Ulubione dania na obiad

2 godziny temu, salazar napisał:

Ostatnio schudłam 3 kilo. To podpowiedź ;).

Brawo

Godzinę temu, hawana napisał:

Pan Ciasteczkowy by się zaplakal. 

Ha, ha, jeszcze długo nie będzie płakał, niestety :D.

1 godzinę temu, sayonara 52 napisał:

@salazar nie mow,ze ta kosc i troche skory, to wszystko co z ciebie zostalo?;))))

Kurczakiem byłam baaardzo dawno temu, o ile w ogóle :D 

Ja rozumiem, że Wielki Piątek i post, ale coś przetrącić trzeba, więc do garów! 

U mnie jakiś kabel z piekarnika, pieczony w towarzystwie cukini i pietruszki ora, surówka z kiszonej kapusty i nieśmiertelne kartoflane pure dla Muminka. 

Krokiety ziemniaczane z farszem serowym...z greckiej knajpy 

Ryba, surówka i ziemniory, tylko nie wiem czy będę miała siłę zrobić bo dopiero ze sklepu się przywlekłam. 

Ludzi jak zwykle szaleństwo zakupowe ogarnęło. 

Łosoś , ziemniaki , szpinak .

Mialam zrobic rybe dla pdp w sosie musztardowym.

(ja niestety rybow nie jadam)

Poszla babka na latwizne, jogurt z Muesli.

I zakasila kawalem tiramisu(z Aldika)

Ot post.

Jajka sadzone, ziemniaki i szpinak.

Naleśniki ze szpinakiem i łososiem polane sosem czosnkowo kaparowym

Pdp. ziemniactwo z miejscową białą kałbaską i czerwoną kapustą. 

A ja? klękajcie narody:szpecle te ugotowane, z truskawkami, jogurtem greckim i cukrem trzcinowym. Szpecelki przysmażone na chrupiąco!  Za chwilę pęknę. Zakąszę gorzką z orzechami i przeżyję... orgazm. No co?! Duża jestem! A może "za"... 

Bezmięsnie   zielone puree z kartofla, kalarepki i selera + obrany korzeń i kilka kwiatów brokułu. Duszone kapelusze małych pieczarek z cebulką Dla pdp do tego jajka sadzone i oczywiście mieszanka sałat w sosie winegret z pomidorkami koktajlowymi. Na deser był kisiel w kielichach, a w nim pokrojone kiwi, udekorowany chmurą bitej śmietany

Restauracja  ryba w panierce,w/g mnie to był gotowiec z Bofrostu albo innej zamrażarki, ale zjadliwy na szczęscie, bukiet sałat przepyszny  i kartofelsalat,ale dobra była do tego gigant  i jestem jak Garsija 

Twój Zorro też się najadł ?

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Twój Zorro też się najadł ?

  Zorro nie!! ale Zagłoba 

... będzie zwyczajnie... 

...wcale nie jestem tym zmartwiona-wręcz przeciwnie

Tydzień temu gotowałam trochę jakbym szykowala się na wojnę, wszystko gotujace się jeszcze zapakowalam do słoików ,ale tych słoików już nie gotowałam,słoiki zamknęły sie jak na zimę,trochę miałam pietra ,czy czasami szlak nie trafi zupy cyganskiej z fasolą czy zrazów wołowych ,muszę przyznac że wszystko po tygodniu było smaczne i żadna skifloza tam sie nie wdarła,

A dzisiaj nienormalnie jak zresztą jest w De ,grill będzie na święta,idzie wytrzymać, a mi się żurek marzy,dobra biała kielbasa z jajeczkiem bo te święta z takim jedzeniem mi się zawsze kojarzą

Też absolutnie normalnie, zwykły porządny obiad  Pieczone piersi z kurczaka i cała reszta do tego ...  U mnie jedyne odstępstwo w te dni to kolorowe, gotowane jajko dla pdp do śniadania zamiast dżemu

Indycze truchełko w postaci gulaszu  I szpargałki do tego  Żadnych szaleństw 

Zwyczajny obiad, czyli kotlety schabowe, ziemniaki i surówka z kapusty pekińskiej. Świąt nie ma, to i szaleństw kulinarnych nie ma.

Gulasz wieprzowy, niemieckie kluchy i kapusta czerwona.

Na deser lody.

Dzisiaj rolady wołowe, kapusta czerwona z żurawiną na ciepło, kopytki dla Muminka prosto z Penny. Wczoraj był wielkanocny żurek z jajcem i kiełbasą z Polski, ot i całe świętowanie. 

W kupie siła,razniej jest jak wszyscy normalnie jedzą i nie obchodzą w De wielkiego świętowania,przeżyjemy ten dzien normalnie

Jesoo, tak się zawzięli w nieświętowaniu, że nic nie gotują.

Co robicie z jajek (ugotowanych) , które z tych nie-świąt zostały?

4 minuty temu, Basiaim napisał:

Jesoo, tak się zawzięli w nieświętowaniu, że nic nie gotują.

 

Co robicie z jajek (ugotowanych) , które z tych nie-świąt zostały?

Masę jajeczną , albo pieczeń rzymską z gotowanymi jajkami , albo dodac do ryby wędzonej, albo zrobić na obiad z sosem musztardowym czy chrzanowym, co jeszcze??? jesc codziennie ,,salatki z mięsem czy warzywami, zupę szczawiową z jajeczkiem gotowanym, tyle mi w sekundę przyszlo do glowy