Rozmowa przy kawie (2)

  W dniu 23.12.2018 o 10:31, LACH napisał(a):

Nic. Serio, serio.

I dzieńdoberek

tym miłym słówkiem

Rozwiń  

Masz rację , i całkiem dobrze mi z tym 

No,chyba , że ktoś się na forum pochwali ,że jest mistrzem w pieczeniu sernika z rosą , albo rzuca biszkoptem - i ten mu wychodzi -to wtedy owszem , przyjmuję to do wiadomości , wykorzystuję do własnych celów lub wyrzucam z pamięci

  W dniu 23.12.2018 o 12:42, Lorelai napisał(a):

Masz rację , i całkiem dobrze mi z tym 

No,chyba , że ktoś się na forum pochwali ,że jest mistrzem w pieczeniu sernika z rosą , albo rzuca biszkoptem - i ten mu wychodzi -to wtedy owszem , przyjmuję to do wiadomości , wykorzystuję do własnych celów lub wyrzucam z pamięci

 

Rozwiń  

Nie zawsze , ale rzucam biszkoptem

  W dniu 23.12.2018 o 12:27, Barbara48 napisał(a):

Witam Opiekunkowo cieplutko .

Ja już ledwo żyję, małż mnie tak ściorał po sklepach, że mam dość. 

Od łóżka sie zaczęło, poprzez dywan, inne rzeczy , a skończyło na kieliszkach .

Milego dzionka Kochani .

Rozwiń  

Basiu, tak krótko jesteś w domu, że wykorzystuje każdy moment na kontakt z Tobą  .

  W dniu 23.12.2018 o 12:46, Baśka powtarzająca się napisał(a):

Nie zawsze , ale rzucam biszkoptem

Rozwiń  

No, też mi się zdarzyło  

  W dniu 23.12.2018 o 12:34, Lorelai napisał(a):

Heidi kochana !Ta Twoja walizka śniła mi się za każdym razem, gdy miałam wyjeżdżać - albo moja córka lecieć samolotem .

Współczułam Ci , bo pisałaś , ze miałaś tam ważne papiery . 

A jeśli chodzi o werbunek - to owszem, chcę kogoś zwerbować , ale szukam na całkiem innym portalu- i interesuje mnie TYLKO I WYŁĄcznie  płeć przeciwna .  .

I już dziś zapowiadam, że znowu stąd zniknę  , bo mam własną i nieprzymuszoną  wolę - robię , co chcę i kiedy chcę , byle nikogo nie skrzywdzić

 

 

Rozwiń  

Tak,tym razem  jestem znowu tuż obok lotniska , na którym prawdopodobnie stały się "czary mary" z maim kufrem. Bezustannie mi po głowie chodzi co ja tam za skarby miałam. Mój syn pyta: po jak gwint zabrałąm takie ważne rzeczy ze sobą. Hmm.... nie rozumie, że jestem ciągle w drodze i to co ważne dla mnie muszę mieć ze sobą , że jestem kobietą i kosmetyki i biżuteria to warunek wyjazdu, że zakupy na wyjeździe to też rytuał. To tak jakby wrócić z Ameryki bez skaplu i indiańskich totemów.  Uwielbiałam podróże samolotem i do Ddorf też mogłaby przylatywać, ale mam już uraz do linii lotniczych i podróżuję busikami. Tu mam na razie farta, bo udaje mi się jechać często jednoosobowo jak VIP, bądź mam całą kanapę dla siebie i podróż ośmielę się powiedzieć  "kuszetką"

Mamy nadzieję, że znikniesz tylko na sekundę !!!! 

  W dniu 23.12.2018 o 12:48, Lorelai napisał(a):

No, też mi się zdarzyło  

Rozwiń  

Ale nie , że w czasie wk..wnerwienia w kogoś ...Po upieczeniu wyjmuję z piekarnika , oczywiście przez ściereczkę , żeby się nie poparzyć ...z wysokości 30 -40 cm rzucam go na blat . Po tej akcji na jeszcze kilkanaście minut do piekarnika ...a później " do góry doopą " kładę i jest równiutki .

