Skocz do zawartości

Urwał mi się kontakt z synem pdp.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z tej strony Mirka. Czytam was często, ale dzisiaj to ja potrzebuję pomocy bo jestem przerażona i wściekła . jak trwoga to na fora :) Wzięłam prywatne miejsce w Niemczech od syna 90 letniej pdp z demencją. Syn mieszka na stałe w USa , ale był na przyjęciu mnie i umówił się ze mną na sześć miesięcy pracy. Płacił mi tygodniowo + wyżywienie + internet, ale po czterech miesiącach przestał. To już 2 tydzień bez wynagrodzenia . Jego telefon jest wyłączony co się nigdy nie zdarzało. Babcia nie ma nikogo innego tylko jego. Dzwonił zawsze dwa razy w tygodniu i raportowałam mu co u mamy . Na maila też nie odpowiada . Nie wiem co ja mam robić bo może coś się stało i on leży w szpitalu albo co gorsze nie żyje . Nie mogę pdp zostawić bez opieki. Od dwóch tygodni zakładam za jedzenie ze swoich i nawet nie wiem co dalej. Koleżanka namawia mnie na poinformowanie służb, ale ja tu jestem na czarno i co ja im powiem. Jestem tu obca bez niczego i napewno mnie przepytają ze wszystkiego. Nigdy bym nie pomyślała, że coś takiego może się zdarzyć, ale czuję się jak w więzieniu. Wczoraj miałam myśli żeby wiać i przy granicy z pl poinformować policję że pod takim i takim adresem jest sama pani ale boję się że coś się stanie przez te kilka godzin z pdp a namierzyć numer to nie problem. Już sama nie wiem co robić. Czekać czy działać... Pomóżcie a może macie jakiś lepszy pomysł. Będę bardzo wdzięczna bo odchodzę od zmysłów ze strachu przed tym wszystkim. Muszę zrobić wszystko żeby stąd szybko wrócić do polski. Pomóżcie. Mirka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mirkap napisał:

Z tej strony Mirka. Czytam was często, ale dzisiaj to ja potrzebuję pomocy bo jestem przerażona i wściekła . jak trwoga to na fora :) Wzięłam prywatne miejsce w Niemczech od syna 90 letniej pdp z demencją. Syn mieszka na stałe w USa , ale był na przyjęciu mnie i umówił się ze mną na sześć miesięcy pracy. Płacił mi tygodniowo + wyżywienie + internet, ale po czterech miesiącach przestał. To już 2 tydzień bez wynagrodzenia . Jego telefon jest wyłączony co się nigdy nie zdarzało. Babcia nie ma nikogo innego tylko jego. Dzwonił zawsze dwa razy w tygodniu i raportowałam mu co u mamy . Na maila też nie odpowiada . Nie wiem co ja mam robić bo może coś się stało i on leży w szpitalu albo co gorsze nie żyje . Nie mogę pdp zostawić bez opieki. Od dwóch tygodni zakładam za jedzenie ze swoich i nawet nie wiem co dalej. Koleżanka namawia mnie na poinformowanie służb, ale ja tu jestem na czarno i co ja im powiem. Jestem tu obca bez niczego i napewno mnie przepytają ze wszystkiego. Nigdy bym nie pomyślała, że coś takiego może się zdarzyć, ale czuję się jak w więzieniu. Wczoraj miałam myśli żeby wiać i przy granicy z pl poinformować policję że pod takim i takim adresem jest sama pani ale boję się że coś się stanie przez te kilka godzin z pdp a namierzyć numer to nie problem. Już sama nie wiem co robić. Czekać czy działać... Pomóżcie a może macie jakiś lepszy pomysł. Będę bardzo wdzięczna bo odchodzę od zmysłów ze strachu przed tym wszystkim. Muszę zrobić wszystko żeby stąd szybko wrócić do polski. Pomóżcie. Mirka

