Skocz do zawartości

Sposoby na nocne życie staruszków


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Serenity napisał:

a dziś widzę taką ofertę - świeżą :

Poszukujemy spokojnej opiekunki komunikatywnie mówiącej po niemiecku i niepalącej. dla sympatycznej pani. Podopieczna ma 64lata, 160cm i waży 47kg.

Nie posiada żadnej Pflegestufe. Podopieczna choruje na nowotwór, jest po wylewie. Jest zdezorientowana czasowo i przestrzennie z powodu silnych leków, które przyjmuje. Cierpi na depresje.

Ma słaby wzrok, problemy z mówieniem. Porusza się samodzielnie, ale potrzebuje wsparcia we wchodzeniu po schodach. Ma sądę w żołądku. Nosi pieluchy.

W nocy trzeba wstać 2-3 razy. Toaleta z pomocą. Mycie z pomocą. Przebieranie z pomocą.

             Ciężki przypadek, choć pacjentka młoda 64lata, ale wstawanie 2-3 razy w nocy ? Moje pytanie : czy ten przypadek jest w ogóle do ogarnięcia dla kogokolwiek z nas ? Ja na pewno NIE,bo zdrowie mam jedno, ale poślą tam niestety pewnie  kogoś zielonego

      Moim zdaniem agencje - ich niemieccy pośrednicy powinni na miejscu zbadać możliwość zorganizowania niezbędnego  snu dla opiekunki, zwłaszcza przy tak wyczerpującym przypadku : wiadomo, że najtrudniej, żeby ktoś przyszedł w nocy, ale ktoś z otoczenia chorej mógłby może spędzić z nią wieczór, a wtedy opiekunka mogłaby odespać niezbędne minimum wcześniej i w nocy być istotnie do dyspozycji, ale nie okrągło przy tylu obowiążkach i takim ciężkim stanie ogólnym.

A dlaczego nie można ustabilizować pacjenta neurologicznie? U mojej babuszki też był problem z nocą, zgłosiłam to rodzinie, przyszedł lekarz, minęło troche czasu zanim dobrał odpowiednie lekarstwa ale dzięki temu teraz już jest OK :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity pojechałam do pdp która wyszła ze szpitala, firma przedstawiając mi zlecenie poinformowała mnie , że może mieć miejsce taka sytuacja i w razie konieczności mam ich informować. Po sygnale ode mnie że jest konieczność wstawania w nocy został wezwany lekarz i babuszka była stabilizowana tabletkami. Po dwóch tygodniach sytuacja wrócila do normy, pdp przesypiała noce jak dziecko.  Jestem u tej rodziny do tej pory i wszystko jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krystyna62dm I tak powinno być. Przynajmniej twoja  historia ma dobre zakończenie. Ale fatalnie jeśli jakaś agencja z góry szuka kogoś kto ma po prostu wstawać ! Jak długo można wstawać  2-3 razy w nocy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znalazłam taką stronę poświęconą ciekawostkom medycznym i jest tam o niedosypianiu:

http://pogromcymitowmedycznych.pl/myth/443/czy-można-umrzeć-z-niewyspania/

ale oczywiście nie chce nikogo straszyć. Ale sporo czytałam o tym i raczej wnioskuję z tego, że praktycznie nikt nie może przez dłuższy czas  wstawać co 2 godzinki bez szkody dla zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serenity, w tym przypadku jest tak, że i syn jest chory, po operacji kolana, synowa po zabiegu chirurgicznym. Mają problemy z wczłapaniem się po 12 schodkach do ojca, bo śpimy na górze. Też jadą na tabletach. Podejrzewam, że gdyby nie to, sami zajęliby się dziadkiem , a nie odpłatnie prosili o pomoc agencję.  A co do nocek .... mi to nie przeszkadza, mam płacone, zawsze synowa też mi mówi Lukas und nach mittagessen schlafen. Zdecydowałem się w pełni na taki charakter pracy, a nie inny. Miałem tego świadomość. Na całym świecie w nocy pracują miliony ludzi, służby, transport, lotniska td itd. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby  wszyscy od 22ej do 6ej spali w nocy, bo kto by się nami wówczas zajmował? Aha, żaden ze zmienników nie powiedział nigdy rodzinie, że musi w nocy spać, a oni niech siedzą przy pdp. Piszę to bez cienia jakiejkolwiek złośliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jeżeli zasięgnąłeś porady medycznej , dałeś się przebadać  i czujesz się tak silny, że możesz spać snem przerywanym przez z pewien okres i odpowiednie  pieniądze Cię do tego przekonały  to ... jest to oczywiście  Twoja decyzja.

