Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

54 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ja też . Był czas , że przejmowałam się zmarchami , które w krótkim czasie szybciorem zryly me lico . Teraz ...olewam je ...nie powiem , że pokochałam , bo bym sklamala , ale niech se będą ...Ton pudru i innych zakrywaczy nie używam  codziennie  , tylko na okazje ...a i tak fatalnie się wtedy czuję ...jakbym w masce była ...A to zmywanie wieczorne ...leee ...to nie dla mnie ...Jak mam natchnienie to se jakąś maseczkę pierdykne i wystarczy ...maseczki kupuję ...a juzci , że tak ...Co ...żeby ludzie mówili , że Baśka na maseczkach oszczędza ? xd

Dokładnie. Ja co prawda należę do tych osób, które muszą sobie narysować twarz gdyż inaczej jej nie mają, ale zmarchy swoje lubię. Każda z nich to oddzielna historia. No i mimikę mam nadal bogatą, nieraz mówić nie muszę. Wystarczy się odpowiednio wykrzywić:haha:

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Barbara48 napisał:

To ta przyjaciółka co w Anglii mieszka?

No:( Ostatnio co druga nasza rozmowa,nawiasem mówiąc coraz to rzadziej gadamy,tak włąśnie wygląda:ona wrzeszczy,ja czekam cierpliwie aż skończy i potem "gadamy" Ale wczoraj to już wyszłam z siebie i nie zdzierżyłam,ileż można...40 lat się znamy ,ale od czasu jak do tej nieszczęsnej Anglii wyjechała jest masakra:(Wieccznie zła,niezadowolona,nieszczęśliwa,nic sobie nie da powiedzieć.Wrzeszczy zreszta nie tylko na mnie,na męża,na mamę,na dzieci.....Tragedia:( Tyle ,ze ja nie chcę i nie musze tego słuchać ,mam dość:(I jest mi przykro jednocześnie,bo to tak wyglada jakby ona mnie obwiniała,że jej się nie wiedzie tak jak myslała,że będzie:(Nie wiem co z tym zrobić.:(Druga moja przyjaciółka,z naszej trójki też jest od roku w Anglii i też z tą pierwszą nie może się dogadać:(

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, foczka63 napisał:

Wrzeszczy zreszta nie tylko na mnie,na męża,na mamę,na dzieci.....Tragedia:( Tyle ,ze ja nie chcę i nie musze tego słuchać ,mam dość:(I jest mi przykro jednocześnie,bo to tak wyglada jakby ona mnie obwiniała,że jej się nie wiedzie tak jak myslała,że będzie:(Nie wiem co z tym zrobić.:(Druga moja przyjaciółka,z naszej trójki też jest od roku w Anglii i też z tą pierwszą nie może się dogadać:(

Uważam, że popadła w stan klimakteryny, albo i po i ... potrzebuje wsparcia farmaceutykami. Rynek oferuje szeroką gamę środków, bez wypisywania recepty przez lekarza. Ja używałam ATARAX ( bardzo mi pomógł) .Musi siebie wyciszyć, bo straci rodzinę i przyjaciół, a... może i więcej

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, foczka63 napisał:

Druga moja przyjaciółka,z naszej trójki też jest od roku w Anglii i też z tą pierwszą nie może się dogadać:(

Kasiu, to taki typ człowieka, choćbyś nie wiem jak chciała pomóc i tak bedzie źle. Pamiętam jak jeszcze w Hiltonie opisywałaś, ona po prostu nic nie robi aby było jej lepiej. Tylko żądania i najlepiej podane na tacy. 

Daj sobie spokój, wiem ze przykro, ale nie przeżyjesz za nią życia. 

Dla Ciebie :cmok:.

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Heidi napisał:

Uważam, że popadła w stan klimakteryny, albo i po i ... potrzebuje wsparcia farmaceutykami. Rynek oferuje szeroką gamę środków, bez wypisywania recepty przez lekarza. Ja używałam ATARAX ( bardzo mi pomógł) .Musi siebie wyciszyć, bo straci rodzinę i przyjaciół, a... może i więcej

Ja to wiem i od dawna jej mówię,ale .....To nie tylko menopauza  ,także cały splot niefajnych okoliczności ,które się tylko spiętrzają ...ale pomóc sobie nie da i powiedzieć nic tez nie:(

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, foczka63 napisał:

Ja to wiem i od dawna jej mówię,ale .....To nie tylko menopauza  ,także cały splot niefajnych okoliczności ,które się tylko spiętrzają ...ale pomóc sobie nie da i powiedzieć nic tez nie:(

Niestety zdarzają się tacy ludzie :( Dla mnie to wampir energetyczny i jak tylko wyczuję ,że ktoś jest taki to zwiewam ile sił.Oczywiście jeśli ktoś potrzebuje pomocy to zawsze i chętnie.Ale wampiry mają to do siebie,że ciągle są w potrzebie.Wysysają z nas naszą energię,bez skrupułów .I takim ludziom mówię STOP.Niczego nie jesteś w stanie zrobić i nie pomożesz,bo taka osoba jest szczęśliwa tylko wtedy kiedy cały świat widzi jej" nieszczęście"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...