Rozmowa przy kawie (2)

w nocy bylo zaledwie 9stopni wiec ziiiiimno...dzisiaj wietrznie ciemno i mokro...

mala odmiana w pierwszych dniach lata 

no coz...trzeba sie przeprosic ze skarpetkami , dlugim rekawem , jakas kurtalka ...ale zapowiadaja ze od wochenendu znow przyjdzie cieplo..tylko pytanie ...od ktorego 

dzisiaj pokrece sie troche z odkurzaczem zeby weekendowo sie lenic w koncu przeciez trzeba dbac o forme na nastepny tydzien

Dzień dobry.

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Do chluptania przyłączam się i ja... Z wielkiej burzy żaden deszcz...a w zasadzie z wielkiego zachmurzenia, wiania strasznego i straszenia nie spadła ni kropelka...ale za to ochłodziło się przyjemnie... Jako że na kalendarzu widzę...I chciałoby się krzyknąć...ostatni!!!!  Tak, tak...ostatni piątek na tym zleceniu... Miłego dzioneczka kochani...

mirela ale mam nadzieje, ze twoj wypoczynek nie bedzie tak wygladal

wpadlam na Twojego znajomego mirelko...

Chciałąbym się raz wreszcie bez budzika wyspać..

Dzień dobry:)Chłodniej,ale nie zimno,deszczu nie było,rześki poranek:)Spokojnosci.

43 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry .....

Zimno jak w psiej budzie ...Ewunia miała rację a my z niej jaja robili ....zimna Zośka w czerwcu ...Dzisiaj to pewnie jakiś Pankracy przylazł ...nieproszony ....ale niebo jest piękne , bezchmurne ...

Miłego dnia MRÓWECZKI

Jaja se robiliśta to teraz macie....! Trza ubierać długie portki, majtki z golfem i skarpetki....

Wczoraj mimo wiatru było ciepło a dziś trzęsłam się jak barani ogon paląc fajkę pokoju z rana....

Dzień dobry oraz milego dnia.

Witam porannie.

Coś nie mogłam baaaaardzo długo zasnąć i teraz będę chodziła z oczami na zapałki.

Witam Opiekunkowo cieplutko .

Deszczyk pada i zimno. 

Miłego dzionka. 

4 godziny temu, lucyna.beata napisał:

.ale nadal uwazam ze  na wnuki..dla mnie szybko..chce pozyc...rozumiesz?? pozyc...

ale wiem ze  o to tez mnie nie bedzie pytal..czyli sie obaczy

Nie chcę bardziej zagłębiać się w temat ,odpowiem krótko : Ja żyję !!! I fajne jest to życie ,a z " balastem" w postaci wnuka stało się jeszcze fajniejsze i czekam z radością na pojawienie się kolejnych ...i cieszę się,że mój wnuk może czerpać garściami z " młodości " dziadków , mam nadzieję,że będzie miał cudne wspomnienia .Bycie babcią wcale mnie nie postarzyło ,ani fizycznie ,ani mentalnie ,po prostu fantastyczna kolej rzeczy , zgodnie z prawami natury i tyle .

Dzień dobry Milusińscy ...nie będę oryginalna jak powiem,że po wczorajszym upale zostało tylko wspomnienie . Zimno jak chorera...11 stopni w tej chwili,toż to siok dla organizmu  ...trza "odkurzyć" sorty zimowe .

Dobrego dnia Ludziska 

2 godziny temu, lucyna.beata napisał:

to ty razem z kolega zlecenie konczysz

odliczasz godziny do lotu?

o ktorej podstawiaja ci twojego oegaza?

18:05 odlot...pewnie koło 14-tej wyjadę stąd.... Już za chwileczkę, już za momencik.... 

30 minut temu, Afryka napisał:

Nie chcę bardziej zagłębiać się w temat ,odpowiem krótko : Ja żyję !!! I fajne jest to życie ,a z " balastem" w postaci wnuka stało się jeszcze fajniejsze i czekam z radością na pojawienie się kolejnych ...i cieszę się,że mój wnuk może czerpać garściami z " młodości " dziadków , mam nadzieję,że będzie miał cudne wspomnienia .Bycie babcią wcale mnie nie postarzyło ,ani fizycznie ,ani mentalnie ,po prostu fantastyczna kolej rzeczy , zgodnie z prawami natury i tyle .

Dokładnie tak. 

Rodzice są od wychowywania dzieci a dla dziadków wszystko co najlepsze. 