Zgłupiałam. Masz sytuację nie do pozazdroszczenia. Masz może kontakt do znajomych, może sąsiedzi, może jakaś dalsza rodzina, lekarz rodzinny? Kogoś trzeba poinformować. Ja bym obstawiała lekarza rodzinnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko bo konsekwemcje pracy na czarno mogą drogo kosztować. Napisz kilka listów podaj adres, nazwisko, stan zdrowia, kontakt do syna i datę od kiedy się urwał. Jeden wyślij do Ratusza, drugi do lekarza, trzeci gdzie wymyślisz. Powiedz sąsiadom że musisz pilnie wyjechać do Bonn czy Berlina, mieważne i że jeśli nie wrócisz następnego dnia to niech zajmą się babcią. Odłącz kuchenkę i jeśli jest coś niebezpiecznego to też odłącz i dopisz info do listów. Zostaw serki, jogurty, napoje czy co tam pdp je i pije  żeby głodna nie była. Oczywiście nigdzie nie pisz że się nią opiekowałaś i żadnych swoich danych.

I jedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Kiepsko bo konsekwemcje pracy na czarno mogą drogo kosztować. Napisz kilka listów podaj adres, nazwisko, stan zdrowia, kontakt do syna i datę od kiedy się urwał. Jeden wyślij do Ratusza, drugi do lekarza, trzeci gdzie wymyślisz. Powiedz sąsiadom że musisz pilnie wyjechać do Bonn czy Berlina, mieważne i że jeśli nie wrócisz następnego dnia to niech zajmą się babcią. Odłącz kuchenkę i jeśli jest coś niebezpiecznego to też odłącz i dopisz info do listów. Zostaw serki, jogurty, napoje czy co tam pdp je i pije  żeby głodna nie była. Oczywiście nigdzie nie pisz że się nią opiekowałaś i żadnych swoich danych.

I jedź.

Fajnie to obmyśliłaś, szacun :cześć2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dzięki że jesteście. W nocy pomyślałam o tym samym najbliższa sąsiadka przychodzi tu jak ja idę na zakupy ale to staruszka i myślę nad tym, żeby wysłać bagaż dzień wcześniej a samej wyjechać dzień później bez bagażu. Oni tu myślą, że ja pracuję legalnie. Teraz myślę a co jak syn jest w szpitalu i ja tu wyjadę i będzie bałagan jak wróci a to dobry człowiek a jak coś jeszcze zginie z domu. I do tego sąsiadka która powie że tu byłam i zniknęłam. Jezuu to jest pułapka bez wyjścia. Mam dość i z nerwów wymiotuję bo co tej staruszce sąsiadce taki numer wywinąć. Nie wierzę że się znalazłam w tak głupiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mirkap napisał:

Witajcie dzięki że jesteście. W nocy pomyślałam o tym samym najbliższa sąsiadka przychodzi tu jak ja idę na zakupy ale to staruszka i myślę nad tym, żeby wysłać bagaż dzień wcześniej a samej wyjechać dzień później bez bagażu. Oni tu myślą, że ja pracuję legalnie. Teraz myślę a co jak syn jest w szpitalu i ja tu wyjadę i będzie bałagan jak wróci a to dobry człowiek a jak coś jeszcze zginie z domu. I do tego sąsiadka która powie że tu byłam i zniknęłam. Jezuu to jest pułapka bez wyjścia. Mam dość i z nerwów wymiotuję bo co tej staruszce sąsiadce taki numer wywinąć. Nie wierzę że się znalazłam w tak głupiej sytuacji.

Nie zazdroszczę....dlatego ja wolę jeździć na legalu...Spróbuj się uspokoić...czas przyniesie dobre rozwiązanie....Ale dziwnie, że nie ma żadnej rodziny, ani żadnych znajomych...żadnego zaufanego człowieka....dziwne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mirkap napisał:

