Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Magdzie napisał:

My już wrócili. Dziadek przeżywał ile mu przyjdzie zapłacić, już mu mówię z 7ojro, oj nie 10 zapłaci. Taxi podjechało punktualnie, a dziadek z kieszeni wyciąga wcześniej kasę 5i 10e,pomijam już fakt że obrączka z palca mu spadła, dobrze że zauważyłam i podniosła. No fakt za przejazd 5,70,a dziadek wacha się i trzyma razem pieniądze, a może kierowca opuści 70centow? No nic z tego, dziadek nic nie zaoszczędzi :(Po wyjściu z gabinetu poprosił siostrę żeby zamówiła taxi, dziadek wiedząc ile zapłaci, naszykowal 5,70i przed wsiadaniem dał kierowcy odliczona kwotę, jeszcze go instrulowal którędy ma jechać,żeby tyle samo zapłacić :mur:Trzeba przyznać, że dziadek pilnuje każdego centa i dlatego ma kasę :oklaski:

Żenada, że ręce opadają>:(

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyspałam się ,posprzątałam,zrobię sobie domowe SPA,zjem obiad i już po wolnym.

Odczucia ,o któych piszecie wyżej miewam,ale w miejscach gdzie nie czuję się swobodnie i dobrze.Tu jakoś rzadko mnie dopada.Ale też nie mam czasu na takie rozmyslania.Niby roboty tu żadnej,dzien uporządkowany,mój rozkłąd jazdy też.O tej nauka,o tej telefony,o tej to, o tej tamto a jeszcze rowerek a jeszcze ploty za płotem i nie wiadomo kiedy robi się 23-cia.I tak szybciorkiem dni lecą .Kulka mnie denerwuje bardzo,bardzo rzadko  A jak już to natychmiast się orientuje ,że przegieła:)Przedyskutujemy problem i jest ok.Jednak pracować zosobą zdrową na umyśle to zupełnie coś innego,luksus wręcz-nie trzeba się wiecznie domyślać ,co też autor chciał powiedzieć.Pracowałąm dłuższą chwilę "na skoczka" ale zawsze mówiłam,że jak znajdę swoje miejsce na osiądnięcie, to osiądę i znalazłam:)Dopóki tu będzie jak jest,tzn.bez nocek i transferu będę sobie spokojnie siedziała.Jak się zmieni ,albo miejsce z innych powodów zacznie mnie męczyć ,poszukam innego.Jestem tu 6x i wciąż przyjeżdżam chętnie.

Zauważyłam,że w domu to mi się ten czas rozłazi, bo jestem dużo mniej zorganizowana niż tu.Trzeba nad tym popracować:)Już mnie Foka straszy ,że szykuje listę spraw do zrobienia,ha ha ha Nie wie nieborak ,że ja też mam swoją listę,ha ha ha :):):)Wymienimy się jak wrócę:)

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, foczka63 napisał:

Odczucia ,o któych piszecie wyżej miewam,ale w miejscach gdzie nie czuję się swobodnie i dobrze.

 

Cytuję, ale odnoszę się ogólnie do tematu.

Zdarzają mi się takie odczucia, ale to zmęczenie miejscem.

Pamiętacie może, jak niecały rok temu skarżyłam się i rozważałam opcję zmiany?

W tamto miejsce wracałam chyba 5 razy. Miejsce było spokojne, pdp umysłowo sprawny, rodzina w porządku.

Jednak juz się tam dusiłam, zaczęło mnie wszystko drażnić.

Zdecydowałam się na zmianę i minęło.

Miałam potem trudniejsze zlecenie, ale nie czułam tego rozdrażnienia.

Jak sięgam pamięcią wstecz, to często tak było, że kolejne "turnusy" w jednym miejscu gorzej znosiłam.

Chyba nie nadaję się więc na stałe miejsca, a raczej na skoczka.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem wahania...czy walnac i jechac dalej czy mimo znuzenia wracac w to samo miejsce...mnie ...moje obecne jeszcze intyrguje bo kazdy dzien jest inny..owszem ustalone pewne rzeczy i tego musza sie wszyscy trzymac wlacznie z mezem pdp..ale nie jest w stanie a ni ja ani kto kolwiek co moze sie wydarzyc z nasza dzidzia...a moze zadziac sie wszystko....ot np od wczoraj babka poszla po calosci i mialam problem ponownie ogarnac od czego zaczac jej przebieranie....windel czy koszulka...najchetniej wanna ale tak sie nie da....i juz mnie cos podpowiada ze podbna akcja szykuje sie na 16sta przy kolejnej toalecie 

na skoczka? nie..poki co nie moja branza..podobnie jak kasiena czy anielica...chorob psychicznych poki co mam jeszcze przesyt ale kto wie co bedzie nastepne?? zreszta czy przy naszych pdp mozemy cokolwiek planowac?? oni dzisiaj sa jutro nie....

