Skocz do zawartości

Odchudzanie-nasze sposoby i doświadczenia


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Ci co na wygnaniu mogą spróbować :haha:

Wszyscy mogą. Nagranie z seansu ma być dostępne na stronie radia, można słuchać do woli.

Przysnęło mi się w trakcie, co chyba nie jest jednoznaczne z wejściem w stan hipnozy :d. No nic, jestem w trakcie odchudzania (w ciągu trzech miesięcy schudłam 5 kg), ciekawe, czy teraz będzie lepiej szło :).

Hipnotyzer powiedział na wstępie, że sceptycy też mogą brać udział, więc wzięłam :cool:.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, salazar napisał:

Wszyscy mogą. Nagranie z seansu ma być dostępne na stronie radia, można słuchać do woli.

Przysnęło mi się w trakcie, co chyba nie jest jednoznaczne z wejściem w stan hipnozy :d. No nic, jestem w trakcie odchudzania (w ciągu trzech miesięcy schudłam 5 kg), ciekawe, czy teraz będzie lepiej szło :).

Hipnotyzer powiedział na wstępie, że sceptycy też mogą brać udział, więc wzięłam :cool:.

To...trzeba będzie spróbować :haha: Chciałabym zmniejszyć swoją wagę bez zbytniego wysiłku, a skoro można przez sen....:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mirelka1965 Gratuluję sukcesu,:cmok: niełatwo jest schudnąć,masz dużo silnej woli i samozaparcia:dobrze:

masz rację, wszystko zależy od nas samych. 


Ja kiedyś ważyłam 75 kg, potem zaczęłam odchudzanie, wyrzuciłam z jadłospisu słodycze, chociaż uwielbiam słodkości, mogłabym oddać mięso za czekoladę, wyrzuciłam piwo, tłuste mięsa. Moje odchudzanie trwało około 1 roku, ale udało się, od tego czasu ważę około 60 kg, i od czasu do czasu zjem sobie coś słodkiego. Można jeść wszystko ale z umiarem. Ubrania kupuję w rozmiarze 38-40, a  zdarza się nawet 36. Super się czuję. Lubię długie spacery, jak mogę to jeżdżę na rowerze, pływam, codziennie się gimnastykuję 10 minut. Podjęłam wyzwanie i cieszę się że mi się udało schudnąć i że trzymam swoją wagę w normie.

c9978fe1-d8e0-4626-bf47-351990d706cee.jpg

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te sesje z dietetykiem to dają jakieś rezultaty, ale przygotowywanie później tego żarełka to jakiś koszmar :o i jeszcze żadnego kombinowania z porami posiłków :( ale mój zięć schudł tak 16 kg, a córuś 8 kg :) wozili się z żarełkiem w pudełkach i pudełeczkach do pracy, a po pracy (w ramach relaksu xd) przygotowywali żarełko na kolejny dzień dietyxd i tak 3 m-ce. Teraz ponoć przystąpili ponownie bo zięciowi wróciło 5 kg, a ile córuś to nie pytałam … Ja bym tak nie mogła.., bo mam albo żrę co chcę albo w ogóle nie żrę... Ale ich związek to tak fajnie jednoczy xd.., naprawdę przyjemnie patrzyć jak tak wspólnie w tej kuchni zawijają w te sreberka.., znaczy przygotowują i pakują do tych pudełeczek xd

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, NNNdanuta napisał:

bo mam albo żrę co chcę albo w ogóle nie żrę

Danusia ,Tobie to by się raczej tucząca dietka zdała,hi hi hi

Ale fajnie,masz ze swoimi swistakami:):):)

Dzień dobry się z Wami.Dziś jakby mrozik mniejszy, bo na fajeczce cieplej.Ubieram się na tego papieroska jak na biegun,Kulka ma radochę i codziennie pyta czy to warto.

Oj ,nie za się dziewczyna na nałogach ,nic a nic:)

Wolne dziśmam.Miałam na zakupy swoje jechać ,ale chyba we wtorek się kopnę ,dzis mam zamiar robić nic:)

Dobrego dnia:)

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno na mess zaczepiła mnie dziewczyna która zmieniałam u szoguna.. miała jakieś... 50 rozmiarówki ...36 lat ale powiedzmy  postury slusznej ...teraz przesłała mi swoje foty

..minus 18kg dieta 16/8..tzw post przerywany.. poczytałam...zbiera laury zachwytu i ponoć są mega efekty.. i ponoć bez efektu jo jo

Wie coś ktoś...??

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, lucinda napisał:

Niedawno na mess zaczepiła mnie dziewczyna która zmieniałam u szoguna.. miała jakieś... 50 rozmiarówki ...36 lat ale powiedzmy  postury slusznej ...teraz przesłała mi swoje foty

..minus 18kg dieta 16/8..tzw post przerywany.. poczytałam...zbiera laury zachwytu i ponoć są mega efekty.. i ponoć bez efektu jo jo

Wie coś ktoś...??

