Rozmowa przy kawie (2)

sobota srobota.pompa srompa.....i tak dalej

ja na wyjezdnym dzisiaj  bede sie rozwijac z niemieckim db bahnem...ciekawe czy tym razem bez przygod...jakos pech ostatnio mnie sie przykleil zwlaszcza w powrotach

tak czy owak....za nascie dni a wiec mniej niz dwa tgodnie bede u siebie....

do tego czasu staram sie nie bardzo staram trzymac jezyk na wodzy i uciekac w inne pasjonujace sprawy....aczkolwiek od wczroja juz sie nie lubimy z szogunem a raczej....mamy tzw ciche dni....szef sie nadal....no coz musi to strawic ...ze  nie zawsze bedzie po jego mysli

dzien dobry mimo paskudnej pogody milego dnia najlepszego na caly dzien

Dzień dobry .....

Myślałam , że będę się  pierwsza witać , ale Lucy pilnuje pierwszeństwa ...nie popuści ...Sama siebie próbuję nastawić optymistycznie , bo wk..nerwa mam od świtu...ciemnego świtu . Mój doktor zawołał mnie za potrzebą upustu wilgoci swojej ...no i gut ...jak trzeba to trzeba , ale , żeby za pół godziny po tym wołać mnie co 15 -20 minut i pytać " która jest godzina ...o której muszę wstać , żeby duszowanie odwalić ? "...to już przesada i to wielka , nie jakaś lekka . Krótko przed 6-tą nie wytrzymałam i zjebutałam równo ....wcześniej delikatnie napominałam tylko ...Jednak chyba będę namawiać Elkę , żeby w prezencie gwiazdkowym zakupiła ojcu głośnomówiący zegarek ...taki jak miała moja Pusia ....Jedyne dobre to jest to , że już jestem po prysznicu , turban na głowie i nie będę myła głowy przed bezpośrednim wyjściem w miasto - dziś mam pierwszą w tym tygodniu półdniówkę ...trza ruszyć doopę , uszczuplić trochę portfel i koniecznie w DM -ie skasować geszenkowy , imieninowy kupon za całe 10 ojro . Dołożę ojrasów i perfomę jakąś zakupię ...Wygadałam się i już mi lepiej na duszy ...

Miłego dnia

Dzieńdoberek Milusińscy 

Deszcz dzwoni o szyby,wicher pizga 

A Afryka euro ściska 

Koniec robót oznajmili 

Jutro wyjazd moi Mili 

Dobrego dnia , samopoczucia i spokojności ducha 

Miłego dzionka Ludziki. 

Wstałam wcześniej żeby włosy farbować

ale co z tego wyjdzie nie wiem.

Jakaś niemoc i leńgotropia mnie ogarnęła 

Wietrzne dzień dobry,że i ciemne- to widać.Wiadro kawy i biorę się za czytanie.Słońca w serduchach

Wczoraj wieczorem narobiłam alarmu , bo pod samiuteńkimi drzwiami mysz urzędowała i chciała wcisnąć się do domu . Elka pogoniła ją , stwierdziła , że malutka jest ( dla mnie potwór wielkości hipopotama ! ) i gdzieś polazła sobie ... Na papierosa wtedy jeszcze dwa razy wychodziłam na taras ....Przed chwilą chciałam wyjść i nie wyszłam , bo ...ta franca musiała próbować wcisnąć się do domu , kiedy zamykałam już na noc " okratowanie " a potem drzwi wejściowe . Leży chyba przygnieciona na progu i chyba padnięta ...kuźwaaaa...jak ja się panicznie boję tych małych , szybkich stworzeń - myszy i szczurów ...Niech ta Elka już schodzi na doliny i ją wyciepie ....palić mi się chce a ryzykować w łazience , przy wentylatorze nie będę , kiedy Elka na chacie przebywa . Ona jara po piwnicach ( bo czuję ) jak jest w domu , ale to jej dom a ja nie mam też zamiaru całej doopy pokazywać ...A potwór u wrót spoczywa ...buuuuuu...brrrrrrrr....wrrrrr...

