Rozmowa przy kawie (2)

@Maria Jolanta Oo! 

No, właśnie. 

Bo w moim poście nie  mogłam Cię wywołać..

To ja o ten  link  świński  proszę..

@anna5826  witaj! Wiesz co mnie denerwuje tutaj? że dla nich wszystko musi ktoś zrobić,czyli firma czy jakis specjalista,dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych ,chyba że coś naprawdę skomplikowane,jest wiele rzeczy co samemu można zrobić,no,,jak się ma czas i chęci i ma się ten dryk,bo bez tego nie zaczynać,Chłop sam dużo potrafi zrobić i niech się nie cyka ,że nie da rady,z moją pomocą wszystko 

@beatrix+ ale Ciebie ciągnie na tego grilla schrupią Ciebie tam

9 minut temu, beatrix+ napisał:

@Maria Jolanta,  daj dziewczyno link do Piggy,  bom zapragnęła świnią być na fejsie..

 

Właśnie konsumuję naleweczkę z czarnej porzeczki,  a wcześniej łyk Żenichy Kresowej spróbowałam..

Mmm mmm...cuś mię rozbiro..

 

O smakach,  gustach i tych  innych  się  nie  dyskutuje,  dla mnie najlepsza to Serce Batiara. A może dlatego,  że on miał piękne zielone oczy i było miło..

Uff...

Stare dzieje. 

No i czeremcha z pomarańczą też wymiata. 

A i Ratafia..

Chociaż Dereniówce też  niczego nie brak. 

No i Tarninówka rzecz jasna..

O domowym amaretto,  czyli pestkówce nie wspomnę. 

Do szału filtrowania doprowadziła mnie Dyniówka. 

Za dużo pektyn i galaretka się zrobiła. 

Ło sielpiańsko!

Wszystkie śmuaćniutkie! 

 

 

Czeremcha, tarnina, dereń jadalny...to moje marzenia na kolejne sezony....przerobię na naleweczki...jak znajdę owocki... Dynia nie moją bajką jest....za to pestkówka to ulubiony trunek Małża mego ulubionego.... Do przetworów spirytusowych rokitnik jest wdzięczny i czarny bez też.... 

30 minut temu, beatrix+ napisał:

@Maria Jolanta,  daj dziewczyno link do Piggy,  bom zapragnęła świnią być na fejsie..

W grafice google szukałam... Ale zastanów się bo ja na Fejsie też jestem świnią.

Przypomniałaś mi o owocach czarnego bzu..

Kfiotkow nie  zdążyłam zebrać  w tym  roku. 

A jest  pyszna  nalewka. 

Dynię czas podkręcić przyprawami,  imbirem  i innymi. 

Ja błąd zrobiłam,  że  mende  zapieklam. 

Cukry zawarte w miąższu nie pozwoliły dobrze wyfiltrować. 

Cała łacina podwórkowa znana  i nieznana  pchała  się  w otwór  gębowy..

6 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Wino rób...z tych jabłek, co to je w pokoju chomikujesz...

Ty tu o wykwintnych naleweczkach deliberujesz ,a Tobie zwyczajnie ckni się za jabcokiem ...ten smak,ten aromat,ten bukiet przywodzący na myśli Wiśniowy sad ... a nie, gówno,to nie ta sztuka ," niech no tylko zakwitną jabłonie ... jabłonie,kwitnące jabłonie..." 

@Joy jaka Ty śliczniutka w awatarku,,rozjaśniająca -wreszcie

czemu jest tak zimno miało być słońce a tu pomarzyć można o słońcu a zaraz noc,,

A ja to jestem dopiero za murzynami,,,przyznaję się,że w życiu nie zrobiłam żadnej naleweczki-beztalencie jestem w tym temacie,,czytam Was  i tak sobie myślę,,ile to roboty, zbierać kwiaty , zioła, trawy różne , pestki, a potem nie wyjdzie i do śmieci,,a w ogóle to taka ze mnie naleweczka i do roboty i do picia, ale gotowe jak najbardziej postawię

2 godziny temu, Blondi napisał:

 moje też nie,,ja wolę gary

Jedno nie wyklucza drugiego 

Teraz, Barbara48 napisał:

Jedno nie wyklucza drugiego 

 nawet nie śmiem zaprzeczyć,,to tak jak inne rozrywki typu dzierganie czy szycie,

10 minut temu, Blondi napisał:

typu dzierganie czy szycie

Tym mnie nie strasz .

Lubię różne czynności manualne ,jedne bardziej drugie mniej ,ale te dwie do nich nie należą, zdecydowanie. 

