W jaki sposób możemy zmniejszyć możliwość zachorowania na nowotwór stosując właściwą dietę.

Dieta antyrakowa powinna być uboga w tłuszcze, cukier i sól, a bogata w witaminy A, C, E (czyli karoten, kwas askorbinowy, tokoferol) oraz pierwiastki – magnez, selen, które hamują rozwój komórek nowotworowych. Właśnie te witaminy i minerały usuwają z naszego organizmu wolne rodniki oraz zapobiegają rakotwórczemu działaniu nitrozamin, czyli groźnych związków zawartych w produktach spożywczych.

Najważniejsze elementy diety antyrakowej :

1.   Spożywanie dużej ilości warzyw i owoców sezonowych, najlepiej na surowo.

2.   Włączenie do diety zdrowych kasz, takich jak: kasza gryczana, jaglana, pęczak, amarantus czy komosa ryżowa (quinoa).

3.   Spożywanie ryb minimum trzy razy w tygodniu, głównie tych, które zawierają duże ilości tłuszczy omega-3, czyli np. łososia atlantyckiego, dorsza, pstrąga.

4.   Ograniczenie smażenia ryb, ponieważ w wyniku takiej obróbki termicznej tracą one wszystkie dobroczynne właściwości. O wiele bardziej korzystne jest gotowanie                     na parze, w wodzie i pieczenie.

5.   Wykluczenie z diety olejów: słonecznikowego, kukurydzianego i sojowego, będących źródłem tłuszczy omega-6 na rzecz oliwy z oliwek i oleju rzepakowego                              (źródło tłuszczy jednonienasyconych) oraz oleju lnianego (omega-3).

6.   Wyeliminowanie żywności wysokoprzetworzonej, gdyż jest ona skarbnicą niebezpiecznych tłuszczy trans, rakotwórczego akrylamidu i chemicznych dodatków                           do żywności, dot. żywności typu fast food, chipsów, krakersów, gotowych  zup, sosów  i wielu innych.

7.   Opieranie się na żywności dobrej jakościowo, najlepiej ze źródeł ekologicznych. Chodzi przede wszystkim o spożywanie mięsa, ryb, nabiału, jaj ze sprawdzonych,                     bezpiecznych hodowli, które będą wolne od antybiotyków, sterydów i innych substancji dodawanych w czasie wytwarzania żywności.

8.   Ograniczenie alkoholu, choć wypicie w tygodniu 1-2 lampek czerwonego wytrawnego wina bogatego w polifenole jest  skuteczną ochroną przed rozwojem

      choroby nowotworowej.

9.  Wzbogacenie codziennej diety w tłuszcze  omega-3, witaminę D oraz witaminy C.

Stosując zasady zdrowego żywienia, nie można zapominać o relaksie zarówno psychicznym jak i fizycznym, ponieważ osłabiony układ immunologiczny jest mniej czujny i może mieć problem z rozprawieniem się z pojedynczymi komórkami rakowymi. W ZDROWYM CIELE, ZDROWY DUCH!

Sceptycznie podchodzą do tych wszystkich pomysłów profilaktycznych chociaż to co napisałaś wyżej jest jak najbardziej potrzebne i niekoniecznie na raka, ale w ogóle do dobrego samopoczucia fizycznego i zapobiegania innych chorobom jak nadwaga, nadciśnienie i inne. Podchodzę sceptycznie gdyż w mojej rodzinie zmarł na raka lekarz, który ze względu na zawód odżywiał się tak jak powinien, nie pił i nie palił a zmarł na raka jelita. Jego brat z kolei nie przejmuje się niczym i do dzisiaj żyje w zdrowiu. Mam wrażenie, że wszystko jest ważne,ale indywidualne predyspozycje do nowotworu zawsze wygrają. Ludzie są coraz słabsi i będzie jeszcze gorzej, bo ingerujemy medycyną w selekcję naturalną osłabiającą z każdym pokoleniem dna. Zapominamy, że jest gdzieś granica, której nie da się przekroczyć. Człowiek nigdy nie będzie żył 150 lat w zdrowiu. 

