Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, foczka63 napisał:

Nie ,skutki cywilizacji,zanieczyszczeń ,coraz bardziej prztworzonego jedzenia, a także powszechności dostępu sprzętu elektronicznego.Mózg coraz mniej musi się wysilac  gdy niemal wszystko jest na kliknięcie palcem.Całokształt postępu,po prostu.Zauważcie,że na przykładzie Niemiec- osób z demencją AL i Parkinsonem oraz chorobami neurologicznymi o innej etiologii, ponizej 70 roku życia jest z roku na rok więcej/Widać to nawet po ściankowych ogłoszeniach.Jeszcze 8-10 lat temu PDP lat 55-65 z AL był naprawdę rzadkością ,a dziś bywają takie oferty b często.

Kasiu, nie znamy sytuacji w Polsce, bo ja przynajmniej statystyk nie widzialam. Spotkalam natomiast  60-letnia chora na AL w stadium roslinki w polskim szpitalu na oddziale paliatywnym. Dla mnie to byl szok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Zgadzam się, ale np. niemcy sami są sobie winni, wybierają produkty wysoko przetworzone, zamiast samemu ugotować obiad, to żywią się mrożonkami, które tylko się odgrzewa. Każdy idzie na łatwiznę, zamiast kupić kawał mięcha i ugotować rosół to jedzą zupy z puszki.

To jak w końcu? Brak zainteresowania czy brak rosołu ;)?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Janeczka1963 napisał:

Bardzo możliwe, nie będę się spierać.

Naukowcy jeszcze dokladnie nie wiedza, badaja wplyw roznych czynnikow i coraz to nowe rzeczy odkrywaja, np. ze aluminium z zywnosci uposledza mozg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hawana napisał:

Kasiu, nie znamy sytuacji w Polsce, bo ja przynajmniej statystyk nie widzialam. Spotkalam natomiast  60-letnia chora na AL w stadium roslinki w polskim szpitalu na oddziale paliatywnym. Dla mnie to byl szok.

Hawanko, rozmawiałam kiedyś na ten temat z koleżanką opiekunką, która pracowała w polskim domu opieki. Też myślałam, że w De jakaś epidemia demencji występuje.. Agnieszka stwierdziła, że w Pl jest tak samo, tylko ludzie nie są tego świadomi. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, salazar napisał:

Hawanko, rozmawiałam kiedyś na ten temat z koleżanką opiekunką, która pracowała w polskim domu opieki. Też myślałam, że w De jakaś epidemia demencji występuje.. Agnieszka stwierdziła, że w Pl jest tak samo, tylko ludzie nie są tego świadomi. 

U nas przede wszystkim choroby ludzi starych sa skrywane, nie mowi sie o nich , bo trudno opowiadac co sie dzieje z chora matka czy ojcem. Opowiadanie o tym rowna sie robieniu wariata z bliskiej osoby.

Taka jest swiadomosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hawana napisał:

Tu masz racje, krzyzowka, ksiazeczka, ruch na swiezym powietrzu. Na razie je mam, ale jak wroce do Polski?:(

Znam pana, w tym roku obchodził 90 urodziny, który rozwiązując  krzyżówkę  pyta żonę,  kiedy matka go odwiedzi i strach go wypuścić ze śmieciami przed dom, bo może nie wrócić :(.

Reguły nie ma, choć to jednak raczej wyjątek.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, salazar napisał:

Hawanko, rozmawiałam kiedyś na ten temat z koleżanką opiekunką, która pracowała w polskim domu opieki. Też myślałam, że w De jakaś epidemia demencji występuje.. Agnieszka stwierdziła, że w Pl jest tak samo, tylko ludzie nie są tego świadomi. 

A dlaczego?Bo chorzy siedzą w domach z braku miejsc w DPS oraz braku "przedszkoli" dziennych,bo zamiata się temat pod dywan i praktycznie nic od wielu lat nie robi,żeby odciążyć rodziny,zmuszone do całodobowej opieki .Bo wiekszości rodzin zwyczajnie nie stać na opiekunkę,a jeśli to taka na godziny ,nie ,jak my, z zamieszkaniem.

