Nawyki naszych PDP !!!

Jesteśmy w pracy ,naszej kochanej w opiekunkowie  i spotykamy się często z calkiem czymś nowym dla nas , wiele rzeczy byśmy tak nie zrobili czy tak się nie zachowali,jak to robią nasi PDP, ale musimy te ich własnie nawyki bardzo uszanowac i do nich się dostosowac,,koniecznie,bo inaczej może być wojna na spojrzenia czy zachowania naszych PDP,,Ja zauważam bardzo dużo nawyków ,co jest najważniejsze ,,chcę je wszystkie poznac szybko aby potem niczego nie zakłócić w ich codziennych czynnosciach czy zachowaniach. A więc tutaj gdzie jestem teraz to? tort upieczony stoi 2 dni,aż się zeschnie troszkę i na 3 dzien jest podany do stołu ,,można wtedy jesc ile się chce ,,ale tylko w czasie wystawienia tego torta,,na następny dzien reszta torta ląduje do zamrażarki koniec przyjemności z jedzenia twardziela przeważnie godziny śniadania czy obiadu i kolacji sa bardzo przestrzegane ,,i tak jest w większosci domach,  miałam dom,gdzie w tygodniu na śniadanie była marmolada ,zwykly chleb ,,ale na niedzielę zamiast marmolady był miód i chleb tostowy i jajko na miękko-full wypas na niedzielę i tylko na niedzielę i święta ubranko niedzielne,,,, kąpiel przeważnie raz w tygodniu,,z myciem na codzien to różnie to wyglądało,,raczej sami to zawsze robili,,..teraz np, dzadek ma zakodowane,sniadanie ,mycie żębów i spacer,,od rana chodzi jak automat,,już tego się np , u niego by nie zmieniło,bo nawet deszcz pada to dziadek chce isc i idziemy,,są naprawdę sytuacje i zdarzenia dnia codziennego ,których nie daj boże ruszyć,,i lepiej nawet nie dotykać,,wkręcić się szybko w te ich nawyki i jest super,,nikt do nikogo nie szczerzy  z jedzeniem? to co dom to inne zwyczaje i nawyki ,,tak myślę czy były jakieś komiczne nawyki,,u moich PDP,,jak sobie coś przypomnę to napiszę,,ale raczej nie,dla mnie wszystko co ktoś robi od lat jest bardzo ważne,,nigdy nie starałam się niczego zmienic,nigdy,dlatego jest to bardzo ważne w naszej pracy,,aby nigdy nie zmieniać nawyków naszych PDP,,nie daj boże przestawianie naczyn w kuchni czy rządzenie się w salonie PDP,,chyba ,że że,, PDP jest leżacy i już do kuchni nie wchodzi to co innego,,ale gdzy jest na nogach to lepiej wystrzegac się swoich cudownych pomyslów ,,pt,  jak upiekszyć inaczej kuchnię w obcym domu-brr,,nie róbcie tego,,mialam takie zmienniczki co chcialy swoje umeblowania wprowadzic i tylko dochodziło do zgrzytów miedzy nią a PDP,,,piszcie jakie u was mają nawyki Wasi PDP,,napewno nie jeden się znajdzie ciekawy,,

Począwszy od domu gdzie podopieczna była chodząca ale kuchnię oddała mi we władanie a skończywszy na domu gdzie wszystko było zabronione. Przyzwyczaiłam się do tego że nie wolno dotknąć ścian ( nawet przy sprzątaniu ) ani drzwi, że podłóg nie myje się tylko froteruje na sucho. Kulinarnie też różnie od gotowych dań tylko odgrzewanych, poprzez różne diety aż po dowolne potrawy na obiad. Teraz zostałam zaskoczona przygotowaniem kartoffelbrei z masełkiem i wodą w której gotowały się ziemniaki.

Mnie najbardziej pasuje albo totalny luz i dowolność albo wręcz odwrotnie, wszystko z góry ustalone, zaplanowane co do dnia tygodnia i godziny. Trudniej mi się pracuje gdy te dwa typy zarządzania domem są wymieszane bo nie do końca znam oczekiwania.

Nigdy nie zastanawiałam sie nad tym jakie nawyki maja moi podopieczni. Obserwuje i pytam . Robie tak, żeby nie burzyć tego co przez lata tworzyli i do czego się przyzwyczaili . Myje na mokro, nawet jeden dywan zwinełam, bo podopieczny zahaczał protezą o niego . Nie przykładałam jakos wagi do tego, bo w nastepnym domu będzie inaczej. Nie jestem też taka wyrywna  wolę czas spędzić z podopiecznym na gadaniu o drobnostkach albo słuchać jego opowieści wojennych. Bo on tak lubi . Mogłabym napisać o swoich nawykach, bo je mam jak każdy człowiek . Ale nie będe pisała, bo to nie ten temat .

