Rozmowa przy kawie (2)

4 godziny temu, Barbara48 napisał:

Meryjko w takim właśnie zielonym kolorze mierzyłam ostatnio, ale nie mogłam na górze się zapiąć.

Bardzo ładny kolorek. 

Żonka sobie kupiła podobną żarówę, tylko z suwakami pod pachami. Niby taki a la wywietrznik, taki pic na wodę fotomontik a zameczek doskonale zamyka galante i piękne piersi.

13 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jeszcze godzina pauzy ...ciśnienie lekuchno podniesione ....sie zobaczy Wczoraj wieczorem Elka zameldowała mi , że po kiego grzyba mam spać na kanapie w salonie , kiedy ona może przyciągnąć materac do pokoiku . Przemyślałam jej superanckiego pomysła i rankiem powiedziałam , że ok . materac może być , ale nie pierwszej nocy , tylko drugiej . Jak ona sobie wyobraża , że dziewczyna przyjedzie w środku nocy i co ...mamy nie spać obie , bo akurat doktorowi uprzytomni się , że zmiana nadchodzi i jeśli zacznie góralskie tańce (bo mogą być ) to wtedy obie , zmienniczka i ja nie będziemy spały , więc , gdzie jest sens ? ...Przyznała mi rację ...do przybycia na moją pauzę , podczas którego to z radosnym uśmiechem oznajmiła " nie będzie materaca ...będzie łóżko polowe ...pożyczę od przyjaciela...to najlepsze rozwiązanie  ! " ....Ręce mi opadły ...a już , już miałam wymazać z pamięci jej niektóre , szalone pomysły . Jednak się nie da ....A niech se przynosi i dwa i pięć łóżek polowych ...mienia wsio rawno ...tylko niech zapomni o tym , że pierwszą , jutrzejszą noc spędzę w pokoju ze zmienniczką . Dziewczyna będzie się tłukła busikiem 20 , czy nawet ponad 20 godzin i ma spokojnie wypocząć . Czy to będzie się Elce podobało , czy nie to mi zwyczajnie wisi koło pióropusza

Obyś zdrowa była a resztę, to o dupę potłuc 

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Na doopę może nie , ale na plecy już tak

Mój tekst mi ukradłaś  Aczkolwiek, ja bym użyła określenia "grzbiet" 

Kici, kici, czy tam kace, kace a gdzież ten fioletowy kotek???

25 minut temu, LACH napisał:

Kici, kici, czy tam kace, kace a gdzież ten fioletowy kotek???

żadne kace, tylko kiciuś, niech się niemce nauczą ludzkiej mowy

jak na taras przyjdzie kotek, to dziadek woła, kace, kace, a ja go zawsze poprawiam, że kaine kace nur  kiciuś

Teraz, Janeczka1963 napisał:

żadne kace, tylko kiciuś, niech się niemce nauczą ludzkiej mowy

Posłuchaj, jak oni dźwiękonaśladują inszą faunę a o szterlingu już nie pomnę. 

1 minutę temu, LACH napisał:

Posłuchaj, jak oni dźwiękonaśladują inszą faunę a o szterlingu już nie pomnę. 

 

 

Fakt, brzmi to śmiesznie, ale kto powiedział że z nich niewolno się śmiać?

Po za tym, jak się człowiek śmieje, to się dwunastnica masuje, tylko bez chichotów mi tu,  bo to udowodnione naukowo

4 minuty temu, Janeczka1963 napisał:

Fakt, brzmi to śmiesznie, ale kto powiedział że z nich niewolno się śmiać?

Po za tym, jak się człowiek śmieje, to się dwunastnica masuje, tylko bez chichotów mi tu,  bo to udowodnione naukowo

Lepiej się śmiać, niż płakać 

Nawet nasi zachodni przyjaciele mają takie przysłowie. 

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Mój tekst mi ukradłaś  Aczkolwiek, ja bym użyła określenia "grzbiet" 

Wiedziałam , że czyjś tekst podkradam , ale za cholerę nie wiedziałam czyj . Teraz wszystko jasne ...boszszeee....co ja narobiłam

12 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Wiedziałam , że czyjś tekst podkradam , ale za cholerę nie wiedziałam czyj . Teraz wszystko jasne ...boszszeee....co ja narobiłam

No....żeby mi to było przedostatni raz 

Pauza się kończy  Idę pozarabiać....czyli na kawę i ciasteczko 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Pauza się kończy  Idę pozarabiać....czyli na kawę i ciasteczko 

to się nazywa praca, dobrze, tak trzymać

A u mnie już w zasadzie po robocie, miałam plana postać trochę przy żelazku, ale pranie jeszcze mokre. Pauza upływa na snuciu się z kąta w kąt i pogaduchach na komunikatorach. . Pogoda piękna, wręcz wymarzona na spacer, ale tu nie ma gdzie iść... Wszystkie drogi prowadzą do centrum handlowego , a obiecałam sobie, że tym razem nie pojadę jak" przysłowiowa " Grażyna, więc na dupie siedzę, ale jak najbardziej zażywam świeżego powietrza... jak na fajkę wychodzę. 

