Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tutaj co chwila mnie cos zaskakuje.  Niby tyle lat juz na tym dojczlandzie pracuje,niby takie doswiadczenie z rodzinami pdp-ch mam ,a okazuje sie ,ze to wielkie nic!

Na poczatku przygodzily corki,a to  mame wykapaly,a to glowke umyly i walki zakrecily. 

Myslalam,ze to tak na poczatku,a potem wszystko na mnie spadnie,ale zle myslalam.

Jestem tu prawie miesiac. Corki nadal wpadaja i kolo mamy robia. Poscielowe biora do prania,bo tu suszarki nie ma,tatusia  ubranka zabieraja i piora (to akurat nie moj pdp-ny),ale upralabym dziadeczkowi,on dobry dla mnie,to czemu nie?-Nie wychylam sie ,zeby nie bylo!

Dziadeczki lofruja po rodzinie,a w niedziele dziadeczek juz zapowiedzial,ze nie ma gotowania,bo jedziemy do restauracji na obiad. 

Moze komus wyda sie to dziwne,ale ja nigdy nie mialam takiego miejsca,zeby z pdp-na gdzies po restauracjach jezdzic. To cos nowego dla mnie.

Do tego dziadeczek  jak przed obiadem po recepte dla zony pojechal,to go nie bylo dosc dlugo,az pdp-na zaczela sie martwic,a dziadeczek przyjezdza z pakunkami . 

Zobaczyl co do domu kupowalam,to przywiozl mi dodatkowo plyny do prania,czekoladki,nawet zajaczki z jajkami  w czekoladzie.  hahahaha.....I dwie Grappy,bo mialam dla meza kupic ,to dziadeczek juz wszystko pozalatwial.

No taki ,,wariatek" z tego dziadeczka. Jak pisalam,tylko  by jezdzil na zakupy!

W nastepna niedziele znowu jada na urodziny do ziecia . Normalnie zarabiste miejsce !!!

 

  • Lubię to 7
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Andreaa napisał:

Tutaj co chwila mnie cos zaskakuje.  Niby tyle lat juz na tym dojczlandzie pracuje,niby takie doswiadczenie z rodzinami pdp-ch mam ,a okazuje sie ,ze to wielkie nic!

Na poczatku przygodzily corki,a to  mame wykapaly,a to glowke umyly i walki zakrecily. 

Myslalam,ze to tak na poczatku,a potem wszystko na mnie spadnie,ale zle myslalam.

Jestem tu prawie miesiac. Corki nadal wpadaja i kolo mamy robia. Poscielowe biora do prania,bo tu suszarki nie ma,tatusia  ubranka zabieraja i piora (to akurat nie moj pdp-ny),ale upralabym dziadeczkowi,on dobry dla mnie,to czemu nie?-Nie wychylam sie ,zeby nie bylo!

Dziadeczki lofruja po rodzinie,a w niedziele dziadeczek juz zapowiedzial,ze nie ma gotowania,bo jedziemy do restauracji na obiad. 

Moze komus wyda sie to dziwne,ale ja nigdy nie mialam takiego miejsca,zeby z pdp-na gdzies po restauracjach jezdzic. To cos nowego dla mnie.

Do tego dziadeczek  jak przed obiadem po recepte dla zony pojechal,to go nie bylo dosc dlugo,az pdp-na zaczela sie martwic,a dziadeczek przyjezdza z pakunkami . 

Zobaczyl co do domu kupowalam,to przywiozl mi dodatkowo plyny do prania,czekoladki,nawet zajaczki z jajkami  w czekoladzie.  hahahaha.....I dwie Grappy,bo mialam dla meza kupic ,to dziadeczek juz wszystko pozalatwial.

No taki ,,wariatek" z tego dziadeczka. Jak pisalam,tylko  by jezdzil na zakupy!

W nastepna niedziele znowu jada na urodziny do ziecia . Normalnie zarabiste miejsce !!!

 

:oklaski::dobrze:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Andreaa napisał:

Tutaj co chwila mnie cos zaskakuje.  Niby tyle lat juz na tym dojczlandzie pracuje,niby takie doswiadczenie z rodzinami pdp-ch mam ,a okazuje sie ,ze to wielkie nic!