Oczywiście, masz rację. Jest wiele czynników cywilizacyjnych, genetycznych sprzyjających rozwojowi nowotworów i innych chorób, których niestety nie jesteśmy w stanie wyeliminować. Cóż więc pozostaje? Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. Jeśli o mnie chodzi, często powtarzam swoim pacjentom (czasem również podopiecznym) "zrób dla siebie to, na co masz wpływ, bo jest tego trochę..." Te słowa kieruję do osób, które zazwyczaj po wysokotłuszczowym posiłku leżą na kanapie trzymając papierosa i drinka, a ich "aktywność fizyczna" sprowadza się do zmiany kanałów w telewizorze...

Czasami naprawdę niewiele trzeba....

Tu nikt nie ma szans na leżenie na kanapie.  I nie zawsze mamy wpływ na to co jemy. Ale rady znam i jeśli tylko mogę to stosuję. Bo to po prostu zdrowe i dla mnie i dla podopiecznych.

O 16.03.2018 at 23:01, Agata007 napisał:

Oczywiście, masz rację. Jest wiele czynników cywilizacyjnych, genetycznych sprzyjających rozwojowi nowotworów i innych chorób, których niestety nie jesteśmy w stanie wyeliminować. Cóż więc pozostaje? Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. Jeśli o mnie chodzi, często powtarzam swoim pacjentom (czasem również podopiecznym) "zrób dla siebie to, na co masz wpływ, bo jest tego trochę..." Te słowa kieruję do osób, które zazwyczaj po wysokotłuszczowym posiłku leżą na kanapie trzymając papierosa i drinka, a ich "aktywność fizyczna" sprowadza się do zmiany kanałów w telewizorze...

Czasami naprawdę niewiele trzeba....

    Skoro już poruszyłam temat dietoprofilaktyki i promocji zdrowia napiszę również o "aktywizowaniu"                               (cudzysłowu użyłam celowo)  seniorów. Jednak nie  będzie to wiedza, którą wyniosłam z wykładów, tylko opowiem      o swoich doświadczeniach w pracy opiekuńczej, opisując krótki wycinek wspólnego życia z babcią Margaret     chorującą   na  Alzheimera oraz    dziadka Erwina cierpiącego na Parkinsona Szczególnie dziadek Erwin zapadł w mej pamięci...pro primo...był moim pierwszym podopiecznym, pro duo...mieszkał w Konstanz nad Jeziorem Bodeńskim. Cóż powiedzieć, to  NIEZIEMSKIE MIEJSCE NA ZIEMI

Zajmę się tym jutro...

O ‎15‎.‎03‎.‎2018 at 15:19, karolina145 napisał:

ja dzisiaj spacerek z dziadkem miala  gory doly 4 km, teraz leze w lozku ,pogoda dobra,lubie spacerowac.

O ‎16‎.‎03‎.‎2018 at 02:12, Agata007 napisał:

Dieta antyrakowa powinna być uboga w tłuszcze, cukier i sól, a bogata w witaminy A, C, E (czyli karoten, kwas askorbinowy, tokoferol) oraz pierwiastki – magnez, selen, które hamują rozwój komórek nowotworowych. Właśnie te witaminy i minerały usuwają z naszego organizmu wolne rodniki oraz zapobiegają rakotwórczemu działaniu nitrozamin, czyli groźnych związków zawartych w produktach spożywczych.

Najważniejsze elementy diety antyrakowej :

1.   Spożywanie dużej ilości warzyw i owoców sezonowych, najlepiej na surowo.

2.   Włączenie do diety zdrowych kasz, takich jak: kasza gryczana, jaglana, pęczak, amarantus czy komosa ryżowa (quinoa).

3.   Spożywanie ryb minimum trzy razy w tygodniu, głównie tych, które zawierają duże ilości tłuszczy omega-3, czyli np. łososia atlantyckiego, dorsza, pstrąga.

4.   Ograniczenie smażenia ryb, ponieważ w wyniku takiej obróbki termicznej tracą one wszystkie dobroczynne właściwości. O wiele bardziej korzystne jest gotowanie                     na parze, w wodzie i pieczenie.

5.   Wykluczenie z diety olejów: słonecznikowego, kukurydzianego i sojowego, będących źródłem tłuszczy omega-6 na rzecz oliwy z oliwek i oleju rzepakowego                              (źródło tłuszczy jednonienasyconych) oraz oleju lnianego (omega-3).

6.   Wyeliminowanie żywności wysokoprzetworzonej, gdyż jest ona skarbnicą niebezpiecznych tłuszczy trans, rakotwórczego akrylamidu i chemicznych dodatków                           do żywności, dot. żywności typu fast food, chipsów, krakersów, gotowych  zup, sosów  i wielu innych.

