Rozmowa przy kawie (2)

Noo...teraz mogę się na spokojnie  przywitać

Dobry wieczór ....

Wczorajszą podróz zniosłam dość dobrze , ale trochę pietra miałam /miałyśmy ...we dwie , pierwsze pasażerki . Jadąc ode mnie S 8 w kierunku Sieradza ( 28 km ? ) przez ułamek sekundy przeleciało mi przed oczami  moje życie . Jakiś idiota z naprzeciwka , na drodze pod lekką górkę wymijał ciężarówkę i w ostatniej chwili znalazł dla siebie miejsce . Nasz kierowca też na wszelki wypadek odbił lekko w prawo , żeby tamten miał więcej miejsca . To były dosłownie ze 3 metry przed nami ....Kierowcę mieliśmy bardzo dobrego i za jakieś kilkadziesiąt kilometrów zabraliśmy drugiego . Jechali na zmianę ...Gdzieś ponad 100 km po przekroczeniu granicy Pl / D  spokojnie drzemałam i we śnie wyczułam , że kierowca nogę na hamulec położył ....znaczy się , że będzie jarane i już patrzałki miałam wielkości starej pięciozłotówki z rybakiem ...Myliłam się ździebko , bo przed naszym busikiem ujrzałam auto osobowe z zielonym pasem i napisem Zoll , czy coś na podób  Zatrzymujący nas , bardzo mili ludzie ( )poprosili o nasze dokumenty ...popytali o papierosy , alkohol ( o ilości przewożone ) i proszę sobie wyobrazić , że po raz pierwszy odkąd na Dojczlandy jeżdżę poproszono MNIE o pokazanie bagażu . Oczywiście przezornie wskazałam mój duży kofer w którym to spoczywały regulaminowo dozwolone 4 sztangi cugasów . Jakoś zapomniałam powiedzieć , że na siedzeniu obok mnie mam jeszcze jedną , nie tak bardzo dużą torbę z laptopem ...jakimś piciem ...no i pozostałym drobnym , najpotrzebniejszym zaopatrzeniem . No qwa wyszło mi z głowy ...normalnie ...Podczas otwierania walizki zażartowałam , że majtki mam na wierzchu a wstydzę się ...Kuźwa jaja jak hełmy poniemieckie ...zollowiec nie uznał tego za żart i poprosił koleżankę , żeby w kofer luknęła ...Uffff...wszystko udało się jak trzeba ...ufffff ! ....Na tym parkingu staliśmy ponad godzinę . Podpadł jeden z kierowców  ( na niego były dokumenty wyjazdu ) , bo na busa , którym jechaliśmy wystawione były  jakieś   niezapłacone mandaty . Na szczęście zollowcy nie zatracili resztek człowieczeństwa i po długim czasie oddali dokumenty , upomnieli tego kierowcę , dali druki na opłaty i zapowiedzieli , że szef busiarni ma wszystko uregulować . Dobrze , że to tylko tak się skończyło ...Zolle podczas tego naszego postoju sprawdzili kilka polskich aut ...sprawdzali  wielkimi strzykawami  nawet paliwo w ciężarówkach ...Tiaaa...dokładni może byli , ale ja wiem , że nie tak do końca . Oj , miałam duszę na ramieniu .Chyba więcej ryzykować , przesadzać ze sztangami nie będę ....ale tylko chyba

Mam pytanie : co trzeba zrobić , żeby na mapie ustawić swoje miejsce pobytu ?  U mnie ciągle jest Bruhl a chcę zmienić na moje , obecne miejsce .

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Mam pytanie : co trzeba zrobić , żeby na mapie ustawić swoje miejsce pobytu ?  U mnie ciągle jest Bruhl a chcę zmienić na moje , obecne miejsce .

Na to Ci nie odpowiem, ale zapytam jak pierwsze wrażenie na nowym projekcie? 

@salazar Wzuj pantofle ,mawiała moja prababcia:):):)Więc wzuć czu zzuć?hi hi hi

@1bozka

17 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mam pytanie : co trzeba zrobić , żeby na mapie ustawić swoje miejsce pobytu ?  U mnie ciągle jest Bruhl a chcę zmienić na moje , obecne miejsce .

Normalnie, wchodzisz na "Mapa opiekunów" i na górze po prawej masz dodawanie swojej lokalizacji.

17 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mam pytanie : co trzeba zrobić , żeby na mapie ustawić swoje miejsce pobytu ?  U mnie ciągle jest Bruhl a chcę zmienić na moje , obecne miejsce .

cześć nad mapą opiekunów jest zielona zakładka -moja lokalizacja,po kliknięciu ,wybierasz aktualizację,ręczną lu automatyczna

@Baśka powtarzająca się jakby to na mnie trafiło to byłoby ciekawie. Na szczęście już więcej nie będę przemytnikiem.

8 minut temu, Afryka napisał:

Na to Ci nie odpowiem, ale zapytam jak pierwsze wrażenie na nowym projekcie? 

