Skocz do zawartości

Czy zmieniacie opatrunki na otwartych ranach


Gość Gosc
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Dzisiaj na pewno nie tknęłabym takiego miejsca. Nie i szlus. To grozi karnymi konsekwencjami. A ja nie bardzo chciałabym dostać się w koła maszyny sądowniczej. Zjechałabym na 100% gdyby nie było reakcji ze strony bliskich i pomocy służb stosownych. 

Zgadzam się w 100% ....ale tak sobie gdybam .... Np. totalne zadupie ....rodzina , czy opiekun prawny daleko ...ewentualnie beton nie do przebicia ...żadnej pomocy od służb medycznych i co ? ...Zgłaszamy w firmie natychmiastowy zjazd i tak musimy poczekać na podmianę , bo zostawić za cholerę nie możemy ...I co wtedy ...patrzymy na tę otwartą rankę i ....nic a nic nie robimy , żeby zabezpieczyć ....czy wzywać Notrufy i inne diabły ...Chyba tylko to pozostało . Przyprzeć rodzinkę , czy prawnego opiekuna do muru , że sami wzywamy pomoc ...Ciężki temat ...bardzo .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Zgadzam się w 100% ....ale tak sobie gdybam .... Np. totalne zadupie ....rodzina , czy opiekun prawny daleko ...ewentualnie beton nie do przebicia ...żadnej pomocy od służb medycznych i co ? ...Zgłaszamy w firmie natychmiastowy zjazd i tak musimy poczekać na podmianę , bo zostawić za cholerę nie możemy ...I co wtedy ...patrzymy na tę otwartą rankę i ....nic a nic nie robimy , żeby zabezpieczyć ....czy wzywać Notrufy i inne diabły ...Chyba tylko to pozostało . Przyprzeć rodzinkę , czy prawnego opiekuna do muru , że sami wzywamy pomoc ...Ciężki temat ...bardzo .

Po krótce opisałaś sytuację,która kiedyś mi się trafiła ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Dzisiaj na pewno nie tknęłabym takiego miejsca. Nie i szlus. To grozi karnymi konsekwencjami. A ja nie bardzo chciałabym dostać się w koła maszyny sądowniczej. Zjechałabym na 100% gdyby nie było reakcji ze strony bliskich i pomocy służb stosownych. 

Słyszałaś o takim przypadku żeby któraś opiekunka została pociągnięta do jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej za opatrywanie ran i odleżyn ? ja nie .Wszyscy nadal na to przymykają oko i agencje i rodziny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, INEZ napisał:

Po krótce opisałaś sytuację,która kiedyś mi się trafiła ;)

Tak jakoś wyszło , bo niejedno z nas może znaleźć się w takiej sytuacji ...Nawet czekając na zjazd ...na busa to trwa ileś tam godzin . No kurczę ...sama nie wiem , ale nie potrafiłabym chyba zostawić człowieka z niezabezpieczoną chociaż jakimś jałowym gazikiem rany ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tak jakoś wyszło , bo niejedno z nas może znaleźć się w takiej sytuacji ...Nawet czekając na zjazd ...na busa to trwa ileś tam godzin . No kurczę ...sama nie wiem , ale nie potrafiłabym chyba zostawić człowieka z niezabezpieczoną chociaż jakimś jałowym gazikiem rany ...

No ja też nie potrafiłam .Umowa podpisana, agencja wykręciła się sianem bo poprzednie opiekunki nie zgłaszały problemu więc oni nic nie wiedzieli o sytuacji bo niby skąd ? Na poparcie u zmienniczki liczyć nie mogłam bo nawet numeru tel.nie zostawiła .Rodzina co tydzień przyjeżdżała ale o problemie nic nie wiedzieli czytaj nie chcieli wiedzieć .Zachowywali się tak jakbym ja z księżyca spadła a oni krewnego od wieków nie widzieli .Koordynator kazał czekać .Tydzień to trwało rany śmierdzieć już zaczynały .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, INEZ napisał:

Słyszałaś o takim przypadku żeby któraś opiekunka została pociągnięta do jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej za opatrywanie ran i odleżyn ? ja nie .Wszyscy nadal na to przymykają oko i agencje i rodziny .

