Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, foczka63 napisał:

Torta.....wpadła wczoraj z wizytą jedna z córek Kulki ,torta przywiozła.....jeden maciupki trójkacik dla mamy,mniejszy jak chusteczka do nosa....Kulka popatrzyła na nią ,na ten "ogryzek" i mówi ,nas tu jest DWIE!Chciała się podzielić ,ale uprzejmie podziękowałam,wzrok córuchny bezcenny....

Dzień dobry tak poza tym:)Gorąc wrócił.

Jak byłam u Gangreny to synek też się popisał i to dwa razy bo przyniósł jedną bułeczkę drożdżową. Gangrena podzieliła ją na pół i zjadłyśmy przy nim. Zjadłam, choć nie lubię bułeczek drożdżowych. :haha:Ale chciałam mu pokazać że opiekunka też człowiek i też ma o niej myśleć. :szydera:

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Basiaim napisał:

Rozumiem.

 

Ja też wolę krótszą noc, ale w jednym kawałku. Jednak ta 4 rano mnie zaskoczyła, ale skoro dobrze się mimo to czujesz, to git :) 

 

basiaim...moge polezec przerwaca sie iczekac do...pprzepisowej 6ej rano tak jak to widnieje w raportach ktore wypelniam ale mam z tylu glowy swiadomosc ze kiedy potem bede po tzw nahrungu mierzyc cukier to moze sie okazac ze ma go za duzo ...a to skutkuje napadami drgawek ..metoda prob dala efekty...cukier w normie od pol roku i nie dostaje insuliny, spatysta ustala tzn unormowala sie , babka nie "jezdzi" mi w lozku...moge spokojnie przemyc oczy albo odswiezyc mund..naprawde wybralam mniejsza niedogodnosc w tym przypadku...moze to i smieszne ale...czuje na swoj sposob satysfakcje..mam zakres czynnosci taki jak mieszkanie, gotowanie pranie ..ale...nie prasuje nie myje okien nie dzwigam zakupow nie mam recznego transferu..

szukam pozytywow nawet wedy kiedy mam ochote udusic meza pdp bo mnie wkur...ia...500kiloskow do domku

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Basiaim napisał:

Rozumiem.

 

Ja też wolę krótszą noc, ale w jednym kawałku. Jednak ta 4 rano mnie zaskoczyła, ale skoro dobrze się mimo to czujesz, to git :) 

 

Oczywiście :cmok:Każdy z nas wybiera to co dla niego lepsze . Czasem " nicnierobienie " bardziej zmęczy , zdołuje niż normalna , regularna  praca ....Miałam prawie bezrobocie ...za baardzooo piękne pieniądze ( Pan / Pszczółka ) a spieprzałam stamtąd jak tylko mogłam najwcześniej ....jeszcze z tydzień , dwa i beret bym miała zryty , że tylko dobry psychiatra by mi pomógł ....może (? ) ...Teraz niby roboty co kot napłakał , ale też już mnie pomalutku wkurza ...Chyba za dużo gadam z moją córką o nadchodzącym urlopie ....tęsknię okropnie ...i to dlatego ......Co do ciast i dzielenia się nimi :

