Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, foczka63 napisał:

Jak Grzegorzowa to czyta ,to ten nasz Ciastek długo tu z nami nie pobędzie,nawet w roboczym drelichu,ha ha ha 

A druga sprawa to co z Wami?Takie wygłodzone?Gołego chłopa nie widziały nigdy?

To Szpieg Shoguna... kto wie?

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie to,żebym coś nowego napisała ale...Jestem strasznie wkur*&^%^&%wiona! No chyba wyjde z siebie i stane obok! 

Przywiezli babce materac przeciwodlezynowy. No i fajnie. Podłączyli, powiedzieli,że za 20 minut mozna juz uzywać i tyle ich widzieli. Mija 20 minut plus i slysze jakies piszczenie. Ki diabel? Z rozpedu przed łazienką wyhamowałam bo myslałam,ze pralka mi obwieszcza,że zakończyła pranie, a ja nawet prania dzisiaj nie robiłam. Po namyśle doszłam do wniosku,ze to jakieś auto pod oknem piska kamerami. Mija 10 minut i znowu słyszę ten wkurzający dźwięk. Zaglądam do sypialni babciowej a tam na tej pompie czy agregacie, czerwone swiatełko se pulsuje. Czyli alarm zaskoczył. WTF? Złapałam za instrukcję obsługi, postąpiłam wedle zaleceń i...Nastała upragniona cisza! Niestety...Nie na długo. Po 40 minutach znowu zaczęło piszczeć. Regularnie co 10 minut. Polazłam nakręcona na maksa, gotowa kopnąć w to dziadostwo gdyż w celu porządnego rozwalenia tego ustrojstwa siekiery potrzebuję. A nie mam. Postąpiłam tak samo jak poprzednio, spróbowałam się dodzwonić do tej firmy co ten chłam mi tu przywlekła, celem reklamowania szajsu. Cisza w słuchawce. No ok. Przynajmniej w domu tez cisza. Niestety...po 40 minutach apiać od nowa Polsko Ludowa. Pi, pi i pi oraz znowu pi!  Dzwonię wraz do firmy. Zero antwortu. Dzwonię do rodziny. Zero antwortu. No i co ja mam zrobic w tej sytuacji? Przecież jak czymś od serca o glebę nie pierdyknę to się nie uspokoję! Jak ja babkę do snu położę? Wszyscy mają to w zadach a ja musze sie martwić. Napisałam sms do wszystkich bratanic babki jak jest i że mają działać. Oczywiście zero antwortu, jakby inaczej? Kuźwa. Te Miemce to jednak straszny naród. Żeby nikt z takiej wielkiej rodziny nie mógł odebrać fona? Wszystko zwalają na czyjeś barki, i chcą się wysługiwać. Od tej chwili przestrzegam umowy co do kropeczki! A naprawiania srajeckich sprzętów i organizowania podopiecznej miejsca do spania to ja w papierach nie mam! Znowu mi się chce przeklinać! 

Ale sie wygadałam przynajmniej. Chociaż,szczerze mówiąc, wcale mi to nie pomogło. Idę zajarać...Ze świadomością,że lufka by się przydała:smutek:

Ciśnienie nie za duże podaje ten aparacik? A może szczelności nie trzyma? Wyłącz, niech zejdzie dużo powietrza i włącz ustrojstwo zurick

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grzegorz B napisał:

Ciśnienie nie za duże podaje ten aparacik? A może szczelności nie trzyma? Wyłącz, niech zejdzie dużo powietrza i włącz ustrojstwo zurick

Mnie to się wydaje, że za mało. Materac jakis taki flakowaty. Fakt, że moja pdp mała jest i waży 47 kg, ale nie jestem pewna czy to tak ma wyglądac? Może dziurawy? Albo te rurki doprowadzające nieszczelne? Cholera wie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie to,żebym coś nowego napisała ale...Jestem strasznie wkur*&^%^&%wiona! No chyba wyjde z siebie i stane obok! 

