Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry .....

Wyspałam się , wstałam dopiero  po dzwonku budzika .Najpierw zbiegłam na dół  , żeby zobaczyć , czy u PDP wszystko w porządku ....śpi jak aniołek . Zastanawiałam się moment , czy kawę zanieść na górę , bo tam mam balkon i wychodzę na niego w wiadomym celu . Zdecydowałam , że jednak w kuchni wypiję a na cugasa nie muszę wychodzić na taras  przez Katieńkowy pokój , tylko wyszłam sobie przed dom ....słoiczek petowy też tutaj jest ...skrzętnie w gazonie ukryła mi go dla mnie moja zmienniczka . Niepaląca , ale wyrozumiała kobitka ....Koło 8-ej obudzę Katieńkę ,umyję , przebiorę ,  podam leki , śniadanie i aby do południa , kiedy trzeba będzie podać obiad i następne medykamenty . W międzyczasie , oczywiście będę podawać jej picie , bo ona z tych co raczej nie zawoła ...trzeba pilnować . Zmienniczka mówiła , że trzeba na siłę podawać , bo nie bardzo chce jeść i pić . Obrałam swoją metodę i do niej gadam ...może to będzie jakiś sposób ...obadamy . Zmienniczka ( dokładnie moje lata :d) dopiero trzeci (? ) raz była na robotach w D. , wcześniej , przez wiele lat jeździła na podboje Italii . Bardzo cieniutko z niemieckim i do Katieńki zwracała się z jednym , dwoma słowami po niemiecku ....reszta w naszym , rodzimym języku ...Nie ma co chwalić za wcześnie , ale może to będzie jakiś sposób , żeby podopieczna bez jakichś cyrków z wypluwaniem i tą całą otoczką grzecznie jadła i piła ? ...Spróbuję po swojemu ...może mi się uda . Wczoraj było bardzo okey , podchodziłam ją w stylu " a może jeszcze kawałeczek ...łyczek ? " . Co tam , wszystkie chwyty dozwolone , żeby tylko trochę jadła i więcej piła ....Tak sobie tylko  rozkminiam a co z tego rozkminiania wyjdzie to okaże się w praniu ....

Miłej , spokojnej soboty :cmok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bus dopiero o 15.Nie spałam,  czuwałam,  czekałam...A tu nikt jeszcze nie zawitał w te progi. 

Może niebawem...

Łeb mnie napitala z emocji. A jak się nie spotkamy? To gdzie klucz schowam ?  .cholera!

Z wrażenia aż se kawę zrobię!

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Powoli się upodabniamy do ludzi. Włos pomalowany, oko nie. Mam czasssss....

Do ludzi  ? Czekam niecierpliwie na zmianę zdjęcia w awatarze . To będzie dobra zmiana . Gorzej by było jak z ludzia w świnkę byś się zmieniła ....odwrotnie będzie  git :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak gwizdnę  babcynym trepem w te busiarnie,.to ino ROZ!! Już 3 raz zmienia godzinę. Terozki wybył na Belgię,.zatem siedzę do wieczora. Nadal sama. Dziwne,.co?

Dwa razy pytalam się syna kiedy przyjeżdża nowa opiekunka...5.W piątek. Póki co mamy 6.kwietnia południe i jej nadal nie ma. 

Chyba,  że kręci lody...skoro babka w szpitalu. Już sama nie wiem, co o tym myśleć. 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Dzień dobry, trochę późno dzisiaj się witam, pracowity poranek był,:szydera: ciasto upieczone zakupy zrobione babcia zadowolona :oklaski:

Witam wszystkich milutko i cieplutko:cmok:, słoneczko pięknie świeci, chociaż chłodnawo jest za oknem.:cześć:

Lepiej późno niż wcale . Ostatnio coś milkliwa jesteś . U ciebie  wszystko w porządku  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@beatrix+ nie masz się czym przejmować. Jedziesz o czasie a czy zmienniczką będzie czy nie to nie Twoja sprawa. Zresztą o ile się nie mylę to pdp znów w szpitalu więc nie ma problemu. 

Tak,  ale nie wiem co z kluczem zrobić...zostawić w zamku? Napisałam kartkę dwujęzyczną, że klucz pod wycieraczką. Mało mondre wiem,.Ale inaczej jak oddam klucz?

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, beatrix+ napisał:

Tak,  ale nie wiem co z kluczem zrobić...zostawić w zamku? Napisałam kartkę dwujęzyczną, że klucz pod wycieraczką. Mało mondre wiem,.Ale inaczej jak oddam klucz?

 

Ryzykowne..a do sąsiadów nie możesz zanieść i napisać u których?

Edytowane przez scarlett
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, beatrix+ napisał:

Tak,  ale nie wiem co z kluczem zrobić...zostawić w zamku? Napisałam kartkę dwujęzyczną, że klucz pod wycieraczką. Mało mondre wiem,.Ale inaczej jak oddam klucz?