Wczoraj , podczas cotygodniowych odwiedzin przyjaciela mojego PDP-go zawsze jest ciasto świeżutkie do kawy . Dla mnie dyżurna porcja też jest przynależna , alee....W niedzielę mamy tutaj tzw. zimną kuchnię ...nie ma obiadu ...jest ciasto i jak ktoś ma ochotę to robi sobie sam kanapki - tradycja rodzinna od wielu lat .....Na początku mojego pobytu nawet mi to pasowało ....Teraz zaczyna mnie drażnić , bo ....w poprzednią niedzielę poszłam na górę zrobić sobie coś do jedzenia ( głodna byłam ) i widziałam lukanie jak tylko wlazłam do kuchni ....Ledwie otworzyłam lodówkę i już miałam świadka przestępstwa mojego ...." ojej ...głodna jesteś ?! ...Ja tak się najadłam , że ruszać się nie mogę ! " ....Odpowiedziałam " tak , jestem głodna , bo mało zjadłam na śniadanie i ciasto o 13-tej ...i czekanie do kolacji do 18.30 to za długa przerwa " .....Oczywiście usłyszałam przeprosiny i że jak chcę to mogę sobie coś gotować , jeśli ciasto to dla mnie za mało .....Mam ich głęboko w doopie ...nie będę gotować , żeby mi zaglądały przez ramię i może za plecami miny robiły .....W tą niedzielę ostatnią : wróciłam ze spotkania z synem najedzona jak bąk ....Powiedziałam , że pyszny obiad jedliśmy , że później jeszcze ciasto ....ale oni wcześniej tego nie wiedzieli ....a w lodówce ...w lodówce dla mnie nie była pozostawiona porcja " zimnej kuchni "....W niedziele tradycyjną jajecznicę na śniadanie robi Elka ....wieczorem na kolację kiełbaski ( porządna porcja dla mnie ) i coś do nich też ona przyrządza ....Tym razem chociaż byłam napakowana po kokardę ...kolację ( kartoffelnsalat  i kiełbaski ) zjadłam ...wcisnęłam w siebie na chama nie patrząc na to , że może coś mi w boki jeszcze bardziej pójdzie :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to dla mnie żeby ciasto było na obiad....ale są różne zboczenia...:szydera: nie lubie jak mi sie ktoś po kuchni pęta i to niezależnie czy jestem w Pl czy De. Lubię dobrze zjeść i dla mnie bez obiadu ciepłego to dzień stracony....tylko jak wracam do domu to mogę się bez obiadu obejść....łapię byle co z lodówki i jestem szczęśliwa....jednak po tygodniu już tęsknię za czymś ciepłym na obiad.

Tu na szczęście mam wolną rękę w gotowaniu i środki na zakupy. W poprzednim miejscu miałam bardzo ograniczone środki dlatego zrezygnowałam choć sztela w sensie pracy była bardzo dobra.

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Oczywiście :cmok:Każdy z nas wybiera to co dla niego lepsze . Czasem " nicnierobienie " bardziej zmęczy , zdołuje niż normalna , regularna  praca ....Miałam prawie bezrobocie ...za baardzooo piękne pieniądze ( Pan / Pszczółka ) a spieprzałam stamtąd jak tylko mogłam najwcześniej ....jeszcze z tydzień , dwa i beret bym miała zryty , że tylko dobry psychiatra by mi pomógł ....może (? ) ...Teraz niby roboty co kot napłakał , ale też już mnie pomalutku wkurza ...Chyba za dużo gadam z moją córką o nadchodzącym urlopie ....tęsknię okropnie ...i to dlatego ......Co do ciast i dzielenia się nimi :

Wczoraj , podczas cotygodniowych odwiedzin przyjaciela mojego PDP-go zawsze jest ciasto świeżutkie do kawy . Dla mnie dyżurna porcja też jest przynależna , alee....W niedzielę mamy tutaj tzw. zimną kuchnię ...nie ma obiadu ...jest ciasto i jak ktoś ma ochotę to robi sobie sam kanapki - tradycja rodzinna od wielu lat .....Na początku mojego pobytu nawet mi to pasowało ....Teraz zaczyna mnie drażnić , bo ....w poprzednią niedzielę poszłam na górę zrobić sobie coś do jedzenia ( głodna byłam ) i widziałam lukanie jak tylko wlazłam do kuchni ....Ledwie otworzyłam lodówkę i już miałam świadka przestępstwa mojego ...." ojej ...głodna jesteś ?! ...Ja tak się najadłam , że ruszać się nie mogę ! " ....Odpowiedziałam " tak , jestem głodna , bo mało zjadłam na śniadanie i ciasto o 13-tej ...i czekanie do kolacji do 18.30 to za długa przerwa " .....Oczywiście usłyszałam przeprosiny i że jak chcę to mogę sobie coś gotować , jeśli ciasto to dla mnie za mało .....Mam ich głęboko w doopie ...nie będę gotować , żeby mi zaglądały przez ramię i może za plecami miny robiły .....W tą niedzielę ostatnią : wróciłam ze spotkania z synem najedzona jak bąk ....Powiedziałam , że pyszny obiad jedliśmy , że później jeszcze ciasto ....ale oni wcześniej tego nie wiedzieli ....a w lodówce ...w lodówce dla mnie nie była pozostawiona porcja " zimnej kuchni "....W niedziele tradycyjną jajecznicę na śniadanie robi Elka ....wieczorem na kolację kiełbaski ( porządna porcja dla mnie ) i coś do nich też ona przyrządza ....Tym razem chociaż byłam napakowana po kokardę ...kolację ( kartoffelnsalat  i kiełbaski ) zjadłam ...wcisnęłam w siebie na chama nie patrząc na to , że może coś mi w boki jeszcze bardziej pójdzie :szydera:

Twoje poirytowanie tym wszystkim to chyba sygnał że czas urlopu się zbliża...

Ja mam jeszcze....48 dni czyli 7 wolnych śród...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Powiedziałam , że pyszny obiad jedliśmy , że później jeszcze ciasto ....ale oni wcześniej tego nie wiedzieli ....a w lodówce ...w lodówce dla mnie nie była pozostawiona porcja " zimnej kuchni "...

Przestałam się przejmować tym ich niemieckim "dobrym wychowaniem".  Jakbym sobie nie odpuściła to bym pewnie nie mogła w tym fachu dalej funkcjonować ... Ale lepiej się czuję tu właśnie bo dla tej mojej dużej (ponad 180 cm wzrostu) pdp to ja ciągle jem za mało... :d i ona prawie martwi się tym... :haha:A ja po sutym obiedzie i tych tortach to prawie pękam w szwach... :haha:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jak byłam u Gangreny to synek też się popisał i to dwa razy bo przyniósł jedną bułeczkę drożdżową. Gangrena podzieliła ją na pół i zjadłyśmy przy nim. Zjadłam, choć nie lubię bułeczek drożdżowych. :haha:Ale chciałam mu pokazać że opiekunka też człowiek i też ma o niej myśleć. :szydera:

Ja nie zjadłam, bo to był kawalątek jakieś 2 x 3 cm.......Nie było co dzielić,he he Specjalnie dla mamci z FnM przywieziony na rowerze,całe 25 km....Taaaaaaaaaaaaakie poświęcenie:) Jeszcze wieczorem Kulka komentowała naganne zachowanie córeczki.

Już z tym w paru miejscach spotkałąm,więc wielkiego wrażenie na mnie to nie zrobiło.Głównodowodząca ,która jest teraz na urlopie ,jak coś takiego kupuje to zawsze podwójnie a nawet potrójnie , bo dla pani Taxi z dołu/lokatorki/.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ...ja zaraz swojego dra muszę wybudzać , bo dziś święto duszowania ....ale....wiem , że jest ich więcej , nasunęły mi się tylko trzy powiedzenia :

u sąsiada trawa bardziej zielona ......wszędzie dobrze , gdzie nas nie ma .....wszędzie psy boso chodzą ....I tego się trzymajmy . Pomarudźmy sobie ..popyskujmy ..pośmiejmy się i aby do przodu a ojro na kontach rosło i nam , żeby żyło się dostatniej :cmok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, lucyna.beata napisał:

Twoje poirytowanie tym wszystkim to chyba sygnał że czas urlopu się zbliża...

Ja mam jeszcze....48 dni czyli 7 wolnych śród...

Tak ...masz rację ...nawet świętą rację , bo sama wiem o tym doskonale , tłumaczę sobie , że jeszcze chwileczka , jeszcze momencik ....i to mnie jakoś trzyma . Po ostatnim spotkaniu z synem też zamiast lepiej się poczuć jakiegoś dołka ( niedużego ...łatwego do zasypania ) załapałam . Gadaliśmy na temat zbliżającego się mojego remontu ....co ja mam załatwić podczas pobytu w Pl ...co na jego barkach spocznie ...co on ma zorganizować na miejscu i takie tam bzdety ....I już zaczęłam za tym tęsknić ... E eeee...jakaś marudna jestem ...nie wiem , czego chcę od życia ...Dybra ...biorę się w garść i do roboty ...Pa , MRÓWECZKI i inne pracowite :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytować nie będę, bo dużo.

@Baśka powtarzająca się, czytałam o Twoich niedzielach, cieście na obiad.