A także dlatego a może głównie dlatego,że wstydzimy się naszych demencyjnych bliskich.Ot,co:(Demencja kojarzy ludziom ,tym którzy nt temat żadnej wiedzy nie mają z choroba psychiczną ,więc lepiej taką babcię czy mamusię ukryć w domu,żeby jej sąsiedzi nie widzieli i nie słyszeli jak głupoty gada.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Życzę wszystkim dobrej nocy i kudłatych snów:321_crescent_moon:

Tylko sie na mnie nie obrazaj. Ciesze sie, ze piszesz na forum.

Ja jestem z tych, co swojego zdania nie skrywaja, Ty tez masz prawo je miec i nie musisz sie ze mna zgadzac. I tak Cie lubie:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, salazar napisał:

Znam pana, w tym roku obchodził 90 urodziny, który rozwiązując  krzyżówkę  pyta żonę,  kiedy matka go odwiedzi i strach go wypuścić ze śmieciami przed dom, bo może nie wrócić :(.

Reguły nie ma, choć to jednak raczej wyjątek.

Nie ma reguly. Sama opiekowalam sie pania, nauczycielka angielskiego i francuskiego, ktora  codziennie czytala a demencja i tak  tuptala do przodu.

Jednak wierze, ze gimnastyka ciala i umyslu przedluza zycie w zdrowiu:d

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, salazar napisał:

Hawanko, rozmawiałam kiedyś na ten temat z koleżanką opiekunką, która pracowała w polskim domu opieki. Też myślałam, że w De jakaś epidemia demencji występuje.. Agnieszka stwierdziła, że w Pl jest tak samo, tylko ludzie nie są tego świadomi. 

Nie sadzę... Mamy mało domów opieki i jak już jakiś jest to gromadzi jakąś garść przypadków. Wtedy jedna opiekunka widzi wiele przypadków demencji... Mieszkam w dużym mieście i prze okres swojego życia poznałam tylko sąsiada z demencją. Słyszałam o paru przypadkach AL  u kogoś w rodzinie... A pracując w De na obrzeżach miasta w co 5 chałupie miałam przypadek demencji czy AL. W Polsce nie mamy tego tyle ile jest w DE, ale myślę, że to niestety też się zmieni :(

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, foczka63 napisał:

A dlaczego?Bo chorzy siedzą w domach z braku miejsc w DPS oraz braku "przedszkoli" dziennych,bo zamiata się temat pod dywan i praktycznie nic od wielu lat nie robi,żeby odciążyć rodziny,zmuszone do całodobowej opieki .Bo wiekszości rodzin zwyczajnie nie stać na opiekunkę,a jeśli to taka na godziny ,nie ,jak my, z zamieszkaniem.

A także dlatego a może głównie dlatego,że wstydzimy się naszych demencyjnych bliskich.Ot,co:(Demencja kojarzy ludziom ,tym którzy nt temat żadnej wiedzy nie mają z choroba psychiczną ,więc lepiej taką babcię czy mamusię ukryć w domu,żeby jej sąsiedzi nie widzieli i nie słyszeli jak głupoty gada.

Babcię czy mamusię mówisz.. Dwa lata temu zmarła sąsiadka moich Rodziców i dopiero wtedy "wydało" się, że jej mąż choruje na Alzheimera. Nie wiedział nikt, całe życie się znali, a kobieta to latami ukrywała. Został sam i zgubił się we własnej łazience :(. Dobrze, że akurat byliśmy u Rodziców i usłyszeliśmy go w nocy wołającego o pomoc. 

Masakra :(.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, hawana napisał:

Nie ma reguly. Sama opiekowalam sie pania, nauczycielka angielskiego i francuskiego, ktora  codziennie czytala a demencja i tak  tuptala do przodu.

