Rozmowa przy kawie (2)

E ....Wy trzy ...Mirelle'a i Lucynka z Beatką ....jeszcze żeśta się nie nagadały ?!...A pisać nie ma komu

Witam i ja...po 10-ciu godzinach snu....fajnie było... Nie dość, że korzonki nie są richtig to jeszcze nadciągające przeziębienie muszę spacyfikować... A dzisiaj wypad.... I jeszcze nie jestem spakowana...normalnie, jak nie ja... Wysiorbię kawusię, zjem śniadanko i dopiero wtedy rozpocznę pakowanko...a co...czasu mam dość... Czas zatem się przywitać...

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

E ....Wy trzy ...Mirelle'a i Lucynka z Beatką ....jeszcze żeśta się nie nagadały ?!...A pisać nie ma komu

Eeee...będziemy gadać...w godzinach popołudniowych i wieczornych... No i jeszcze jutro...w godzinach porannych też...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Eeee...będziemy gadać...w godzinach popołudniowych i wieczornych... No i jeszcze jutro...w godzinach porannych też...

Już pisałam " sorry " ... to po angielsku jest ...noo ....Coś mi się pomaklaczyło i myślałam , że to " już " ...A to wszystko przez @lucyna.beata...bo coś rozpisywała się , że Toranaga coś tam ....Szogun też coś tam ...Marinoko ( tak jej było na imię ? ) czyt. Lycy+ B ...balkony pod jaranka szykuje ...nawet kwadraty odkurzyła ..i jeszcze . No..to się wzięło mi i pokapućkało ...

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Już pisałam " sorry " ... to po angielsku jest ...noo ....Coś mi się pomaklaczyło i myślałam , że to " już " ...A to wszystko przez @lucyna.beata...bo coś rozpisywała się , że Toranaga coś tam ....Szogun też coś tam ...Marinoko ( tak jej było na imię ? ) czyt. Lycy+ B ...balkony pod jaranka szykuje ...nawet kwadraty odkurzyła ..i jeszcze . No..to się wzięło mi i pokapućkało ...

Znaczy...falstarcik nam chciałaś zaserwować... Ale , jak to mówią....co się odwlecze, to nie uciecze...

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Znaczy...falstarcik nam chciałaś zaserwować... Ale , jak to mówią....co się odwlecze, to nie uciecze...

No nie uciecze ....Ja odliczam w drugą stronę . Nawet zastanawiam się , czy już walizki nie zacząć pakować w rzeczy , których na 100% nie założę już na siebie 

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No nie uciecze ....Ja odliczam w drugą stronę . Nawet zastanawiam się , czy już walizki nie zacząć pakować w rzeczy , których na 100% nie założę już na siebie 

Zacznij pakowanie...czas wtedy przyspiesza.....po tamtej stronie...

Dzień dobry,

Siedzę sobie w kuchni, kawę siorbię, cugasek już zaliczony a zimno takie, ze ręce marzną od tego cugaska....I tak sobie myślę, ze już mam z górki....

Miłego i spokojnego dnia  

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Zacznij pakowanie...czas wtedy przyspiesza.....po tamtej stronie...

Tak zrobię ....A co do " Marinoko " ...sprawdziłam teraz : jaka Marinoko ...MARIKO miała na imię ...Dawno serial oglądałam ...wieki temu ...miałam prawo zapomnieć

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tak zrobię ....A co do " Marinoko " ...sprawdziłam teraz : jaka Marinoko ...MARIKO miała na imię ...Dawno serial oglądałam ...wieki temu ...miałam prawo zapomnieć

Zgań to przejęzyczenie na Reisefieber...

30 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

E ....Wy trzy ...Mirelle'a i Lucynka z Beatką ....jeszcze żeśta się nie nagadały ?!...A pisać nie ma komu

basienko ja czekam na mirelke ale dopiero wczorem pewnie zawita..musi dziewoja dojechac niunkiem na mniejsce ha ha ha ...wiesz berlin to metropolia

29 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Witam i ja...po 10-ciu godzinach snu....fajnie było... Nie dość, że korzonki nie są richtig to jeszcze nadciągające przeziębienie muszę spacyfikować... A dzisiaj wypad.... I jeszcze nie jestem spakowana...normalnie, jak nie ja... Wysiorbię kawusię, zjem śniadanko i dopiero wtedy rozpocznę pakowanko...a co...czasu mam dość... Czas zatem się przywitać...

przegielas z tym spaniem moja droga oj przegielas o cale dwie godziny i tyle

witaj

Już wiem jak na dworze bo na tarasie byłam Dziś muszę się trochę przeorganizować bo moja pdp wymyśliła sobie kościół nowoapostolski. Dwie trzecie droga krótsza  niż do jej katolickiego, czyli da się dojść i wrócić... W jej kościele już ze dwa zlecenia nie byłam i jak wreszcie sama zaprzestała chcieć tam chodzić to poczułam ulgę bo droga przede wszystkim niebezpieczna, wciąż góra, dół i góra dół .., i w newralgicznych momentach wystająca kostka brukowa... Po prostym toby doszła, a te górki to już nie dla niej ...  W ewangielickim, który jest też blisko, już była z moją poprzedniczką i jakby jakoś jej tam nie chcieli. Myśleli, że się pomyliła .., ale i tak sposób prowadzenia obrządku i ogólna wesołość moją pdp zniesmaczyła. Nie wiem co będzie w tym nowoapostolskim, czy nas zechcą bo to kościół samofinansujący, a Much małe i tu każdy wie kto w jakiego boga wierzy  Nie wiem też czy obrządek okaże się tym co moja pdp oczekuje, a szczerze wątpię...

