Żądajcie rozmów ze zmienniczkami!

Dziewczyny nie dajcie się i przygotujcie na rozmowy z agencją!!! Proszę agencję o kontakt ze zmienniczką, bo przecież oferta sprawdzona i pewna. W odpowiedzi słyszę, że jest rodo srodo i nie mogą. Pytam się jaki to problem w dobie konferencji by nas połączyć ze sobą bez podawania nikomu numerów? Co robi agenturka? Zapyta, dopyta i oddzwoni. Dzień później słyszę, że zmienniczka nie chce rozmawiać z nieznajomymi. Podziękowałam i nie wrócę. Co waszym zdaniem się stało???

1. Agencja nie zadzwoniła i ściemnia.

2. Opiekunka nie chce kłamać i woli nie rozmawiać.

3. Było tak jak mówi prawdomówna agencyjka.

NIE DAWAJCIE SIĘ SPUSZCZAĆ BO ROZMOWA ZE ZMIENNICZKĄ TO MINIMUM jeżeli chodzi o rozdziewiczone miejsca i prowadzona przez tą samą agencję.

Najlepsze na koniec proszę W ostatniej rozmowie pytam ile tam było opiekunek i słyszę, że kilka to proszę o skontaktowanie mnie z przedostatnią lub wcześniejszą. CISZA. Wie pani one są już w innych miejscach i możemy nie mieć do nich kontaktu. Hahaha. Ze mną już też nie będziecie mieli kontaktu!

Żądajcie tych rozmów żeby to stało się normą. A jaki to problem żeby każda przy zjeździe ostatnim wypełniała ankietę i opis, który mógłby być dla kolejnych?? ŻADEN ale to nie jest w interesie agencji! Toż to przecież lepsze niż fragebogen od rodziny

Czy są jakieś powody żebyście nie chciały porozmawiać ze zmienniczką lub po prostu wypełniły ankietę? Pytam poważnie

A moze poprzedniczka byla wyrzucona? Zachowalabym sie tak samo i sobie odpuscila to miejsce bo wole poczekac kilka dni niz ryzykowac mine. 

W dniu 5.05.2022 o 17:20, Gość Aledama napisał:

Czy są jakieś powody żebyście nie chciały porozmawiać ze zmienniczką lub po prostu wypełniły ankietę? Pytam poważnie

Nie ma to jasne. Kiedys zmylam sie z miny ktora to ta sama agencje reklamowala pozniej jako fajne i spokojne miejsce.

Trafiłam na taką minę gdzie miało być zaj...e a wyszło jak wyszło.Zmieniałam tam kobietę która w przerwie pomiędzy wyjazdami ze swojej agencji(inna niż moja)wzięła sobie z mojej to zlecenie.Oczywiście firma zasłaniała się RODO,i dopiero po dotarciu na miejsce dowiedziałam się od zmienniczki jak tam jest.Nie będę się rozpisywać,ale był taki bajzel że opiekunek i opiekunów to było tam chyba ze 20 osób...Finalnie to zlecenie było moim ostatnim w tej firmie,przeszłam do agencji koleżanki którą zmieniałam.

Po jakimś czasie odezwała się do mnie koleżanka z firmy którą opuściłam bo...dostała ofertę na to samo miejsce.Z tą różnicą że już tylko do pani bo małżonek zmarł w Boże Narodzenie,jak na razie twierdzi że da się "żyć"Dla odmiany to Pani teraz jest leżąca,więc nie ma już kto szaleć po mieszkaniu i wywalać prania z pralki(bo za dużo pierzesz)

W dniu 10.05.2022 o 22:17, Patrycja781 napisał:

Trafiłam na taką minę gdzie miało być zaj...e a wyszło jak wyszło.Zmieniałam tam kobietę która w przerwie pomiędzy wyjazdami ze swojej agencji(inna niż moja)wzięła sobie z mojej to zlecenie.Oczywiście firma zasłaniała się RODO,i dopiero po dotarciu na miejsce dowiedziałam się od zmienniczki jak tam jest.Nie będę się rozpisywać,ale był taki bajzel że opiekunek i opiekunów to było tam chyba ze 20 osób...Finalnie to zlecenie było moim ostatnim w tej firmie,przeszłam do agencji koleżanki którą zmieniałam.

Po jakimś czasie odezwała się do mnie koleżanka z firmy którą opuściłam bo...dostała ofertę na to samo miejsce.Z tą różnicą że już tylko do pani bo małżonek zmarł w Boże Narodzenie,jak na razie twierdzi że da się "żyć"Dla odmiany to Pani teraz jest leżąca,więc nie ma już kto szaleć po mieszkaniu i wywalać prania z pralki(bo za dużo pierzesz)

Trzeba sie upierac i nie odpuszczac. Nie daja kontaktu = mina. Rodo jakos im nie przeszkadza zeby dzwonic i spamowac skrzynki.

