Skocz do zawartości

Co sądzicie o skoczkach ?


Rekomendowane odpowiedzi

Od rana mnie to męczy. Czy naprawdę wśród opiekunów "skoczki" mają taką złą opinię ? Przecież zazwyczaj są to osoby które zmieniają stałe zmienniczki siedzące czasem bardzo długo w danym miejscu, więc nic dziwnego że ktoś nie czeka miesiącami aż miejsce się zwolni by pojechać. Wtedy wskakują skoczki. Często skoczkowie otwierają też nowe miejsca bo po prostu nie boją się wyzwań.

Ciekawa jestem waszych opinii i doświadczeń.

Sama zaliczam siebie do skoczków choć zdarzało mi się wracać w te same miejsca a czasem chciałabym wrócić ale niestety terminy mi nie odpowiadały. Nie będę pracowała w systemie 6 tygodni na 6 tygodni czy 2 miesiące na 2 miesiące. Dla mnie to za długi okres bez pracy. Bycie skoczkiem daje też możliwość pracy w dogodnym dla mnie terminie i branie wolnego również wtedy kiedy sama tego chcę. Nie muszę się dopasowywać do zmienniczki. A to jest naprawdę duży plus.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracowałam jako skoczek i bardzo mi to odpowiadało,ale zawsze mówiłam,ze jak znajdę fajną sztelę to zakotwiczę ,jak teraz.Ale nie wykluczam powrotu do "skakania".Sprawa terminów też jest istotna- nie muszę się dopasowaywac tylko jadę kiedy mi pasuje.Co do złej opinii o skoczkach to tworzą ją  chyba"królowe szteli"  i może nawet same rodziny PDP podejrzewam , bo przecież jak kto siedzi prawie rok i na tydzień dwa zjeżdża do domu to takiej osobie żaden skoczek nie dorówna i nie zastąpi, bo nie ma szans.Przyzwyczajona PDP może się zupełnie inaczej przy skoczku zachowywać,przyzwyczajona rodzina,bo X robiłą tak a siak a skoczek nie,więc niedobra opiekunka.Siedza tylko i wyczekują kiedy wróci stała opiekunka.Więc jako skoczek to najrozsądniej,zeby się nie denerwować i nie stresować robić co przekazano i odliczać do konca.Nie wszędzie tak jest ,ale niestety bywa -to jest minus bycia skoczkiem.

12 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Dla mnie to za długi okres bez pracy.

To na jak długie/?/ urlopy wracasz do domu?Minimum 4 tyg musze w domu być.Teraz byłam 9 a i  tak mi było za krótko:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem fanet tego trybu pracy bo sobie cenie stabilna kwestie kasy....stale zlecenie rozleniwiaja psychicznie ..tak mi sie wydaje.....moja zmienniczka symatyczna dziewczyna przyjezdza na 5-6 tygodni co 3 mieisiace...zalezalo mi na stalej zmianie bo wiecie ze jest co ogarniac ....mimo ze zlecenie jest ustawione zarowno pode mnie jak i pod babke....po moich powrotach sa zmiany pod nia...te zas od nowa ustwaiam po swojemu.... moze tak my baby mamy ze lubimy trzy grosze wtracic? nie komentuje tego przynajmniej do szoguna z nia..nawet nie zaczynam bo nie slucha...nie slucha...a ewentulana uwaga to dla niej podciecie skrzydel., wpada w slowotok ...dalam na luz bo to naprawde detale i nie dotycza babki ale calego mieszkania itd..zreszta wiecie...wszystko sie konczy ....tak jak sie zaczelo wiec...co dalej tu sie wydarzy czas pokaze...byc moze i ja skakac zaczne zanim trafi na cos fajnego

moja opinia? obawialabym sie skoczka wiedzac ze wpada na dwa trzy tygodnie i ustawia sprawy pod siebie ...bo moje metody sa nie teges...przerwy, posilki relacje nawet w gelbokiej wierze ze rbi to dla mojego dobra....nie jest to kwestia walki o to kto jest wazniejszy ..wydaje mi sie tylko....ze skoczek powinien robic dokladnie to co mu przekazano...ot co...

przerwy? zasoby portfela ustawiaja nam okresy urlopowe ..niestety...ja nie moge sobie na 6-8 tygodniowe urlpoy pozwolic....realizm wpier...la o co uzbieram na wypoczynek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie rozumiem napiętnowania skoczków.