Na poczatku przygodzily corki,a to  mame wykapaly,a to glowke umyly i walki zakrecily. 

Myslalam,ze to tak na poczatku,a potem wszystko na mnie spadnie,ale zle myslalam.

Jestem tu prawie miesiac. Corki nadal wpadaja i kolo mamy robia. Poscielowe biora do prania,bo tu suszarki nie ma,tatusia  ubranka zabieraja i piora (to akurat nie moj pdp-ny),ale upralabym dziadeczkowi,on dobry dla mnie,to czemu nie?-Nie wychylam sie ,zeby nie bylo!

Dziadeczki lofruja po rodzinie,a w niedziele dziadeczek juz zapowiedzial,ze nie ma gotowania,bo jedziemy do restauracji na obiad. 

Moze komus wyda sie to dziwne,ale ja nigdy nie mialam takiego miejsca,zeby z pdp-na gdzies po restauracjach jezdzic. To cos nowego dla mnie.

Do tego dziadeczek  jak przed obiadem po recepte dla zony pojechal,to go nie bylo dosc dlugo,az pdp-na zaczela sie martwic,a dziadeczek przyjezdza z pakunkami . 

Zobaczyl co do domu kupowalam,to przywiozl mi dodatkowo plyny do prania,czekoladki,nawet zajaczki z jajkami  w czekoladzie.  hahahaha.....I dwie Grappy,bo mialam dla meza kupic ,to dziadeczek juz wszystko pozalatwial.

No taki ,,wariatek" z tego dziadeczka. Jak pisalam,tylko  by jezdzil na zakupy!

W nastepna niedziele znowu jada na urodziny do ziecia . Normalnie zarabiste miejsce !!!

 

W takiej atmosferze można pracować,i czas szybko leci,oby więcej takich miejsc było,super

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Andreaa napisał:

Tutaj co chwila mnie cos zaskakuje.  Niby tyle lat juz na tym dojczlandzie pracuje,niby takie doswiadczenie z rodzinami pdp-ch mam ,a okazuje sie ,ze to wielkie nic!

Na poczatku przygodzily corki,a to  mame wykapaly,a to glowke umyly i walki zakrecily. 

Myslalam,ze to tak na poczatku,a potem wszystko na mnie spadnie,ale zle myslalam.

Jestem tu prawie miesiac. Corki nadal wpadaja i kolo mamy robia. Poscielowe biora do prania,bo tu suszarki nie ma,tatusia  ubranka zabieraja i piora (to akurat nie moj pdp-ny),ale upralabym dziadeczkowi,on dobry dla mnie,to czemu nie?-Nie wychylam sie ,zeby nie bylo!

Dziadeczki lofruja po rodzinie,a w niedziele dziadeczek juz zapowiedzial,ze nie ma gotowania,bo jedziemy do restauracji na obiad. 

Moze komus wyda sie to dziwne,ale ja nigdy nie mialam takiego miejsca,zeby z pdp-na gdzies po restauracjach jezdzic. To cos nowego dla mnie.

Do tego dziadeczek  jak przed obiadem po recepte dla zony pojechal,to go nie bylo dosc dlugo,az pdp-na zaczela sie martwic,a dziadeczek przyjezdza z pakunkami . 

Zobaczyl co do domu kupowalam,to przywiozl mi dodatkowo plyny do prania,czekoladki,nawet zajaczki z jajkami  w czekoladzie.  hahahaha.....I dwie Grappy,bo mialam dla meza kupic ,to dziadeczek juz wszystko pozalatwial.

No taki ,,wariatek" z tego dziadeczka. Jak pisalam,tylko  by jezdzil na zakupy!

W nastepna niedziele znowu jada na urodziny do ziecia . Normalnie zarabiste miejsce !!!

 

tak miałem na pierwszym wyjezdzie,po kilu latach wsadziłem dziadka do samochodu/wcześniej nie wyjeżdzał bo podobno nie można go było zapakować do auta/ale jak mi się udało to kilka razy w tygodniu jezdziliśmy po restauracjach,a babcia szczęśliwa kupowała mi łyskacze,to były czasy:d

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...