Skocz do zawartości

Co sądzicie o skoczkach ?


Rekomendowane odpowiedzi

49 minut temu, hawana napisał:

Nigdy mnie nie obchodzilo, co ludzie powiedza i nadal tak jest. Jestem soba, albo mnie ktos taka akceptuje, albo nie.

Na wymysly ludzi majacych problemy sami  ze soba nie mamy wplywu.

Dodam jeszcze, ze to wyrabianie komus zlej opinii uwazam za atakowanie.

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Wraca stała opiekunka i piski , krzyki ..." ojejku , jak mi sztelę spierd....ła ! " a my jeszcze przyklaskujemy , pocieszamy . No , bo jak można inaczej skoro my tutaj wszystkie takie dobre a koleżanka trafiła na jędzę , która jej sztelę popsuła . A to se weźta i naprawta te swoje cudowne miejsca ....i gitarra :szydera:

Bardzo słusznie. Gdyby ta sztela była taka cudowna to pani Skoczkowa by jej nie popsuła.

A temat fajny. Ja poznałam jedną z  Królowych Skoczków. W jednym miejscu była tylko miesiąc i koniec jazda dalej i nigdy z powrotem. Wspaniała osoba ; ciekawa ludzi, doświadczona, pewna siebie i ustawiająca dobrze Pdp i ich rodzinę.

Mnie na to nie było stać: gdy sztela była dobra wracałam.

O skoczkach nie powiem złego słowa, choć każdy przypadek Skoku ma inne powody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, salazar napisał:

Hawano, myślę, że upraszczasz. To, że ktoś Ciebie lub mnie nie akceptuje, nie lubi lub nie rozumie, według mnie nie świadczy o tym, że ma problemy ze sobą. Po prostu jesteśmy inni, co innego nas ukształtowało, co innego jest dla nas ważne, itd. Z kimś dogadujemy się lepiej, z kimś innym gorzej, a z jeszcze innym wcale. Często nie ma w tym niczyjej winy ani złej woli.

Sorry za banały :).

Zgadzam się w 100 %. 

Żeby było w temacie, to zarówno "stała" jak i "skoczek" może dużo i zepsuć i naprawić. Ja z dwojga złego wolę flejtuchy :szydera:, niż nadaktywne.  A skoczków lubię, bo mogę jeździć jak mi pasuje, tyle że o to coraz trudniej, bo rodziny napierają na stałe zmiany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie głównie chodzi o terminy. Dla mnie przerwa dwa,trzy tygodnie jest wystarczająca, potem chcę już jechać do pracy. Dlatego jestem skoczkiem i będę nim. Zauważyłam że przy długich pobytach u tej samej osoby i powrotach czuję po prostu znużenie. Odechciewa mi się pracować, starać się, jestem zmęczona. Skacząc mam czas na aklimatyzację w nowym miejscu, potem rutynę a jak przychodzi zmęczenie to już pora wracać. Nie wykluczam że znów gdzieś zakotwiczę na dłużej ale trudno takie miejsce znaleźć. Wymagania rosną :haha:

Raz się spotkałam z dezaprobatą jak zmienniczka dowiedziała się że jestem tylko ten jeden raz. Bo jak to tak ? Nie wracam ? Pewnie jestem do niczego...

Innym razem zero zdziwienia, zainteresowanie ale takie życzliwe. 

Jednak najczęściej to ja otwieram sztelę i ustawiam co się da. I nie jestem nadgorliwa. Wychodząc założenia że może po mnie przyjedzie ktoś na stałą zmianę to poprawi co mu nie pasuje. Normalnie zas rola skoczka to nie wychodzić przed szereg, nic nie zmieniać  i absolutnie nie starać się być lepsza od stałej zmienniczki. Bo to ona jest stała i nie wolno jej nic zepsuć. Być może stąd zła czasem opinia o skoczkach ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Bez tzw. skoczków nie istnieją "królowie szteli"! 

Natomiast przykładanie się do pracy w/w- zależy tylko od cech charakteru. 

Nie wyobrażam sobie jakichkolwiek "rewolucji" wprowadzanych przez koleżanki, które są tylko przelotem na adresie. 