W takich wypadkach do puki jest ok,to wszyscy przymykają oczy.W momencie jeśli coś pójdzie nie tak to agencja się wypnie i rodzina też.Maszyna sądownicza w niemczech ruszy.I nie pomogą żadne Twoje tłumaczenia że chciałas dobrze.Tu obowiązuje papier, bez papieru nie masz prawa się dotykać do żadnych otwartych ran, no chyba że chcesz mieć kłopoty.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, geronimo napisał:

W takich wypadkach do puki jest ok,to wszyscy przymykają oczy.W momencie jeśli coś pójdzie nie tak to agencja się wypnie i rodzina też.Maszyna sądownicza w niemczech ruszy.I nie pomogą żadne Twoje tłumaczenia że chciałas dobrze.Tu obowiązuje papier, bez papieru nie masz prawa się dotykać do żadnych otwartych ran, no chyba że chcesz mieć kłopoty.:)

Jeszcze raz napisze co jest najistotniejsze nie słyszałam,żeby ktoś był pociągnięty do odpowiedzialność .A gdzie w tym wszystkim nasze zdrowie ?kto by mi odszkodowanie zapłacił jakbym jakąś grożną bakterią się zaraziła ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, INEZ napisał:

Słyszałaś o takim przypadku żeby któraś opiekunka została pociągnięta do jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej za opatrywanie ran i odleżyn ? ja nie .Wszyscy nadal na to przymykają oko i agencje i rodziny .

Przymykają, bo nie protestując stanowczo i zgadzajając na wykonywanie zabronionych nam czynności, same dajemy na to przymykanie pozwolenie.

Rodziny PDP doskonale wiedzą ,że wszelkie czynności stricte medyczne są zarezerwowane w D dla odpowiednich niemieckich fachowców ,ale chcąc zaoszczędzić próbują wymusić na opiekunce co się tylko da,od obcinania paznokci ,przez podawanie insuliny po opatrywanie ran.Jedna opiekunka powie stanowczo: nie zgadzam się, a druga siedzi cicho- to się nigdy nie zmieni wg mnie:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, foczka63 napisał:

Przymykają, bo nie protestując stanowczo i zgadzajając na wykonywanie zabronionych nam czynności, same dajemy na to przymykanie pozwolenie.

Rodziny PDP doskonale wiedzą ,że wszelkie czynności stricte medyczne są zarezerwowane w D dla odpowiednich niemieckich fachowców ,ale chcąc zaoszczędzić próbują wymusić na opiekunce co się tylko da,od obcinania paznokci ,przez podawanie insuliny po opatrywanie ran.Jedna opiekunka powie stanowczo: nie zgadzam się, a druga siedzi cicho- to się nigdy nie zmieni wg mnie:(

Zgadzam  się z tym co napisałaś i to jest największy problem bo przecież każdy jedzie tam prze de wszystkim żeby zarobić a nie po to żeby głowę nadstawiać i zjeżdżać po paru dniach wiedząc ,że i tak przyjedzie tam kolejny opiekun .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad rok temu miałam do "czynienia " z niemiecką  lekarką rodzinną, która też wręcz żądała ode mnie zmiany opatrunków PDP, na moje wyraźne nie,  zapytała dlaczego ? odpowiedziałam jej  ,że w mojej umowie mam zakaz wykonywania takich czynności ,była bardzo zdziwiona.Tak więc trzeba być asertywnym i nie patrzeć przez pryzmat naszego dobrego serduszka ,bo o konsekwencjach jakie mogą  wyniknąć to juz tutaj pisaliscie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisali @geronimo i @foczka63...nie wolno nam wykonywać wielu czynności, s które wielu opiekunów robi. Bo język za słaby żeby się przeciwstawić,  bo agencja straszy, bo rodzina znajdzie innego opiekuna...Powodów jest wiele, ale każdy jest zły. My mamy wybór. Ka swojego dokonałam. @INEZ pisze o groźnej bakterii...to doskonały powód żeby uciekać, i to jak najszybciej i jak najdalej, bo tego nam nie powiedziano i jest doskonały powód do natychmiastowego zerwania umowy. @Baśka powtarzająca się napisała o waciku/gaziku...sorki, ale nie nałożyłabym nic. Niektóre rany wymagają powietrza, a ja medycyny nie kończyłam i nie wiem, czy ten wacik/gazik bardziej by nie zaszkodził. Rodziny u których pracujemy są różne. Nie chcę sprawdzać na sobie, czy trafiłam na taką, która chce się wzbogacić na odszkodowaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bakteria ? jaka bakteria ? kto by się jakimiś bakteriami przejmował .Argumenty to ja mogę sobie wyciągać jak asy z rękawa ale wszyscy tam są na nie bardzo odporni bo co mi po tym ,że wiem ,że mam racje ,że narażam czyjeś i swoje zdrowie jak sama bez niczyjego poparcia odbijam się od ściany do ściany .Uff ale sobie dzisiaj w tym temacie popisałam :haha:ktoś stary temat wyciągnął i wspomnienia wróciły ;) z wiatrakami to walczył bodajże Don Kichot i teraz się zastanawiam czy wygrał tą walkę czy nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, INEZ napisał:

Bakteria ? jaka bakteria ? kto by się jakimiś bakteriami przejmował .Argumenty to ja mogę sobie wyciągać jak asy z rękawa ale wszyscy tam są na nie bardzo odporni bo co mi po tym ,że wiem ,że mam racje ,że narażam czyjeś i swoje zdrowie jak sama bez niczyjego poparcia odbijam się od ściany do ściany .Uff ale sobie dzisiaj w tym temacie popisałam :haha:ktoś stary temat wyciągnął i wspomnienia wróciły ;) z wiatrakami to walczył bodajże Don Kichot i teraz się zastanawiam czy wygrał tą walkę czy nie ?

Nie pamiętam jak z Don Kichot'em było, ale my możemy wygrać...trzeba bardzo chcieć i głośno mówić "NIE"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się i jest tak jak piszesz,,,dylemat,,pomóc czy nie,,zawsze pomożemy,,bo nam serce się nieraz kraja ,,ja zawsze chciałam być pielęgniarką ,,zawsze ciągło mnie do igieł i bandaży,,sprzęt cały mi się podobał,, także jak ja z kilka  razy przypatrywałam się jak robią te opatrunki ,,a każda robiła inaczej  i po swojemu,,że dla mnie zrobić taki opatrunek to żaden wysiłek,,żaden problem,,ale też powiedzialam od razu rodzinie ,,ktora wytrzeszcz oczu zrobiła ..dlaczego ja nie chcę tego robic,,uzmyslowiłam im ,że ja nie jestem pielęgniarką i nie mam kwalifikacji ,,,ale to była moja pierwsza praca ,,potem w życiu nikt mnie nie wkręcił nawet w skarpety elastyczne,,nigdy,,w te ich podkolanówki cini mini ,,,mowy nie ma,,też byli nie zadowoleni ,,ale cóż,,nie mój to problem,,nie mój,, a rodziny jakie ja spotkalam to chcialy zaoszczędzić ,,płacą opiekunce to niech zasuwa za wszystkich ,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny i chłopak xd.....Wiem co mi wolno a co nie ...ja tylko rozmyślam tak sobie ...Rany to nie to samo co pończochy uciskowe , ale też nieumiejętne nałożenie ich PDP-mu może poczynić szkody a nas pociągnąć mogą do odpowiedzialności . Nigdy nie zakładałam pończoch ...jakby co ....Była kiedyś , gdzieś tam dyskusja , która przerodziła się w zwyczajną pyskówkę ...wolno ..czy nie wolno . Dziewczyny bardzo pyskowały , niektóre wręcz nakrzyczały na tą , która przyznała się do nakładania takich pończoch ... Po jakimś niedługim  czasie dowiedziałam się , że największy wtedy " pyskol " sam pończochy PDP nakładał xd.....To jest temat rzeka ...fajnie , że został wyciągnięty , bo czytając  jakaś " świeżynka "będzie wiedziała , że ma głośno krzyczeć " Nein ! " i nikt nie ma prawa jej do tego zmusić ....mogą jej skoczyć ..na pukiel ....

Kiedy ja zaczynałam pracę w D . byłam kompletnie zielona . Wiedziałam tylko , że nie wolno mi robić zastrzyków , leki mają być przygotowane i tylko wolno mi je podać z dozownika ewentualnie przypilnować PDP , żeby je zażył ....O pończochach ...ranach nic nie wiedziałam i gdyby wtedy coś takiego mi wyskoczyło pewnie bym te czynności wykonywała ...Na moje szczęście nic takiego miejsca nie miało ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dziewczyny i chłopak xd.....Wiem co mi wolno a co nie ...ja tylko rozmyślam tak sobie ...Rany to nie to samo co pończochy uciskowe , ale też nieumiejętne nałożenie ich PDP-mu może poczynić szkody a nas pociągnąć mogą do odpowiedzialności . Nigdy nie zakładałam pończoch ...jakby co ....Była kiedyś , gdzieś tam dyskusja , która przerodziła się w zwyczajną pyskówkę ...wolno ..czy nie wolno . Dziewczyny bardzo pyskowały , niektóre wręcz nakrzyczały na tą , która przyznała się do nakładania takich pończoch ... Po jakimś niedługim  czasie dowiedziałam się , że największy wtedy " pyskol " sam pończochy PDP nakładał xd.....To jest temat rzeka ...fajnie , że został wyciągnięty , bo czytając  jakaś " świeżynka "będzie wiedziała , że ma głośno krzyczeć " Nein ! " i nikt nie ma prawa jej do tego zmusić ....mogą jej skoczyć ..na pukiel ....

