Rozmowa przy kawie (2)

3 minuty temu, foczka63 napisał:

a jak chodzi na paluszkach?:):):):)

Witam porannie choć pewnie nastąpi koniec  świata bo wstałam wcześniej jeszcze przed budzikiem.

9 godzin temu, Dodzisława napisał:

Szklarenka stoi w pokoju, gdzie jest wyłączone ogrzewanie, a słonko przygrzewa. Stoi rzeczona na parapecie. No to odsunę te okienka  No nie mogłam czekać Kasiu na kwiecien, bo mnie jak się w doooopie zapali to musi być juz  . Bardzo jestem ciekawa co to wyrosnie i czy się przyjmie do gruntu w kwietniu.

Jak nasiona wzejdą to musisz obniżyć temperaturę. Tylko do wschodu nasion powinna być temperatura około 20 stopni. Dni są krótkie i mało słońca więc siewki będą słabe i powyciągane. Obniżając temperaturę spowolnisz ich wzrost ale światła dostarczaj im jak najwięcej.

Melduję, że wstałam, chociaż wcale nie chciałam  Budzik nie zadzwoniła, tylko moja czujność rewolucjonisty uchroniła mnie od nerwicy o poranku SPojrzałąm na kalendarz, a tu....  Nie wiem, czy powinnam się cieszyć  Ale skoro już wstałam, zrobiłam kawusię, zafajurkowałam, to mogę życzyć wszystkim pięknego dnia i poczytać zaległości 

Miłego dzionka Ludziki!

Już druga kawa się parzy i zaczynamy następny dzień świstaka 

Dzień dobry ......

Za tydzień będę mogła śpiewać " Ta ostatnia niedziela " ...dziś nie będę gardła zdzierać , bo i nie ma po co . Wyspałam się nawet , nawet , ale gdyby nie mój budzik to lulałabym jeszcze . Już przy kawce , po cugasku ....zaraz następny . Przy kieliszku dobry śledzik ...a przy kawie papieros ...mmmm...jak wtedy smakuje . Właśnie nadszedł czas , kiedy wszystko u mnie woła ...zapal , sztachnij się , sprawdź , czy się  przypadkiem nie oduczyłaś ...

Miłej , spokojnej niedzieli

Dzień dobry   Melduję się całkowicie gotowa do porannego kawusiowania Obudziliśmy się równocześnie ja i mój dobry humor ,malkontent jeszcze śpi więc powinno być dobrze.Mój wewnętrzny palacz też już obsłużony  więc  spokojnie Witam Wsiech  i dobrej niedzieli życzę  

15 godzin temu, Joy napisał:

Przełam,warto.Ja pierwszy raz leciałam na lekkim rauszu.Przespałam lot i ok  Teraz uwielbiam siedzieć w samolocie,ten ryk silników pod (****) ,super jest. Zresztą statystycznie więcej ludzi ginie na drogach niż w wypadkach samolotowych.Wskakuj i leć jeśli tylko czujesz,że tam będzie lepiej  .

he he, ja to jestem z tych wierzących inaczej, np. w chemię wierzę  więc albo farmakologią jakąś, albo choć C2H5OH... dzień dobry, pięknie się z Państwem witam, i o zdrówko pytam. wczoraj wiosna a dziś chyba zima, śnieg z deszczem, ale ma być w ciągu dnia sam śnieg. miłego dnia

Dzień dobry  

Gdyby nie budzik to bym dalej spala....a tu trzeba było odwłok podnieść z ciepłego lozka...jak żyć ?

Dziś nic nie gotuję....nogi w górę   idziemy z Pdp na urodziny.....i to się nazywa św. niedziela  

Miłego dnia  

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

he he, ja to jestem z tych wierzących inaczej, np. w chemię wierzę  więc albo farmakologią jakąś, albo choć C2H5OH... 

 uważaj ,bo po tym to możesz mieć odlot w inny wymiar 

Teraz, awe59 napisał:

 

Dziś nic nie gotuję....nogi w górę   idziemy z Pdp na urodziny.....i to się nazywa św. niedziela  

 

Musisz tak od rana wkurzać? 