Sama w tej chwili jestem "królową szteli", ale epizody skoczka zdarzały się.

 

To, co w większości opisywane jest jako wady skoczków, to  są nie tylko ich wady  ale i regularnych zmienniczek też.

Każdy jest inny, każdy pracuje po swojemu.

Gorzej chyba jest, gdy przyjeżdża ktoś na jednorazowe zastępstwo i ma wszystko totalnie w d***, bo przecież tu i tak nie wraca, więc po co się starać i wysilać.

Drugi grzech, to rozwalanie rytmu dnia przy chorej osobie, gdy stałe pory, stałe czynności są konieczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zależy mi ,żebym pracowała wtedy kiedy chcę.To jest moim priorytetem.I firma wie ,że raczej zrezygnuję ze szteli niż z moich terminów.Skoczkiem nigdy nie byłam ,ale wiem ,że żadna zmienniczka nie będzie czekać ,żeby wskoczyć za mnie do pracy.Więc są dziewczyny , które tak pracują.Póki mi firma schodów nie robi i Pdp toleruje to raczej jeżdżę po kilka razy w jedno miejsce.A skoczki muszą być.I są to fajne,zorganizowane kobiety.( w sumie ,to Pdp ma być zadowolona 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem skoczkiem. Dwa lata. Przedtem byłam "królową stelli" trzy lata, a wcześniej dwa razy skakałam. Każdy system pracy ma swoje plusy dodatnie i swoje plusy ujemne. Mnie interesuje wyjazd w pasujących mi terminach i płynność finansowa. W większości przypadków otwieram stellę i ustawiam pod opiekunki, które przyjdą po mnie i jakoś każda jest zadowolona i z każdą mam kontakt do dzisiaj. Ale zdarzało mi się wpadać na zastępstwa. Nigdy...przenigdy...nie rozwalę systemu pracy kogoś, kto wypracował sobie na stelli własny. Ja kontynuuję stan zastany, choć, gdy to możliwe, za zgodą stałej opiekunki zdarzało mi się wprowadzać modyfikacje. I nikt nie narzekał. Bez względu na to, czy jest to nowe miejsce, czy zastępstwo, ja jestem w pracy. Robię swoje, najlepiej jak potrafię i jadę dalej. Jednakże ludzie są różni. Ale nie należy wsadzać wszystkich do jednego worka. Nie ma przecież ludzi idealnych, ale i nie ma z gruntu złych. Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia. Na razie dalej będę pracować w takim rytmie. Będę tak długo, aż znajdę miejsce, o którym powiem...to jest to, w całej rozciągłości....I tego sobie życzę...chyba :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Jestem skoczkiem. Dwa lata. Przedtem byłam "królową stelli" trzy lata, a wcześniej dwa razy skakałam. Każdy system pracy ma swoje plusy dodatnie i swoje plusy ujemne. Mnie interesuje wyjazd w pasujących mi terminach i płynność finansowa. W większości przypadków otwieram stellę i ustawiam pod opiekunki, które przyjdą po mnie i jakoś każda jest zadowolona i z każdą mam kontakt do dzisiaj. Ale zdarzało mi się wpadać na zastępstwa. Nigdy...przenigdy...nie rozwalę systemu pracy kogoś, kto wypracował sobie na stelli własny. Ja kontynuuję stan zastany, choć, gdy to możliwe, za zgodą stałej opiekunki zdarzało mi się wprowadzać modyfikacje. I nikt nie narzekał. Bez względu na to, czy jest to nowe miejsce, czy zastępstwo, ja jestem w pracy. Robię swoje, najlepiej jak potrafię i jadę dalej. Jednakże ludzie są różni. Ale nie należy wsadzać wszystkich do jednego worka. Nie ma przecież ludzi idealnych, ale i nie ma z gruntu złych. Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia. Na razie dalej będę pracować w takim rytmie. Będę tak długo, aż znajdę miejsce, o którym powiem...to jest to, w całej rozciągłości....I tego sobie życzę...chyba :haha:

to... chyba... daje do zastanowienia :szydera:

tak rob zebys czula ze jestes zadowolona reszta to bzdety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jestem skoczkiem. Dwa lata. Przedtem byłam "królową stelli" trzy lata, a wcześniej dwa razy skakałam. Każdy system pracy ma swoje plusy dodatnie i swoje plusy ujemne. Mnie interesuje wyjazd w pasujących mi terminach i płynność finansowa. W większości przypadków otwieram stellę i ustawiam pod opiekunki, które przyjdą po mnie i jakoś każda jest zadowolona i z każdą mam kontakt do dzisiaj. Ale zdarzało mi się wpadać na zastępstwa. Nigdy...przenigdy...nie rozwalę systemu pracy kogoś, kto wypracował sobie na stelli własny. Ja kontynuuję stan zastany, choć, gdy to możliwe, za zgodą stałej opiekunki zdarzało mi się wprowadzać modyfikacje. I nikt nie narzekał. Bez względu na to, czy jest to nowe miejsce, czy zastępstwo, ja jestem w pracy. Robię swoje, najlepiej jak potrafię i jadę dalej. Jednakże ludzie są różni. Ale nie należy wsadzać wszystkich do jednego worka. Nie ma przecież ludzi idealnych, ale i nie ma z gruntu złych. Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia. Na razie dalej będę pracować w takim rytmie. Będę tak długo, aż znajdę miejsce, o którym powiem...to jest to, w całej rozciągłości....I tego sobie życzę...chyba :haha:

jezli prowadzicie dialog i macie relacje to chwala ci za to gorzej jezeli tego brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez tzw. skoczków nie istnieją "królowie szteli"! 

Natomiast przykładanie się do pracy w/w- zależy tylko od cech charakteru. 

Nie wyobrażam sobie jakichkolwiek "rewolucji" wprowadzanych przez koleżanki, które są tylko przelotem na adresie. 

Dopóty będę skoczkiem, dopóki nie trafię na tzw. sztelę marzeń. 

Albo i nie. Czas pokaże. No bo podobno z naszych planów w niebie się śmieją. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Tak jak napisałam...różni są ludzie...

i tym optymistycznym akcentem oby nam tylko lepiej sie ukladalo a czas plynal nieprzerwanym strumienie euro na nasze konta zabieram sie do czynnosci prozaicznych ....wiesz ja krolowa steli :haha: rekawy zakasam i arbeit do potem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoczek to taka sama opiekunka jak  stała  i tyle . A już witanie  nowej  opiekunki od progu słowami " to jest moja sztela , ja tutaj pierwsza byłam i chcą , żebym wróciła , ja wiem najlepiej , bo jestem już tutaj drugi ,trzeci raz " i tym podobne bzdety wk..denerwują mnie strasznie . Dyktowanie terminów 6/6 z niezapytaniem się , czy drugiej opiekunce to pasuje , tylko twierdzenie , bo nie dasz rady to już chwyty poniżej pasa . Na nic tłumaczenie , że jak już mamy się zmieniać to lepiej pasuje 8/8 , bo miesiąc w domku a na ten drugi można przeskoczyć na inne miejsce i bezpośrednio pojechać na stałe (? ) , że siedząc 6 tygodni w domu to finansowo za długo a na pewno ciężej znaleźć coś na tylko 2 tygodnie niż na ten " zapasowy " miesiąc . 