Przywiezli babce materac przeciwodlezynowy. No i fajnie. Podłączyli, powiedzieli,że za 20 minut mozna juz uzywać i tyle ich widzieli. Mija 20 minut plus i slysze jakies piszczenie. Ki diabel? Z rozpedu przed łazienką wyhamowałam bo myslałam,ze pralka mi obwieszcza,że zakończyła pranie, a ja nawet prania dzisiaj nie robiłam. Po namyśle doszłam do wniosku,ze to jakieś auto pod oknem piska kamerami. Mija 10 minut i znowu słyszę ten wkurzający dźwięk. Zaglądam do sypialni babciowej a tam na tej pompie czy agregacie, czerwone swiatełko se pulsuje. Czyli alarm zaskoczył. WTF? Złapałam za instrukcję obsługi, postąpiłam wedle zaleceń i...Nastała upragniona cisza! Niestety...Nie na długo. Po 40 minutach znowu zaczęło piszczeć. Regularnie co 10 minut. Polazłam nakręcona na maksa, gotowa kopnąć w to dziadostwo gdyż w celu porządnego rozwalenia tego ustrojstwa siekiery potrzebuję. A nie mam. Postąpiłam tak samo jak poprzednio, spróbowałam się dodzwonić do tej firmy co ten chłam mi tu przywlekła, celem reklamowania szajsu. Cisza w słuchawce. No ok. Przynajmniej w domu tez cisza. Niestety...po 40 minutach apiać od nowa Polsko Ludowa. Pi, pi i pi oraz znowu pi!  Dzwonię wraz do firmy. Zero antwortu. Dzwonię do rodziny. Zero antwortu. No i co ja mam zrobic w tej sytuacji? Przecież jak czymś od serca o glebę nie pierdyknę to się nie uspokoję! Jak ja babkę do snu położę? Wszyscy mają to w zadach a ja musze sie martwić. Napisałam sms do wszystkich bratanic babki jak jest i że mają działać. Oczywiście zero antwortu, jakby inaczej? Kuźwa. Te Miemce to jednak straszny naród. Żeby nikt z takiej wielkiej rodziny nie mógł odebrać fona? Wszystko zwalają na czyjeś barki, i chcą się wysługiwać. Od tej chwili przestrzegam umowy co do kropeczki! A naprawiania srajeckich sprzętów i organizowania podopiecznej miejsca do spania to ja w papierach nie mam! Znowu mi się chce przeklinać! 

Ale sie wygadałam przynajmniej. Chociaż,szczerze mówiąc, wcale mi to nie pomogło. Idę zajarać...Ze świadomością,że lufka by się przydała:smutek:

Chodz, przytule Cie:cmok:Lapke juz Michasi podalam. Chyba dzisiaj tez jest w tarapatach.

Stokrotka nadal na mnie zla, ale spi w fotelu obok, nie uciekla do sypialni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hawana napisał:

Dzien dobry Wam...Moj jest przerabany. Nie moge sie ze Stokrotka dogadac. Uciekla mi dwa razy na ulice, bo ona chciala sie spotkac(w knajpie) z kolezanka, ktora przyjedzie do niej z Monachium. Fakt, wczoraj dzwonila, ale przyjedzie 20 ., w sobote.

 Placze i smieje sie na zmiane, ale w pewnym momencie stalam sie jej wrogiem , bo zabraniam. Wezwalam kuratora, teraz z nia siedzi. Obiadu oczywiscie nie zjadla. Zobaczymy co dalej...:(

Współczuję Tobie :cmok:.

Dobrze że moja Ania bezemnie nigdzie nie pójdzie, uff. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, hawana napisał:

Chodz, przytule Cie:cmok:Lapke juz Michasi podalam. Chyba dzisiaj tez jest w tarapatach.

Stokrotka nadal na mnie zla, ale spi w fotelu obok, nie uciekla do sypialni...

Jak mnie przytulisz to się wezmę i rozkleje. I będe oczy miała na mokrym miejscu:smutek:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Mnie to się wydaje, że za mało. Materac jakis taki flakowaty. Fakt, że moja pdp mała jest i waży 47 kg, ale nie jestem pewna czy to tak ma wyglądac? Może dziurawy? Albo te rurki doprowadzające nieszczelne? Cholera wie.