14 minut temu, Afryka napisał:

A u mnie już w zasadzie po robocie, miałam plana postać trochę przy żelazku, ale pranie jeszcze mokre. Pauza upływa na snuciu się z kąta w kąt i pogaduchach na komunikatorach. . Pogoda piękna, wręcz wymarzona na spacer, ale tu nie ma gdzie iść... Wszystkie drogi prowadzą do centrum handlowego , a obiecałam sobie, że tym razem nie pojadę jak" przysłowiowa " Grażyna, więc na dupie siedzę, ale jak najbardziej zażywam świeżego powietrza... jak na fajkę wychodzę. 

I prawidłowo ....powietrze zażyte podczas wyjścia na fajkę może nie jest czystsze , ale przynajmniej tańsze

20 minut temu, Afryka napisał:

A u mnie już w zasadzie po robocie, miałam plana postać trochę przy żelazku, ale pranie jeszcze mokre. Pauza upływa na snuciu się z kąta w kąt i pogaduchach na komunikatorach. . Pogoda piękna, wręcz wymarzona na spacer, ale tu nie ma gdzie iść... Wszystkie drogi prowadzą do centrum handlowego , a obiecałam sobie, że tym razem nie pojadę jak" przysłowiowa " Grażyna, więc na dupie siedzę, ale jak najbardziej zażywam świeżego powietrza... jak na fajkę wychodzę. 

Bo świeże powietrze trzeba z umiarkowaniem łapać, żeby nie przedawkować, jeszcze na płuca zaszkodzi i co? kłopot gotowy

u siebie w domu nie mam takiego czystego powietrza, zawsze coś śmierdzi, a to palonymi flaszkami w piecu, albo innym badziewiem służącym za opał

4 godziny temu, Mycha napisał:

Kiedyś to mydłem się "naprawiało". 

Zamek przy kurtce,plastikowy,gruby,ani świeczką ani mydłem,próbowałam:(Zapina się ,ale od razu się rozdwaja,ząbki wszystkie ma,suwaki ok.nie wiem co mu się porobiło:(Buuuuuuu

13 minut temu, foczka63 napisał:

Zamek przy kurtce,plastikowy,gruby,ani świeczką ani mydłem,próbowałam:(Zapina się ,ale od razu się rozdwaja,ząbki wszystkie ma,suwaki ok.nie wiem co mu się porobiło:(Buuuuuuu

czasem tak się dzieje jak suwak jest za luźny, miałam tak kiedyś, kombinerkami delikatnie wystarczyło zgnieść suwak i gitara

Teraz, Janeczka1963 napisał:

czasem tak się dzieje jak suwak jest za luźny, miałam tak kiedyś, kombinerkami delikatnie wystarczyło zgnieść suwak i gitara

Myszeńko,plastikowy?kombinerkami?Se ne da bo se kaput zrobi:(

tak, plastikowy, lekko kombinerkami przygniotłam, w pościeli mam tylko plastikowe

Moja Ty Foczuniu, przeurocza

w polandii nie byłoby problemu, w pasmanterii, by Ci pani dopasowała suwak, ja już wymieniałam suwaki w dwóch kurtkach, bo się z...liły i mam w plastikowym zamku metalowy suwak

Pogoda cudna....normalnie aż się chce żyć i chęć do roboty jest....taka chęć mnie złapała, ze umylam dwa okna bo jak słońce zaświeci to widać jakie są brudne.... 

Dzień dobry

30 minut temu, awe59 napisał:

Pogoda cudna....normalnie aż się chce żyć i chęć do roboty jest....taka chęć mnie złapała, ze umylam dwa okna bo jak słońce zaświeci to widać jakie są brudne.... 

No to już jak masz tak wielka ochotę i nosi Cię energia, to zapraszam tu do dziadka, jutro na 10ta.Przygotuje jakieś ściereczki, no i jakaś szmacianke znajdę dla Ciebie 

30 minut temu, geronimo napisał:

Dzień dobry

Dzień dobry @geronimo

Wreszcie super focia facjaty z charakterrem. O tamtym zapomnij!