Witam Opiekunkowo :)))

U mnie nadeszla wiekopomna chwila i robie dzis ,,rzad" ,czyli spadam stad

Ze zmienniczka widziec sie nie bede,ale co wazniejsze przekazalam jej telefonicznie.

Jstem juz obrobiona. Chcialam zostawic wszystko tak ,jakbym sama chciala zastac,wiec chata blyszczy.

Kofra nie moglam sciagnac na dol po schodach. Pdp-na musiala mi jeszcze swoja torbe pozyczyc,zebym mogla sie spakowac,a i tak sporo rzeczy zostawilam.

Wyjezdzam zadowolona. Wiem ,ze mam juz nowa prace ,ze nie musze sie martwic.

Wiem tez,ze nowa pdp-na bedzie na mnie czekac. To bardzo mile. A jechalam w calkiem nowe miejsce z tyloma uprzedzeniami. Na szczescie  nic sie z moich mysli nie sprawdzilo.

Zycze Wam wszystkiego dobrego i spokojnego piatku.

A ja zycze sobie,zeby NASI PILKARZE W NIEDZIELE WYGRALI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Oj bedzie sie u mnie dzialo ;);)

47 minut temu, Afryka napisał:

Nie chcę bardziej zagłębiać się w temat ,odpowiem krótko : Ja żyję !!! I fajne jest to życie ,a z " balastem" w postaci wnuka stało się jeszcze fajniejsze i czekam z radością na pojawienie się kolejnych ...i cieszę się,że mój wnuk może czerpać garściami z " młodości " dziadków , mam nadzieję,że będzie miał cudne wspomnienia .Bycie babcią wcale mnie nie postarzyło ,ani fizycznie ,ani mentalnie ,po prostu fantastyczna kolej rzeczy , zgodnie z prawami natury i tyle .

@Afrykanko kochana...my, bezwnucze kobietki doskonale zdajemy dobie sprawę z tego co napisałaś... Ale co możemy zrobić, co możemy powiedzieć gdy nasze dzieci nie kwapią się do spełnienia obowiązków związanych z prokreacją? Możemy tylko żartować i wymyślać sto powodów dlaczego nie.....

Dzień dobry Ja jeszcze kofra nie sciągnęłam z góry, ale jest juz czesciowo zapakowany  Jutro zapakuję resztę. Wyjątkowo tym razem mam bardzo mało rzeczy, aż trudno uwierzyć  

To jednak bardzo wygodne jest, bo nie muszę składać tylnego siedzenia, zeby się zapakować  , jak to na ogół bywa. Wiecznie mam samochód po sufit zapakowany. W sumie z rzeczy większych gabarytowo, mam tylko krzesło przepięknej urody, w stylu Biedermaier , kupione za całe 10 euro na Flohmarku  . Reszta zmieści się w walizce  Kupiłam tez sobie 3 doniczki lawendy za śmieszne pieniądze (u nas droga jak cholera) , oraz gożdziki do ogródka. Ogrodnik ukopał mi jesiennych astrów z babci ogródka ,ktore nazwał zarazą ;d  W sumie moja prośba wprawiła go w zdumienie, bo faktycznie te astry zarastają wszystko, jesli się ich nie pilnuje. Nie wymagają jednak w sumie żadnej pielęgnacji, a ponadto nie pozwalają rosnąć chwastom. Mam nadzieję, że się u mnie przyjmą. Jesienią pięknie kwitną aż do przymrozków. Jak się rozplenią, to je zdyscyplinuję  . Miłego dnia dla Was

Dzień dobry opiekunkowo 

Chłodny dzionek przywitał mnie w moim nowym miejscu pracy.Synoptycy zapowiadają jednak ciepły lipiec. Ze względu na położenie nad "niemieckim' Bałtykiem, nieraz z pewnością zażyję kąpieli wodnych. Ze szteli mam na plażę 200 metrów. Dziś mam jeszcze wolne, bo zmiennik zjeżdża do domu jutro, więc zrobię sobie rekonesansik malutki. Zapowiada się bardzo dobre miejsce. Chyba niedługo zapomnę, jak smakuje mięso(żartuję, haha), bo podstawą menu na szteli są ryby. Dziadek był całe życie rybakiem, więc jeszcze dalej czerpie profity z....morza Trzy razy w tygodniu przynoszą mu świeże ryby.