       Ja sama osobiście nie poznałam żadnej opiekunki (a )  tak silnej fizycznie  i psychicznie, żeby mogła ( mógł ) bez uszczerbku na zdrowiu sypiać po 2h z przerwami przez okres dłuższy niż kilka dni,  a znam też kobiety nie-ułomki. Te osoby, które znam, faktycznie znają dobrze niemiecki i mają sporo doświadczeń -   taką sztelę by odrzuciły. Widywałam jeżdżąc busikami początkujące opiekunki, które trafiły na taką pracę i wyglądały bardzo źle.

Piszesz też :

Zdecydowałem się w pełni na taki charakter pracy, a nie inny. Miałem tego świadomość. Na całym świecie w nocy pracują miliony ludzi, służby, transport, lotniska td itd.

Ten wątek już dyskutowaliśmy : ludzie pracują po nocach, ale swoje należne biologiczne minimum - odsypiają i powtórzę :

nie da się porównać naszego tkwienia cały czas z chorymi do pracy pielęgniarki , która po dyżurze 12h ma słuszne i  należne 24 h przerwy w swoim  domu !

I  charakter żadnej pracy nie może wymagać niesypiania po wiele nocy z rzędu.

Uważam,że nie powinniśmy sobie i innym wmawiać, że niesypianie po nocach może być naszym obowiązkiem. Większość osób zapłaciłoby za to poważnie swoim zdrowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wychodząc w nocy wypróżnić pęcherz nie mamy do czynienia z przerywanym snem ? Może Ty nie masz takiej potrzeby, ale ja mam, gdyż w dzień dużo piję. Więc i tak wstaję i tak. Czuję wtedy i ulgę, za słowo przyjemność skrytykowała mnie kiedyś Barrakuda,haha..ale to był taki lapsusik językowy. Nie wyobrażam sobie w trosce o zapewnienie nieprzerywanego snu zakładać sobie pampersa. Ok, to koniec tematu przerywanego snu, bo się rozpędzę i zacznę mówić o przerywanym....haha, nie powiem o czym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Oby twój Pdp zaczął w miarę sypiać. Tego życzę Ci  przede wszystkim. ja nie mam złych zamiarów.

I jeśli mi wolno zapytać napisz

jak długo pracowałeś dotychczas

jako opiekun z   regularnymi  nocnymi wybudzeniami ?

dwa miesiące ? dwa tygodnie ? jaki jest rekord ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z regularnymi tu tutaj druga sztela, obydwie z osobami całkowicie leżącymi , poza tym na 3 innych były "okazjonalne" wybudzenia, dziadek w nocy zrzucił z siebie kołdrę i było mu zimno, inny zahaczył ręką w nocy o lampkę nocną, której używał, bo chciał wiedzieć, która godzina, babcia często śniła w nocy o zmarłych bliskich i bała się, też mnie wołała. Leżąc w łóżku, nie wiem jaka jest przyczyna przywołania, więc trzeba pupę ruszyć i zajrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz okazjonalnie można jak to ujmujesz "pupę ruszyć " ,

choć  takimi słowami to  raczej chyba  pouczają nas  panie z agencji,które pupy w tym celu nie ruszają?

ale nie piszesz jak długo byłeś na szteli z nocnymi regularnymi wybudzeniami ? Chodzi tu o pewną wiedzę. 

Może istnieją jednak  osoby, które jednak sypiają z przerwami i dobrze się czują  ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nikt nigdy nie instruował, zwłaszcza panie z jakiejkolwiek agencji, kiedy mam pupę ruszyć, nie rozumiem. Może Ty jesteś w takiej agencji, gdzie instruują. W mojej dostaję dokładny opis pdp ze schorzeniami i sam wiem, co  mam robić.