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Magdzie napisał:

My już wrócili. Dziadek przeżywał ile mu przyjdzie zapłacić, już mu mówię z 7ojro, oj nie 10 zapłaci. Taxi podjechało punktualnie, a dziadek z kieszeni wyciąga wcześniej kasę 5i 10e,pomijam już fakt że obrączka z palca mu spadła, dobrze że zauważyłam i podniosła. No fakt za przejazd 5,70,a dziadek wacha się i trzyma razem pieniądze, a może kierowca opuści 70centow? No nic z tego, dziadek nic nie zaoszczędzi :(Po wyjściu z gabinetu poprosił siostrę żeby zamówiła taxi, dziadek wiedząc ile zapłaci, naszykowal 5,70i przed wsiadaniem dał kierowcy odliczona kwotę, jeszcze go instrulowal którędy ma jechać,żeby tyle samo zapłacić :mur:Trzeba przyznać, że dziadek pilnuje każdego centa i dlatego ma kasę :oklaski:

czytam czytam czyta...i mam wrazenie ze juz kiedys cos takiego przerabialam ...czy ty aby w kassel nie jestes???

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po spacerku:)

Dzisiaj dziadek mnie zaskoczył:), pozytywnie muszę dodać:tak2:. Widział że wychodzę i pyta dokąd idę, Mówię, że do Dirmstein do Edeki  czekoladę sobie kupić. Zapytał, czy kupię chleb po drodze, powiedziałam że tak. Dał mi 10 euro, nawet chciał mi auto dać, ale ja chciałam iść na spacer, a nie jechać autem  i jak wróciłam, to nie chciał reszty, Po prostu  nie mogę uwierzyć jeszcze teraz, chyba się uszczypnę :tak2:

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To stało się w upalny, lipcowy dzień. Znów przyszedł do mnie. Byłam sama, czekałam na niego z utęsknieniem. Bez oporów otworzyłam drzwi stojąc w najlepszej swojej sukience. Pod spodem nic. Wszedł. Niewiele mówił, popatrzył na mnie, wyciągnął to.Byłam bardzo zdziwiona, nigdy przedtem tego nie widziałam. Nie bez lęku, drżąc wzięłam to do ręki. Potem do ust. Pomimo ogromnego upału był bardzo zimny. On patrzył na mnie, gdy delektowałam się tym cudownym nowym wrażeniem... Tak właśnie po raz pierwszy w życiu zjadłam loda Magnum

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Malina 1 napisał:

To stało się w upalny, lipcowy dzień. Znów przyszedł do mnie. Byłam sama, czekałam na niego z utęsknieniem. Bez oporów otworzyłam drzwi stojąc w najlepszej swojej sukience. Pod spodem nic. Wszedł. Niewiele mówił, popatrzył na mnie, wyciągnął to.Byłam bardzo zdziwiona, nigdy przedtem tego nie widziałam. Nie bez lęku, drżąc wzięłam to do ręki. Potem do ust. Pomimo ogromnego upału był bardzo zimny. On patrzył na mnie, gdy delektowałam się tym cudownym nowym wrażeniem... Tak właśnie po raz pierwszy w życiu zjadłam loda Magnum

Dobry tekst, to test na czystość myśli:oklaski:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Basiaim napisał:

Cytuję, ale odnoszę się ogólnie do tematu.

Zdarzają mi się takie odczucia, ale to zmęczenie miejscem.

Pamiętacie może, jak niecały rok temu skarżyłam się i rozważałam opcję zmiany?

W tamto miejsce wracałam chyba 5 razy. Miejsce było spokojne, pdp umysłowo sprawny, rodzina w porządku.

Jednak juz się tam dusiłam, zaczęło mnie wszystko drażnić.

Zdecydowałam się na zmianę i minęło.

Miałam potem trudniejsze zlecenie, ale nie czułam tego rozdrażnienia.

Jak sięgam pamięcią wstecz, to często tak było, że kolejne "turnusy" w jednym miejscu gorzej znosiłam.

Chyba nie nadaję się więc na stałe miejsca, a raczej na skoczka.

