Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Joy napisał:

@salazarpróbowałam się postawić w Twojej sytuacji "zepsuł się sosnowy zamek,przyjechał Turek sona i wyszarpał multum kasy  :( .Sosnowe zakończenie dnia"  Stawiam więc na sosnę,to chyba to słowo:haha:

Właśnie nie jestem pewna, chyba byłam na wagarach, gdy była mowa o sośnie i jej odmianach :D.

Przyrodę lubię, ale nie wiem, czy aż tak?

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, salazar napisał:

Właśnie nie jestem pewna, chyba byłam na wagarach, gdy była mowa o sośnie i jej odmianach :D.

Przyrodę lubię, ale nie wiem, czy aż tak?

Przy najbliższej bytności na Kaszubach będziesz mogła sprawdzić czy aż tak:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, foczka63 napisał:

W tym materiale TV dzieci pytali i chłopczyk mówi:i jeszcze słowo "super? na Z:):):)Ha ha ha 

W moim towarzystwie ulubione to "goń się" i "mymłon":)

 Przypomnialo mi sie jak znajomy opowiadal mi, ze zona tak do niego powiedziala: "gon sie".

Nie mogl przezyc,obrazil sie i  gniewal sie na nia 2 tygodnie.

Szkoda, ze wtedy nie wiedzialam, ze to ulubione slowo malolatow:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, hawana napisał:

 Przypomnialo mi sie jak znajomy opowiadal mi, ze zona tak do niego powiedziala: "gon sie".

Nie mogl przezyc,obrazil sie i  gniewal sie na nia 2 tygodnie.

Szkoda, ze wtedy nie wiedzialam, ze to ulubione slowo malolatow:szydera:

ha ha ,mój zięć jak pierwszy raz usłyszał ,że tak z córką do siebie gadamy to osłupiał:):):):)

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gówniana robota, Fakt, ale przynajmniej mam pewność że jutro w Augsburgu Heinz kasztanem nie popsuje nam wycieczki. Dobranoc wszystkim. Czas na kąpiel. Tym co jutro fruną samolotem czy na miotle życzę szczęsliwego startu i lądowania. A jak będą dobiegać z kokpitu takie dźwięki to spoko luz. Podkomisja Smoleńska w formie

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 5.12.2018 at 21:40, Grzegorz B napisał:

Ja nie mam doświadczenia, że tak powiem " na adresach " bóbr wie jakiego.. 22 grudnia zeszłego roku  pierwszy raz jechałem na sztelę, alarmowo, zmienniczka wytrzymała kilkanaście dni, mimo że była tam już trzeci raz. Tak się popsuło przez dwa miesiące, gdy urlopowała, że nie wyrobiła. Pominę, że 23 grudnia wylądowałem w München, zamiast w Münster, w absolutnym szczycie przedświątecznym, bo dziewucha z agentury jest inteligentna inaczej I żeby nie było, pod Monachium też jest Münster, 16 km pod, a mnie miał odebrać syn. Tyle że syn czekał na mnie w Münster w Nadrenii Północnej Westfalii . Zmienniczka zawinęła kiecę i poleciała na Sindbada. Na drugi dzień miała Wigilię z rodziną

To był jedyny raz, gdy widziałem zamiennika, jak już tam dotarłem przesiadając się z DB na DB

Drugi raz jechałem alarmowo bo opiekun zachlał.  Jak przybyłem dywany były jeszcze nieco wilgotne, sprawka zamówionej profesjonalnej firmy sprzątającej. Mówię Wam, zajefajny start. Kiedy rodzina myśli że Polaki to pijaki Dziadek zmarł był po trzech tygodniach, a ja alarmowo pojechałem do Ahlen. Opiekun dla odmiany...zachlał gdy syn pojechał na wczasy do Tajlandii i ćwok poczuł luz. Dietmar, mój najbardziej ulubiony dzidzìa, w którego włożyłem furmankę serca, prawie dwie doby leżał w łóżku, w ciemności. Opiekun uciekł ze szteli zostawiając wszystkie klamoty. 

Obecna sztela to już trzeci raz. Zmiennik odjechał nim przybyłem. Miałem kontrolę autobusu. Kilku Mołdawian, Wietnamka, Ukaińcy... nawet nie wiem ile nas trzymali policjanci. Tą sztele ułożyłem sobie od początku pod siebie. Jest ciężko, bo dzidzia kumpluje się z niewłaściwymi facetami ( Alzheimer i Parkinson) i mimo młodego wieku, 54 lata, palcem do nosa nie trafia.  Oczywiście wyjadę stąd raczej prędzej niż później, i tak sobie myślę, jak to jest, kiedy czeka poprzednik i wszystko referuje, wprowadza w meandry obcego domu, mówi np " A tu są durszlaki " jak to jest?????

Boze Masakra ...tez kiedys pojechalam corka mnie witala ...spozniona dojechalam na miejsce bo gdzies na poludniu pod francusko-szwajcarska granica kontrola .... opiekunka juz dzien wczesniej wyjechala ....Wiem czemu uciekla ...darcie bylo prawie cala noc - glowa az puchla ...3 m-ce tam zaliczylam i brrr....

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, anna5826 napisał:

Boze Masakra ...tez kiedys pojechalam corka mnie witala ...spozniona dojechalam na miejsce bo gdzies na poludniu pod francusko-szwajcarska granica kontrola .... opiekunka juz dzien wczesniej wyjechala ....Wiem czemu uciekla ...darcie bylo prawie cala noc - glowa az puchla ...3 m-ce tam zaliczylam i brrr....

Ale czemu? Pdp się tak wydzierała nocą? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...