Dopóty będę skoczkiem, dopóki nie trafię na tzw. sztelę marzeń. 

Albo i nie. Czas pokaże. No bo podobno z naszych planów w niebie się śmieją. 

 

też tak sądzę!

A w ogóle to witam wszystkich, tym razem z Bielefeld! Dziś przyjechałam, "królowa" pojechała o 10 rano, ja pracę rozpoczynam od jutra... Niewiele się dowiedziałam o steli i o PDP, ale jakoś się dopasuję... ostatecznie JESTEM SKOCZKIEM i "wskoczyłam" tu na miesiąc. "Kierowniczka" młoda, sympatyczna, bardzo energiczna i chyba trochę rozchwiana emocjonalnie. Zdecydowanie apodyktyczna i egocentryczna. Przywitała mnie zalewając informacjami jak tu jest okropnie, jaka babka niewdzięczna (nie było końca, jak to ona nie dla pieniędzy pracuje, ale dla wdzięczności), etc... że miałam dosyć... Nie zachowam jej w pamięci jako fajnej kobiety, bo ja zmęczona, a ona ... wqr..ąca. Królowa się mocno obraziła na babkę, bo jak ją ściskała i całowała (po co?), to babka ją odepchnęła. A synowa to tylko udaje, że miła (moim zdaniem nie udaje), etc. Ciekawe, czy ta "kierowniczka" wróci??? Wyjechała naburmuszona, ale swój adres niby przypadkiem zostawiła w kuchni. Chce, żeby do niej babka wysłała specjalne zaproszenie???

Firma do d..., obiecała rodzinie opiekunkę na 6 tygodni, a ze mną ustaliła, że na miesiąc. Rodzina zawiedziona, a ja... w lipcu mam już w planie podbijać Berlin. FAJNIE BYĆ SKOCZKIEM! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Mnie głównie chodzi o terminy. Dla mnie przerwa dwa,trzy tygodnie jest wystarczająca, potem chcę już jechać do pracy. Dlatego jestem skoczkiem i będę nim. Zauważyłam że przy długich pobytach u tej samej osoby i powrotach czuję po prostu znużenie. Odechciewa mi się pracować, starać się, jestem zmęczona. Skacząc mam czas na aklimatyzację w nowym miejscu, potem rutynę a jak przychodzi zmęczenie to już pora wracać. Nie wykluczam że znów gdzieś zakotwiczę na dłużej ale trudno takie miejsce znaleźć. Wymagania rosną :haha:

Raz się spotkałam z dezaprobatą jak zmienniczka dowiedziała się że jestem tylko ten jeden raz. Bo jak to tak ? Nie wracam ? Pewnie jestem do niczego...

Innym razem zero zdziwienia, zainteresowanie ale takie życzliwe. 

Jednak najczęściej to ja otwieram sztelę i ustawiam co się da. I nie jestem nadgorliwa. Wychodząc założenia że może po mnie przyjedzie ktoś na stałą zmianę to poprawi co mu nie pasuje. Normalnie zas rola skoczka to nie wychodzić przed szereg, nic nie zmieniać  i absolutnie nie starać się być lepsza od stałej zmienniczki. Bo to ona jest stała i nie wolno jej nic zepsuć. Być może stąd zła czasem opinia o skoczkach ?

 

 

Ja też nie staram się niczego  zmieniać, nie rywalizować z "kierowniczką", nie wyrażam się o niej lub o jej pracy przy PDP negatywnie, choćbym prywatnie oceniła "królową" jako szajbniętą. Wynika to z mego szacunku do relacji między PDP a stałą opiekunką. Ja PDP nie dam tego, co daje stała - pewności powrotu. Niechaj zatem żyją sobie w synergii długo i szczęśliwie, a mnie czasem zaproszą, albowiem też chcę zarobić eurasków. I w końcu istotna jest osobowość człowieka, a nie to, czy jest stałym opiekunem, czy jeździ na krótkie zastępstwa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za oddzielny temat już mi doniesiono, że pewna pani o problemach moich pisze. Niech ta pani zajmie się swoją osobowością i swoją córką a ode mnie to z daleka.
Jakbym chciała to bym jeszcze więcej prawdy napisała nie tylko na temat tej pani ale by się pewnie forum rozleciało a tak to te najlepsze z najlepszych mają gdzie pyskówki urządzać.


