Nawyki naszych PDP !!!

Czesanie lub przynajmniej poprawianie dywanowych frędzli....to normalnie jakaś niemiecka choroba jest,nieuleczalna,he he he.Tu ostatnio Kulce powiedziałam,że wezmę nożyczki i wszystkie frędzle obetnę,żeby nie musiała ciągle poprawiać:):):)

U innej PDP było czesanie, specjalną szczotką,ale  po moich próbach czesania uznała,że nie umiem tego robić i sama się bawiła w dywanową fryzjerkę:)

6 minut temu, foczka63 napisał:

Czesanie lub przynajmniej poprawianie dywanowych frędzli....to normalnie jakaś niemiecka choroba jest,nieuleczalna,he he he.Tu ostatnio Kulce powiedziałam,że wezmę nożyczki i wszystkie frędzle obetnę,żeby nie musiała ciągle poprawiać:):):)

U innej PDP było czesanie, specjalną szczotką,ale  po moich próbach czesania uznała,że nie umiem tego robić i sama się bawiła w dywanową fryzjerkę:)

 

Ja pierwszy raz mam 3 dywaniki z frędzelkami i to w dziennym pokoju w którym dziadek cały czas przesiaduje i na szczęście nikt na te frędzle nie zwraca uwagi czasami ja je nogą poprawię Wstyd się przyznać ale w moim domu mam jeden malutki chodniczek z frędzelkami ,który jest w sypialni i pewnie dzięki temu ma jeszcze frędzle , bo jakby mój pies miał do niego dostęp jak był jeszcze szczeniaczkiem to dawno by tych frędzli nie miał i  ja te frędzle   codziennie jak idę spać  pieczołowicie poprawiam

4 minuty temu, INEZ napisał:

Ja pierwszy raz mam 3 dywaniki z frędzelkami i to w dziennym pokoju w którym dziadek cały czas przesiaduje i na szczęście nikt na te frędzle nie zwraca uwagi czasami ja je nogą poprawię Wstyd się przyznać ale w moim domu mam jeden malutki chodniczek z frędzelkami ,który jest w sypialni i pewnie dzięki temu ma jeszcze frędzle , bo jakby mój pies miał do niego dostęp jak był jeszcze szczeniaczkiem to dawno by tych frędzli nie miał i  ja te frędzle   codziennie jak idę spać  pieczołowicie poprawiam

W domu w ogóle nie mam dywanów,ani sztuki:)

1 minutę temu, foczka63 napisał:

W domu w ogóle nie mam dywanów,ani sztuki:)

To i nie masz czego poprawiać

22 minut temu, foczka63 napisał:

W domu w ogóle nie mam dywanów,ani sztuki:)

Taj jak ja jest pies i zero dywanow i piekny biały włochacz w pawlaczu schowany ,,,aż szkoda ,,

Codziennie na wieczór zasuwanie rolet, zasłon; wyłączanie wszystkich urządzeń z kontaktów- standard. Z rana koniecznie w małym, gościnnym pokoju zasłony muszą być koniecznie odsłonięte (bo ktoś pomyśli, że poumierali w domu).

@makaroni gdzie jesteś!!!

W soboty mój PDP je 3 kromki chleba tostowego i do tego ma gorące,przegotowane mleko.Przez pozostałe dni je chleb tostowy z masłem i dżemem,wypija zimne mleko i filiżankę kawy z mlekiem.W soboty rano nie bierze tabletek - bo tabletki i mleko to be!

Wieczorem obowiązkowo opuszczane rolet ,że w sypialni to rozumiem ale w salonie,z którego nikt nie korzysta?

Obiad jest jedzony z glebokoego talerza bez względu na to czy to zupa czy drugie czy dwa dania.Trzeba zjeść wszystko,żeby np nie pomieszać zupy brokulowej ze słodkim sosem.

Czyszczenie kiełbasy.Ale to to nie przyzwyczajenie.Ja tej wymytej kiełbasy nie jem.

Zmiana pościeli.Tylko raz tutaj zmieniłam jednocześnie wszystko.Raz zmieniam poduszki,za kola dni poduszki,innym razem poszwy na pierzyny.Jakie te pierzyny są ogromne!!!

Garczki - każdy ma swoje przeznaczenie.Nawet sobie zanotowalam co w jakim garczku mam gotowac.