Moi dziadkowie raz w tygodniu, w czwartek uprawiają hazard  A tak naprawdę przychodzi sąsiadka i grają w karty. Ja nie lubię i nie umiem, a oni mają radochę  Z innych nawyków to np. zamiast kolacji jedzą lody  Codziennie po południu oglądają dwa seriale kryminalne  A poza tym takie codzienności: rano dziadek szykuje dla żony śniadanko, a dla mnie przygotowuje kubeczek na kawkę i wstawia wodę , przynosi drewno do kominka, wyrzuca śmieci.... On się cieszy że jest panem domu, a ja że nie zapierniczam 

@Mirelka1965 no ze śniadaniem masz super nawyk dziadka jeszcze ma parę fajnych nawyków,,te nawyki są jak najbardziej do zaakceptowania,,,

1 godzinę temu, Blondi napisał:

@Mirelka1965 no ze śniadaniem masz super nawyk dziadka jeszcze ma parę fajnych nawyków,,te nawyki są jak najbardziej do zaakceptowania,,,

Jeden nawyk tutaj mi się nie podoba...nie ma planu dnia....żyją na bieżąco, córka w ostatniej chwili mówi że jakaś wizyta jest do zrobienia, albo jakiś termin gdzieś....No i to gotowanie. ....nigdy nie wiem co na następny dzień ma być i kto to ma zrobić 

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Jeden nawyk tutaj mi się nie podoba...nie ma planu dnia....żyją na bieżąco, córka w ostatniej chwili mówi że jakaś wizyta jest do zrobienia, albo jakiś termin gdzieś....No i to gotowanie. ....nigdy nie wiem co na następny dzień ma być i kto to ma zrobić 

Czyli taki lekki misz masz ,,idzie nadążyć ,,tylko żadnego stresu,,nigdzie im się nie śpieszy,,tylo nam nieraz pauza znika ,,bo okazuje się ,że trzeba zrobić wybieg gdzieś tam,, ale idzie z tym żyć,,to nic w porównaniu z innymi problemami na innych stellach,,,

Z racji tego , że nienawidzę tych wszystkich niemieckich dywanów i dywaników ,  jedynym nawykiem   jaki rzucił mi się w oczy , to czesanie frędzli w tych przeklętych dywanikach .

3 godziny temu, Blondi napisał:

Czyli taki lekki misz masz ,,idzie nadążyć ,,tylko żadnego stresu,,nigdzie im się nie śpieszy,,tylo nam nieraz pauza znika ,,bo okazuje się ,że trzeba zrobić wybieg gdzieś tam,, ale idzie z tym żyć,,to nic w porównaniu z innymi problemami na innych stellach,,,

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Z tym misz maszem , nie Jesteś sama 

1 minutę temu, violka napisał:

Z tym misz maszem , nie Jesteś sama 

Najgorsze jest to, że oni te terminy, wizyty itd umawiają przez telefon i nic nie mówią, tylko jak królik z kapelusza wyskakuje, że dzisiaj to, jutro tamto....masakra 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Najgorsze jest to, że oni te terminy, wizyty itd umawiają przez telefon i nic nie mówią, tylko jak królik z kapelusza wyskakuje, że dzisiaj to, jutro tamto....masakra 

To wtedy karteczka w ruch i skrzętnie zapisywać , ile tych godzin nam poszło koło nosa .  Nigdy nie wiadomo kiedy ,  i do czego  może nam się przydać.

58 minut temu, violka napisał:

Z racji tego , że nienawidzę tych wszystkich niemieckich dywanów i dywaników ,  jedynym nawykiem   jaki rzucił mi się w oczy , to czesanie frędzli w tych przeklętych dywanikach .

prawda,,prawda  znam to,,tak jest u naszych PDP,,,

6 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Moi dziadkowie raz w tygodniu, w czwartek uprawiają hazard  A tak naprawdę przychodzi sąsiadka i grają w karty. Ja nie lubię i nie umiem, a oni mają radochę  Z innych nawyków to np. zamiast kolacji jedzą lody  Codziennie po południu oglądają dwa seriale kryminalne  A poza tym takie codzienności: rano dziadek szykuje dla żony śniadanko, a dla mnie przygotowuje kubeczek na kawkę i wstawia wodę , przynosi drewno do kominka, wyrzuca śmieci.... On się cieszy że jest panem domu, a ja że nie zapierniczam 

@Mirelka1965

to jest dokladnie tak ja miałam w kassel ale to juz znasz bo miałas okazje nieraz stawiac mnie do pionu...nie mozna funkcjonowac nie wspomne o jakimkolwiek ukladaniu planu dnia strickte pod opiecznego...

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

@Mirelka1965

to jest dokladnie tak ja miałam w kassel ale to juz znasz bo miałas okazje nieraz stawiac mnie do pionu...nie mozna funkcjonowac nie wspomne o jakimkolwiek ukladaniu planu dnia strickte pod opiecznego...