Na pierwszej byłem 2 miesiące i wstawanie co noc na 2 minuty, tu jestem już półtora i wstawanie też do krótkiej czynności. A byłem i jestem w tej lepszej sytuacji, że zamiast czasu wolnego 2 godziny, mam go i 5 , więc mogę i się przespać i na spacer wyjść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity i kochany Nasz rodzynku @Łukaszku:) ja powiem od siebie i za siebie . naście lat temu miałam taki przypadek w życiu osobistym.Miałam bardzo chorego "członka " rodziny. Ażeby zadbać o godną jego śmierć, robiłam dlatego wszystko, nawet nie liczyłam się z tym ,ze kiedyś to na moim zdrowiu się odbije!! Budziłam się samoczynnie po nocach  , zeby ulżyć "jego "cierpieniom  itd /wiemy już o odleżynach/ Teraz mogę być z tego dumna! ,że ulżyłam bardzo choremu... ale niestety ,odbiło się to na moim zdrowiu. Nie widać tego po mnie ,ale ja i wszystkie diagnozy ,badania mówią,że  to właśnie dlatego,ponieważ  poświęciłam swoje nieprzespane noce, dźwiganie itd . Na zakończenie dodam, nigdy dźwigania i wstawania w nocy ! za żadne pieniądze!!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@erika opieka nad umierającym członkiem rodziny to bardzo trudne zadanie i ogromnie Ci  współczuję, zwłaszcza ze względu na koszty zdrowotne sprawowanej przez Ciebie opieki. Smutne jest to, że w Polsce wiele osób jest skazanych jedynie na własne siły, a na prawdę może ta opieka  być wyzwaniem najwyższego rzędu.

         Tym bardziej musimy tutaj dbać o własne siły i zdrowie i nie podejmować zadań, od których rozsądnie jest trzymać się z daleka: jak bieganie po nocy, żeby powiedzieć która godzina czy dźwiganie 100kg pacjentów !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, erika napisał:

Miałam bardzo chorego "członka " rodziny. Ażeby zadbać o godną jego śmierć, robiłam dlatego wszystko, nawet nie liczyłam się z tym ,ze kiedyś to na moim zdrowiu się odbije!!

W kwestii dźwigania zgadzam się, jeżeli nie jesteś przeszkolona, nie masz przyrządów do pomocy a pacjent jest ciężki i/albo bezwładny, robisz to nieumiejętnie, możesz potem mieć poważne problemy zdrowotne, głównie związane z kręgosłupem.

Inaczej jest jak opiekujesz się kimś bliskim. W tym przypadku jest bardzo duże obciążenie psychiczne. Do tego silny, długotrwały stres,Twoje emocjonalne zaangażowanie rujnują Twoje zdrowie fizyczne. W ten sposób można stracić zdrowie, nie ma porównania z pracą w opiece.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florcia zgadzam się, że w opiece łatwiej pracować (mam na myśli naszą pracę ) niż zajmować się rodziną, co jest na pewno trudniejsze i bardziej rujnujące zdrowotnie. Oczywiście, nikt nie wybiera ...

      Ale w naszej pracy też można zdrowie stracić i to  na różne sposoby...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@luttka  Sztele gdzie zrywano mnie ze snu nie były aż takie częste ( w sumie na dobrą sprawę 3 ), ale zdecydowanie najgorzej się odbiły na moim zdrowiu.

co prawda częściej było to niedosypianie i sporadyczne budzenia.

         Początkowo nie umiałam sobie poradzić - na pierwszej szteli z zarwanymi nocami zwłaszcza, bo wskutek niedoboru  snu oklapłam i nie wiedziałam co robić - siedziałam tam cały miesiąc - niepotrzebnie. Po powrocie długo przychodziłam do siebie, ale ...powtórzę były to początki mojej pracy.

     Potem kiedyś znów zdarzyła się sztela gdzie snu było bardzo mało : póżno spać i wcześnie wstawać - czasdem pobudka w nocy. Wróciłam do domu i po paru dniach sama zadzwoniłam przerażona na pogotowie - potworny nieznany mi ból - zapalenie pęcherza moczowego, którego nie miałam nigdy dotąd. Póxniej ogólne badanie wykazało moje ogólne poważne  osłabienie.