Wam miłej niedzieli i buziaki

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

przegielas z tym spaniem moja droga oj przegielas o cale dwie godziny i tyle

witaj

Walizki stoją...paszcze rozwierają...a ja omijam je duuuużym łukiem... Ale za godzinę się sprężę...

4 minuty temu, lucyna.beata napisał:

basienko ja czekam na mirelke ale dopiero wczorem pewnie zawita..musi dziewoja dojechac niunkiem na mniejsce ha ha ha ...wiesz berlin to metropolia

 

Jeszcze większy od Sieradza ...ten Berlin ?!

22 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Już pisałam " sorry " ... to po angielsku jest ...noo ....Coś mi się pomaklaczyło i myślałam , że to " już " ...A to wszystko przez @lucyna.beata...bo coś rozpisywała się , że Toranaga coś tam ....Szogun też coś tam ...Marinoko ( tak jej było na imię ? ) czyt. Lycy+ B ...balkony pod jaranka szykuje ...nawet kwadraty odkurzyła ..i jeszcze . No..to się wzięło mi i pokapućkało ...

nulameny z podlogi wytarlam co by stop swych mirela nie zabrudzila...odkurzac bede jak sie toranagi pozbede na kilka godzin bo jak on swoje wloscia okupuje to mi sie piana na pysku pokazuje....wiesz ze nie moge tam za bardzo sie rzadzic 

no i poza tym bedzie luzik....wprawdzie on mial grilowac poledwice ale pomyslalam sobie a niech spada na salony...zjesc zdazymy jeszcze..ja mam swoje siano wiec z glodu nie zemre 

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jeszcze większy od Sieradza ...ten Berlin ?!

Może i Sieradz większy...ja tylko na przedmieściach stolicy państwa opiekuńczego byłam, więc porównania nie mam...

3 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Już wiem jak na dworze bo na tarasie byłam Dziś muszę się trochę przeorganizować bo moja pdp wymyśliła sobie kościół nowoapostolski. Dwie trzecie droga krótsza  niż do jej katolickiego, czyli da się dojść i wrócić... W jej kościele już ze dwa zlecenia nie byłam i jak wreszcie sama zaprzestała chcieć tam chodzić to poczułam ulgę bo droga przede wszystkim niebezpieczna, wciąż góra, dół i góra dół .., i w newralgicznych momentach wystająca kostka brukowa... Po prostym toby doszła, a te górki to już nie dla niej ...  W ewangielickim, który jest też blisko, już była z moją poprzedniczką i jakby jakoś jej tam nie chcieli. Myśleli, że się pomyliła .., ale i tak sposób prowadzenia obrządku i ogólna wesołość moją pdp zniesmaczyła. Nie wiem co będzie w tym nowoapostolskim, czy nas zechcą bo to kościół samofinansujący, a Much małe i tu każdy wie kto w jakiego boga wierzy  Nie wiem też czy obrządek okaże się tym co moja pdp oczekuje, a szczerze wątpię...

Wam miłej niedzieli i buziaki

 

No to masz przeje.....ne ! ...Poczytaj ostatnie " humory "....będzie Ci lżej na duszy

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

No to masz przeje.....ne ! ...Poczytaj ostatnie " humory "....będzie Ci lżej na duszy

Mnie się zrobiło lżej...musiałam pognać opróżnić pęcherz...

17 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No nie uciecze ....Ja odliczam w drugą stronę . Nawet zastanawiam się , czy już walizki nie zacząć pakować w rzeczy , których na 100% nie założę już na siebie 

nie myslalam na ten moment jeszcze o walizach ale juz liste torannaga dostal co do zakupow..jutro albo we wtorek jedzie do metro kawe po dobre cenie mi kupic i troche innych akcesorii trza znow zapas zrobic na zas

17 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Zacznij pakowanie...czas wtedy przyspiesza.....po tamtej stronie...

ale chyba nie powyzej 60ciu dni co??

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Walizki stoją...paszcze rozwierają...a ja omijam je duuuużym łukiem... Ale za godzinę się sprężę...

tia...ale spok....ja przed wyjazdem we wrzesniu przeciagaaaaaalam ten moment tez do ostatniej chwili 

7 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Jeszcze większy od Sieradza ...ten Berlin ?!

mniejszy od gdanska 

Witaski ludziska:)Ciemno ,chłodno i do domu daleko:(Niechciej wstał wraz ze mną i się rządzi dziadyga jeden.

Po kawie mu chyba przejdzie,he he 

Szybkiej niedzieli:)

Teraz, lucyna.beata napisał:

nie myslalam na ten moment jeszcze o walizach ale juz liste torannaga dostal co do zakupow..jutro albo we wtorek jedzie do metro kawe po dobre cenie mi kupic i troche innych akcesorii trza znow zapas zrobic na zas

Kawy już zakupiłam ....po dobrej cenie ...tym razem tylko dla mnie - żadnych geschenkowych ....Coś z DMa w tygodniu ...albo w sobotę jak będę miała " półdniówkę " jeszcze dla siebie/ tylko dla siebie zakupię ...i kropka . Bliscy powiadomieni przed moim wyjazdem na roboty , że co jak co , ale o darowanych przydasiach tym razem ...za tym pobytem w D . niech nawet nie marzą , bo nie będzie i ....sosna  ...