile padla zmywarka.

Ew naprawa 600 zl, wiec nie oplaca sie.

Zreszta juz wtedy wyjezdzalam do DE.

Na chodzie pozostala lodowka, i okap kuchenny.

Siostra w tym samym czasie kupila sprzet polski i...

dziala u niej do tej pory.

Tak wiec mam stos garow do mycia i patrze z obrzydzeniem w strone kuchni.

Dzis znow maraton.

Najpierw ide uprawiac moj ulubiony sport .czyli ode do ,,Tani Armani,,(ciuchland)

Na lowy.

Uwielbiam ten sport.

Dzis

nowy towar, wiec....Mam zakaz kupowania czegokolwiek dla wnuczki, ale dla siostry, ktora ma duze gabaryty, nie raz wylowilam perelki.

Dla siebie tez .

Trzeba tylko przepuscic szturmujace brutalnie handlary i sklep jest moj.

Potem musze skoczyc do jednej z galerii.

O 14.00 spotkanie w banku z rodzicielka i siostra.

Mamusia mysli o opuszczeniu tego padolu, i chce uregulowac sprawy ostateczne.

Wczoraj ,biednej matce nadalam roboty.

Majac ondy mysz w domu, wynioslam do niej, to co mam najdrozszego _byty do niej,

Aby gryzon nie zasmakowal w obuwiu mym.

No i zaczelysmy poszukiwania bucikow.

Pudrowe buciki z tylu z kokardka,

Iz,

albowiem umyslilam sobie zalozyc je jutro na komunie.

Mama moja ,jak wiekszosc starszych osob chomikuje rzeczy

Tak wiec wyjmowalysmy dziesiatki pudel, rozwijalysmy pieknie zapakowane buty, niektore nie noszone(!)

A rozowych NIET!

Po poludniu bylam u siostry na obiedzie, obejrzalysmy Kler i zalilam sie,ze mama gdzies wetknela moje buciki.

wieczorem w domu rozpoczelam poszukiwania.

znalazly sie!!!!

Nie nadzarte przez gryzonie(byly w metalowym pudle!

Zawstydzona przeprosilam mame.

Szczescie zalalo moje jestestwo (polska jezyk ,trudna jezyk ;)) )

Przygodo ahoj!

slonca ,usmiechu!

30 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

@Teresadd te krokomierze mobilizują do spacerów ...skądś to znam . Jeszcze jak odczytamy ile to gałek lodów , udko kurczaka , czy miskę ryżu spaliliśmy ( kalorie ) to aż się dusza raduje

@Baśka powtarzająca sięgdzie i za ile nabylas to cudo?

Tez takie chcem!

26 minut temu, Afryka napisał:

Dzień dobry Milusińscy 

"Jaśniepaństwo " z wizytacją wczora z wieczora przyjechali i... Synusia już wcześniej poznałam, żona okazała się być nie takim" diabłem jak go malują ", kolację se same zrobiły, po niej posprzątały, po czym wzniosły hossanna w temacie śledzi przeze mnie przygotowanych i ewakuowały się na z góry upatrzone pozycje czyli do swojej sypialni. Mam przekazane, że mam się posiłkami nie przejmować, bo wiedzą gdzie stoi lodówka, a w ogóle to syn obiad dzisiaj szama z przyjacielem z lat chmurnych, durnych, a połowica skubnie coś jak będzie miała ochotę . Trochę inny przekaz dostałam od zmienniczek, więc chyba trochę wyskakiwały z butów, ale nie moje małpy, nie mój cyrk. . 

Niech się święci 2 maja... przeżyć tę majówkę, a potem już z górki. Spokojności 

PS. Jedno mnie tylko zastanawia, one z rowerami przyjechały... chyba urlopu tu nie mają zamiaru spędzać!? Nie pytałam, żeby na zawał nie zejść w kwiecie wieku m

@Afrykaa nie mozesz zapytac jak dlugo zabawia?

Ja zawsze ,mieszkajac jeszcze w A juz na dworcu zadawalam niedyskretne pytanie  ,,na jak dlugo,, ?

@BabaJagusia współczuję,żeby niemieć nawet gdzie swoich przyborów do mycia położyć? Właściwie to chyba trzeba by było pół domu ze sobą wozić, tak na wszelki wypadek. Na jednej szteli też nie dostałam ręczników, na całe szczęście miałam swoje w walizce, , Wyjeżdżając na dłuższy czas, nie jesteśmy w stanie zabrać wszystkich potrzebnych rzeczy, rodziny powinni to zrozumieć, ale nie chcąlanie dla nich za to

@Teresadd Gdzie to można kupić, 

A ja sobie sprawiłam prezent ...kupiłam sama dla siebie dla mojego wyłącznego użytku........obieraczkę na baterie... 

