Rozmowa przy kawie (2)

23 minut temu, Michasia 1959 napisał:

Jutro podpissuje umowę i jadę. Nowe wyzwanie, nie będzie lekko bo tym razem zz siostrą i wbrew woli swojej zostaję na świeta i wbrew moich najbliższych .Wyciągnełam rękę mam nadzieję że po raz ostatni. Mamy nie ma to powinnam odwrócić się na pięcie i zrobić krok w tył..../. ale nic to, wędkę dam w rękę a czy będie łowic to już zależy od Niej.Dajcie mi kopa 01.11 /ma być wyjazd/ uprosiłam na popołudnie bo chciałabym być na mszy na cmentarzu

Kopać nie będę. Cokolwiek się stanie, to będzie na plus. Jak siostra skorzysta z wędki-brawo. Jeżeli nie skorzysta- będziesz wiedziała, że próbowałaś. Dla mnie jesteś WIELKA. Pozdrawiam serdecznie.

1 godzinę temu, 1bozka napisał:

Zgadza się  stolica Podkarpacia.Skąd jesteś??

Mieszkam 25 km od Rzeszowa, kierunek Jarosław.

8 minut temu, aniao napisał:

Mieszkam 25 km od Rzeszowa, kierunek Jarosław.

To jest szansa na kawusie?? W Rzeszowie

12 minut temu, 1bozka napisał:

To jest szansa na kawusie?? W Rzeszowie

Jest, oczywiście. Przynajmniej raz jestem w Rzeszowie u lekarza. Z innych powodów miasto mnie już nie ciągnie. Leniwa się zrobiłam. 

Dziękuję za wszystkie posty od Was i to mnie buduje bardzo:) Wielkie dzięki.

2 minuty temu, aniao napisał:

Jest, oczywiście. Przynajmniej raz jestem w Rzeszowie u lekarza. Z innych powodów miasto mnie już nie ciągnie. Leniwa się zrobiłam. 

Mam nadzieję że się spotkamy.Kiedy będziesz ??masz jakieś plany??

Dobry wieczór Opiekunkowo !

@Michasia 1959, Michasiu, sumienie i poczucie przyzwoitości decyduje Ci, co zrobić i najważniejsze, że postępujesz zgodnie z nimi, nawet, jeśli masz wątpliwości. Trzymam kciuki i nawet jeśli cała akcja nie zakończy się spektakularnym sukcesem, to przynajmniej będziesz mogła spokojnie spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć, że zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Dla siostry, ale również dla siebie. 

Gdzie będziecie? Nie ukrywam, że bardzo chciałabym Cię poznać osobiście.

Życzę wszystkim spokojnego wieczoru .

4 minuty temu, salazar napisał:

Dobry wieczór Opiekunkowo !

 

@Michasia 1959, Michasiu, sumienie i poczucie przyzwoitości decyduje Ci, co zrobić i najważniejsze, że postępujesz zgodnie z nimi, nawet, jeśli masz wątpliwości. Trzymam kciuki i nawet jeśli cała akcja nie zakończy się spektakularnym sukcesem, to przynajmniej będziesz mogła spokojnie spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć, że zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Dla siostry, ale również dla siebie. 

Gdzie będziecie? Nie ukrywam, że bardzo chciałabym Cię poznać osobiście.

 

Życzę wszystkim spokojnego wieczoru .

Dziękuję:)

Jutro dostane dane Pdp - gdzies w okolicach Stuttgardu

 

Dobry wieczór

5 minut temu, ORIM napisał:

Dobry wieczór

Uparciuch

Witam wieczorowa porą.  Lecę do wątku-W domu

Ja dzień zleciał? na nauce moi mili,,,, wkuwałam i to równo,, ale co jest najgorsze? nie mogę wytępić tego co się zle nauczyłam,,jak budowałam zdanie tak buduję,, czyli moja osobista gramatyka,,ale pomalutku będę kombinowała po niemiecku,,

sprzątałam i gotowałam,,bardzo pracowity dzień,,ale i fajny,,tęsknię za Pl,,dlatego wnuczkom nakupiłam trochę,,kupujecie chętnie swoim wnuczkom i wnukom? bo ja tak, więc posciel księżniczki -jeden komplet ponad 100zł, a musiałam dwa kupić,,bo mam dwie artystki,,ręczniki do kompletu,jednej kotka miauczącego i chodzącego a drugiej jakieś piłki księzniczki,,co one wymyślają za drogie prezenty,,ale kupiłam,,uradowana jestem,,będą miały niespodziankę,,a corka się pyta,,mamo zatrzymać to do świąt? oszalała chyba,,dawaj dzieciakom teraz,,niech się cieszą,,