Z tej strony Mirka. Czytam was często, ale dzisiaj to ja potrzebuję pomocy bo jestem przerażona i wściekła . jak trwoga to na fora :) Wzięłam prywatne miejsce w Niemczech od syna 90 letniej pdp z demencją. Syn mieszka na stałe w USa , ale był na przyjęciu mnie i umówił się ze mną na sześć miesięcy pracy. Płacił mi tygodniowo + wyżywienie + internet, ale po czterech miesiącach przestał. To już 2 tydzień bez wynagrodzenia . Jego telefon jest wyłączony co się nigdy nie zdarzało. Babcia nie ma nikogo innego tylko jego. Dzwonił zawsze dwa razy w tygodniu i raportowałam mu co u mamy . Na maila też nie odpowiada . Nie wiem co ja mam robić bo może coś się stało i on leży w szpitalu albo co gorsze nie żyje . Nie mogę pdp zostawić bez opieki. Od dwóch tygodni zakładam za jedzenie ze swoich i nawet nie wiem co dalej. Koleżanka namawia mnie na poinformowanie służb, ale ja tu jestem na czarno i co ja im powiem. Jestem tu obca bez niczego i napewno mnie przepytają ze wszystkiego. Nigdy bym nie pomyślała, że coś takiego może się zdarzyć, ale czuję się jak w więzieniu. Wczoraj miałam myśli żeby wiać i przy granicy z pl poinformować policję że pod takim i takim adresem jest sama pani ale boję się że coś się stanie przez te kilka godzin z pdp a namierzyć numer to nie problem. Już sama nie wiem co robić. Czekać czy działać... Pomóżcie a może macie jakiś lepszy pomysł. Będę bardzo wdzięczna bo odchodzę od zmysłów ze strachu przed tym wszystkim. Muszę zrobić wszystko żeby stąd szybko wrócić do polski. Pomóżcie. Mirka

Witaj Mirko . Znalazłaś się w trudnej sytuacji ale też bardzo dla mnie niezrozumiałej . Przecież musi być jeszcze jakaś osoba kontaktowa . W jaki sposób znalazłaś to miejsce pracy ? Ktoś skontaktował Cię z synem podopiecznej , więc zwróć się do tej osoby po pomoc . W otoczeniu babci , musi być tez ktoś , kto ma kontakty do innych osób lub mógłby próbować dowiedzieć się , co dzieje się z jej synem . Pomyśl kto zaufany mógłby Ci pomóc i powiedz szczerze , że pracujesz na czarno bo Niemcy i tak więcej mają do czynienia z opiekunkami z po za agencji , więc nie jest do dla nich czymś szokującym . Nie podejmuj pochopnych decyzji , pozostawienie babci bez opieki grozi większymi konsekwencjami jak praca na czarno , że nie wspomnę o etyce . Trzymam kciuki za Ciebie , żebyś znalazła dobre rozwiązanie i kogoś na miejscu kto będzie w stanie Ci pomóc , bo na pewno taka osoba tam jest . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mirkap napisał:

Witajcie dzięki że jesteście. W nocy pomyślałam o tym samym najbliższa sąsiadka przychodzi tu jak ja idę na zakupy ale to staruszka i myślę nad tym, żeby wysłać bagaż dzień wcześniej a samej wyjechać dzień później bez bagażu. Oni tu myślą, że ja pracuję legalnie. Teraz myślę a co jak syn jest w szpitalu i ja tu wyjadę i będzie bałagan jak wróci a to dobry człowiek a jak coś jeszcze zginie z domu. I do tego sąsiadka która powie że tu byłam i zniknęłam. Jezuu to jest pułapka bez wyjścia. Mam dość i z nerwów wymiotuję bo co tej staruszce sąsiadce taki numer wywinąć. Nie wierzę że się znalazłam w tak głupiej sytuacji.