  W dniu 23.12.2018 o 09:53, 1bozka napisał(a):

@Lorelai Witamy w wariatkowie

Rozwiń  

  W dniu 23.12.2018 o 12:40, Baśka powtarzająca się napisał(a):

Łóżko ....dywan ..inne rzeczy rozumiem , ale kuźwa na kieliszkach ?!...Toż to szło się pokaleczyć

Rozwiń  

Jeśli zakłądając , że mąż @Barbara48  jest fakirem, to kieliszki , chodzenie po rozżarzonych węglach, po tłuczonym szkle są dla niego żadnym wyzwaniem. 

Witam Panie i Panów wciaż zdychajacy, do tego doszła moja żonka

Również rozłożyło ją Kurde święta pod znakiem domowego szpitala.

Za oknem śniegu brak, do dupy z takimi świętami

Spokojnej niedzieli życzę wam

  W dniu 23.12.2018 o 12:52, Baśka powtarzająca się napisał(a):

Ale nie , że w czasie wk..wnerwienia w kogoś ...Po upieczeniu wyjmuję z piekarnika , oczywiście przez ściereczkę , żeby się nie poparzyć ...z wysokości 30 -40 cm rzucam go na blat . Po tej akcji na jeszcze kilkanaście minut do piekarnika ...a później " do góry doopą " kładę i jest równiutki .

Rozwiń  

No, wiem , tylko  , jak ja raz rzuciłam - to zbierałam w częściach  i poszłam kupić gotowy . Dlatego zwróciłam uwagę na ten wpis na wątku o pieczeniu .W kogoś - to rzucam tylko słowami, i to rzadko , jak mnie naprawdę ktoś wkurzy

  W dniu 23.12.2018 o 12:59, geronimo napisał(a):

Witam Panie i Panów wciaż zdychajacy, do tego doszła moja żonka

Również rozłożyło ją Kurde święta pod znakiem domowego szpitala.

Za oknem śniegu brak, do dupy z takimi świętami

Spokojnej niedzieli życzę wam

Rozwiń  

 szkoda , że tak się Wam usiało, pozytywne jest to, że możecie razem pod jedną kołderką się ogrzewać. Święta, świeta i będzie po świętach. Ważne, żeby szybko dojść do zdrowia czego z serca życzę

  W dniu 23.12.2018 o 10:56, Heidi napisał(a):

Coś Ty , nawet czasem mam towarzystwo, rozgrzewamy się raz ognistymi spojrzeniami prosto w oczy, raz w słońcu, innym  razem flaszką . Grunt to mieć odpowiednie okulary i obuwie

Rozwiń  

O! jakaś Ty elegancka !Ten Twój towarzysz chyba bardziej Tobą niż flaszką

Każda szefowa ma swego zajoba. 

Moja też. 

Zasadniczo podobno grzybów nie lubi .

Zrobiłam te pierogi,  ilość powalająca z 1.5 szkl.mąki 

Gdy w sekundę Zeżarła 4 śtuki,  powiedziałam co jest w środku. 

Nagle nie smakują ,  nagle żryć nie będzie..

No to ja zagralam zmartwioną,  że  może lekarza,  że może pogotowie..

Nie,  skąd! Nic jej nie będzie i zeżarła kolejne 4, popijając szklanką oranżady pomarańczowej. 

  W dniu 23.12.2018 o 12:59, geronimo napisał(a):

Witam Panie i Panów wciaż zdychajacy, do tego doszła moja żonka

Również rozłożyło ją Kurde święta pod znakiem domowego szpitala.

Za oknem śniegu brak, do dupy z takimi świętami

Spokojnej niedzieli życzę wam

Rozwiń  

Geronimo, dużo zdróweczka, bo pieniądze umiesz zarabiać .

To przynajmniej święta spędzicie  z żonką , połączeni wspólnotą -szkoda tylko ,że chorobową 

  W dniu 23.12.2018 o 13:04, beatrix+ napisał(a):

Każda szefowa ma swego zajoba. 

Moja też. 

Zasadniczo podobno grzybów nie lubi .

Zrobiłam te pierogi,  ilość powalająca z 1.5 szkl.mąki 

Gdy w sekundę Zeżarła 4 śtuki,  powiedziałam co jest w środku. 

Nagle nie smakują ,  nagle żryć nie będzie..