A w Chorwacji opaliłem się ...równomiernie, z tej racji, że byliśmy w hotelu FKK  innymi słowy , dla lubiących wypoczywać na plaży FKK 

Miłego dnia ludkowie

51 minut temu, Afryka napisał:

Nie chcę bardziej zagłębiać się w temat ,odpowiem krótko : Ja żyję !!! I fajne jest to życie ,a z " balastem" w postaci wnuka stało się jeszcze fajniejsze i czekam z radością na pojawienie się kolejnych ...i cieszę się,że mój wnuk może czerpać garściami z " młodości " dziadków , mam nadzieję,że będzie miał cudne wspomnienia .Bycie babcią wcale mnie nie postarzyło ,ani fizycznie ,ani mentalnie ,po prostu fantastyczna kolej rzeczy , zgodnie z prawami natury i tyle .

I jakie to miłe jak jakiś wnuk powie " babciu ...ty nie jesteś jeszcze tak mocno stara ....chooo na boisko ...będziesz na bramce stała a ja będę gole strzelał , tylko , żebyś piłki wpuszczała...ok ? " .....I też jest fajnie ...szczęśliwe , wesołe chwile .

5 godzin temu, lucyna.beata napisał:

nadal uwazam ze  na wnuki..dla mnie szybko..chce pozyc...rozumiesz?? pozyc...

A w czym wnuki przeszkadzają?My mamy już siedmioro i żyjemy:)Jesteśmy dziadki dojeżdżające i czekamy ,kiedy wnuki będą już na tyle duże ,żeby nadopiekuńczy rodzice oddali je nam np. na 2 tyg wakacji-se jeszcze poczekamy ,ale póki co w życiu fakt ich posiadania nie przeszkadza wcale a wcale:)

Wszystkim podrózującym , a szczegolnie tym wracającym do domu zyczę miłej i bezpiecznej podrózy, oraz cudownego urlopu 

2 minuty temu, Dodzisława napisał:

Wszystkim podrózującym , a szczegolnie tym wracającym do domu zyczę miłej i bezpiecznej podrózy, oraz cudownego urlopu 

Tobie tez zycze szerokosci i wypoczynku w  ,,Kurorcie Ciechocinskim".

Zdzwonimy sie,a moze sie spotkamy ?? A jak nie,to my mlode kobietki ,to zawsze kiedys tam na siebie wpadniemy:-)

37 minut temu, Mirelka1965 napisał:

@Afrykanko kochana...my, bezwnucze kobietki doskonale zdajemy dobie sprawę z tego co napisałaś... Ale co możemy zrobić, co możemy powiedzieć gdy nasze dzieci nie kwapią się do spełnienia @Mirelka1965obowiązków związanych z prokreacją? Możemy tylko żartować i wymyślać sto powodów dlaczego nie.....

Bardzo ładnie to spuentowałaś @Mirelka1965.

A co my mamy powiedzieć jak dzieci się nie kwapią .

Z przyjemnością zostanę Babcią . 

I będę rozpieszczać do granic, aż mnie pogonią. 

2 minuty temu, Barbara48 napisał:

Bardzo ładnie to spuentowałaś @Mirelka1965.

A co my mamy powiedzieć jak dzieci się nie kwapią .

Z przyjemnością zostanę Babcią . 

I będę rozpieszczać do granic, aż mnie pogonią. 

I ja, i ja...kiedyś...chyba...

@Andreaa, @Dodzisława i wszyscy wyjeżdzajacy szczesliwej podróży i niezapomnianych wrazen z urlopu. 

49 minut temu, foczka63 napisał:

A w czym wnuki przeszkadzają?My mamy już siedmioro i żyjemy:)Jesteśmy dziadki dojeżdżające i czekamy ,kiedy wnuki będą już na tyle duże ,żeby nadopiekuńczy rodzice oddali je nam np. na 2 tyg wakacji-se jeszcze poczekamy ,ale póki co w życiu fakt ich posiadania nie przeszkadza wcale a wcale:)

jak  to mowia...nie mam doswiadczenia...czas pokaze 

Ja juz prawie spakowana  Lecimy na Rodos w niedzielę ,hmmm 2 tygodnie .....juz nie mogę sie doczekać.Koooofeer pęka w szwach ale nie mogę juz więcej...bo mi walizę z lotniska wrócą.Ma byc 20 kg bagażu..tak sie wydaje ale to jest nic.Mecz juz zobaczę na miejscu z drinkiem.tak ze nie będę sie stresować naszymi ......celebrytami na boisku.