Nie odnalazłabym się tam. Ja muszę mieć ciepły obiad, chociaż naparstek zupy. Inaczej cały dzień chodziłabym głodna i podjadała co tylko wpadnie w oczy i ręce.

Z drugiej strony, jestem osobą przejmującą się i irytowałyby mnie i peszyły komentarze rodzinki, gdybym coś dla siebie innego robiła. No cóż, taka jestem i mimo prób tego nie potrafię zmienić.

W Steinheim (to z Campari ;) ) miałam super miejsce. Babka prawie samodzielna, umysłowo bardzo fit, nie wtrącająca się, bardzo serdeczna. Cały dół dla siebie- sypialnia, salon, łazienka. Dużo wolnego. 

Super, co z tego, gdy córka, która niby mieszka 100 km dalej zaczęła coraz częściej tam przebywać.

Niby miałyśmy dobry kontakt, ale ...nie chciałabym się nią opiekowac na starość- pani wszechwiedząca, jej racja jest lepsza, krytykująca wszystko co i jak zrobiłam. Z kazdym pobytem było coraz gorzej. Zdarzało się, że babka musiała interweniowac, tak między nami nieraz iskrzyło.

Zrezygnowałam z żalem z tamtego miejsca.

 

Tutaj, jestem już chyba czwarty raz. Rodzina jest bardzo blisko. Ale, co się rzadko zdarza- nie wtrącająca się, wręcz przeciwnie pomocna bardzo.

Nikt mi w gary nie patrzy, listy zakupów mogę metrowe pisać, bez mrugnięcia oka mam wszystko, co potrzebuję.

Ale....nuda z drugiej strony, jak cholera. Duszę się już tutaj.

Edytowane przez Basiaim
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko do @Basiaimi spadam do pracy ....

Basiu ...na początku to mnie nawet bawiło . Ich sprawa ...ichnie tradycje ..nie moja brocha . Teraz ...może już jestem zmęczona , znudzona tymi tradycjami ?...Wszyscy macie rację ! ...W niedzielę , szczególnie wtedy obiad powinien być " niedzielny " ...taki po naszemu ...polskiemu . Tego mi zaczęło cholernie brakować ...choć mam tak samo jak @awe59że w domu u siebie też potrafię kilka dni " na sucho " popitalać , ale zatęskni mi się za gotowanym to wtedy wpadam w swój żywioł i z kuchni nosa nie wyściubię ...nawet .....Jeszcze tylko siku i do roboty ..najwyższy czas już ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lucyna.beata napisał:

poprzednio to byl wstep do milego dnia...info o mireli kawa a teraz preludium..

KTO IDZIE NA CUGASKA ??? stawiam:hura:

zarajamy.jpg

Ja też. Wczoraj dostawa dotarła :oklaski:

Witam Opiekunkowo cieplutko. Milego dnia i słoneczka bo do mnie wczoraj dotarło popoludniem.:całus:received_1872922416087567.thumb.jpeg.3463be4603c46ffed90557489de7c385.jpeg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduję się....:cześć3: Po wielu przygodach orlica, czyli ja, wylądowała w gnieździe..:oklaski: Mogę powiedzieć tylko, że nie ma to, jak...image.png.5facaa3e54088cd59e057b1d8c390af6.png...:hura: O tym co przeżyłam wczoraj napiszę już na spokojnie...totalna masakra mnie wczoraj spotkała...>:( Ale najpierw muszę się uspokoić...:tak2: Niemniej jednak życzę wszystkim miłego dzionka...:cmok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Basiaim napisał:

Cytować nie będę, bo dużo.

@Baśka powtarzająca się, czytałam o Twoich niedzielach, cieście na obiad.

Nie odnalazłabym się tam. Ja muszę mieć ciepły obiad, chociaż naparstek zupy. Inaczej cały dzień chodziłabym głodna i podjadała co tylko wpadnie w oczy i ręce.

Z drugiej strony, jestem osobą przejmującą się i irytowałyby mnie i peszyły komentarze rodzinki, gdybym coś dla siebie innego robiła. No cóż, taka jestem i mimo prób tego nie potrafię zmienić.

W Steinheim (to z Campari ;) ) miałam super miejsce. Babka prawie samodzielna, umysłowo bardzo fit, nie wtrącająca się, bardzo serdeczna. Cały dół dla siebie- sypialnia, salon, łazienka. Dużo wolnego. 