No tak, ale jak agencja ma nową ofertę lub przejętą (taką dostałam) to bez szans na rozmowę ze zmienniczką, J.

Onegdaj byłam "pouczona" przez agencję abym nie była" zbyt wylewna" w stosuku do potencjalnej opiekunki! Tak, że.... dopowiedzcie sobie sami... 😡

W dniu 7.11.2022 o 11:24, Gość Gość napisał:

Onegdaj byłam "pouczona" przez agencję abym nie była" zbyt wylewna" w stosuku do potencjalnej opiekunki! Tak, że.... dopowiedzcie sobie sami... 😡

Pytanie co z tym zrobiłaś?

Powiedziałam bez owijania w bawełnę, zaznaczając, że to moja subiektywna opinia. Zaraz podam przykład, że "różnie może być". Byłam na adresie, gdzie pracowało mi się dobrze. No może nie idealnie ale ok. Natomiast kobitka, która przyjechała po mnie przeżywała hardcore-łącznie z wyzwiskami😳. Nie wiem z czego to wynikało... A właściwie nie obchodzi mnie to... Była to opiekunka z kilkunastoletnim stażem pracy i nie musiałam jej pouczać. Tak, że ja nigdy nie proszę o kontakt do zmienniczki tylko lojalnie uprzedzam zleceniodawcę. Nadzieję się na minę to nie ma mowy o zostaniu na adresie i cześć. 

W dniu 8.11.2022 o 16:08, Gość Gość napisał:

Tak, że ja nigdy nie proszę o kontakt do zmienniczki tylko lojalnie uprzedzam zleceniodawcę. Nadzieję się na minę to nie ma mowy o zostaniu na adresie i cześć.

A co z zapisem w umowie z czekaniem na zmienniczkę? Wyjeżdżasz z dnia na dzień?

W dniu 10.11.2022 o 03:45, Gość Agata napisał:

A co z zapisem w umowie z czekaniem na zmienniczkę? Wyjeżdżasz z dnia na dzień?

A co ma być??! 😳Ostatni dzień umowy mamy płacone po połowie, tak, że od 12 w południe możemy się żegnać. Teoretycznie. Każda z nas jest uzależniona od transportu. W tej firmie jest taki "zwyczaj" i tyle. Natomiast nie oceniam tego w kategoriach: to dobrze czy źle. 

Myślę, że udzieliła Ci wyczerpującej wypowiedzi. 

Witajcie....tak się rozłożyłam przez nerwy i ogólnie robienie nas w balona,że tak powiem,,e wylądowałam w szpitalu.....Powiem Wam szczerze,że ja wolę jechać na nowe zlecenie niż rozmawiać że zmienniczka która bajki opowiada żeby wtylko przyjechać i ja zmienic.Mialam jedna zmienniczke,która powiedziała prawdę na temat zlecenia i mimo ,że nie było lekkie pojechałam i dałam radę.To samo mogę powiedzieć o rekruterze z jednej firmy.Nie owijał w bawełnę,czysta prawdę powiedział o szteli psych.ciezkiej,powiedział,że nie mamy kogo wysłać.Zgodzilam się i dałam radę.BADZCIE UCZCIWE WOBEC NAS A NAPEWNO OSOBA,KTORA SLYSZY PRAWDE  NIE KŁAMSTWO ODWAZY SIE POJECHAC I PRZETRWA .KAMSTWO MA KROTKIE NOZKI A POZNIEJ SA SKUTKI .....u mnie z jednego małego pieska i babci zrobiły się 2wielkie psy plus jeszcze syn na dokładkę i nikt nic nie powiedział......tak robią.....pozdrawiam 

W dniu 12.11.2022 o 11:16, Slowik109 napisał:

Witajcie....tak się rozłożyłam przez nerwy i ogólnie robienie nas w balona,że tak powiem,,e wylądowałam w szpitalu.....Powiem Wam szczerze,że ja wolę jechać na nowe zlecenie niż rozmawiać że zmienniczka która bajki opowiada żeby wtylko przyjechać i ja zmienic.Mialam jedna zmienniczke,która powiedziała prawdę na temat zlecenia i mimo ,że nie było lekkie pojechałam i dałam radę.To samo mogę powiedzieć o rekruterze z jednej firmy.Nie owijał w bawełnę,czysta prawdę powiedział o szteli psych.ciezkiej,powiedział,że nie mamy kogo wysłać.Zgodzilam się i dałam radę.BADZCIE UCZCIWE WOBEC NAS A NAPEWNO OSOBA,KTORA SLYSZY PRAWDE  NIE KŁAMSTWO ODWAZY SIE POJECHAC I PRZETRWA .KAMSTWO MA KROTKIE NOZKI A POZNIEJ SA SKUTKI .....u mnie z jednego małego pieska i babci zrobiły się 2wielkie psy plus jeszcze syn na dokładkę i nikt nic nie powiedział......tak robią.....pozdrawiam 