@Mirelka1965

sorkie nie do tego postu..ucze sie..w koncu to ogarne...ha ha ha 

8 minut temu, lucyna.beata napisał:

@Mirelka1965

sorkie nie do tego postu..ucze sie..w koncu to ogarne...ha ha ha 

Nie mylą się tylko ci , co nic nie robią 

5 minut temu, violka napisał:

Nie mylą się tylko ci , co nic nie robią 

dobre dobre

4 minuty temu, violka napisał:

Nie mylą się tylko ci , co nic nie robią 

To tak jak ja  Jestem nieomylna,  zatem nic nie robię  To za co mi płacą?

Łapki w górę, kto na fajkę idzie? A potem na ploty do kawusiowego wątku?  

Teraz, Mirelka1965 napisał:

 

To tak jak ja  Jestem nieomylna,  zatem nic nie robię  To za co mi płacą?

nie wiem jak kolezanki ale ogolnie im bardziej wdrazam sie w ten cyrk opieki i trenuje nasze agencje ciaglymi pytania , na kotere nie zawze znaj odpowiedzi... wzrasta moje poczucie wartosci..wiec ten drobny blad...przelkne:))wybacze sobie

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

 

To tak jak ja  Jestem nieomylna,  zatem nic nie robię  To za co mi płacą?

 Za wyjątkowość  

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Łapki w górę, kto na fajkę idzie? A potem na ploty do kawusiowego wątku?  

to ia ide zmyc kurz z dnia calego...potem moja babcia do rozbiórki..o sorki...do przebrania...milego wieczorku..bo koncze dopiero po 22ej

Tak samo jak nasi PDP mają nawyki ,tak samo i my..ja mam jeden bardzo poważny  nawyk,,wstać rano i kawa i papieros,,,z którego w życiu nie zrezygnuję,, zawsze mam taką możliwośc ,rządzenia się z rana w kuchni ,nikomu nie zakłócając snu, Staram się od razu po moim przyejzdzie na miejsce oznajmić moim PDP ,że wstaję rano i piję kawę,,a z innych nawyków?  napewno mam !!! będąc w domach PDP,,zachowuję się tak jak tego wymaga ode mnie sytuacja w danym domu,,swoje nawyki odkładam na bok,,u mnie każdy dzień jest inny,,będac na wolnosci,,nie ma u mnie nakazów ani zakazów,,ja mogę jesc o każdych porach ,,raz jem i pje popołudniu a innym razem może nie istniec dla mnie jedzienie,,także wszystko zależy chyba od focha? 

Odświeżę temacisko,,nawyki naszych PDP, jeden to taki ,,używanie jednorazowej  chusteczki do nosa przez cały dzień ,aż się nie rozpadnie,,albo wylizywanie serków  homogenizowanych  lub innych  z pojemników paluchem i pięknie wstawionych spowrotem do lodówki do spożycia dla  innych -a fujj ,,jak sobie przypomnę ,, chowanie jedzenia to większośc z demencją to ma,  może ktoś dopisze jakiś szalony nawyk swojego PDP ,te co ja opisuję to raczej normalne nawyki i nic nowego,,

40 minut temu, Blondi napisał:

Odświeżę temacisko,,nawyki naszych PDP, jeden to taki ,,używanie jednorazowej  chusteczki do nosa przez cały dzień ,aż się nie rozpadnie,,albo wylizywanie serków  homogenizowanych  lub innych  z pojemników paluchem i pięknie wstawionych spowrotem do lodówki do spożycia dla  innych -a fujj ,,jak sobie przypomnę ,, chowanie jedzenia to większośc z demencją to ma,  może ktoś dopisze jakiś szalony nawyk swojego PDP ,te co ja opisuję to raczej normalne nawyki i nic nowego,,

Fajnie ,że odświeżyłaś .Właśnie dzisiaj zwróciłam uwagę mojemu podopiecznemu ,że ma nie chować zużytej chusteczki jednorazowej do kieszonki w koszuli ani nigdzie indziej ma jej nie chować bo jej używa się tylko raz potem należy bezwzględnie wyrzucić .Wyrzucił bez szemrania .Jak ma być o nawykach to może trochę o tych dobrych też .Mój podopieczny sika na stojąco ale zawsze spłukuje wodę i opuszcza deskę po za tym zawsze myje ręce po skorzystaniu z toalety .Mówi mi wieczorem zawsze dziękuję i dobranoc .Z tych nie za dobrych to nie chce się rozstać ze swoją protezą nawet wieczorem wyjmuje tylko górną i kładzie na stoliczku(jest umyta bo po kolacji mu ją myje) ale ma tam leżeć aż do rana i już .Ogólnie super tu jest dziadek ma ustalony plan dnia ale co do zakupów ,gotowania i ogólnie prowadzenia domu się nie wtrąca również do mojej pracy się nie wtrąca sama planuje co kiedy zrobię on nigdy mi niczego nie narzuca np.,że dzisiaj czy jutro mam zrobić to i to