Super, co z tego, gdy córka, która niby mieszka 100 km dalej zaczęła coraz częściej tam przebywać.

Niby miałyśmy dobry kontakt, ale ...nie chciałabym się nią opiekowac na starość- pani wszechwiedząca, jej racja jest lepsza, krytykująca wszystko co i jak zrobiłam. Z kazdym pobytem było coraz gorzej. Zdarzało się, że babka musiała interweniowac, tak między nami nieraz iskrzyło.

Zrezygnowałam z żalem z tamtego miejsca.

 

Tutaj, jestem już chyba czwarty raz. Rodzina jest bardzo blisko. Ale, co się rzadko zdarza- nie wtrącająca się, wręcz przeciwnie pomocna bardzo.

Nikt mi w gary nie patrzy, listy zakupów mogę metrowe pisać, bez mrugnięcia oka mam wszystko, co potrzebuję.

Ale....nuda z drugiej strony, jak cholera. Duszę się już tutaj.

Znam to...i to wcześniejsze...może trzeba szukać jeszcze czegoś innego? :tak2: Ja, w każdym bądź razie szukam...:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czas już zacząć normalny dzionek... Własnie pożegnałam córkę mojej pdp. Okazuje się, że do przyszłego piątku będę sama ... Mam nadzieję, że sama pdp będzie grzeczna bo zauważam u niej początki demencji, więc urlop opiekunów prawnych wcale mnie nie cieszy... O.o Ale to nie pierwszyzna, a dzień tu jest bardzo poukładany i liczę, że nie będzie żadnych odstępstw  od normy... Jak zwykle w takich przypadkach : byle do przodu !!! :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chyba znalazłam swoje miejsce. Co prawda niedawno byłam mocno zmęczona Kasieńką ale już mi przeszło. Mam dużo wolnego, rodzinka się nie wtrąca, pieniążki dają jak potrzebuję, zależy im głównie na tym by Kasieńka jadła zdrowe obiadki i dużo jarzynek. Zaakceptowała już mnie i chyba się przyzwyczaiła bo zaczyna zabierać się do przytulania mnie i mów do mnie Mädchen i choćby dlatego ją lubię. :haha:Muszę tylko pilnować by za wcześnie nie szła spać bo potem po nocy buszuje po domu.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Basiaim napisał:

Nikt mi w gary nie patrzy, listy zakupów mogę metrowe pisać, bez mrugnięcia oka mam wszystko, co potrzebuję.

Ale....nuda z drugiej strony, jak cholera. Duszę się już tutaj.

@Basiaim mam tak jak Ty.....niemilosierna nuda mnie dobija....A z drugiej strony patrząc i czytając niektóre posty powinnam się cieszyć z tego co mam....ale mnie to wcale nie cieszy....żyje życiem babci....nie swoim....moje życie gdzieś mi przez palce przecieka.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, awe59 napisał:

@Basiaim mam tak jak Ty.....niemilosierna nuda mnie dobija....A z drugiej strony patrząc i czytając niektóre posty powinnam się cieszyć z tego co mam....ale mnie to wcale nie cieszy....żyje życiem babci....nie swoim....moje życie gdzieś mi przez palce przecieka.

Ja przez wiele, wiele lat  żyłam życiem swoich dzieci, czasem swoim ale nieczęsto. Teraz też trochę żyję życiem swoich dzieci ale mniej bo jestem większość czasu w pracy. To chyba lepiej dla mnie bo podopieczny to nie rodzina i ja o tym nie zapominam. Mogę się w jakiś sposób przywiązać ale nie aż tak. Właściwie teraz mam więcej czasu dla siebie i więcej myślę o sobie niż wcześniej.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, lucyna.beata napisał:

sk....syn:przekleństwa:

To ten sam o którym ty pisałaś...>:( Mnie wrobił w gotowanie dla rodziny i cały czas dopytywał, co jest niezgodne z opisem stelli... pewnie też wystawił powiększony rachunek i skasował za dodatkową robotę, a mnie nie zapłacił...drążyć nie będę...czknie mu się pewnie prędzej czy później...oby...:hura:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...