7 minut temu, sayonara 52 napisał:

@Baśka powtarzająca sięgdzie i za ile nabylas to cudo?

Tez takie chcem!

Jak zjawi się moj syneczek to napiszę . On zamawiał przez internet dla siebie , bo szykował się do biegów . Ten krokomierz co ja mam coś m tam nie pasiło i chciał odmieniać , ale drapnęłam dla siebie ...on zakupił sobie inny . Jak na moje ociężałe do spacerów doopsko to cudowna rzecz ...mobilizuje mnie jak jasny gwint , żebym się ruszała . Kazałam ustawić mu na 10 tys . kroków , ustawił mi na 10.500 , ale tyle jeszcze nie dałam rady zrobić . Dwa , trzy  razy zrobiłam po ponad 9 tys....A ...i na nim jest kontrola snu , ile i jak spaliśmy . To też ważne , bo wcześniej nie zwracałam uwagi a teraz kontroluję się

Dzień dobry wszystkimJuż się przedstawiam na roboty tutaj i to najważniejsze. Sama spędzam przerwy i tak jest lepiej dla mnie, sama się rowerkiem bujam tu i ówdzie. Czekam na moją Teresę, będzie 16maja.Teresa, to Teresa, rozumiemy się bardzo dobrze i obie mamy bzika na zakupy 

Dziś z dziadkiem wybieram się do fryzjera, aby mu ładna fryzurę machnela, w drodze powrotnej zakupimy kurczaczka z rozna, no tak może być. 

Miłego dnia 

Dobrze jest też, jeśli chodzi o krokomierz, ściągnąć aplikacje na telefon, zapisyje nam wtedy wszystko. Mówicie tylko o tym ile kroków zrobiliście, ale też jest w tym taka mądra rzecz jak mierzenie ciśnienia i puls. Dla mnie jest to o tyle dobre, bo w każdej chwili mogę ciśnienie sobie zmierzyć, bo muszę uważać na nie. Super sprawa ten krokomierz. Kupić można na necie, bądź w sklepach wszelakich, koszt od 50zl w górę. 

@sayonara 52 to się nazywa " Mi Band 3 " . Syn kupował przez Allegro . Wskazówki , jak toto podłączyć pod telefon są ...mnie nie pytaj , bo ja tylko wiem , że jak wyjdę z domu bez komórki to mając tą opaskę na ręce , kiedy wracam to się wszystko synchronizuje . Niby syneczek mi mówi , że to wodoodporne , ale do mycia się zdejmuję ...nie sprawdzam wodoodporności . Na ręce , czy podczas spacerów , czy podczas snu opaska nie przeszkadza . Już dowiedziałam się , dlaczego syneczkowi nie pasiła ta opaska , którą odkupiłam od niego . Moja nie ma wyświetlacza a jego sprytniejsza ( ździebko droższa ) ma . Ceny nie są jakieś straszne , bo 80 ....do 150 ( ? ) zł. Nawet orzekł , że te co on ma mogły stanieć , bo już wyszły jakieś następne serie .

Dzieńdoberek Ludki 

1 godzinę temu, BabaJagusia napisał:

Witam z ciemnej strony mocy. Dałam się namówić na zastępstwo. Powiem tak:o w mordę jeża! Przez emocje nie spałam całą noc i na dodatek pół gęby spuchło mi tak bez ostrzeżenia. Nie mogę przełknąć śliny. Co za niespodziewanka. Kolejna.

Mam nosa wożąc swoje żarcie. W lodówce zastałam kawałek sera, zeschniętą pasztetową i światło. 

Powiedziałam "koleżance po fachu" co o tym myślę. "Pełnym" zdaniem I sosna! Oczywiście zapytałam rodzinę kiedy zakupy. Bez swojego żarcia byłoby extra. 

Słońca w serduchach i trzymajcie dzisiaj za mnie kciuki

W tym przypadku, jeśli to coś będzie Cię zmieniać, wrzuć ten serek i pasztetową do zamrażarki, jak przyjedzie ostentacyjnie wyjmij! Chamstwo trzeba chamstwem zwalczać, bo inaczej cham nie zrozumie! I oczywiście zgaś za sobą światło.