Kiedy ja zaczynałam pracę w D . byłam kompletnie zielona . Wiedziałam tylko , że nie wolno mi robić zastrzyków , leki mają być przygotowane i tylko wolno mi je podać z dozownika ewentualnie przypilnować PDP , żeby je zażył ....O pończochach ...ranach nic nie wiedziałam i gdyby wtedy coś takiego mi wyskoczyło pewnie bym te czynności wykonywała ...Na moje szczęście nic takiego miejsca nie miało ...

To byłaś dobrze poinformowana...Jak ja zaczynałam, to nic nie wiedziałam. I odleżyny pielęgnowałam i pończoszki zakładałam, i leki rozkładałam, a nawet zastrzyki z heparyny robiłam...:$ I po latach błędów i wypaczeń trafiłam tu...Na moje szczęście. I od tego czasu moim ulubionym słowem jest "NEIN". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:oklaski:@Baśka powtarzająca się najbardziej z Twojej wypowiedzi podoba mi się ten fragment o pyskówce wszyscy robili albo robią ale mało kto ma odwagę się do tego przyznać .Temat rzeka bo prawo prawem ale wsparcie ze strony agencji by się też przydało jak opiekunka mówi Nie to agencja powinna ją poprzeć i natychmiast reagować jeśli opiekunka spotyka się z jakiś niezrozumieniem ze strony rodziny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam tak, dwukrotnie chciano mnie w jakiś sposób przekonać do wykonywania tego co mi nie wolno.

Nie udało im się, w jednym przypadku nawet spędziłem cztery dni na przeszkoleniu w szpitalu sieci Helios.

Po zakończeniu tego szkolenia poprosiłem o zaświadczenie że takie szkolenie odbyłem, nic z tego

Nikt takiego zaświadczenia nie chciał wydać wiec rodzinie otwarcie powiedziałem że żadnych czynności z mojej strony nie będzie. Ograniczam się tylko do tego co mnie wolno i tak było do końca mojego pobytu.

Caritas załatwiał to 2 razy dziennie, a kosztowało to 950eur, chcieli na mnie oszczędzić a tu wyszła im dupa blada:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, INEZ napisał:

950 euro to pokażna kwota ;) No i teraz już wiem czemu za odmowę spadły na mnie gromy z jasnego nieba:haha:

Za jednorazowe odwiedziny rano i zawinięcie nóg bandażem elastycznym no i jeszcze okremowanie nóg

miesięcznie Caritas w innym miejscu pobierał 650euro, cała czynność trwała ok.5 minut:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, INEZ napisał:

950 euro to pokażna kwota ;) No i teraz już wiem czemu za odmowę spadły na mnie gromy z jasnego nieba:haha:

Na mnie też spadło full, ale nie był to mój problem,,,widzialam ,ze się chytrzyli ,,a nie to jest nein ,,,koniec kropka,,zero dyskusji ,,nie ma to czy tamto,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, geronimo napisał:

Za jednorazowe odwiedziny rano i zawinięcie nóg bandażem elastycznym no i jeszcze okremowanie nóg

miesięcznie Caritas w innym miejscu pobierał 650euro, cała czynność trwała ok.5 minut:)

Nie rodzina płaci, tylko kasa chorych...Ale lepiej do skarpety wsadzić...>:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Nie rodzina płaci, tylko kasa chorych...Ale lepiej do skarpety wsadzić...>:(

Nie wszystkim i nie wszystko, jeśli masz ubezpieczenie na wypadek potrzeby opieki to tak, ale nie wszystko zwraca.

Ja jestem teraz u człowieka który ma prywatne ubezpieczenie od wszelakich przypadków.On dostaje 100%zwrotu za wszystko. Leki ja wykupuję na prywatne recepty, czasami płacę 400 a czasami 200, miesiecznie jak to zliczam to jest same leki 8stówek za mnie 2700 przychodzi faktura i jak to podliczam wszystko to jest ponad 4500 kosztów.

Wszystko zwraca prywatna kasa chorych.

Ale większość ma częściowy zwrot i jakieś dopłaty, dużą część rodzina musi pokrywać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...