Rozmowa przy kawie (2)

17 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nie wiem czy to odpowiedni wątek, może trzeba założyć osobny albo poprosić @Moderator o przeniesienie tych kilku postów ?

Tu miały być niezobowiązujące pogaduszki, czasem o czymś ważnym, czasem o głupotkach. Ale jakoś.... nie pasuje mi w tym wątku ten akurat temat. Za poważny, zbyt ważny, zbyt dotykający i nas, i naszych bliskich lub naszych podopiecznych.

A ja mysle, ze nie warto. Nadal w tym watku jest wszystko, powazniejsze byly tylko wtracenia, nie dyskusja.

W Hiltonie ciagle bylo wszystko porzadkowane, co dawalo tylko wiekszy balagan.

7 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jak zmienię miejscówkę to przed wyborem miejsca najpierw poszukam czy ktoś z Was jest w pobliżu.

Ja też tak chcę jak Hedi, Margaritka i Basiaim.

@Maria Jolanta póki co , to łopaty mogę do Ciebie podesłać i ziemię w worku. Zawsze możesz w wolnej chwili robić wprawki. Jak już trafisz na hektarów łono, będzieć siłą wykwalifikowaną . 

Wiesz od razu Krakowa nie zbudowali : Chopin też wprawki robił, tylko tyle, że na fortepianie

Dla Ciebie zawsze zostanę na zleceniach 3 dni dłużej, żebyś mnie później z kasy oskubała 

Teraz @Heidinie przestanie machac skrzydelkami i  tanczyc z radosci

Brawo dziewczynyCiesze sie razem z Wami, bo wiem jak bardzo czasem by sie chcialo, a nie da rady

Teraz, hawana napisał:

Teraz @Heidinie przestanie machac skrzydelkami i  tanczyc z radosci

Brawo dziewczynyCiesze sie razem z Wami, bo wiem jak bardzo czasem by sie chcialo, a nie da rady

Tu wielki podziw dla @Basiaim, 2 godziny pociągiem drogi do nas miała, ale dziewczyna z krwi i kości jest jak się patrzy . Szacuneczek

@Baśka powtarzająca się . Śpij słodziuchno,  jak w ulu

Ja nigdy nie miałam szczęścia do spotkań w pracy.

Jedno miejsce miałam takie tylko, gdzie opiekunek spotykających się było sporo. No i w Monachium, gdzie poznałam @salazar i @Lawenda vera.

Tym bardziej cieszy, że można pogadać z kimś, kogo już się choc trochę (przez forum) zna.

Ta podróż i te koszty  są bez znaczenia. Warto było  

1 minutę temu, Heidi napisał:

Tu wielki podziw dla @Basiaim, 2 godziny pociągiem drogi do nas miała, ale dziewczyna z krwi i kości jest jak się patrzy . Szacuneczek

@fioletowa.mysz i @ORIM tez do mnie przyjechali 100 km, nie chwalac sie

3 minuty temu, Heidi napisał:

Tu wielki podziw dla @Basiaim, 2 godziny pociągiem drogi do nas miała, ale dziewczyna z krwi i kości jest jak się patrzy . Szacuneczek

Gupiaś   

1 minutę temu, Heidi napisał:

@Baśka powtarzająca się . Śpij słodziuchno,  jak w ulu

W mrowisku, ale moze tam tez slodko

Teraz, hawana napisał:

W mrowisku, ale moze tam tez slodko

. Ciekawe czy tam w nocy też bzykają 

1 minutę temu, Heidi napisał:

. Ciekawe czy tam w nocy też bzykają 

Jutro zapytamy @Baśka powtarzająca się

4 minuty temu, hawana napisał:

@fioletowa.mysz i @ORIM tez do mnie przyjechali 100 km, nie chwalac sie

Brawo dla Fioletki.I dla Orima też.

Teraz, Teresadd napisał:

Brawo dla Fioletki.I dla Orima też.

To chyba akurat zasługa samochodu 

1 minutę temu, Heidi napisał:

To chyba akurat zasługa samochodu 

Ten samochodzik to glupi jak but,zero inicjatywy,  na szczescie pana slucha

33 minut temu, hawana napisał:

A ja mysle, ze nie warto. Nadal w tym watku jest wszystko, powazniejsze byly tylko wtracenia, nie dyskusja.

W Hiltonie ciagle bylo wszystko porzadkowane, co dawalo tylko wiekszy balagan.

w sumie przy kawie mozna poruszac wszystkie tematy..ne tylko latwe i przyjemne..kazdy z nas ma inne miejsce i inne problemy lub dylematy...skakanie po watkach zeby na ten wlasciwy trafic zabiera czas i kiedy taka chwila juz minie ...z natlokiem mysli jeden z nas zostaje sam a byc moze wlasnie w takim momencie chce wywalic z siebie zwatpienia, rozczarowania ..watpliwosci...no ale to moje zdanie a jaka decyzje moderator podejmie to zostawiam juz w jego rekach

OK. Przyjmuję argumentację.

Po prostu pomyślałam że zamilkliście bo temat był za ciężki.

A dzisiaj jest co świętować - spotkanie trójcy + koleżanka.

40 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jak zmienię miejscówkę to przed wyborem miejsca najpierw poszukam czy ktoś z Was jest w pobliżu.

Ja też tak chcę jak Hedi, Margaritka i Basiaim.

Jakby coś, to ja zagnieżdżam się w tym Neuss- pasuje mi ten klimat  i inne klimaty 

41 minut temu, hawana napisał:

Teraz @Heidinie przestanie machac skrzydelkami i  tanczyc z radosci

Brawo dziewczynyCiesze sie razem z Wami, bo wiem jak bardzo czasem by sie chcialo, a nie da rady

Tak, tak Heidi tak machała , takimi ładnymi skrzydełkami w kolorze jej usteczek - po tym ją poznałam 

3 minuty temu, Margaritka napisał:

Jakby coś, to ja zagnieżdżam się w tym Neuss- pasuje mi ten klimat  i inne klimaty 

Ja też tu w Dusseldorf zostaję. Wracam w styczniu  chociaż nikt mi tu nóżek nie całuje. 

ziewanie mnie bierze 

9 minut temu, Maria Jolanta napisał:

OK. Przyjmuję argumentację.

Po prostu pomyślałam że zamilkliście bo temat był za ciężki.

A dzisiaj jest co świętować - spotkanie trójcy + koleżanka.

 

no nie na codzien ma sie okazje spotykac w takim gronie

11 minut temu, Margaritka napisał:

Jakby coś, to ja zagnieżdżam się w tym Neuss- pasuje mi ten klimat  i inne klimaty 

no to mam do ciebie 575km...daleko kurcze

2 minuty temu, Heidi napisał:

Ja też tu w Dusseldorf zostaję. Wracam w styczniu  chociaż nikt mi tu nóżek nie całuje. 

do ciebie mam zaledwie 350..qwa

2 minuty temu, Heidi napisał:

Ja też tu w Dusseldorf zostaję. Wracam w styczniu  chociaż nikt mi tu nóżek nie całuje. 

Z wycałowanymi przyjeżdżasz 

 dobranej nocy zycze

legne juz