Powiedz tej sasiadce ze masz pilne sprawy do zalatwienia .... Syn bedac nawet w Szpitalu powinien dac znac ..chyba ze wypoczywa i sie dobrze bawi olewajac wszystko ...????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, violka napisał:

Witaj Mirko . Znalazłaś się w trudnej sytuacji ale też bardzo dla mnie niezrozumiałej . Przecież musi być jeszcze jakaś osoba kontaktowa . W jaki sposób znalazłaś to miejsce pracy ? Ktoś skontaktował Cię z synem podopiecznej , więc zwróć się do tej osoby po pomoc . W otoczeniu babci , musi być tez ktoś , kto ma kontakty do innych osób lub mógłby próbować dowiedzieć się , co dzieje się z jej synem . Pomyśl kto zaufany mógłby Ci pomóc i powiedz szczerze , że pracujesz na czarno bo Niemcy i tak więcej mają do czynienia z opiekunkami z po za agencji , więc nie jest do dla nich czymś szokującym . Nie podejmuj pochopnych decyzji , pozostawienie babci bez opieki grozi większymi konsekwencjami jak praca na czarno , że nie wspomnę o etyce . Trzymam kciuki za Ciebie , żebyś znalazła dobre rozwiązanie i kogoś na miejscu kto będzie w stanie Ci pomóc , bo na pewno taka osoba tam jest . 

Praca na czarno ktos pisal ze tylko ok 300 euro ew kary ... ???/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, anna5826 napisał:

Praca na czarno ktos pisal ze tylko ok 300 euro ew kary ... ???/.

Dwa tygodnie dziewczyna pracuje za friko, ze swoich pieniędzy utrzymuje siebie i podopieczną. Już jest w plecy na o wiele wyższą kwotę. A kary mogą być o wiele, wiele wyższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Dwa tygodnie dziewczyna pracuje za friko, ze swoich pieniędzy utrzymuje siebie i podopieczną. Już jest w plecy na o wiele wyższą kwotę. A kary mogą być o wiele, wiele wyższe.

Trudno cokolwiek poradzic .... Nawet gdy samej postawimy sie w takiej sytuacji .... ciagnac to to tylko zwiekszamy swoja strate ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Dwa tygodnie dziewczyna pracuje za friko, ze swoich pieniędzy utrzymuje siebie i podopieczną. Już jest w plecy na o wiele wyższą kwotę. A kary mogą być o wiele, wiele wyższe.

Ja słyszałam o 5000 ichnich kary i zakaz wjazdu przez 10 lat :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Ja słyszałam o 5000 ichnich kary i zakaz wjazdu przez 10 lat :(

Tak . Do 5000 euro i 5 lat zakaz wstępu . Ale znam wiele opiekunek , one znają też wiele i żadna nie słyszała , żeby ktoś miał kontrolę ,  Niemcy wiedzą o tej szarej strefie i nie reagują , bo wiedzą , że dużo seniorów potrzebuje opieki a nie każdego stać na agencję .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, violka napisał:

Tak . Do 5000 euro i 5 lat zakaz wstępu . Ale znam wiele opiekunek , one znają też wiele i żadna nie słyszała , żeby ktoś miał kontrolę ,  Niemcy wiedzą o tej szarej strefie i nie reagują , bo wiedzą , że dużo seniorów potrzebuje opieki a nie każdego stać na agencję .

A ja  tak mam obawę....nie chcę jak @Heidi przyklejać do siebie pecha...legal to legal...i już...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

A ja  tak mam obawę....nie chcę jak @Heidi przyklejać do siebie pecha...legal to legal...i już...

Moją karierę w opiece zaczynałam pracując na czarno a stracha poczułam dopiero jak miałam wyjechać legalnie i przeczytałam umowę o pracę :haha::szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, violka napisał:

Moją karierę w opiece zaczynałam pracując na czarno a stracha poczułam dopiero jak miałam wyjechać legalnie i przeczytałam umowę o pracę :haha::szydera:

Widocznie jestem mniej odważna od ciebie...lubię widzieć czarno na białym o co kaman ;) A kar wynikających z umów się nie boję, wielostronnicowe zapisy mnie nie interesują...interesuje mnie wpływ na konto i święty spokój...:szydera:

Edytowane przez Mirelka1965
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Widocznie jestem mniej odważna od ciebie...lubię widzieć czarno na białym o co kaman ;) A kar wynikających z umów się nie boję, wielostronnicowe zapisy mnie nie interesują...interesuje mnie wpływ na konto i święty spokój...:szydera:

Połowa opiekunek pracujących w agencji jeżdzi do opieki prawie na czarno ;)  lepiej zobacz co masz tam napisane :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do  Mirkap.Musisz  mieć  jej  papiery do  szpitala i gdzie  jest  ubezpieczona.Tel.lekarza  1szego  kontaktu.itd.Ja bym  zrobiła  tak .1.przygotowała  jej  najważniejsze  papiery.2.  Zrobiła  wizytę  domową i wszstko  lekarzowi  spokojnie  wytłumaczyła.3Razem  z sąsiadką  napisała  stan  mieszkania protokół  i oddała  ją  do domu  starców.Nigdy nie  możesz  jej  zostawić.Nikt  ci  nic  nie  zrobi.Powiedz  że  dopiero przyjechałaś i syn  zniknoł...itd.

 

Edytowane przez XXMartaXXX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, XXMartynaXX napisał:

Do  Mirkap.Musisz  mieć  jej  papiery do  szpitala i gdzie  jest  ubezpieczona.Tel.lekarza  1szego  kontaktu.itd.Ja bym  zrobiła  tak .1.przygotowała  jej  najważniejsze  papiery.2.  Zrobiła  wizytę  domową i wszstko  lekarzowi  spokojnie  wytłumaczyła.3Razem  z sąsiadką  napisała  stan  mieszkania protokół  i oddała  ją  do domu  starców.Nigdy nie  możesz  jej  zostawić.Nikt  ci  nic  nie  zrobi.Powiedz  że  dopiero przyjechałaś i syn  zniknoł...itd.

 

Popieram takie załatwienie sprawy. Jeżeli zostawisz pdp i nie daj boże, skończyłoby się jakąś tragedią u pdp, to po pierwsze sumienie, bo jednak nie wiesz co się może zdarzyć, po twoim wyjeżdzie. A po drugie całe życie będziesz sądziła, że coś niedobrego zdarzyło się po twojej ucieczce i że na pewno cię szukają i że to kwestia czasu, kiedy cię znajdą. Horror, nie warty tych ewentualnych karnych pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Prawie...stanowi wielką różnicę ;)

Lekarz  ma  obowiązek.Na bank  ci  pomoże.Jak  nie  znasz  tak  dobrze  język  to  poproś  sąsiadkę.Zrób  tak jak  byś  własną  babcie  do  domu  starców  wysłała.U sąsiadki  zostaw  pamiątki  dla  syna  bo  mogą  zlikwidować  dom  czy   mieszkanie..fotki i fotki  ,wszystko  zrób  z   datą  jak  będziesz  odchodzić..Adres nowego  miejsca  pobytu  PDP  dla syna.Pomyśl co  trzeba  i jak  zrobić.Ja   bym  tak  zrobiła..Liste  rzeczy  ktore   i gdzie  zostawiłaś  itd .My  współczujemy  ci.W jakim  mieście  jesteś  może  wspolnie   inne opiekunki  ci  pomogą???

Edytowane przez XXMartaXXX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mirkap spokojnie,,nikt nie wie tak naprawdę ile tam jesteś,,możesz spokojnie powiedzieć 2 tyg, i czekasz na syna aby resztę formalnosci załatwić i nie masz z nim kontaktu,,ja bym poszukała Caritas ,,pomoc ludziom starszym,czy co tam jeszcze innego istnieje,, 2 tyg, jesteś i bez zaplaty,,sąsiadka staruszka to też nie pamięta napewno jak tam jesteś długo,,,napisz meila do syna ,,i bym zostawila telefon w pomocy jaką bym wyszukała ,,nie wiem co bym jeszcze zrobiła to pierwsza myśl co mi naszła ,, nikt nie będzie pracował za friko,,2 tyg, już pracujesz i utrzymujesz ,,,masz nie ciekawie ,,ale ja bym się żadnymi karami nie przejmowała ,,niczego Ci nie udowodnią ,,niczego,,nie przestraszaj się ,,tylko spokojnie przemyśl,,kto by mógł zaopiekować się babcią z państwowych instytucji,,,powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...