Ja nie pisałam kto u mnie był jej sprawa, że się tym popisuje a uwierzcie nie ma czym.
Nawet przy niej spokojnie nie mogłam resztek rzeczy dopakować bo za przejęcie obowiązków się nie brała.
Pani z wysokim wykształceniem a ta praca to nie jej priorytety. Na drugi dzień wieczorem zmęczona w łazience sięgam po wiaderko a tam podpaski uczonej i tego moje nerwy już nie wytrzymały.
Dość, że się nie bierze do roboty to do wiaderka, którego używam podpasek mi nawrzucała i zagotowało mi się, niestety. A tłumaczyłam jak krowie na rowie gdzie śmieci i gdzie woreczki.
I na tym by był koniec ale podczas mojego urlopu doniesiono mi że ten leniwiec się na mnie poskarżyła, że na nią naskoczyłam i mi obrabia tyłek po za plecami i to była iskra zapalna. Ja nie muszę obrabiać ja napisałam prawdę nie wskazując palcami.

I jeszcze jedno skoczkiem też byłam, więc się już tak co niektóre nie wymądrzajcie. Czy wy myślicie, że nikt o niczym nie wie. Litości....to trzeba mieć tupet....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałam jeszcze wszystkich postów .

Absolutnie nie mam nic do skoczków.

 Mnie jako tzw ,,Krőlową szteli"za pleckmi ,wbijano nóž.. już trzy razy, ludzie, opamiętajcie sie! 

Przecież to jest tylko praca.

No cóz, 

Chyba nie w tym wieku się urodziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jak każdy inny,i każdy może wyrazić swoje odczucia,a co niektóre zaraz robią wielkie halo po co się bulbić,i wyciągać jakieś żale,bo jedna baba drugiej babie.....spokojnie bez emocji szkoda nerwów,oddychajcie miarowo i spokojnie:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Malina 1 napisał:

Temat jak każdy inny,i każdy może wyrazić swoje odczucia,a co niektóre zaraz robią wielkie halo po co się bulbić,i wyciągać jakieś żale,bo jedna baba drugiej babie.....spokojnie bez emocji szkoda nerwów,oddychajcie miarowo i spokojnie:d

No coś Ty, jakie żale, przecież tu wszystkie święte, doopy nie obrabiaja i nie plotkuja, brzydza się powtarzaniem podobno :szydera:a co jakiś czas tylko czytam tekst tego typu :"doniesiono mi" co, kto? No ale tak to jest. Tak mnie naszło na przemyślenia:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Malina 1 serdeńko ...przecież wszyscy oddychają równo , miarowo . Nikt , nigdy na nikogo nic ...same świętości . Od aureoli aż mnie ślepia bolą , bo tak mocno po oczach blask bije ...Sorry ,źle ...są potwory , które jednak na kogoś - coś . Na ich czele stoję ...potworów tych potwornych :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się Akurat święte? Matka Teresa też była święta,i co ?Jak to dobrze że pracujemy od siebie na odległość,bo jak tak byśmy się zebrały i pracowały razem to ratuj się kto może,nie jedna by miała widelcem uregulowaną ostrość w oku.Teraz do was potwory jedne,wyluzujcie,bo jak żyłka pęknie będzie żle :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie tak myślę, co za interes w tym wszystkim ma "życzliwa" informatorka.

Tylko podjudzanie do kłótni. Gdyby nie poinformowała jednej, co druga tu pisze, to tamta byłaby spokojniejsza (Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz ;)  )

 

Teraz już rozumiem, dlaczego kiedyś zabijano tego, który przynosił złe wieści.

 

 

 

15 minut temu, Malina 1 napisał:

 jak tak byśmy się zebrały i pracowały razem to ratuj się kto może,nie jedna by miała widelcem uregulowaną ostrość w oku.

:dobrze:

Edytowane przez Basiaim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...