Opiekunka chce szybko zjechać to obowiązkiem agencji jest przedstawić sztela taką jaka ona jest, ale jedna zrobi awanturę a druga przetrwa bez słowa bo nie wypada, bo nie chce się kłócić i tak się to kręci. Jak się nie odzywasz to będzie tylko gorzej. 

Mówcie co chcecie, ale po 10 latach tyrania muszę stwierdzić, że jest lepiej niż było bo agencje coraz bardziej boją się ocen i krytyki i same chcą jak najmniej problemowych ofert. Jestem pewna że 10/10 agencji chętnie wróciłyby do czasu sprzed internetu. Dzisiaj wszystkie mamy grupy na telefonach i w trzy sekundy sprawdzamy co chcemy i będzie jeszcze lepiej, bo z każdym rokiem będzie coraz więcej młodszego pokolenia które nie mają problemu z obsługą telefonu i internetu.

Zgadzam się wyłącznie pod warunkiem telekonferencji bo jak raz się zgodziłam na podanie numeru to zakończyło się na zmianie numeru bo baba była walnięta i najpierw dzwoniła z pierdołami, potem posądzała mnie o to że jestem z agencji i ukryłam przed nią że pdp jest agentką wywiadu a na końcu straszyła i pisała kilkanaście smów dziennie. Wieszajcie na mnie psy, ale nigdy więcej! Najśmieszniejsze jest to, że na końcu nikt ci nie może pomóc a pójście do sądu skończyłoby się pewnie niczym bo babka miała pewnie żółte papiery i co chwilę sama zmieniała numer,

19 godzin temu, Gość LewandowskaKasia napisał:

Zgadzam się wyłącznie pod warunkiem telekonferencji bo jak raz się zgodziłam na podanie numeru to zakończyło się na zmianie numeru bo baba była walnięta i najpierw dzwoniła z pierdołami, potem posądzała mnie o to że jestem z agencji i ukryłam przed nią że pdp jest agentką wywiadu a na końcu straszyła i pisała kilkanaście smów dziennie. Wieszajcie na mnie psy, ale nigdy więcej! Najśmieszniejsze jest to, że na końcu nikt ci nie może pomóc a pójście do sądu skończyłoby się pewnie niczym bo babka miała pewnie żółte papiery i co chwilę sama zmieniała numer,

W telekonferencje to ja nie wierzę, bo to może być pracownica agencji. Tak źle tak niedobrze. 

W dniu 4.05.2023 o 12:49, Gość LewandowskaKasia napisał:

Zgadzam się wyłącznie pod warunkiem telekonferencji bo jak raz się zgodziłam na podanie numeru to zakończyło się na zmianie numeru bo baba była walnięta i najpierw dzwoniła z pierdołami, potem posądzała mnie o to że jestem z agencji i ukryłam przed nią że pdp jest agentką wywiadu a na końcu straszyła i pisała kilkanaście smów dziennie. Wieszajcie na mnie psy, ale nigdy więcej! Najśmieszniejsze jest to, że na końcu nikt ci nie może pomóc a pójście do sądu skończyłoby się pewnie niczym bo babka miała pewnie żółte papiery i co chwilę sama zmieniała numer,

Ile to będzie takich przypadków? 1 na milion? Bez przesady, bo za chwilę same sobie zabierzemy możliwość weryfikowania słów agentur.

W dniu 5.05.2023 o 07:58, Gość Kleo napisał:

W telekonferencje to ja nie wierzę, bo to może być pracownica agencji. Tak źle tak niedobrze. 

Kobiety, w videokonferencję nie wierzycie, w rozmowy telefoniczne też nie, to niebawem wpadniemy w jakąś spiralę paranoi i zaczniemy siedziec w domu. No już bez przesady.A przecież same zmienniczki z krwi i kości tak potrafią podlukrować sztele że nic tylko jechać do raju,więc ryzyk fizyk.

W dniu 5.05.2023 o 07:58, Gość Kleo napisał:

W telekonferencje to ja nie wierzę, bo to może być pracownica agencji. Tak źle tak niedobrze. 

Nie trzeba aż tak daleko szukać. Przecież programy lojalnościowe firm oferują jakaś tam kwotę za upolowanie następnej opiekunki.