Nic nie zmieniam po swojemu,nigdy nie wprowadzalam moich zwyczajów.Zawsze dostosowuje się do przyzwyczajeń pdp i jego rodziny.

@alina0610 to masz szeroki wachlarz tych przyzwyczajeń

4 minuty temu, NNNdanuta napisał:

@alina0610 to masz szeroki wachlarz tych przyzwyczajeń

To są podstawowe!

Na tym adresie to wszystko mam jak w zegarku, co osobiście bardzo mi pasuje bo wszystko jest przewidywalne... Plus śniadanie i kolacja jest standardowa bez żadnych odstępstw... i naczynia do tego tez standard. Sprzatanie tylko w piątki, pranie białego w poniedziałki i kolorowego w środy . W niedziele nie chodzimy na spacer bo spacer to ciężka praca, a pdp dzień swięty święci. O roletach nie wspominam bo to wiadomo. 

7 minut temu, alina0610 napisał:

To są podstawowe!

Tak się domyślam

Godzinę temu, alina0610 napisał:

Nic nie zmieniam po swojemu,nigdy nie wprowadzalam moich zwyczajów.Zawsze dostosowuje się do przyzwyczajeń pdp i jego rodziny.

to mi się podoba, Super! zawsze tak robiłam

Zauwazylem od swojej babci ze co jakisz czas mowi arschloch. Na początku myslalem ze sie przeslyszalem ale ona tak ciagle powtarza. Przed hcila powiedzialem im ze jest kawa gotowa a ona arschloch. Nie mowi tego jakby do meni tylko tak o po prostu nawet nie patrzy nam nie. Dziwne to co hahaha :D

1 godzinę temu, PanOpiekun napisał:

Zauwazylem od swojej babci ze co jakisz czas mowi arschloch. Na początku myslalem ze sie przeslyszalem ale ona tak ciagle powtarza. Przed hcila powiedzialem im ze jest kawa gotowa a ona arschloch. Nie mowi tego jakby do meni tylko tak o po prostu nawet nie patrzy nam nie. Dziwne to co hahaha :D

Może twojego imienia nie pamięta ...i mówi po imieniu ...po swojemu

1 godzinę temu, PanOpiekun napisał:

arschloch

Oni tak fonetyzują czkanie. Nie bojaj, naszykuj serwetkię.

Godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Może twojego imienia nie pamięta ...i mówi po imieniu ...po swojemu

Ona na mnie mowi "jemand"

8 minut temu, PanOpiekun napisał:

Ona na mnie mowi "jemand"

Też pięknie

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Też pięknie

" Był taki Ktoś, kogo nie zastąpi nikt... "... Sobczyk to chyba śpiewała 

Teraz, Afryka napisał:

" Był taki Ktoś, kogo nie zastąpi nikt... "... Sobczyk to chyba śpiewała 

Zgadza się ...Kasia Sobczyk śpiewała ....i już mam melodię do nucenia

Jakos mi nie zalezy zeby pamietala moje imie zlwaszcza ze ona nie wie jaki dzis dzien tygodnia 

2 godziny temu, PanOpiekun napisał:

Jakos mi nie zalezy zeby pamietala moje imie zlwaszcza ze ona nie wie jaki dzis dzien tygodnia 

Ważne , że nie woła na ciebie " eee....Du ! "

33 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ważne , że nie woła na ciebie " eee....Du ! "

Nie nie zawsze "Sie" :D

O 13.10.2018 at 16:08, Blondi napisał:

Odświeżę temacisko,,nawyki naszych PDP, jeden to taki ,,używanie jednorazowej  chusteczki do nosa przez cały dzień ,aż się nie rozpadnie,,albo wylizywanie serków  homogenizowanych  lub innych  z pojemników paluchem i pięknie wstawionych spowrotem do lodówki do spożycia dla  innych -a fujj ,,jak sobie przypomnę ,, chowanie jedzenia to większośc z demencją to ma,  może ktoś dopisze jakiś szalony nawyk swojego PDP ,te co ja opisuję to raczej normalne nawyki i nic nowego,,

Hmmm... np. chowanie zużytych pieluchomajtek. Wczoraj zachodziłam w głowę, gdzie PDP je "skitrała".  

15 minut temu, ewamarchewa napisał:

Hmmm... np. chowanie zużytych pieluchomajtek. Wczoraj zachodziłam w głowę, gdzie PDP je "skitrała".  

I znalazłaś ?