To dieta, że masz okno 8 godzin powiedzmy między 8:00 - 16:00 jesz wszystko na co masz ochotę, a pozostałe 16 godzin nic, nie wiem jakie są efekty takiej diety, bo sama nie stosowałam, ale czytałam na ten temat.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minut temu, lucinda napisał:

Niedawno na mess zaczepiła mnie dziewczyna która zmieniałam u szoguna.. miała jakieś... 50 rozmiarówki ...36 lat ale powiedzmy  postury slusznej ...teraz przesłała mi swoje foty

..minus 18kg dieta 16/8..tzw post przerywany.. poczytałam...zbiera laury zachwytu i ponoć są mega efekty.. i ponoć bez efektu jo jo

Wie coś ktoś...??

Też ostatnio ciągle napotykam osoby stosujące tą dietę.I faktycznie z super rezultatami. Coś musi być na rzeczy,bo całe życie jadałam tylko wieczorami , wszystko na co miałam ochotę i byłam szczupła,nawet bardzo.Teraz jem razem z pdp czyli trzy razy dziennie,ilość kalorii jest taka sama albo mniejsza niż jeszcze rok temu a mnie jest coraz więcej. Właśnie postanowiłam wrócić do dawnego rytmu i zobaczymy.Jak schudnę to będzie znaczyło,że krótkie okno żywieniowe jest najlepszą dietą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj przypadek jest dziwny. W pracy chudne,a  w domu tyje. 

Kiedy gubie kilogramy  w pracy ,czuje sie taka lekka,zdrowa,pelna energii.  Wszystkie ubrania,chociaz dobre,to mnie wydaje sie,ze jak juz ,,tyyyllleeeeeeeee" schudlam (np. 4kg) to juz sa jakies za duze,takie niepotrzebne i stare. Bo ja juz jak saranka przeciez jestem. ;)))))) 

Przegladam wtedy sklepy internetowe i zamawiam wszystko o numer mniejsze. Jestem  w swoim zywiole.

Nastepnie wracam do domu,oczywiscie z nowymi ciuchami. Stare,,niby" te duze zostawiam w pracy. 

Mijaja 3 tygodnie,a ja juz   w te nowe nie mieszcze sie.  Niestety to nie jest wina prania,ani suszenia ubran. Nie kurcza sie,tylko ja wracam do swojej wagi.

Caly czas tak samo sie u mnie wagowo kreci.  Nie mam silnej woli... Na swieta zawsze wracam,a wiadomo,ze jak swieta,to sie siedzi,lezy i zre!!!!!

Sa diety jakies tluszczowe,ale ja bez chleba ,kluchow zyc nie moge. Widocznie w moim przypadku tak musi byc i trzeba sie z tym pogodzic.

 

 

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Janeczka1963 napisał:

To dieta, że masz okno 8 godzin powiedzmy między 8:00 - 16:00 jesz wszystko na co masz ochotę, a pozostałe 16 godzin nic, nie wiem jakie są efekty takiej diety, bo sama nie stosowałam, ale czytałam na ten temat.

Stosuję takie "okno" i efekt jest przeciwny do zamierzonego :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Joy napisał:

Też ostatnio ciągle napotykam osoby stosujące tą dietę.I faktycznie z super rezultatami. Coś musi być na rzeczy,bo całe życie jadałam tylko wieczorami , wszystko na co miałam ochotę i byłam szczupła,nawet bardzo.Teraz jem razem z pdp czyli trzy razy dziennie,ilość kalorii jest taka sama albo mniejsza niż jeszcze rok temu a mnie jest coraz więcej. Właśnie postanowiłam wrócić do dawnego rytmu i zobaczymy.Jak schudnę to będzie znaczyło,że krótkie okno żywieniowe jest najlepszą dietą.

Pamiętaj, że dawniej miałaś inny metabolizm :haha: A teraz ważne jest ile jesz, ale równie ważne co jesz. No i regularność posiłków jest najważniejsza w utrzymaniu prawidłowej wagi, choć tobie wydaje się inaczej. Pozostaje również kwestia produktów wchodzących w skład posiłków. A niemiecka kuchnia nie jest dietetyczna :haha:Nie dziw się również swojemu problemowi, ale pół miesiąca z regularną dietą i pół miesiąca z "rozpizgajem" nie pomaga :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Andreaa napisał:

Moj przypadek jest dziwny. W pracy chudne,a  w domu tyje. 

Kiedy gubie kilogramy  w pracy ,czuje sie taka lekka,zdrowa,pelna energii.  Wszystkie ubrania,chociaz dobre,to mnie wydaje sie,ze jak juz ,,tyyyllleeeeeeeee" schudlam (np. 4kg) to juz sa jakies za duze,takie niepotrzebne i stare. Bo ja juz jak saranka przeciez jestem. ;)))))) 

Przegladam wtedy sklepy internetowe i zamawiam wszystko o numer mniejsze. Jestem  w swoim zywiole.