One z zasady są takie flakowate właśnie. Nie wiem co Ci poradzić. Wyłącz z prądu, może się zrestartuje i zmądrzeje? Gorzej jak zgłupieje do reszty

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Grzegorz B napisał:

One z zasady są takie flakowate właśnie. Nie wiem co Ci poradzić. Wyłącz z prądu, może się zrestartuje i zmądrzeje? Gorzej jak zgłupieje do reszty

Co Ty Grzesiu? Ja już to wyłączyłam bo mnie to piskanie doprowadzało do furii. Pójdę do piwnicy i jakiś stary materac przywlekę na noc. Ale więcej nie będę dzwonić nigdzie. Nie jestem rodziną babci tylko tu pracuję. I to nie jest normalne,że ja się więcej przejmuję tym wszystkim niz jej własna rodzina. Po prostu sie wzięłam i obraziłam.

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Mirelka1965 napisał:

@Maria Jolanta to jest Pierwsza Harpia Forum....a za nią...legion....tych jawnych i tych tajnych...:szydera:

Mirabelko jak Cię lubię to tu się z Tobą kategorycznie nie zgadzam.Pierwsza Harpia to powinna umieć włazić wszystkim w doopę bez wazeliny,mieć kilka twarzy ,zmieniać poglądy jak rękawiczki w zależności od potrzeby ,opowiadać bajki z mchu i paproci itd itp a wszystko po to aby błyszczeć.I to nie koniecznie własnym blaskiem.Więc sama przyznasz,że @Maria Jolantaodpada:oklaski:I niech tak zostanie,bo olernie ją lubię :) 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Co Ty Grzesiu? Ja już to wyłączyłam bo mnie to piskanie doprowadzało do furii. Pójdę do piwnicy i jakiś stary materac przywlekę na noc. Ale więcej nie będę dzwonić nigdzie. Nie jestem rodziną babci tylko tu pracuję. I to nie jest normalne,że ja się więcej przejmuję tym wszystkim niz jej własna rodzina. Po prostu sie wzięłam i obraziłam.

No i luz. To jest asertywne podejście do sprawy

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Joy napisał:

Myszko a ustawiłaś wagę pacjenta?

Oczywiscie. Gościu ustawił na samym początku ale po restarcie tez ustawiałam. To nie mój pierwszy w życiu materac od odlezyn. Po prostu nigdy nie widziałam takiego flaka. Ale tez nigdy nie pracowałam z taką chudzinka jak teraz więc nie wiem czy to tak musi być czy jest felerny. Chociaz skoro piszczy ciagle to jest felerny.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, violka napisał:

A czemuż to ma  zabronić bywania na forum ? Pani Grzegorzowa , z pewnością zdaje sobie , że jej małż z takim kwalifikacjami , potrafi obchodzić się z wariatkami :szydera:

Było nie było dwa lata na psychiatrii pracowałem ☺ różnica między personelem A pacjentami była taka, że my swobodnie się przrmieszczaliśmy i po robocie szliśmy do domów. Innych istotnych różnic nie dostrzegłem

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. 

Kasieńka znów usiłowała ugotować zupkę z bukszpanu "do jedzenia" ale kuchenkę wyłączyłam. :haha: Potem zaproponowała wycieczkę rowerową. Oczywiście wylądowałyśmy na cmentarzu. Ale ogólnie bez zmian, tylko usiłuje ludziom zielsko z ogrodów wyrywać. Ma na tym punkcie bzika, wiecznie znosi do domu jakieś kwiatki i zielsko i rozstawia w czym się da. Nawet w wiaderkach, termosach, garnkach, konewkach. Muszę 2-3 razy w tygodniu część wywalać bo później normalnie śmierdzi. 

A Grzegorza wzięłam na celownik po wczorajszym zdjęciu z psem. :haha:Tylko poczekam aż oślepnie bo z taką żonką to nawet na mnie nie spojrzy. :szydera:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Afryka napisał:

Nie kop ..pań ,bo się spocisz :szydera:

Jak tam zdroweczko? Mnie dzisiaj watroba sie zolcia zalala, ale  widze, ze Stokrotke pokrecilo w fotelu(pewnie jej niewygodnie)...i...juz mi lepiej:szydera:

Tak sie wyspowiadalam mimowolnie...

 

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...