Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że po tym co odwala od paru dni mam prawo mieć to w poważaniu. Z jednej strony tych kilkanaście dni to jednak wymierne pieniądze. Z drugiej moje samopoczucie i nerwy są więcej warte. Póki co czekam na informację od polskiej agencji. A zanim zostaną podjęte jakiekolwiek decyzje to pracuję normalnie, tak jak przed dzisiejszą rozmową.

Ze wszystkich prac jakie wykonywałem w życiu (trochę tego było), tu jak dotąd mam najwięcej "wrażeń" i to w tak krótkim czasie O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 17:29, asna napisał(a):

Ciekawe co jest powodem tej nagłej odmiany?

Rozwiń  

Albo rozmowa z Tobą albo strach że zostaną na kilkanaście dni bez żadnego opiekuna. Trzecia wersja - koordynator interweniował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mój zmiennik nie zgodzi się przyjechać wcześniej, to zapewne będą chcieli, żebym tutaj został do końca. Poczekam na rozwój sytuacji. Spakować manatki mogę w sumie zawsze. Ale dzięki za rady i wsparcie. Ciężko mi, bo to moja pierwsza sztela i to jeszcze tak długa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 18:04, asna napisał(a):

Jeżeli mój zmiennik nie zgodzi się przyjechać wcześniej, to zapewne będą chcieli, żebym tutaj został do końca. Poczekam na rozwój sytuacji. Spakować manatki mogę w sumie zawsze. Ale dzięki za rady i wsparcie. Ciężko mi, bo to moja pierwsza sztela i to jeszcze tak długa.

Rozwiń  

Pamiętaj sztele są różne, akurat tak trafiłeś.

Następna może być lepszą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 18:04, asna napisał(a):

Jeżeli mój zmiennik nie zgodzi się przyjechać wcześniej, to zapewne będą chcieli, żebym tutaj został do końca. Poczekam na rozwój sytuacji. Spakować manatki mogę w sumie zawsze. Ale dzięki za rady i wsparcie. Ciężko mi, bo to moja pierwsza sztela i to jeszcze tak długa.

Rozwiń  

W sumie nie ma tego złego....

Wiesz jak to wygląda, uczysz się, również współpracy z rodziną. A przede wszystkim musisz naprawdę nauczyć się samodzielnej opieki nad podopiecznymi. Jak będziesz bardziej obeznany i pewny siebie to od razu inaczej będzie układała się współpraca w kolejnych miejscach.

Od czegoś trzeba zacząć. Wiele z nas na początku było nadgorliwych, często z nieświadomości lub by ukryć mankamenty ( słaby język, brak doświadczenia, niepewność ). Nikt nie rodzi się z wiedzą i doświadczeniem w opiece.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 18:13, Maria Jolanta napisał(a):

W sumie nie ma tego złego....

Wiesz jak to wygląda, uczysz się, również współpracy z rodziną. A przede wszystkim musisz naprawdę nauczyć się samodzielnej opieki nad podopiecznymi. Jak będziesz bardziej obeznany i pewny siebie to od razu inaczej będzie układała się współpraca w kolejnych miejscach.

Od czegoś trzeba zacząć. Wiele z nas na początku było nadgorliwych, często z nieświadomości lub by ukryć mankamenty ( słaby język, brak doświadczenia, niepewność ). Nikt nie rodzi się z wiedzą i doświadczeniem w opiece.

Rozwiń  

To prawda, pracuję prawie 10 wiosenek w tym zawodzie, dzisiaj nie pracuje dłużej niż 40 godzin tygodniowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 18:12, geronimo napisał(a):

Pamiętaj sztele są różne, akurat tak trafiłeś.

Następna może być lepszą

Rozwiń  

Moja pierwsza sztela była super. Wszyscy byli zadowoleni, ja też. Współpraca z rodziną też się dobrze układała. No, ale niestety senior "wziął i umarł".

  W dniu 12.09.2018 o 18:13, Maria Jolanta napisał(a):

W sumie nie ma tego złego....

Wiesz jak to wygląda, uczysz się, również współpracy z rodziną. A przede wszystkim musisz naprawdę nauczyć się samodzielnej opieki nad podopiecznymi. Jak będziesz bardziej obeznany i pewny siebie to od razu inaczej będzie układała się współpraca w kolejnych miejscach.

Od czegoś trzeba zacząć. Wiele z nas na początku było nadgorliwych, często z nieświadomości lub by ukryć mankamenty ( słaby język, brak doświadczenia, niepewność ). Nikt nie rodzi się z wiedzą i doświadczeniem w opiece.