No to ja zagralam zmartwioną,  że  może lekarza,  że może pogotowie..

 

Nie,  skąd! Nic jej nie będzie i zeżarła kolejne 4, popijając szklanką oranżady pomarańczowej. 

 

 

Rozwiń  

 Oj te Niemce. Przecież nie może dać Tobie satysfakcji , że dobre. Kup jej gotowce w markecie, będzie szczęśliwą. Pzecież oni są pozbawieni kubków smakowych, po jakie licho tak się narabiasz ? Szanuj się i siły zostaw dla sibie i swojej rodziny

  W dniu 23.12.2018 o 13:08, Lorelai napisał(a):

Geronimo, dużo zdróweczka, bo pieniądze umiesz zarabiać .

To przynajmniej święta spędzicie  z żonką , połączeni wspólnotą -szkoda tylko ,że chorobową 

Rozwiń  

Nie , łączy ich jeszcze akcja  "pierzyna" . wykurują się, ale muszą się starać dobrze rozgrzać

  W dniu 23.12.2018 o 13:04, beatrix+ napisał(a):

Każda szefowa ma swego zajoba. 

Moja też. 

Zasadniczo podobno grzybów nie lubi .

Zrobiłam te pierogi,  ilość powalająca z 1.5 szkl.mąki 

Gdy w sekundę Zeżarła 4 śtuki,  powiedziałam co jest w środku. 

Nagle nie smakują ,  nagle żryć nie będzie..

No to ja zagralam zmartwioną,  że  może lekarza,  że może pogotowie..

 

Nie,  skąd! Nic jej nie będzie i zeżarła kolejne 4, popijając szklanką oranżady pomarańczowej. 

 

 

Rozwiń  

@Heidi, zjadłam  słowo :miało być "zainteresowany" Tobą

Moja Pop wstała o 12-tej.

Rzecze; kalt, kalt.

Daąm jej zjeść gorcego rosołu i znowu ją położł  

Jak ja tu lubię pracować/być .

Teraz leżing, a potem chyba zrobię dla siebie kilka pierogów na wigilię ,  bo @fioletowa.mysz nauczył mnie  sztuczki wyrabiania cudownie plastelinowego ciasta . Teraz nawet robię nawet kilka sztuk z czegokolwiek co wpadnie w ręce

  W dniu 23.12.2018 o 11:16, MeryKy napisał(a):

No coż każda z nas jest rekruterem. Tylko sie do tego nie przykladamy odpowiednio 

Osobiscie nie mialabym zaufania do osoby ktora sie ukrywala. Jakby wystapila jako nowa to kto wie?

Rozwiń  

Meryjko ten mój wpis o Lorelai w krzaczorach dotyczył jej milczenia a nie ukrywania się  

  W dniu 23.12.2018 o 13:16, Lorelai napisał(a):

@Heidi, zjadłam  słowo :miało być "zainteresowany" Tobą

Rozwiń  

Nie chwaląc się tak zrozumiałam pomiędzy wierszami. Jest OK. Myślimy czesto skrótami, ta robota w DE wiele uczy .

  W dniu 23.12.2018 o 13:10, Heidi napisał(a):

Nie , łączy ich jeszcze akcja  "pierzyna" . wykurują się, ale muszą się starać dobrze rozgrzać

Rozwiń  

No, ja podejrzewam,że żona wiedziała,co zrobić , żeby męża mieć blisko siebie ,ale nie chciałam tego mówić głośno. Czasem faceci są tacy niedomyślni, ze trzeba uzyc fortelu .

  W dniu 23.12.2018 o 12:34, Lorelai napisał(a):

 

I już dziś zapowiadam, że znowu stąd zniknę  

 

 

Rozwiń  

@Joy , @Lorelai jest inteligentną osobą i tutaj bawi się jak wiele z nas w czasie pobytu na  zleceniu, a potem to już jak się uplecie. Najważniejsze , to dobrze się bawić na banicji, reszta się nie liczy

  W dniu 23.12.2018 o 13:20, Joy napisał(a):

Rozwiń  

Joluś , a co Ci to ,dziecko? Kto Cię skrzywdził ?

Nie płacz , jutro Mikołaj da Ci prezent,a ode mnie masz buziakaa nawet 2