Rozmowa przy kawie (2)

Ja zgłosiłam mężowi PoP , ż ejego żona ma wywalony bok jak bochenek chleba. Pojawia nieregularnie. Sma zgłupiałam, co to może być.  Wystraszył się, bo już jedną żonę stracił. Zawałał lekarza do domu, a ten stwierdził, że to fałda skórna zwykły tłuszcz. Dziadek śmiał się ze mnie.   Za dwa dni po moim zjeździe z ostrym zapaleniem wylądowała w szpitalu. ledwie ją odratowali. Ja gotuję delikatnie tzn. jak dla diabetyków. Zmienniczka przygotowała smażone pieczyste mięso i to efekt wzmogło tempo zapalenia. 

Ale macie zgonowe tematy przed snem... Pośmiałam się na filmie...fałdy tłuszczu się odpowiednio mocno wytrzęsły, ale odpaść nie odpadły... Położę je zatem wygodnie na łóżeczku...niech się wyluzują...Pozwolę sobie życzyć każdemu  i pożegnać się do jutra...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Ale macie zgonowe tematy przed snem... Pośmiałam się na filmie...fałdy tłuszczu się odpowiednio mocno wytrzęsły, ale odpaść nie odpadły... Położę je zatem wygodnie na łóżeczku...niech się wyluzują...Pozwolę sobie życzyć każdemu  i pożegnać się do jutra...

21 minut temu, ORIM napisał:

dobranoc

Dobranoc.  

13 minut temu, Heidi napisał:

Ja zgłosiłam mężowi PoP , ż ejego żona ma wywalony bok jak bochenek chleba. Pojawia nieregularnie. Sma zgłupiałam, co to może być.  Wystraszył się, bo już jedną żonę stracił. Zawałał lekarza do domu, a ten stwierdził, że to fałda skórna zwykły tłuszcz. Dziadek śmiał się ze mnie.   Za dwa dni po moim zjeździe z ostrym zapaleniem wylądowała w szpitalu. ledwie ją odratowali. Ja gotuję delikatnie tzn. jak dla diabetyków. Zmienniczka przygotowała smażone pieczyste mięso i to efekt wzmogło tempo zapalenia. 

A zbadał chociaż? Opukał, wymacał? Przecież takie rzeczy mogą się skończyć w prosektorium. Powiem tak, niby fajne te Niemcy, ale nie do końca.. 

1 minutę temu, Grzegorz B napisał:

A zbadał chociaż? Opukał, wymacał? Przecież takie rzeczy mogą się skończyć w prosektorium. Powiem tak, niby fajne te Niemcy, ale nie do końca.. 

Nie wiem jak wyglądała wizyta. Ja miałam pauzę i z niej korzystałam .  Są dorośli i mają swoich ulubionych lekarzy. Ja się zbyt daleko nie wtykam. Są rodziny od pilnowania. Oni patrzą na nas jak na ludzi z 3-go świata. Pobyt 1-mieszięczny nie zmieni ich sposobu myślenia. 

Dobranoc

Teraz, INEZ napisał:

Dobranoc

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Normalnie @Heidi...jako żywo...

To jest stan przed zapaleniem rwy kulszowej 

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Nie ty jedna...i nie ostatnia...Kilogramy odcinamy, a resztę zostawiamy.... Zostaje piękność...

2 godziny temu, hawana napisał:

Stokrotka porzadek w szafie zrobila, czapka zimowa z futerkiem w majtkach sie znalazla...Bedzie na zime, a co

no jak te majtki ubierze to bedzie miala cieplo

2 godziny temu, Heidi napisał:

@Joy masz może dudka w rezerwie gifow? Poruszalabym sie trochę

Wymiatasz mała.