6 minut temu, Grzegorz B napisał:

he he, ja to jestem z tych wierzących inaczej, np. w chemię wierzę  więc albo farmakologią jakąś, albo choć C2H5OH... dzień dobry, pięknie się z Państwem witam, i o zdrówko pytam. wczoraj wiosna a dziś chyba zima, śnieg z deszczem, ale ma być w ciągu dnia sam śnieg. miłego dnia

Uważaj żeby cię grypa nie dorwała przez tą farmakologię 

Dzień dobry . Witam w niedzielę.Miłego dnia życzę wam kochani.

1 minutę temu, MeryKy napisał:

Uważaj żeby cię grypa nie dorwała przez tą farmakologię 

Dzień dobry się z Państwem w tę pierwszą niedzielę lutego 

Samopoczucie do bani, ból nie daje o sobie zapomnieć, z niewielkimi przerwami . No nic trzeba się wziąć za bary z życiem i odwalić kolejny dzień na projekcie. 

Dobrego dnia Milusińscy. 

6 minut temu, Joy napisał:

Musisz tak od rana wkurzać? 

Wcale mi to nie na rękę....siedzę jak na tureckim kazaniu 

1 minutę temu, awe59 napisał:

Wcale mi to nie na rękę....siedzę jak na tureckim kazaniu 

Łoj ...czy to ważne w jakim języku ? Niedziela , więc ja będę siedziała na niemieckim kazaniu ...później w języku włoskim ...i tak do samej wolnościówki ...do 13-tej . Idzie przywyknąć , dasz radę  Aweniu

4 minuty temu, awe59 napisał:

Wcale mi to nie na rękę....siedzę jak na tureckim kazaniu 

Jak  dla mnie to wszystko lepsze od stania przy garach.I tak Ci zazdroszczę   

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Łoj ...czy to ważne w jakim języku ? Niedziela , więc ja będę siedziała na niemieckim kazaniu ...później w języku włoskim ...i tak do samej wolnościówki ...do 13-tej . Idzie przywyknąć , dasz radę  Aweniu

Też masz ciężkie życie....jak ja  

@Dodzisława swojego czasu wysiewałam nasionka różne ,różniste.W lutym zawsze ,żeby było co pikować na wiosnę.Oczyywiście w zwykłych doniczkach i tylko folią przykrywałam.Stało to w ciepłym miejscu.Mój ojciec dawno temu trzymał na piecu kaflowym w domu.Zawsze wszystko pięknie rosło.Spryskiwaczem delikatnie zraszałam te swoje roślinki.

Ale to było przed epoką De.

Wczoraj lapek spadł mi z łóżka.Akurat miałam otwarte forum.Wystraszyłam się czy nikomu nic się nie stało,ale widzę że wszyscy mają się dobrze 

Tytlko klawiatura trochę mi szwankuje,nie wybija niektórych liter .Ale z tym da się żyć,może samo się naprawi?

I ja z Wami  Przez wczorajsze odwiedziny córki pdp nie pożegnałam się z tutejszą kolezanką  kawki latte też dzisiaj nie będzie bo sama do kawiarni nie pójdę Muszę się przeorganizować  Och, a było tak fajnie

Idę się organizować, żeby się móc przeorganizować  Miłego dzionka i

Jak cholera ! ...A już najlepiej mam jak doktor mnie próbuje przepytywać " co biskup ( Kolonia ) powiedział ? " . Wyłapuję jakieś pojedyncze słówka , ale nie żebym się wsłuchiwała , żeby pojąć co autor (b. ) miał na myśli . Dobrze , że nie robię wielkich oczu jak mi doktor grabę podaje w trakcie " przekażcie sobie znak pokoju " ...pierwszy raz nie wiedziałam o co mu biega , bo mówi bardzo niewyraźnie , ale pomogła mi moja wrodzona inteligencja ...On do mnie grabę ...no to ja też sruuuu ...i swoją podałam . Skapnęłam się później . W następną niedzielę nawet lekuchno przy tym ( z "godnościom i powagom" ) głową skłoniłam . Sie ma kulture ...nie ma to tamto