7.   Opieranie się na żywności dobrej jakościowo, najlepiej ze źródeł ekologicznych. Chodzi przede wszystkim o spożywanie mięsa, ryb, nabiału, jaj ze sprawdzonych,                     bezpiecznych hodowli, które będą wolne od antybiotyków, sterydów i innych substancji dodawanych w czasie wytwarzania żywności.

8.   Ograniczenie alkoholu, choć wypicie w tygodniu 1-2 lampek czerwonego wytrawnego wina bogatego w polifenole jest  skuteczną ochroną przed rozwojem

      choroby nowotworowej.

9.  Wzbogacenie codziennej diety w tłuszcze  omega-3, witaminę D oraz witaminy C.

Stosując zasady zdrowego żywienia, nie można zapominać o relaksie zarówno psychicznym jak i fizycznym, ponieważ osłabiony układ immunologiczny jest mniej czujny i może mieć problem z rozprawieniem się z pojedynczymi komórkami rakowymi. W ZDROWYM CIELE, ZDROWY DUCH!

BZDURA: ja stosowalam diete i wkoncu zlowredna diagnoza,operacje robilam zagranica, teraz zdrowa i jem wszystko .Przeszlam jeden duzy koszmar

2 minuty temu, karolina145 napisał:

 

BZDURA: ja stosowalam diete i wkoncu zlowredna diagnoza,operacje robilam zagranica, teraz zdrowa i jem wszystko .Przeszlam jeden duzy koszmar

W kazdym z nas sa komorki rakowe,tylko u jednych spia do konca zycia a u drugich sie aktywuja.Moze aktywacje spowodowac stres, u mnie bylo odwrotnie zdrowe odzywianie,sport, stresu wprawie nie bylo. I obudzilam sie z reka w nocniku. Teraz dziekuje  Bogu rano ze sie obudzilam sie, wieczorem za podarowany  jeszcze  jeden dzien zycia. Teraz praca praca  praca

8 godzin temu, Agata007 napisał:

    Skoro już poruszyłam temat dietoprofilaktyki i promocji zdrowia napiszę również o "aktywizowaniu"                               (cudzysłowu użyłam celowo)  seniorów. Jednak nie  będzie to wiedza, którą wyniosłam z wykładów, tylko opowiem      o swoich doświadczeniach w pracy opiekuńczej, opisując krótki wycinek wspólnego życia z babcią Margaret     chorującą   na  Alzheimera oraz    dziadka Erwina cierpiącego na Parkinsona Szczególnie dziadek Erwin zapadł w mej pamięci...pro primo...był moim pierwszym podopiecznym, pro duo...mieszkał w Konstanz nad Jeziorem Bodeńskim. Cóż powiedzieć, to  NIEZIEMSKIE MIEJSCE NA ZIEMI

Zajmę się tym jutro...

 

Konstanz cudowne miejsce .Dwa cudowne miesiaca

11 godzin temu, karolina145 napisał:

BZDURA: ja stosowalam diete i wkoncu zlowredna diagnoza,operacje robilam zagranica, teraz zdrowa i jem wszystko .Przeszlam jeden duzy koszmar

20 lat temu zgodziłabym się z Tobą.Dlaczego?

11 godzin temu, karolina145 napisał:

W kazdym z nas sa komorki rakowe,tylko u jednych spia do konca zycia a u drugich sie aktywuja.Moze aktywacje spowodowac stres, u mnie bylo odwrotnie zdrowe odzywianie,sport, stresu wprawie nie bylo. I obudzilam sie z reka w nocniku. Teraz dziekuje  Bogu rano ze sie obudzilam sie, wieczorem za podarowany  jeszcze  jeden dzien zycia. Teraz praca praca  praca

Ponieważ wtedy zachorowała moja Mama. Była kobietą w kwiecie wieku (55lat), dbała o zdrowie, dietę, aktywność psychofizyczną i całkiem przypadkiem, w trakcie pracowniczych badań okresowych okazało się, że jest śmiertelnie chora... Pogniewałam się wtedy na Pana Boga i trwało to kilka lat.....Potem, kiedy sama zaczęłam pomagać pacjentom, tzn. układać jadłospisy dla chorych, w trakcie, bądź po chemioterapii, często po resekcji żołądka, jelit i "namawiać" ich do zmiany stylu życia...zmieniłam myślenie. Zmieniłam, bo widzę osoby, które mimo strasznych przejść powolutku stawały i stają na nogi. Widzę walkę o siebie, o życie i nierzadko słyszę na końcu tej drogi VICTORIA! Cieszę się, że ja maluczka mam w tym swój niewielki wkład...