Jednak wierze, ze gimnastyka ciala i umyslu przedluza zycie w zdrowiu:d

Podobno w coś wierzyć trzeba ;).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Nie sadzę... Mamy mało domów opieki i jak już jakiś jest to gromadzi jakąś garść przypadków. Wtedy jedna opiekunka widzi wiele przypadków demencji... Mieszkam w dużym mieście i prze okres swojego życia poznałam tylko sąsiada z demencją. Słyszałam o paru przypadkach AL  u kogoś w rodzinie... A pracując w De na obrzeżach miasta w co 5 chałupie miałam przypadek demencji czy AL. W Polsce nie mamy tego tyle ile jest w DE, ale myślę, że to niestety też się zmieni :(

Danusiu, bo nikt się tego tu nie wstydzi, no, powiedzmy, że tego nie ukrywa. U nas jest inaczej.

Wyżej opisałam historię najbliższych sąsiadów moich Rodziców. Nie wiedział nikt. Myślisz, że to wyjątek?

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, salazar napisał:

Danusiu, bo nikt się tego tu nie wstydzi, no, powiedzmy, że tego nie ukrywa. U nas jest inaczej.

Wyżej opisałam historię najbliższych sąsiadów moich Rodziców. Nie wiedział nikt. Myślisz, że to wyjątek?

Salazar.., byłam listonoszem. Sama miałam ponad 1000 adresów, a nie chodziłam tylko w tym jednym rejonie... Przed listonoszem nic się nie ukryje... My mamy raka na kopy, ale demencji tyle co w De nie mamy))))

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, salazar napisał:

Babcię czy mamusię mówisz.. Dwa lata temu zmarła sąsiadka moich Rodziców i dopiero wtedy "wydało" się, że jej mąż choruje na Alzheimera. Nie wiedział nikt, całe życie się znali, a kobieta to latami ukrywała. Został sam i zgubił się we własnej łazience :(. Dobrze, że akurat byliśmy u Rodziców i usłyszeliśmy go w nocy wołającego o pomoc. 

Masakra :(.

Tez niewiele wiedzialam o demencji, az przyszlo mi sie opiekowac i uczyc. I nie bylo latwo.

Rozumiem wszystkie osoby wstydzace sie, bo dopiero wiedzac , ze to jest choroba mozna zaakceptowac przykre zachowania osoby bliskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Nie sadzę... Mamy mało domów opieki i jak już jakiś jest to gromadzi jakąś garść przypadków. Wtedy jedna opiekunka widzi wiele przypadków demencji... Mieszkam w dużym mieście i prze okres swojego życia poznałam tylko sąsiada z demencją. Słyszałam o paru przypadkach AL  u kogoś w rodzinie... A pracując w De na obrzeżach miasta w co 5 chałupie miałam przypadek demencji czy AL. W Polsce nie mamy tego tyle ile jest w DE, ale myślę, że to niestety też się zmieni :(

Wiele znanych osobistości, nawet tych z pierwszych stron gazet, choruje/chorowało na przypadłości otępienne. Niewiele rodzin ma odwagę przyznać, że znany celebryta jest tylko człowiekiem. Dopiero po śmierci, lub u schyłku życia podaje się do wiadomości fakt choroby. Wbrew pozorom u nas jest tego równie dużo, tylko nadal stanowi temat tabu. Jesteśmy wciąż państwem zaściankowym pod pewnymi względami. Większość nie chce zauważać symptomów u najbliższych, często nawet nie mówią lekarzom pierwszego kontaktu. A potem...szok, bo choroba galopuje nadchodzi szybko koniec. Małostkowość i ignorancja mnie zniesmaczają i oburzają.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, salazar napisał:

Danusiu, bo nikt się tego tu nie wstydzi, no, powiedzmy, że tego nie ukrywa. U nas jest inaczej.

Wyżej opisałam historię najbliższych sąsiadów moich Rodziców. Nie wiedział nikt. Myślisz, że to wyjątek?