 

Zawołaj syna, niech weźmie klucz i zmartwienie na głowę. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beatrix+, skoro syn w temacie, to dzwoń do niego- niech będzie na czuwaniu i podjedzie odebrać klucze, gdy Ty będziesz wyjeżdżać. Lub puknij do bliskiego sąsiada, uprzedziwszy syna, że tam klucz będzie.

Bo jeszcze Cię o coś później posądzą.

 

Dziś już trochę lepiej wyglądam. Opuchlizna schodzi, choć kropki po igłach i hmmmm zasinienie lewego oka widać.

Musiałam jednak wyjść do sklepu, bo chusteczki mi się skończyły, a i pieczywa nie wiem, czy by mi do poniedziałku stykło.

Dziwnie na mnie patrzyli, bo słońca aż takiego nie ma (dobrze, że nie pada :haha:) a ja w okularach przeciwsłonecznych.

W piekarni jakoś uszło, ale po markecie też w okularach.

I tak se patrzę- Martini w promocji. Wzięłam butelkę, może lampeczkę wychylę popołudniu.

Fajnie musiałam wyglądać- w ciemnych okularach w sklepie wino kupuję. Pewnie pani pomyślała "Oooo, ciąg dalszy" :szydera:

 

 

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć w szaloną sobotę. No bo od wczorajszego popołudnia wiem, że tak łatwo z tego zadoopia nie wyjadę! W sensie-brak przewoźnika! Ten z którym przyjechałam twierdzi, że już" tam" nie jeździ. Teoretycznie... 

Słońca w serduchach:cmok:

... reszta w poskarżyjkach... 

Edytowane przez BabaJagusia
  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BabaJagusia napisał:

Cześć w szaloną sobotę. No bo od wczorajszego popołudnia wiem, że tak łatwo z tego zadoopia nie wyjadę! W sensie-brak przewoźnika! Ten z którym przyjechałam twierdzi, że już" tam" nie jeździ. Teoretycznie... 

Słońca w serduchach:cmok:

... reszta w poskarżyjkach... 

Przewoźników jest tyle samo co agencji...mrowie :haha:Znajdziesz innego :tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzę jak na igłach . Wizytująca pani - paliatywna coś się dzisiaj spóźnia . Nie mogę wyjść z chaty , bo ona nie posiada klucza . No to se siedzę i kwitnę ....a pogoda wymarzona do spacerów ....Zresztą chust wie , muszę sama wszystko rozpracować , bo już rano miałam zmyłkę ...nie było tak , jak przekazała mi zmienniczka . Caritasy miały podobno nie przyjeżdżać do obsługi porannej toalety a jednak przybyli ...niczym ułani pod okienko :szydera:Zapytałam u źródła i okazało się ...udowodniła mi " siostrzyczka " zapisem w telefonie , że w soboty i niedzielę też mają przychodzić . I gitarra ...nawet z @LACHową  mandolliną ....niech wykonują swoją pracę , nie będę przed szereg wychodzić i chleb im odbierać :szydera:Ale już pani paliatywna zaczyna mnie wk..denerwować , bo czekam a jej niet . O ile dzisiaj się zjawi to zapytam , czy ma jakieś stałe godziny , czy wpada , kiedy ma czas . Jeśli będzie miała godziny przybycia ruchome to pogadam z córką , żeby może dała jej klucze od domu . Caritasy , mimo , że przychodzą z rańca takowy posiadają . Pokomplikowało mi się dzisiaj ....o ...jest !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minut temu, Janeczka1963 napisał:

@Baśka powtarzająca się wszystko w porządku,  zapracowana jestem,  ale dzięki za to że ktoś się o mnie martwi, miło z Twojej strony :cmok:

Jeśli tylko zapracowana to ok....za to nam płacą :haha:

Już po wizycie . Uzgodniłam z dziewczyną , że pauzy będę machała między 13-15 , więc przed 13-tą już tutaj będzie . Dziś szło im opornie , bo wprowadza nową pielęgniarkę i dlatego musiała wszystko powolutku ....Naprodukowałam się , naszukałam odpowiednich słów w głowie i po kiego ? Dziewczyny nie miały przy sobie kluczyka od boxu z lekami i " główna " zapytała mnie , czy nie mam owego . Oczywiście , że nie mam , bo leki z dnia na dzień i strzykaweczkę z " usypiaczem " oni przygotowują a opiekunka tylko podaje . Po kilku minutach rozmowy " główna " zapytała mnie skąd jestem , bo mam wschodni akcent ? Kiedy powiedziałam , żem ja  z Polski to rozmowa zamieniła się w śmiech i żarty ....oczywiście po naszemu , bo ona też Polka :szydera: Młoda nam się przysłuchiwała i trzeba było znów po niemiecku ....a mogła gapa jedna się polskiego uczyć .....mogła !:haha: Jednak dziś już chaty nie opuszczę , bo ma jeszcze przybyć ich kolega z kluczykami i naszykować mi na wieczór i na jutro . Trudno .... przeżyję, szkoda trochę , bo  pogoda cudna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...