44 minut temu, Grzegorz B napisał:

Święte słowa. Miałem dziadka z ostrą białaczką. Na szczęście dla niego, spoczął już na łonie Abrahama. Jeździłem z nim do szpitala czasem nawet codziennie. Paskudnie na koniec paprał mu się penis, jakaś lekooporna infekcja, smród kiła i mogiła, oczywiście zacewnikowany. Więc myślę sobie, że nasze szpitale wypadają dobrze. Jestem tu krótko, bo zaledwie rok. Ale za każdym razem mam tu do czynienia z ichniejszymi lekarzami domowymi. Nie chcę uogólniać, może tak pechowo trafiam, ale ja bym im życia chomika nie powierzył. Konowały. Stara wiedzą, stare metody i oczywiście alles gut. Nawet jak babcia po udarze krworocznym budziła mnie 7 razy w nocy. Mówię cymbałowi, pęcherz neurologiczny, niech powie córce że trzeba zacewnikować. A w życiu. Co za ludzie

we wsi byl lekarz przez mirele nazwany cudotworca...ze tez nikt nie zszedl przy jego opiece to cud naprawde......ale wszystko alles gut zawsze bylo  ludzmi ...dziwilysmy sie obie jak to mozliwe....ja przetrenowalam niemieckie szpitale szybciej niz ona ale kosztowalo mnie nerwwo i sciany obryzgane od laciny  byly na czerwono...takie mialam zlecenia...potem doszlysmy do wniosku ze zanim na polska sluzbe zaczniemy narzekac...wyslemy paru ciekawskich do de....kontrast tego co sie mowi a z tym co jest faktycznie i tak ich niesamowita opornosc na opinie innych....to jest majsterszyk......nawet nasi polscy lekarze ktorzy sa tam juz zasiedziali idiocieja

wiecej mepatii mozna znalezc u pielegniarek..nie wspomne i wiedzy praktycznej.

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Wymiatasz mała.

 Teraz mtto jest prawdziwe, tylko różańca brakuje. Ach... zapomniałam, że go zjadłam

41 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Żebyś wiedziała ...p

u nas za selekcje odpowiada....stan konta lub zasobnosc portfela...na jedno wychodzi.....

Dobranoc Waśćkom i Waściom ... zmęczyłam się okrutnie tym zmniejszaniem zdjęć ...i takie gówna z tego wychodzą .

Pięknych marzeń sennych .

kawa czeka ...dzisiaj na bogato a co...w koncu stac na cos ekstra co nie?

milego dnia w rozowym kolorze zycze optymistycznego nastroju ..niech nikt nie wazy sie go zepsuc a zwlaszcza nasi pdp...jutro juz cudny dzien PIATEK i kazdy dzien przybliza nas do konca zlecenia 

czekam na forumowe grono z niecierpliwoscia co by wirtualnie porozmawiac w tzw miedzczasie oddajac sie swojej pasji zawodowej...czyli pracy w pamperslandii

Dzień dobry Państwu przy porannej kawce

Dzień dobry .....

Wyspana , wypoczęta, humor dopisuje ....jeszcze  ....mogę się przywitać :

Miłego , spokojnego dnia MRÓWECZKI

Witam szanowne grono wczesnowstawaczy:)

Za oknem ciemno i zimno,brr,cugasek wypalony z prędkością ponaddźwiękową:)

Spokojnego dnia:)

Dzień dobry. Byłam wczoraj oglądać "Erntedankteppich" w Otterswang. Mam zdjęcia, ale z mojego telefonu umiem je wysłać tylko do dysku Google, a dalej ni hu hu. Potrafię tylko udostępnić. Ciemna masa komputerowa jestem. A takie zdolne dzieci mam . Do rzeczy, dywan  to obraz usypany z różnych ziaren, myślę że podstawą jest barwiony piasek, ale pewności nie mam. Oddane są takie detale, jak światłocienie, szczegóły typu paznokcie czy płynąca woda. Mnie się bardzo podobało. Nie wiem czy w Polsce ludzie też takie coś robią? Widziałam wieńce dożynkowe, ale to święto dziękczynienia za zbiory zarejestrowałam dopiero w De. Chociaż ja taka mało religijna jestem, to u nas mogło mi umknąć. Miłego dnia