Amen i witam w klubie :tak2: Dokładnie tak samo miałam. Niby luz, ale dusiłam się i nerwica mnie dopadła. Teraz skaczę i nie mam takiego stresu. Każdy szuka dla siebie najlepszej opcji i to jest dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o pomoc i poradę. Oto moja szklarenka :d . Kwiatki jak widać zakiełkowały i rosną. Kiedy to to przepikować trzeba i czy pojedyncze kiełki, czy w grupie czy jak? Trochę mnie poniosło i chyba w niektorych przypadkach za duzo nasion nasypałam, jak więc sobie z tym poradzić, rozdzielić i takie tam?

szklarenka.jpg

szklarenka1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się dzisiaj nigdzie nie wybieralam bo ta druga Pani wracała ze szpitala, niby karetka miala ja przywieźć ale byłam bardzo ciekawa w jakim jest stanie. 

Do domu na wózku ją wwieźli akurat w porze obiadu, wiec prosto do kuchni.

Po obiedzie probowała sama isc ale było licho ,bo w niedziele przewrocila sie w szpitalu i boli ja kolano.

Posadzilam ja na krzeslo a sama poszlam do altanki przyprowadzić rolator, wtedy bez problemu przeszła do pokoju. 

W pauzie ok 14, słyszę rumor na dole, biegiem na dół lecę, myślę babka się wywaliła :szok:.

Ufff, nic takiego, chciała tylko do toalety i rolatorkiem w drzwi przywaliła. 

Bardzo się ucieszyła że będzie spać na dole, na nowym łóżku  (Krankenbett ).

Przy jej astmie był to problem aby wejść na górę. 

No i ja nie będę już taka uwiazana przy mojej Pdp. 

Oby tylko tak dalej. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

Proszę o pomoc i poradę. Oto moja szklarenka :d . Kwiatki jak widać zakiełkowały i rosną. Kiedy to to przepikować trzeba i czy pojedyncze kiełki, czy w grupie czy jak? Trochę mnie poniosło i chyba w niektorych przypadkach za duzo nasion nasypałam, jak więc sobie z tym poradzić, rozdzielić i takie tam?

szklarenka.jpg

szklarenka1.jpg

Światła od świtu, 16-18°C i nie za dużo wody. Jeśli ziemia z nawozem, to woda goła. Na razie nic nie ruszaj. Elegancko!:hura:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Dobry tekst, to test na czystość myśli:oklaski:

Takie papużki goszczą u nas w ogrodzie . Dzisiaj miałam fajne przedstawienie z nimi w roli głównej . Są specjalne karmniki dla większych ptaszków i właśnie obstąpiły tenże . Na ziemi , pod karmnikami usadowiła się gromadka szczygiełków ...Jedna z papug wydłubywała ziarna i rzucała na ziemię ...Najpierw myślałam , że zrzuca jakieś łupinki , czy tam łuski , ale ona później dopiero zaczęła na dobre futrować i nic już nie zrzucała . Fajny widok .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Malina 1 napisał:

To stało się w upalny, lipcowy dzień. Znów przyszedł do mnie. Byłam sama, czekałam na niego z utęsknieniem. Bez oporów otworzyłam drzwi stojąc w najlepszej swojej sukience. Pod spodem nic. Wszedł. Niewiele mówił, popatrzył na mnie, wyciągnął to.Byłam bardzo zdziwiona, nigdy przedtem tego nie widziałam. Nie bez lęku, drżąc wzięłam to do ręki. Potem do ust. Pomimo ogromnego upału był bardzo zimny. On patrzył na mnie, gdy delektowałam się tym cudownym nowym wrażeniem... Tak właśnie po raz pierwszy w życiu zjadłam loda Magnum

Czytam , czytam ...... najpierw niedowierzanie , pózniej radość , że wreszcie ktoś pisze do rzeczy , a na końcu taaaakie rozczarowanie :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Takie papużki goszczą u nas w ogrodzie . Dzisiaj miałam fajne przedstawienie z nimi w roli głównej . Są specjalne karmniki dla większych ptaszków i właśnie obstąpiły tenże . Na ziemi , pod karmnikami usadowiła się gromadka szczygiełków ...Jedna z papug wydłubywała ziarna i rzucała na ziemię ...Najpierw myślałam , że zrzuca jakieś łupinki , czy tam łuski , ale ona później dopiero zaczęła na dobre futrować i nic już nie zrzucała . Fajny widok .

Tyle razy byłam w tym parku, ale papużki tam pierwszy raz widziałam, chciałam im zrobić zdjęcie z bliska, ale uciekły, tam ich było co najmniej 5:tak2:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, foczka63 napisał:

@Dodzisława pięknie wyglądają,jeszcze malutkie niech rosną

@Janeczka1963na polu zielone to ozimina,najczęściej zboża  albo wyka lub rzepak ozimy.Sieje się jako poplon czyli do zaorania na wiosnę lub do zbioru późnym latem. 

Jak to miło kogoś mądrego posłuchać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...