Tobie Karolino145 życzę zdrowia....Bierz z życia, to co najlepsze!!!

No tak, miałam napisać elaborat na temat mojego podopiecznego...Cóż, dziadek Erwin musi poczekać.....

Dobranoc

8 godzin temu, Agata007 napisał:

 

Witam,Agata

jak bedziesz chciala mozemy na ten temat porozmawiac osobiscie,napisz mi w os.wiadomosci  .Ja operacje miala niedawno.Przepraszam, ze tak powiem ,twoja mama kiedy otchodila,ona sie nie martwila o sobie,a tylko o ciebie, bo widziala twoje cierpienie,martwila jak ty i rodzina poradzicie sobie bez mamy,ja to bardzo dobrze wiem ,3 razy miala tak zwana smierc kliniczna. Moge na ten temat gadac godzinami ,mam bardzo duze doswiadczenie.

Macie jakieś doświadczenie w stosowaniu diety prof.Budwig w walce z rakiem ?

Ktoś w Polsce się tym zajmuje ?

Ja się nie będę wymądrzac,,powiem krótko,,nie wyszukiwac sobie chorób,,myslec pozytywnie,,bo wszystko siedzi w naszych głowach,,ja palę ,,ja sobie wypiję z wielką przyjemnoscią szampana czy piwo,,,jem co mi smakuje ,,nie myślę o mammografi,,,bo nie będe szukać dziury w całym,,pamietać ,że nie wolno malych guzków ruszac ,,bo jak się ruszy to się wyląduje na Kuschel Friedhof,,,,nie dac się leczyć u pierwszego lepszego konowała,,ale to ja wiem,,,dużo ludzi nie ma wyboru i idzie do rodzinnego  lekarza ale to już inny temat,,,dieta zawsze jest dobra,,zdrowej żywności już nie ma,,a co ma być to będzie ,,,chyba warto nieraz  sie postukać ,,,,warto,,,teraz już jestem w de a w de to mam zawsze odwyk,,,laba hiszpańska się skończyla ,,

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Ja się nie będę wymądrzac,,powiem krótko,,nie wyszukiwac sobie chorób,,myslec pozytywnie,,bo wszystko siedzi w naszych głowach,,ja palę ,,ja sobie wypiję z wielką przyjemnoscią szampana czy piwo,,,jem co mi smakuje ,,nie myślę o mammografi,,,bo nie będe szukać dziury w całym,,pamietać ,że nie wolno malych guzków ruszac ,,bo jak się ruszy to się wyląduje na Kuschel Friedhof,,,,nie dac się leczyć u pierwszego lepszego konowała,,ale to ja wiem,,,dużo ludzi nie ma wyboru i idzie do rodzinnego  lekarza ale to już inny temat,,,dieta zawsze jest dobra,,zdrowej żywności już nie ma,,a co ma być to będzie ,,,chyba warto nieraz  sie postukać ,,,,warto,,,teraz już jestem w de a w de to mam zawsze odwyk,,,laba hiszpańska się skończyla ,,

To ja sie nachodzilam sie po lekarzach rodzinnych i prywatnych  kazdy co innego gadal,no zaden nie powiedzial ze onkologia.Ja trafilam prywatnie do innego kraju,operacje mialam na ostatni dzwonek ,Ale jest wazne ze zyje,Zycie jest najwazniejsze, teraz jak mam zachcianki nie waznie  czy jedzenie, czuchy, jub.bizuteria to  kupuje, bo wiem ze nikt nie wie ni dnia ni godziny .Amen.

4 minuty temu, karolina145 napisał:

,Ale jest wazne ze zyje,Zycie jest najwazniejsze, teraz jak mam zachcianki nie waznie  czy jedzenie, czuchy, jub.bizuteria to  kupuje, bo wiem ze nikt nie wie ni dnia ni godziny .Amen.

Jestem tego samego zdania,,,, życie mamy jedno,,,a jak jeszcze jest dana szansa dalej żyć to ??? odpowiedz wyżej,,nie będe się powtarzac dlatego żyję jak żyję,,szczęsliwie i bez problemów,,