Folia do ogródka

Witjcie. Sezon ogródkowy już powoli przed nami i mam pytanie czy wiecie coś o foli którą kładzie się na ziemi i nie ma dzięki niej chwastów? W tamtym roku myślałam że z nimi oszaleję a słyszałam że ta folia działa cuda. Babcia uwielbia swoje pomidorki, ogórki i rzodkiewki i chcę mieć przy nich jak najmniej roboty. To musi być jakaś specjalna folia czy zwykła jak z reklamówek jednorazowych? Chcę ją założyć po przekopaniu ogródka. Pozdrowienia z de.

Hej, chodzi nie o folię, ale tkaninę polipropylenową. Najlepiej kup czarną i rozłóż po dokładnym przekopaniu i usunięciu chwastów. Potem nacinasz nożykiem miejsce na sadzonki. Ta folia przepuszcza wodę więc jest ok.

A ja tyle lat się męczę!!!! Nie wierzę. To też się nazywa agrotkanina. Jutro biegnę do sklepu. Na jednej ze stron znalazłam jej zalety:

Zalety:

1. Znacząco ogranicza wzrost chwastów.

2. Dzięki swojej strukturze przepuszcza wodę i składniki mineralne, pozwala utrzymać właściwą wilgotność i pulchność gleby.

4. Nie ulega procesowi gnicia, dzięki stabilizacji UV jest bardzo trwała - promienie słoneczne nie powodują jej degradacji.

5. Jest chemicznie obojętna dla gleby, nie wpływa również na jej pH

6. Nie hamuje przenikania nawozów do gleby, możemy nawozić rośliny zarówno nawozami płynnymi, jak również granulowanymi.

7. Poprawia warunki rozwoju roślin.

REWELACJA!

Koniecznie musisz rozłożyć folię przepuszczającą powietrze, bo inaczej ziemia się zaparzy no i musi przepuszczać wodę, bo będziesz miała na folii kałuże a nic nie dojdzie do korzeni. Ja na takiej agrowłókninie sadzę truskawki i wyrywanie chwastów mam z głowy, a i truskawki nigdy nie są ubabrane błotem.

Ja podobnie jak Maddalena sadziłam flance truskawek na czarnej agrowłókninie. Nawet łatwiej odrywać młode sadzonki, bo nigdy same nie ukorzeniają się w ziemi :) . Poza tym wyłożyłam ją pod korę pod iglakami i różanecznikami. W korze wiadomo, że duże trudniej wyrywać chwasty a dzięki folii nie ma ich prawie wcale.