Dla mnie : skoczki są wielkie , bo wtedy , kiedy trzeba ratować czyjąś doopę , bo musi zjechać do domu ,skoczek jest cudowny , najlepszy ....bo przyjechał , ale już powrót wygląda trochę inaczej . Wraca stała opiekunka i piski , krzyki ..." ojejku , jak mi sztelę spierd....ła ! " a my jeszcze przyklaskujemy , pocieszamy . No , bo jak można inaczej skoro my tutaj wszystkie takie dobre a koleżanka trafiła na jędzę , która jej sztelę popsuła . A to se weźta i naprawta te swoje cudowne miejsca ....i gitarra :szydera:

Nie wkładam wszystkich do jednego worka ...ani stałych opiekunek ...ani skoczków , bo wszyscy jesteśmy różni . A skoczkowie byli , są , będą i chwała im za to ....Kamilowi Stochowi i reszcie też ...chwała :szydera:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja tak jak inne koleżanki napisały, skaczę bo terminy mi nie odpowiadają. Ale ja jadę zawsze na 2, 3 miesiące. Spotkałam , wiele przemiłych opiekunek i z dużą ich liczba mam kontakt już po kilka lat. Nie spotkałam złej opiekunki . Naprawdę. Jedyne z czym mam problem to czas wolny.To naprawdę jakaś masakra. Panie naprawdę często nie myślą o sobie i swoim zdrowiu.I to nie tylko te , które mają słaby język.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się Ja się pod tym podpisuje obiema ręcyma Basia masz rację,na skoczka jeśli ktoś lubi nowe wyzwania i się nie boi jest jak najbardziej super,raz że czas szybciej leci bo poznajesz nowe,drugi plus że coś zobaczysz, zwiedzisz i to jest piękne,ja przez pewien czas tak pracowałam,i właśnie fajnie było jak była stała opiekunka wszystko wytłumaczyła,więc po co miałam cokolwiek zmieniać po swojemu,ja myślę że czasem jesteśmy takie przekorne,uparte,,a co mi tam będzie gadała zrobię jak zechcę...tak ale wtedy kręci sobie bat na dupę, bo pd już jest do czegoś przyzwyczajona i zmian nie lubi,a chyba lepiej jak polubimy się z marszu na dzień dobry,wtedy będzie miło.Znam przypadki że zmienniczka chciała zmieniać,i wylądowała z walizami na ulicy,więc pytam się po co?Rób co trzeba nie zmieniaj,a popracujesz w miłej atmosferze,to moje zdanie.A jeśli chodzi o brudasów,to czy stała opiekunka czy skoczek nie ma różnicy,jak ktoś lubi czysto mieszkać to sprząta.:d

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz byłam skoczkiem ale w tym miejscu nie było stałej opiekunki bo żadna w to miejsce nie wracała. Tak babka każdej dała popalić....:d

Wracając do tematu to bycie skoczkiem wymaga kreatywnosci i odwagi a także chęci poznawczych. To jest osoba, która lubi nowe wyzwania, chętnie się uczy i nawiązuje nowe relacje. Łączy przyjemne z pożytecznym bo pracując poznaje nowych ludzi i otoczenie. Szybko musi sie dostosować do nowych miejsc. Jest to osoba która nie lubi sztampy, nudy i monotonii. 

Ja w pracy skoczka widzę dużo pozytywów, przede wszystkim to, że czas szybko leci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem skoczkiem, przedtem z przypadku, teraz z wyboru. Trzy razy probowalam z ta sama  zmienniczka znalezc sobie fajne miejsce do pracy i wymieniac sie, bo przeciez mozna sie jakos dogadac.

Pierwsza pdp odeszla na mojej zmianie, druga na zmianie kolezanki a w trzecim miejscu bylysmy tylko jedna zmiane, bo rodzina zatrudnila opiekunki innej narodowosci , bo taniej.