Rozwiń  

Ja to rozumiem, że jestem nowicjuszem i muszę się uczyć. Chętnie się uczę. Trochę czuję się po prostu oszukany, bo powiedziałem wprost, że jestem nowicjuszem i zarówno na mojej pierwszej szteli byli tego świadomi jak i tutaj są. Tylko, że w pierwszej po prostu mi wszystko pokazano, potem robiłem wszystko pod okiem opiekunki z diakonie. "Egzamin" przed nią zdałem i zostałem dopuszczony do samodzielnego wykonywania obowiązków. Tutaj też powiedziano im, że jestem nowicjuszem i nagle okazało się to problemem.

Najgłupszy zarzut jaki mi uczyniono to właśnie ten, że ona płaci za dodatkowy pflegedienst i wstaje po nocy do seniora. Jak skontrowałem, że ona sama tak postanowiła, to zapytała czy nie zastanawiałem się dlaczego ona tak robi? Odpowiedziałem, że nie zastanawiałem się, bo nie jestem tu od myślenia tylko od pracy xd Nie będę ukrywać, że pasował mi taki układ, ale było to dziwne. Gdyby po prostu zarządziła, że mam przejąć te obowiązki np. po trzech dniach, to bym to po prostu przyjął, bo jadąc wiedziałem na co się godzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się tym co ona by chciała ale nie powiedziała, bo myślała że się domyślisz. To kompletnie nie pasuje do Niemców.

I już więcej nie przyznawaj się przed rodziną do braku doświadczenia w zawodzie. Oczywiście jak będzie np. cewnik czy coś innego skomplikowanego to po prostu powiesz że jeszcze nie miałeś z tym do czynienia i prosisz o instrukcje. To będzie zrozumiałe i dobre dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 18:21, asna napisał(a):

Moja pierwsza sztela była super. Wszyscy byli zadowoleni, ja też. Współpraca z rodziną też się dobrze układała. No, ale niestety senior "wziął i umarł".

Ja to rozumiem, że jestem nowicjuszem i muszę się uczyć. Chętnie się uczę. Trochę czuję się po prostu oszukany, bo powiedziałem wprost, że jestem nowicjuszem i zarówno na mojej pierwszej szteli byli tego świadomi jak i tutaj są. Tylko, że w pierwszej po prostu mi wszystko pokazano, potem robiłem wszystko pod okiem opiekunki z diakonie. "Egzamin" przed nią zdałem i zostałem dopuszczony do samodzielnego wykonywania obowiązków. Tutaj też powiedziano im, że jestem nowicjuszem i nagle okazało się to problemem.

Najgłupszy zarzut jaki mi uczyniono to właśnie ten, że ona płaci za dodatkowy pflegedienst i wstaje po nocy do seniora. Jak skontrowałem, że ona sama tak postanowiła, to zapytała czy nie zastanawiałem się dlaczego ona tak robi? Odpowiedziałem, że nie zastanawiałem się, bo nie jestem tu od myślenia tylko od pracy xd Nie będę ukrywać, że pasował mi taki układ, ale było to dziwne. Gdyby po prostu zarządziła, że mam przejąć te obowiązki np. po trzech dniach, to bym to po prostu przyjął, bo jadąc wiedziałem na co się godzę.

Rozwiń  

Za nocne wstawanie należy się dodatkowe wynagrodzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 18:26, Maria Jolanta napisał(a):

Nie przejmuj się tym co ona by chciała ale nie powiedziała, bo myślała że się domyślisz. To kompletnie nie pasuje do Niemców.

I już więcej nie przyznawaj się przed rodziną do braku doświadczenia w zawodzie. Oczywiście jak będzie np. cewnik czy coś innego skomplikowanego to po prostu powiesz że jeszcze nie miałeś z tym do czynienia i prosisz o instrukcje. To będzie zrozumiałe i dobre dla wszystkich.

Rozwiń  

Człowiek młody jest to i jeszcze głupi. Jednak się tym przejmuję. Po prostu taki jestem, że zawsze chcę zrobić swoją robotę dobrze :(

  W dniu 12.09.2018 o 18:28, geronimo napisał(a):

Za nocne wstawanie należy się dodatkowe wynagrodzenie

Rozwiń  

Dlatego chętnie będę w nocy wstawał :d Oczywiście od wczoraj mam karteczkę, na której zapisuję każde nocne wstanie. Senior jeszcze z tych przywilejów nie skorzystał, ale w razie gdyby to będę mieć podkładkę: o której i którego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 12.09.2018 o 18:04, asna napisał(a):

Jeżeli mój zmiennik nie zgodzi się przyjechać wcześniej, to zapewne będą chcieli, żebym tutaj został do końca. Poczekam na rozwój sytuacji. Spakować manatki mogę w sumie zawsze. Ale dzięki za rady i wsparcie. Ciężko mi, bo to moja pierwsza sztela i to jeszcze tak długa.

