Domowe wypieki...

6 godzin temu, LACH napisał:

A to zmyła   :

Zawsze taki czubek wychodzi ci na biszkopcie?   Pytam, bo moje rosną zawsze równo.... Możesz podać swój przepis na biszkopt? Ciekawam bardzo cudzych tajemnic No i pytanie kluczowe.....tort? 

56 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Zawsze taki czubek wychodzi ci na biszkopcie?   Pytam, bo moje rosną zawsze równo.... Możesz podać swój przepis na biszkopt? Ciekawam bardzo cudzych tajemnic No i pytanie kluczowe.....tort? 

Ja specjalnie robię na biszkopcie na tort taki lekki czubek ,żeby jak opadnie nie zrobiło się wgłębienie i taki brzydki rant tylko był w miarę równy wierzch tortu ale może @LACH ma inny patent

150 st. C. z termoobiegiem na 30 min.

Nie smaruję rantów!

Delikatnie!!!, zawsze ręcznie i powoli  wrabiam żółtka i mąki. 

Wstawiam do nagrzanego wcześniej piekarnika.

Po upieczeniu zawsze!!! upuszczam biszkopt na podłogę ( płasko z 0.5 metra). 

Zawsze wychodzi.

I zawsze z górką.

Smacznego  

48 minut temu, INEZ napisał:

Ja specjalnie robię na biszkopcie na tort taki lekki czubek ,żeby jak opadnie nie zrobiło się wgłębienie i taki brzydki rant tylko był w miarę równy wierzch tortu ale może @LACH ma inny patent

Wykładam delikatnie do średniej tortownicy, rozprowadzam na płasko i zawsze!!! robię krzyżyk na środku ( jak widać na załączonym zdjęciu). Tego nauczyły mnie Kobiety mojego życia a pierwszą, która tak robiła, była Prababcia. 

9 minut temu, LACH napisał:

150 st. C. z termoobiegiem na 30 min.

Nie smaruję rantów!

Delikatnie!!!, zawsze ręcznie i powoli  wrabiam żółtka i mąki. 

Wstawiam do nagrzanego wcześniej piekarnika.

Po upieczeniu zawsze!!! upuszczam biszkopt na podłogę ( płasko z 0.5 metra). 

Zawsze wychodzi.

I zawsze z górką.

Smacznego  

 

Wykładam delikatnie do średniej tortownicy, rozprowadzam na płasko i zawsze!!! robię krzyżyk na środku ( jak widać na załączonym zdjęciu). Tego nauczyły mnie Kobiety mojego życia a pierwszą, która tak robiła, była Prababcia. 

Kurcze , upiekę ten biszkopt . Jak wreszcie mi nie opadnie , to będę Ci codziennie przesyłać buziaki 

To robisz tzw. biszkopt rzucany, on jest zawsze równiejszy.

Co ja tu czytam jak zacznę rzucać ciastem o ziemię to pomyślą,że jakieś czary odprawiam patent super do wypróbowania przy najbliższej okazji i nigdy o czymś takim nie słyszałam a nawet nie czytałam czyli muszę się jeszcze dużo nauczyć

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Zawsze taki czubek wychodzi ci na biszkopcie?   Pytam, bo moje rosną zawsze równo.... Możesz podać swój przepis na biszkopt? Ciekawam bardzo cudzych tajemnic No i pytanie kluczowe.....tort? 

Musiałem coś na super szybko.

4 warstwy biszkopta a pomiędzy: paciaja z jabłek, czarna porzeczka, paciaja z jabłek. 

To z połowy biszkopta. 

A z drugiej na sobotę będzie tradycyjnie: spód, śmietana, owoce i galaretka truskawkowa Winiary. 

10 godzin temu, LACH napisał:

Musiałem coś na super szybko.

4 warstwy biszkopta a pomiędzy: paciaja z jabłek, czarna porzeczka, paciaja z jabłek. 

To z połowy biszkopta. 