@Barbara48 nischt zu tragisch,,jesteś młodziutka i wszystko przed Tobą,,przecież polak potrafi  na nauki nigdy za pózno, 

30 minut temu, Barbara48 napisał:

Tym mnie nie strasz .

Lubię różne czynności manualne ,jedne bardziej drugie mniej ,ale te dwie do nich nie należą, zdecydowanie. 

Ja różne rzeczy robię, szydełkuję, decoupage, papierową wiklinę, quilling i co mi do głowy wpadnie. Ale układanie puzzli mnie zdecydowanie przerasta.

Co się dzieje ?

Poobrażali się wszyscy czy co ?

Gdzie jesteście ?

Coraz częściej widzę artykuły opisujące pracę opiekunek w czarnych barwach. Ciekawa jestem czy to zrobił się modny temat czy coś się za tym kryje innego ?

https://www.newsweek.pl/polska/polska-opiekunka-w-niemczech-niewolnica-starszej-pani/fkdmz2w?fbclid=IwAR13cxljrPrcV1wQefos210CESsMKG2kXj9NXv7W3sI7e1-uFe0DczoKR_o

9 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Co się dzieje ?

Poobrażali się wszyscy czy co ?

Gdzie jesteście ?

A Ty gdzie pracujesz ? Nie wiesz , ze to pora kolacji Jakby co , jestem już po 

1 minutę temu, violka napisał:

A Ty gdzie pracujesz ? Nie wiesz , ze to pora kolacji Jakby co , jestem już po 

U Kasieńki. O 18-stej już lula w łóżeczku.

Teraz, Maria Jolanta napisał:

U Kasieńki. O 18-stej już lula w łóżeczku.

Chcesz się zamienić  Byłabyś w mieście . Polaków od liku . Anielica jest przesłodka 

Jestem, jestem  Goście byli i wybyli ... Córka pdp z mężem i ogromnym tortem własnej roboty. Zjadłam , a teraz mnie mdli ...  Przegryzę jakimś ogórkiem konserwowym to może mi przejdzie  bo na jutro też mamy po takiej porcji  Posiedzieli trochę, więc opowiedziałam im o naszej przygodzie w kościele nowoapostolskim  ... Pośmieliśmy się trochę, choć mnie do dziś nie opuszcza poczucie zażenowania

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Coraz częściej widzę artykuły opisujące pracę opiekunek w czarnych barwach. Ciekawa jestem czy to zrobił się modny temat czy coś się za tym kryje innego ?

https://www.newsweek.pl/polska/polska-opiekunka-w-niemczech-niewolnica-starszej-pani/fkdmz2w?fbclid=IwAR13cxljrPrcV1wQefos210CESsMKG2kXj9NXv7W3sI7e1-uFe0DczoKR_o

Zwyczajnie , takie dramatyczne opowieści są ciekawsze . Gdybym ja miała opowiadać o obecnej pracy , to zanudziłabym czytelników  I też nie można zaprzeczyć , że te dramaty zdarzają się naprawdę .

Nie wiem jak to jest ale ja się nigdy nie nudzę w pracy. Zawsze coś się dzieje, coś robię, czytam, słucham, łażę i czasem nawet pracuję.

@Maria Jolanta Maryś z Jolusią ,noż jasny gwint ,następna z serii Koło Gospodyń ...ja to się co najwyżej do kupażu nadaję ...a nie jeszcze zajebiszczo gotuję 

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Ja różne rzeczy robię, szydełkuję, decoupage, papierową wiklinę, quilling i co mi do głowy wpadnie. Ale układanie puzzli mnie zdecydowanie przerasta.

Dlaczego ?

2 godziny temu, beatrix+ napisał:

Przypomniałaś mi o owocach czarnego bzu..

Kfiotkow nie  zdążyłam zebrać  w tym  roku. 

A jest  pyszna  nalewka. 

Dynię czas podkręcić przyprawami,  imbirem  i innymi. 

Ja błąd zrobiłam,  że  mende  zapieklam. 

Cukry zawarte w miąższu nie pozwoliły dobrze wyfiltrować. 

Cała łacina podwórkowa znana  i nieznana  pchała  się  w otwór  gębowy..

 

Mam...mam...mam...kwiatkową i owockową z czarnego bzu... Lepsza kwiatkowa....owockowa lekutko gorzkawa jest....ale co tam...na bezrybiu  taka się wypije...  I świeżutka pigwowcowo-pigwowa nastawiona czeka w domku.... O jeżusieńku...a do grudnia tak daleko....