Nastepnie wracam do domu,oczywiscie z nowymi ciuchami. Stare,,niby" te duze zostawiam w pracy. 

Mijaja 3 tygodnie,a ja juz   w te nowe nie mieszcze sie.  Niestety to nie jest wina prania,ani suszenia ubran. Nie kurcza sie,tylko ja wracam do swojej wagi.

Caly czas tak samo sie u mnie wagowo kreci.  Nie mam silnej woli... Na swieta zawsze wracam,a wiadomo,ze jak swieta,to sie siedzi,lezy i zre!!!!!

Sa diety jakies tluszczowe,ale ja bez chleba ,kluchow zyc nie moge. Widocznie w moim przypadku tak musi byc i trzeba sie z tym pogodzic.

 

 

Mam dokładnie tak samo :haha: I dlatego w szafie wiszą dwa rozmiary...domowy i wyjazdowy :haha: W czasie zlecenia mogę dużo schudnąć, a w domu tyle samo przytyć :sos: Standardzik potwierdzający regułę :mur: Aktualnie chodzę w ciuchach "domowych" :mur: Odnośnie kluchów i chleba...to są produkty jak najbardziej wskazane, wszak to węglowodany potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu :haha: Kwestia ile i z czym, ale również kiedy pozostawia furtkę dla naszego zróżnicowanego rozmiaru ubrań :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Mam dokładnie tak samo :haha: I dlatego w szafie wiszą dwa rozmiary...domowy i wyjazdowy :haha: W czasie zlecenia mogę dużo schudnąć, a w domu tyle samo przytyć :sos: Standardzik potwierdzający regułę :mur: Aktualnie chodzę w ciuchach "domowych" :mur: Odnośnie kluchów i chleba...to są produkty jak najbardziej wskazane, wszak to węglowodany potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu :haha: Kwestia ile i z czym, ale również kiedy pozostawia furtkę dla naszego zróżnicowanego rozmiaru ubrań :oops:

To nie jestem sama:)

 Jesli o same produkty chodzi,to jem to samo  w De co  w domu. 

W De wszystko o jednakowych godzinach a  w domu jak w domu,czyli zawsze cos sie tam na jezyk wrzuci. Moj Maz wraca po 15.00 do domu . Obiad mam pozno. Nie moge wytrzymac i ok. 12.00-13.00 robie sobie kanapki,bo jestem glodna.Potem z nim jeszcze jem obiad,a potem jeszcze kolacja,czasami gotowana. No i jak tu nie przytyc?

W domu lubie jesc przed Tv,czego nie robie na wyjezdzie. 

A co tam....  Widocznie dajemy rade ,ze  w dwa rozmiary na zmiane wchodzimy. Jak juz na trzeci w gore awansujemy,to bedzie trzeba przysiasc,pomyslec i cos z tym zrobic ;))))) 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Andreaa napisał:

To nie jestem sama:)

 Jesli o same produkty chodzi,to jem to samo  w De co  w domu. 

W De wszystko o jednakowych godzinach a  w domu jak w domu,czyli zawsze cos sie tam na jezyk wrzuci. Moj Maz wraca po 15.00 do domu . Obiad mam pozno. Nie moge wytrzymac i ok. 12.00-13.00 robie sobie kanapki,bo jestem glodna.Potem z nim jeszcze jem obiad,a potem jeszcze kolacja,czasami gotowana. No i jak tu nie przytyc?

W domu lubie jesc przed Tv,czego nie robie na wyjezdzie. 

A co tam....  Widocznie dajemy rade ,ze  w dwa rozmiary na zmiane wchodzimy. Jak juz na trzeci w gore awansujemy,to bedzie trzeba przysiasc,pomyslec i cos z tym zrobic ;))))) 

 

Jesteś moje alter ego :oklaski: Napisałaś to, co ja bym napisała :haha: A jeszcze jak trzeba gdzieś wyjść, coś załatwić...to bierze się w łapki "szybkęsy" na zaspokojenie głodu :mur: Masakra :sos: I dlatego lubię swoją pracę, bo mogę zapanować "nad sobą" :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Pamiętaj, że dawniej miałaś inny metabolizm :haha: A teraz ważne jest ile jesz, ale równie ważne co jesz. No i regularność posiłków jest najważniejsza w utrzymaniu prawidłowej wagi, choć tobie wydaje się inaczej. Pozostaje również kwestia produktów wchodzących w skład posiłków. A niemiecka kuchnia nie jest dietetyczna :haha:Nie dziw się również swojemu problemowi, ale pół miesiąca z regularną dietą i pół miesiąca z "rozpizgajem" nie pomaga :oops:

Może masz rację,sprzeczać się nie będę.Ale ja zrobię po swojemu i napiszę Wam z jakim skutkiem.Za jakiś czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...