Teraz zmienniczka skacze, ale pracuje az do smierci pdp. Zdarza jej sie to czesciej , bo wybiera "lezaczki".

A ja biore pdp z roznymi schorzeniami, wazniejszy jest dla mnie dogodny termin i krotki turnus.

Uzbieralo mi sie 21. pdp. 

Nie zaluje decyzji, mam teraz bogate doswiadczenie. Kiedy pisalam blog, to zartowalam, ze prowadze badania socjologiczne i kulturoznawcze, bo takie obserwacje czynilam.

Zdarzylo mi sie pojechac gdzies( do pracy) z zamiarem zobaczenia jakiegos konkretnego zabytku i figa z makiem, a w innych miejscach mialam wolnego tyle, ze nadrobilam z nawiazka.

To powod do optymizmu, wiele jeszcze do zobaczenia przede mna:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Basiaim napisał:

No właśnie. Ja jestem mentalnym skoczkiem.

Jestem tutaj drugi raz i już mnie nosi. "Najgorsze", że nie mam do czego się przyczepić, żeby znaleźć powód na zmianę miejsca :haha:

 

Powód zawsze się znajdzie :haha: Nawet, jak go nie ma :haha: To kwestia charakteru, mentalności, energii własne i energii miejsca. Mnie "nosi" zawsze. Nawet jak rodzina fajna, kasa dobra, zlecenie nie ciężkie...ale nuda. Dni świstaka podobne jeden do drugiego. A w nowym miejscu "coś" zawsze się dzieje :tak2: I zanim obie strony zdążą się sobą znudzić, to już czas na zjazd. I dlatego lubię skakać...brak nudy, nowi ludzie, nowe miejsca, nowe zwyczaje, nowe smaki...samo nowe. I tak jest dla mnie fajnie :oklaski: No i moje ADHD też ma znaczenie :szydera: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Powód zawsze się znajdzie :haha: Nawet, jak go nie ma :haha: To kwestia charakteru, mentalności, energii własne i energii miejsca. Mnie "nosi" zawsze. Nawet jak rodzina fajna, kasa dobra, zlecenie nie ciężkie...ale nuda. Dni świstaka podobne jeden do drugiego. A w nowym miejscu "coś" zawsze się dzieje :tak2: I zanim obie strony zdążą się sobą znudzić, to już czas na zjazd. I dlatego lubię skakać...brak nudy, nowi ludzie, nowe miejsca, nowe zwyczaje, nowe smaki...samo nowe. I tak jest dla mnie fajnie :oklaski: No i moje ADHD też ma znaczenie :szydera: 

Taka podfruwajka...

Kiedy ona dorosnie?:haha:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, foczka63 napisał:

Pracowałam jako skoczek i bardzo mi to odpowiadało,ale zawsze mówiłam,ze jak znajdę fajną sztelę to zakotwiczę ,jak teraz.Ale nie wykluczam powrotu do "skakania".Sprawa terminów też jest istotna- nie muszę się dopasowaywac tylko jadę kiedy mi pasuje.Co do złej opinii o skoczkach to tworzą ją  chyba"królowe szteli"  i może nawet same rodziny PDP podejrzewam , bo przecież jak kto siedzi prawie rok i na tydzień dwa zjeżdża do domu to takiej osobie żaden skoczek nie dorówna i nie zastąpi, bo nie ma szans.Przyzwyczajona PDP może się zupełnie inaczej przy skoczku zachowywać,przyzwyczajona rodzina,bo X robiłą tak a siak a skoczek nie,więc niedobra opiekunka.Siedza tylko i wyczekują kiedy wróci stała opiekunka.Więc jako skoczek to najrozsądniej,zeby się nie denerwować i nie stresować robić co przekazano i odliczać do konca.Nie wszędzie tak jest ,ale niestety bywa -to jest minus bycia skoczkiem.