Ale kulminacja nastąpiła jeszcze później : sztela z bardzo niemiłą staruszką budzącą mnie ot tak dla kaprysu ! po paru dniach nastąpił u mnie  krwotok z nosa i rodzina Pdp faktycznie mnie wyrzuciła, bo bali się kłopotów.

       Odwiedziłam lekarza prywatnie i uzyskałam konkretną poradę i informację o skutkach medycznych ciągłego zrywania ze snu - uszkadzania układu odpornościowego. Zdziwiona zapytałam jednak lekarza dlaczego mogłam pracować kiedyś miesiąc bez snu, śpiąc po godzinę i dwie , a teraz po paru dniach krwotok z nosa ? czy jeszcze bardziej osłabłam ? Odpowiedział, że widocznie w pierwszym miejscu co jakiś czas spałam po parę godzin nie słysząc Babci, bo organizm się wyłączał - w końcu ktoś zrywany ze snu zaśnie i na stojąco i nic nie słyszy i mnie się tylko wydaje, że nie spałam miesiąc.

           Istotnie , w tym najgorszym przypadku gdzie dostałam krwotoku  : rodzina Pdp mieszkała na miejscu i córka mnie budziła wściekła w nocy, a w dzień była robota, a w przypadku tej szteli  gdzie jednak "dałam radę  nie spać miesiąc " - byłam sama z Pdp i przypuszczam, że lekarz miał rację, 

że to niezbędne  minimum biologiczne snu te 5 h  co drugą noc odespałam nie słysząc wołania Pdp, choć przysięgłabym ,że nie spałam wcale i wstawałam co godzinkę poprawić kołderkę.

       Niedobór snu zaburza postrzeganie rzeczywistości i pamięć.

Zresztą znane zjawisko: rano budzimy się za wcześnie i ..kładziemy się jeszcze na godzinkę, bo jeszcze czas i ...okazuje się, że śpimy na prawdę długo, a jest tak, bo jeszcze ten cykl snu poprzednio się nie dokończył.

        Paru godzin nieprzerwanego  snu codziennie

        to po prostu absolutna  konieczność dla zdrowia,

        i  dla regeneracji sił .

        I nie dajmy sobie tego zabierać.

  

     

 

 

      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Teraz, Południk 38 napisał:

Gorzej jak podpisujemy umowę-zlecenie z polską agencją i wtedy obowiązuje nas Kodeks Cywilny.Wypłata jest na poziomie minimalnym od 750euro, okres wypowiedzenia 2 tygodnie.No i  kilkiukrotne wstawanie w nocy z bezsennością i zmęczeniem  w komplecie.

A dlaczego gorzej ? Nie masz wskazanych żadnych godzin pracy ?

Uważam, że gorzej w przypadku działalnośći przez agencje, bo tam żadnych godzin pracy nie wskazują i wstawania wymagają jasno. no, dają dodatkowo 5 euro za noc , ale to to można sobie ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Południk 38  750 euro ze wstawaniem nocnym ? :rozpacz: to tylko usiąsc i :rozpacz:,,,pakowac manele i dyla z takiej stelli,,,,pytac i jeszcze raz pytac agencję,,wyjezdzając na stelle ,,czy jest wstawanie nocne ,,,jak agencja zapewni ,że nie ma -to zaznaczyć od razu,,ze jak się coś przytrafi non stop w nocy to albo rekompensata za te wstawanie albo zjazd do domu,,i nie ma tłumaczenia ,że nie wstawał i nie potrzebował do tej pory pomocy PDP w nocy,,,, ja bym szybko zrobiła z tym porządek,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można rzeczywiście tą kwotę ............ bo jest nieadekwatna do sytuacji.Agencja daje ci zlecenie na 24-ro godzinną opiekę nad PDP i trzeba się z tego zlecenia wywiązać.Jeszcze nie podpisałam żadnej umowy, dopiero na początku rekrutacyjnego procesu....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...