Rozwiń  

Jesteśmy z Tobą kolego:szydera::szok::zdrówko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 11.09.2018 o 18:47, asna napisał(a):

żadnych zabaw z kupą).

Rozwiń  

Witaj @asna.

Teraz dopiero doczytuję różne wątki. 

Moja Pdp też używa Toilettensthul  (nie wiem czy dobrze napisałam ) ,przyznam szczerze że też miałam z tym problem. 

Przy każdym opróżnianiu wiadra wymiotowałam. 

Po kilku tygodniach wpadłam na pomysł aby do wiaderka wlewac zimną wodę  (tak do 1/3 wysokosci )plus jakiś płyn z chlorem. 

Nie było już problemu z oprożnianiem pojemnika. 

Powodzenia :).

Edytowane przez Barbara48
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2018 o 11:02, Barbara48 napisał(a):

Witaj @asna.

Teraz dopiero doczytuję różne wątki. 

Moja Pdp też używa Toilettensthul  (nie wiem czy dobrze napisałam ) ,przyznam szczerze że też miałam z tym problem. 

Przy każdym opróżnianiu wiadra wymiotowałam. 

Po kilku tygodniach wpadłam na pomysł aby do wiaderka wlewac zimną wodę  (tak do 1/3)plus jakiś płyn z chlorem. 

Nie było już problemu z oprożnianiem pojemnika. 

Powodzenia :).

Rozwiń  

Ja też tak robiłam tylko nie pomyślałam ,żeby to napisać w kontekście tej zabawy z kupą no i każdy ma z tym zapachem kupy problem tego chyba nie da się tak do końca obejść .No cóż taka nasza praca .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2018 o 11:07, INEZ napisał(a):

Ja też tak robiłam tylko nie pomyślałam ,żeby to napisać w kontekście tej zabawy z kupą no i każdy ma z tym zapachem kupy problem tego chyba nie da się tak do końca obejść .No cóż taka nasza praca .

Rozwiń  

Ja tak zrozumiałam wpis @asna, ale może siě mylę. 

Moze on sie do tego jeszcze odniesie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój poprzedni PDP normalnie załatwiał się do muszli. W dniu kiedy się powiesił dostał rozwolnienia i musiałem umyć muszlę dwa razy. Ale jest różnica między takim "wypadkiem" a sraniem w krzesło... Podpowiedź z nalewaniem wody przetestuję (dzięki! :cool:), ale nie na tej szteli, skoro już nauczyłem PDP, że ze mną korzysta się z ubikacji, a nie z krzesła.

Ale sytuacja rozwija się dalej. Dalej nikt z Polski nie zadzwonił. Córka oznajmiła mi, że w sobotę przychodzą goście, tj. synowa z wnukami, ale ona się tym zajmie. Oprócz tego przedstawiła mi nowy harmonogram zakraplania oczu. No po prostu komedia! :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2018 o 11:17, Barbara48 napisał(a):

Ja tak zrozumiałam wpis @asna, ale może siě mylę. 

Moze on sie do tego jeszcze odniesie. 

Rozwiń  

Ja trochę inaczej i napiszę wprost opróżnianie pojemnika to jedna sprawa a podcieranie tyłka to inna .Jak ktoś tego robić nie chce to musi wybierać zlecenia do samodzielnych przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych pacjentów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@INEZ problem w tym, że ja to zgłosiłem na początku, jeszcze przed moim wyjazdem końcem lipca. I faktycznie mój pierwszy PDP był względnie samodzielny. Po prostu powiesił się w szopie gdy ja miałem "wychodne" i musieli mi dosłownie na gwałt szukać nowej szteli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2018 o 11:20, INEZ napisał(a):

Ja trochę inaczej i napiszę wprost opróżnianie pojemnika to jedna sprawa a podcieranie tyłka to inna .Jak ktoś tego robić nie chce to musi wybierać zlecenia do samodzielnych przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych pacjentów .

Rozwiń  

Moja Pdp sama się podciera, a z krzesła korzysta tylko dlatego ze do lazienki by nie zdążyła dojść. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2018 o 11:23, asna napisał(a):

@INEZ problem w tym, że ja to zgłosiłem na początku, jeszcze przed moim wyjazdem końcem lipca. I faktycznie mój pierwszy PDP był względnie samodzielny. Po prostu powiesił się w szopie gdy ja miałem "wychodne" i musieli mi dosłownie na gwałt szukać nowej szteli.

Rozwiń  

No wiesz my kobiety to może bardziej powiedzmy   zaprawione w boju jesteśmy bo przy dzieciakach też jest "kupa" roboty .Powiedz następnym razem to co ja napisałam powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Publikujesz jako gość. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

Pokaż więcej  

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

Pokaż więcej  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...