To na jak długie/?/ urlopy wracasz do domu?Minimum 4 tyg musze w domu być.Teraz byłam 9 a i  tak mi było za krótko:(

Zgadzam sie, zle opinie produkuja " krolowe szteli" z poczucia zagrozenia albo zlosliwosci. Oczywiscie moze byc inaczej, bo to  nie regula.

Emocje to sila wyzsza.. Zle emocje znajduja upust w  zlych  slowach, bywa, ze nadawca  nie ma pojecia, ze sam pracuje na swoja zla opinie, a jesli nie,  to przynajmniej robi zle wrazenie.

Miec tego swiadomosc to zaleta madrych ludzi. Oni zwykle przepraszaja za np. niekontrolowane wybuchy.

 Ale wyrabianie komus zlej opinii , to dzialanie z premedytacja, rozlozone w czasie i zmierzajace do jakiegos celu.

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hawana napisał:

zle opinie produkuja " krolowe szteli"

Nie zawsze,czasem to się dzieje zupełnie jakby nieświadomie,poza stałymi zmienniczkami.Rodzina czy PDP robią porównania a te zazwyczaj są na korzysć stałej.

Tu np.ja jestem jakby stała,ale moja Ulesia też już stała a jednak ,nawet nie Kulce  a córce zdarza się czynić porównania.Nie wiem czy nie zdaje sobie sprawy ,że my ze soba gadamy i wiemy o tym ?

Kiedy jestem skoczkiem nie wysilam się na "przeskoczenie" stałej bo po co.I tak nie "doskoczę"

A doopę jak mają obrobić, to obrobią:):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, foczka63 napisał:

Nie zawsze,czasem to się dzieje zupełnie jakby nieświadomie,poza stałymi zmienniczkami.Rodzina czy PDP robią porównania a te zazwyczaj są na korzysć stałej.

Tu np.ja jestem jakby stała,ale moja Ulesia też już stała a jednak ,nawet nie Kulce  a córce zdarza się czynić porównania.Nie wiem czy nie zdaje sobie sprawy ,że my ze soba gadamy i wiemy o tym ?

Kiedy jestem skoczkiem nie wysilam się na "przeskoczenie" stałej bo po co.I tak nie "doskoczę"

A doopę jak mają obrobić, to obrobią:):):)

Nigdy mnie nie obchodzilo, co ludzie powiedza i nadal tak jest. Jestem soba, albo mnie ktos taka akceptuje, albo nie.

Na wymysly ludzi majacych problemy sami  ze soba nie mamy wplywu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minut temu, hawana napisał:

Na wymysly ludzi majacych problemy sami  ze soba nie mamy wplywu.

Hawano, myślę, że upraszczasz. To, że ktoś Ciebie lub mnie nie akceptuje, nie lubi lub nie rozumie, według mnie nie świadczy o tym, że ma problemy ze sobą. Po prostu jesteśmy inni, co innego nas ukształtowało, co innego jest dla nas ważne, itd. Z kimś dogadujemy się lepiej, z kimś innym gorzej, a z jeszcze innym wcale. Często nie ma w tym niczyjej winy ani złej woli.

Sorry za banały :).

Edytowane przez salazar
O skoczkach kiedy indziej, bo jak zawsze czas mnie goni ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, salazar napisał:

Hawano, myślę, że upraszczasz. To, że ktoś Ciebie lub mnie nie akceptuje, nie lubi lub nie rozumie, według mnie nie świadczy o tym, że ma problemy ze sobą. Po prostu jesteśmy inni, co innego nas ukształtowało, co innego jest dla nas ważne, itd. Z kimś dogadujemy się lepiej, z kimś innym gorzej, a z jeszcze innym wcale. Często nie ma w tym niczyjej winy ani złej woli.

Sorry za banały :).

Zgadzam sie, akceptowac lub nie, to normalne. Atakowanie z tego powodu juz dla mnie nie.

Na to jak pisalam wplywu nie mamy.

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...