Mieszane z naciskiem na bardzo dobre . To drugie , dlatego , że moja Katiusza  ( @Maria Jolantama Kasieńkę ...nie będę robiła plagiatu )jest bardzo lichutka ...35-36 kg żywej wagi . Od poniedziałku do piątku przyjeżdża Caritas do porannego " obrządku " . Jutro i w niedzielę ja przejmuję ich obowiązki . Wolnego jak u doktora nie mam , tylko codzienne pauzy . Za brak wolnego mamy płacone 50 e  tygodniowo . Na pauzy wychodzę jak przyjedzie opieka paliatywna , tyle , że oni nie czekają na mnie i sobie jadą , bo Katiusza większość dnia przesypia . Cichutka ta moja chudzinka . Dzisiaj oporządziłam ją na noc trochę później niż powinnam , bo odjeżdżała zmienniczka i trochę nam zeszło . Normalnie o 18 - 18.30 już mam chodzić do siebie na górę . Podaję jej naszykowaną przez paliatiw  " szpryckę " ( doustnie )ze środkiem nasennym i śpi do rana aż wejdzie się do niej i ją wybudzi . Sprzątania nie ma dużo , bo jak sobie nabrudzę to tyle roboty mieć będę . Zupy dla niej gotuje się na dwa , trzy dni . Ja dla siebie co chcę . Zmienniczka dobrze zaopatrzyła lodówkę i spiżarnię ...nawet zupę dla PDP-nej ugotowała , że jutro i w niedzielę tylko podgrzewam , blenduję i ją karmię . Ważne , że marnie , bo marnie , ale zjada i pije płyny . Córka mieszka niedaleko , ale odwiedza przeważnie raz w tygodniu . Wyjątkiem było , że odwiedziła wczoraj , bo musiała zwrócić mi za podróż i ubezpieczenie . Pokazała się tez dzisiaj na 3 minuty , bo przywiozła mi kopie dokumentów . Ma też wpaść jutro , żeby dać mi hausgeldy . Jestem w mieście , niedaleko poprzedniego ...niby więcej o 10 tys. mieszkańców , ale na szczęście przez całe miasto tylko jechałam a ja jestem dość daleko od centrum ....w czasie dwugodzinnej pauzy musiałabym szybciorem biegać , żeby kasiorę wydawać Dziś byłyśmy ze zmienniczką w Lidlu , który jest bliziutko . Niedaleko też jest Aldi . Reszta , czyli DM-y -sremy i inne gady są w bezpiecznej dla mnie odległości . O ile przyciśnie to dam radę , ale pokus jako takich na szczęście nie będzie

@Baśka powtarzająca się  se wymyśliłaś taką kruszynkę nazywać Katiuszą.

A moja Kasieńka niemieckie imię ma całkiem inne.

@Maria Jolanta i @maras1 dzięki wielkie ...już zmieniłam

15 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@Baśka powtarzająca się  se wymyśliłaś taką kruszynkę nazywać Katiuszą.

A moja Kasieńka niemieckie imię ma całkiem inne.

No to niech moja Katieńka będzie

dobranoc

9 minut temu, Janeczka1963 napisał:

dobranoc

coś ostatnio bardzo małomówna jesteś.......

3 minuty temu, foczka63 napisał:

coś ostatnio bardzo małomówna jesteś.......

No strasznie małomówna . Normalnie nie poznaję @Janeczka1963...jakby ktoś ją podmienił .

@Baśka powtarzająca się wygląda na to,że trafiłaś na spokojne miejsce.Bez nocek i ciasta na niedzielny obiadSuper,cieszę się  

Dobry wieczór. Jak się bawicie ? Powtarzalna cała i zdrowa dotarła, więc aby do przodu

3 minuty temu, hawana napisał:

Dobry wieczór. Jak się bawicie ? Powtarzalna cała i zdrowa dotarła, więc aby do przodu

Cała i zdrowa ale z majtkami na wierzchu  (walizki)

1 minutę temu, Joy napisał:

Cała i zdrowa ale z majtkami na wierzchu  (walizki)

Gupi zoll  nie zajumal?

1 minutę temu, hawana napisał:

Gupi zoll  nie zajumal?

może lubi używane i nie prane

1 minutę temu, maras1 napisał:

może lubi używane i nie prane

Coś Ty, nie chciał się zdradzić, że aż mu się oczy świecą z ochoty,  więc koleżance kazał pomacac

3 minuty temu, hawana napisał:

Coś Ty, nie chciał się zdradzić, że aż mu się oczy świecą z ochoty,  więc koleżance kazał pomacac

właściwie to ja też kazałbym koleżance pomacać

3 minuty temu, maras1 napisał:

właściwie to ja też kazałbym koleżance pomacać

Swoje, używane i najlepiej jeszcze nie zdjęte, co?

1 minutę temu, hawana napisał:

Swoje, używane i najlepiej jeszcze nie zdjęte, co?

i o to chodzi

Teraz, maras1 napisał:

i o to chodzi

No. Basce sie nie udalo, ale zawsze moze sprobowac jeszcze raz na zolla...

A jak pomysł sprzedała publicznie, to niech na tantiemy nie liczy(takie branie na czekanie)