@Maria Jolanta ...nie.... fioletową to bym reanimowała ...usta-usta Ta była ciemnej maści i ...już jej nie ma . Elka wyciepała ją gdzieś w ogrodzie , daleko od tarasu . Przy okazji pokazała mi rowki i te inne bzdety , gdzie mysz może próbować się wcisnąć i podczas otwierania drzwi wpaść do chałupy . Drzwi porządne , bardzo szczelne ...tylko te pierniczone rowki pod nimi , gdzie potwór może się przyczaić i zaatakować ...Już i tak oswojona jestem , bo jak gdzieś  zdarzy mi się zobaczyć , że przebiega to nie wydzieram paszczy na cały regulator ...jak to drzewiej bywało . Staram się panować nad emocjami . Ćwiczę opanowanie .

Informuję, że pizga...duje...no wiatr się nad morzem uaktywnił...paździoch jeden I obudził Królewnę, czyli mnie tym duciem A wolałabym Księcia w charakterze budzika poczuć  Nic to...rozczarowana wstałam, kawusię zapodałam, zaległości zaraz poczytam, zatem dzionek uważam za rozpoczęty  Mogłam ja, możecie i wy...zatem...

Wietrzne dzień doberek. Chyba jakiś duch od wiatru nażarł się wczoraj grochówki, mało głowy nie oberwie, tak pizga. A ja jaram i trzymam drzwi od balkonu bo się ciągle otwierają. I się śmieję bo już mi się denerwować nawet nie chce. 

Dzień dobry Opiekunkowo .Nie powiem że witam cieplutko bo pogoda taka jak u was. 

Na rowerku nie byłam od wtorku i się nie zanosi, patrzac na prognozy.

Dzisiaj co 2 godz sie budziłam przez wichurę.

No nic, w pauzie odeśpię.

Miłej soboty wszystkim życzę .

31 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

@Maria Jolanta ...nie.... fioletową to bym reanimowała ...usta-usta Ta była ciemnej maści i ...już jej nie ma . Elka wyciepała ją gdzieś w ogrodzie , daleko od tarasu . Przy okazji pokazała mi rowki i te inne bzdety , gdzie mysz może próbować się wcisnąć i podczas otwierania drzwi wpaść do chałupy . Drzwi porządne , bardzo szczelne ...tylko te pierniczone rowki pod nimi , gdzie potwór może się przyczaić i zaatakować ...Już i tak oswojona jestem , bo jak gdzieś  zdarzy mi się zobaczyć , że przebiega to nie wydzieram paszczy na cały regulator ...jak to drzewiej bywało . Staram się panować nad emocjami . Ćwiczę opanowanie .

Nawiązując do tych potworów latających po tarasach mam pewne pytanie, ale to w innym wątku później wstawię , nie przy kawie i śniadaniu bo mnie odstrzelicie 

@MeryKy  nie bojaj się. Baśka jeszcze żyje.

@Maria Jolanta uwierz mi, to się tu nie nadaje. Może do wątku Geronimo taką fotograficzną zagadkę wstawię 

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

@MeryKy  nie bojaj się. Baśka jeszcze żyje.

@MeryKy za pozno, juz zobaczylam 

Dzieńdoberek 

@Barbara48 ciekawość pierwszy stopień do piekła 

9 godzin temu, Teresadd napisał:

Ale nic mi nie wiadomo o tożsamości tej ćwiartki.

Jak  mięso będzie żylaste , to znakiem tego ... pochodzi od @Maria Jolanta 

4 godziny temu, lucyna.beata napisał:

och!!!!

ach!!!!!

@MeryKy najpierw byłam w tamtym watku 

4 minuty temu, violka napisał:

Jak  mięso będzie żylaste , to znakiem tego ... pochodzi od @Maria Jolanta 

Wszystko co ode mnie pochodzi jest prima sort. 

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Wszystko co ode mnie pochodzi jest prima sort. 

 Gejszy , młotek nie przystoi 

Dzień dobry 

Kłaniam się pięknie wszystkim i buziole przesyłam  

Ja się myszy nie boje....to bardzo miłe, malutkie stworzonka..... za to na widok pająka tracę wszystkie zmysły i walę na oślep 

A poza tym pogoda jesienna, w Pl jeszcze nie wieje ale prognozy przepowiadają że wiatr będzie się wzmagał.

Ale mi to lotto...

Miłej soboty.  

29 minut temu, violka napisał:

 Gejszy , młotek nie przystoi 

Damy nie widziałaś ?