Rozmowa przy kawie (2)

4 minuty temu, 1bozka napisał:

O nie nie ma mowy!!!! To jest mój czas

Chytruska 

27 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Musisz się bardziej postarać 

4 razy zagrałam z babcią w chińczyka i 4 razy przegrałam . Wiedziałam , że jest ze mną zle , ale nie sądziłam , że jest aż tak tragicznie 

7 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Chytruska 

No....

1 minutę temu, violka napisał:

Musisz się bardziej postarać 

4 razy zagrałam z babcią w chińczyka i 4 razy przegrałam . Wiedziałam , że jest ze mną zle , ale nie sądziłam , że jest aż tak tragicznie 

 nie chciałam pisać ale skoro napisałaś to już wszyscy wiedzą

18 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Kto narzekał na upały?!  Oddawać mi je z powrotem...natychmiast... 

Ja narzekałam 

1 minutę temu, 1bozka napisał:

A gdzie empatia i współczucie ? 

Teraz, violka napisał:

Ja narzekałam 

To jest nas dwie

Teraz, violka napisał:

A gdzie empatia i współczucie ? 

Wyginęli  z dinozaurami???

5 minut temu, violka napisał:

Ja narzekałam 

Wstrętna @...to przez ciebie zniknęły  

5 minut temu, 1bozka napisał:

To jest nas dwie

Kolejna wstrętna @ 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Wstrętna @...to przez ciebie zniknęły  

Zimna nie lubię , ale słońce stanowczo przeginało w tym roku  Wolę ubierać się w cebulkę niż siedzieć na golasa i się pocić  A nie mam nic przeciwko poceniu się na golasa 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Kolejna wstrętna @ 

Uzbroj się w cierpliwością w cierpliwość ...do czerwca

2 minuty temu, violka napisał:

Zimna nie lubię , ale słońce stanowczo przeginało w tym roku  Wolę ubierać się w cebulkę niż siedzieć na golasa i się pocić  A nie mam nic przeciwko poceniu się na golasa 

Ty od razu na golasa

6 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Już Ci robię ...rozpuszczalna , czy sypana ?

Basia  Plujka ale mocna,tak ze dwie,trzy  kopiaste łyżeczki na średniej wielkości filiżankę i dwie kopiaste łyżeczki cukru.

Godzinę temu, violka napisał:

Musisz się bardziej postarać 

4 razy zagrałam z babcią w chińczyka i 4 razy przegrałam . Wiedziałam , że jest ze mną zle , ale nie sądziłam , że jest aż tak tragicznie 

A ja po kilku przegranych w Halmę ogrywam babcię .I to od dwóch tygodni.Po pięć kolejek pod rząd.Czekam kiedy zniechęci się.

Teraz, Teresadd napisał:

A ja po kilku przegranych w Halmę ogrywam babcię .I to od dwóch tygodni.Po pięć kolejek pod rząd.Czekam kiedy zniechęci się.

Co to jest Halma ? Pierwszy raz słyszę 

Witam popoludniowo. 

Skończyłam układać 3 pudełko 

19 minut temu, violka napisał:

Co to jest Halma ? Pierwszy raz słyszę 

Na planszy ustawiamy po piętnaście pionków i przesuwając lub przeskakując przenosimy się na drugą stronę.Lepsze od chińczyka.

3 minuty temu, Teresadd napisał:

Na planszy ustawiamy po piętnaście pionków i przesuwając lub przeskakując przenosimy się na drugą stronę.Lepsze od chińczyka.

Dzięki wielkie . Poszukam tej gry na flomarku , bo na chińczyka nie mogę już patrzeć .

Za tydzień będę mogła  podziwiać Weihnachtsmarkt  Cieszę się bardzo , bardzo , ale stracha mam wielkiego , że znowu dam się ponieść nastrojowi i popłynę z kasą  Już lekko przesadziłam na sklepowym szaleństwie Ale jak tu się powstrzymać przy tych wszystkich cudnościach , do tego piękna świąteczna muzyka w tle i rozum diabli wzięli 

49 minut temu, Joy napisał:

Basia  Plujka ale mocna,tak ze dwie,trzy  kopiaste łyżeczki na średniej wielkości filiżankę i dwie kopiaste łyżeczki cukru.

Moja krew

Jak wychodziłam na busa to przy drodze były ślady dzikusów z nocy.Wracam,wysiadłam a tu ziemia zryta na świeżo ,prawei że parująca i smród okropny.Trzeba mnie było widzieć jakim kłus galopkiem przez wertepy zapierdzielałam,ha ha ha .Już szarawo było bo przed 16ą.Masakra z tymi dzikami.A żeby było jeszcze weselej to na rezerwacie w Łazach pokazały się wilki...Pytał mnie znajomy w busie czy nam pod chałupę nie podchodzą ,komus na wsi cielaka zagryzły.Noż kuźwa,jakby to były jakie Bieszczady to jeszcze ,ale tu???Jeszcze mi Yogisia zjedzą:(

Poza tym przenikliwe wietrzysko,ale nic nie pada.Jutro już nigdzie nie planuję się włóczyć.

Afera z KNF ma jeden plus-euro poszło w górę. Po 4,30 dziś wymieniałam w kantorze.Takie stawki bardzo dawno na mieście nie było.

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Moja krew

A co? Odnalazła się porwana córcia? 

14 minut temu, violka napisał:

i popłynę z kasą

Weź ograniczoną ilośc kasy,to nie popłyniesz:)

Teraz, foczka63 napisał:

Jak wychodziłam na busa to przy drodze były ślady dzikusów z nocy.Wracam,wysiadłam a tu ziemia zryta na świeżo ,prawei że parująca i smród okropny.Trzeba mnie było widzieć jakim kłus galopkiem przez wertepy zapierdzielałam,ha ha ha .Już szarawo było bo przed 16ą.Masakra z tymi dzikami.A żeby było jeszcze weselej to na rezerwacie w Łazach pokazały się wilki...Pytał mnie znajomy w busie czy nam pod chałupę nie podchodzą ,komus na wsi cielaka zagryzły.Noż kuźwa,jakby to były jakie Bieszczady to jeszcze ,ale tu???Jeszcze mi Yogisia zjedzą:(

Poza tym przenikliwe wietrzysko,ale nic nie pada.Jutro już nigdzie nie planuję się włóczyć.

Afera z KNF ma jeden plus-euro poszło w górę. Po 4,30 dziś wymieniałam w kantorze.Takie stawki bardzo dawno na mieście nie było.

 

Poczekaj trochę, a dotrze w twoje okolice jegomość żubr spod Choczewa... I to nie żart...wędruje sobie byczek...kraj piękny zwiedza...a do ciebie ma prosto jak z byka, tfu...z bicza strzelił