U mnie pierwszy dzień geburstaga pdp. Urodziła się jutro ale wiecie jak to jest. Będą mi sie tutaj wszyscy snuć jak jakiś smrodek, przez trzy dni. Na szczęście Orim do mnie zaraz dotrze i będzie można psychicznie odzipnąć. O szczęście niepojęte

6 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

psychicznie odzipnąć

Odczytałam "odpicznąć" i już chciałam zapytać co masz na myśli.

7 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Odczytałam "odpicznąć" i już chciałam zapytać co masz na myśli.

A różne takie

24 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

U mnie pierwszy dzień geburstaga pdp. Urodziła się jutro ale wiecie jak to jest. Będą mi sie tutaj wszyscy snuć jak jakiś smrodek, przez trzy dni. Na szczęście Orim do mnie zaraz dotrze i będzie można psychicznie odzipnąć. O szczęście niepojęte

Weźcie mnie że sobą

Teraz, 1bozka napisał:

Weźcie mnie że sobą

Wyżresz całe ciasto urodzinowe.

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Wyżresz całe ciasto urodzinowe.

 kto by to jadł ciasto w urodziny

Teraz, 1bozka napisał:

 kto by to jadł ciasto w urodziny

Ja.

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Ja.

Haha to tylko Ty...ja nieee...wolę potańczyć zWalkerem

4 minuty temu, 1bozka napisał:

Haha to tylko Ty...ja nieee...wolę potańczyć zWalkerem

Z rolatorem chyba

Teraz, fioletowa.mysz napisał:

Z rolatorem chyba

Urodziny to urodziny tańce mają być i basta

3 godziny temu, Michasia 1959 napisał:

Jutro podpissuje umowę i jadę. Nowe wyzwanie, nie będzie lekko bo tym razem zz siostrą i wbrew woli swojej zostaję na świeta i wbrew moich najbliższych .Wyciągnełam rękę mam nadzieję że po raz ostatni. Mamy nie ma to powinnam odwrócić się na pięcie i zrobić krok w tył..../. ale nic to, wędkę dam w rękę a czy będie łowic to już zależy od Niej.Dajcie mi kopa 01.11 /ma być wyjazd/ uprosiłam na popołudnie bo chciałabym być na mszy na cmentarzu

No Michasiu ty trzymaj się .Powodzenia.Oby to było raz,bo takich zleceń jest mało.Jesteś wielka ,dobra siostra.

Zaczynam się niecierpliwic .Nie , że kierowca nie dzwoni jeszcze , ale , że doktor płacze . Elka mi mówi , że to Theater ...nie wypada mi się śmiać , odwracam głowę . Tamta cwaniara siedzi na tyłach na kanapie i trzęsie się ze,śmiechu . A  ja średnio 3 - 4 razy na pięć minut muszę przysiegac , że wrócę ...Niech już ten kierowca zadzwoni , bo idzie ocipiec....Dobranoc wszystkim ..odezwę się z domku ...nie mojego niestety . Jakoś to będzie . Pa 

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Zaczynam się niecierpliwic .Nie , że kierowca nie dzwoni jeszcze , ale , że doktor płacze . Elka mi mówi , że to Theater ...nie wypada mi się śmiać , odwracam głowę . Tamta cwaniara siedzi na tyłach na kanapie i trzęsie się ze,śmiechu . A  ja średnio 3 - 4 razy na pięć minut muszę przysiegac , że wrócę ...Niech już ten kierowca zadzwoni , bo idzie ocipiec....Dobranoc wszystkim ..odezwę się z domku ...nie mojego niestety . Jakoś to będzie . Pa 

Wez zobacz jak Ciebie polubił doktorek,,miło,,a najgorsze to czekanie-właśnie to czekanie, ,,odbija się to na doktorku też,,