Oczywiście ,ze nie właśnie dlatego że tacy chorzą sa skrzętnie ukrywani:(  I to bardziej w dużych miastach niż na wioskach,gdzie się wszyscy znają i takie rzeczy zaraz na światło dzienne wychodzą.Tam jest to mniejszy powód do wstydu.Mówią czasem ,że :"wiecie,Malinowskiej ojciec ma coś z głową"....Ale jednoczesnie zagubionego Malinowskiego prędzej ktoś do domu odprowadzi....Tak mniej więcej to wygląda w PL

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, NNNdanuta napisał:

Salazar.., byłam listonoszem. Sama miałam ponad 1000 adresów, a nie chodziłam tylko w tym jednym rejonie... Przed listonoszem nic się nie ukryje... My mamy raka na kopy, ale demencji tyle co w De nie mamy))))

Listonoszem nigdy nie byłam i pewnie już nie będę, ale jestem na 100% pewna, że " nasza" listonoszka nie wie nic o stanie zdrowia mojego Taty. 

Też znamy się całe życie, jest sąsiadką moich Rodziców, zna ich od zawsze.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, foczka63 napisał:

A dlaczego?Bo chorzy siedzą w domach z braku miejsc w DPS oraz braku "przedszkoli" dziennych,bo zamiata się temat pod dywan i praktycznie nic od wielu lat nie robi,żeby odciążyć rodziny,zmuszone do całodobowej opieki .Bo wiekszości rodzin zwyczajnie nie stać na opiekunkę,a jeśli to taka na godziny ,nie ,jak my, z zamieszkaniem.

A także dlatego a może głównie dlatego,że wstydzimy się naszych demencyjnych bliskich.Ot,co:(Demencja kojarzy ludziom ,tym którzy nt temat żadnej wiedzy nie mają z choroba psychiczną ,więc lepiej taką babcię czy mamusię ukryć w domu,żeby jej sąsiedzi nie widzieli i nie słyszeli jak głupoty gada.

Zaraz , zaraz ....jak to wstydzimy się ?  Przecież wielu z nas uważa , że to w niemieckich rodzinach ukrywa się chorobę i stąd " mamusia/tatuś jest zapominalska ..." a okazuje się , że u nas też ?  :haha:Dybra ...żarty na bok . Może chodzi przede wszystkim o sprawy finansowe i wielu ludzi w Polsce zwyczajnie nie stać na opłacenie DPS-u . Może to nie jest ukrywanie przed sąsiadami , tylko strach , obawa , żeby demencyjny rodzic nie poszedł w długą i jest solidnie pilnowany ? ....W sumie : sąsiadka mojej siostry na zmianę z kimś z rodziny opiekowała (? ) się swoją matką . Mamusia ( wszyscy tak wiedzieli ) chorowała na serce . Pani ta ( sąsiadka ) pracuje , więc mama była pozostawiana sama sobie zanim córka z biura nie wróciła . Często , pod nieobecność córki dobijała się do drzwi mojej siostry ...inna sąsiadka zgarnęła ją z ulicy , kiedy to z walizeczką krążyła po osiedlu . Którejś , głębokiej już nocy siostrzeniec zerwał się z łóżka na dźwięk dzwonka do drzwi . Za drzwiami stała starsza pani z walizką i prosiła siostrzeńca , żeby gdzieś tam ją odprowadził . Moja siostra wstała , zajęła się , zagadała panią a siostrzeniec dobijał się w tym czasie do drzwi sąsiadki . Tamta drzwi otworzyła zaspana i jak usłyszała , że mamusia jest w gościach u siostry to stwierdziła " oj ...to chore serce mamusi ...co ono z nią wyprawia ! " Kiedy siostra mi to opowiadała stwierdziłam , że ta córka już teraz powinna brać się za leczenie ....siebie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodajże przedwczoraj zmarł Rudi Assauer, były piłkarz, menadżer, niemiecki celebryta, macho z cygarem w ustach, kasą i pięknymi kobietami u boku. Jako powód śmierci podano chorobę Alzheimera, miał 75 lat.

Pamiętam, jak 4 czy 5 lat temu publicznie przyznał się do choroby i wycofał z życia publicznego. Nawet tutaj było to niezwykłe, wszyscy mówili o wyjątkowej odwadze i że to kolejny krok w stronę jawności tej choroby i braku stygmatyzacji.

Chyba mamy jeszcze trochę drogi do pokonania.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...