A z drugiej na sobotę będzie tradycyjnie: spód, śmietana, owoce i galaretka truskawkowa Winiary. 

Paciaja, nie paciaja, a i tak bym wrąbała  

10 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

To robisz tzw. biszkopt rzucany, on jest zawsze równiejszy.

 

Czytałam, słyszałam i widziałam innych w akcji rzucania biszkoptu  A ja nigdy takiej akcji nie wykonałam, bo mój biszkopt nie opada  Górki nie ma, rośnie równo i tak zostaje 

11 godzin temu, LACH napisał:

150 st. C. z termoobiegiem na 30 min.

Nie smaruję rantów!

Delikatnie!!!, zawsze ręcznie i powoli  wrabiam żółtka i mąki. 

Wstawiam do nagrzanego wcześniej piekarnika.

Po upieczeniu zawsze!!! upuszczam biszkopt na podłogę ( płasko z 0.5 metra). 

Zawsze wychodzi.

I zawsze z górką.

Smacznego  

 

Wykładam delikatnie do średniej tortownicy, rozprowadzam na płasko i zawsze!!! robię krzyżyk na środku ( jak widać na załączonym zdjęciu). Tego nauczyły mnie Kobiety mojego życia a pierwszą, która tak robiła, była Prababcia. 

 

W moim przepisie jest na każde jajo po 1 łyżce mąki pszennej i ziemniaczanej, oraz cukru ( ja daję po 1,5 łyżki). Białka ubijam dosypując po łyżce cukru, gdy poprzednia zostanie "wchłonięta". Rzadko robię z iści mniejszej niż 5 jaj, a w tedy daję po 1 łyżce wody i octu wymieszanej z żółtkami, wkręcam mieszankę na najniższych obrotach miksera. Mąkę dodaję i mieszam delikatnie szpatułką. Nie rzucam biszkopta, górki nie ma, może to ze względu na mąkę kartoflaną? W każdym razie nie narzekam... 

@LACH a ten krzyż na górze to palcem kreślisz ?

@LACH a mus jabłkowy to domowej roboty ? Jak tak to uchyl rąbka tajemnicy jak go przyrządzasz bo mi smaku narobiłeś ,ślinka mi cieknie na samą myśl no i cały czas muszę się oblizywać .Nie chciałabym obejść się smakiem

2 godziny temu, INEZ napisał:

@LACH a ten krzyż na górze to palcem kreślisz ?

Łyżką.

1 godzinę temu, INEZ napisał:

@LACH a mus jabłkowy to domowej roboty ? Jak tak to uchyl rąbka tajemnicy jak go przyrządzasz bo mi smaku narobiłeś ,ślinka mi cieknie na samą myśl no i cały czas muszę się oblizywać .Nie chciałabym obejść się smakiem

Gotowiec:

Lepszy jest z mango

Na deser zrobiłam dzisiaj jabłka pieczone z orzechami.

2 duże  jabłka przekroiłam na pół, wydrążyłam z nich gniazda nasienne i włożyłam do piekarnika nagrzanego  do temperatury 190* na 25minut.

W tym czasie ubiłam pianę z 2 białek na sztywno. Po 25minutach wyjęłam blachę z piekarnika i na każdym jabłku położyłam kopiastą łyżkę piany, posypałam cukrem (wedle uznania) i pokrojonymi orzechami włoskimi. Tak przygotowane jabłka jeszcze przez parę minut zapiekałam w piekarniku. Pychotka

5 minut temu, Agata1008 napisał:

Na deser zrobiłam dzisiaj jabłka pieczone z orzechami.

2 duże  jabłka przekroiłam na pół, wydrążyłam z nich gniazda nasienne i włożyłam do piekarnika nagrzanego  do temperatury 190* na 25minut.

W tym czasie ubiłam pianę z 2 białek na sztywno. Po 25minutach wyjęłam blachę z piekarnika i na każdym jabłku położyłam kopiastą łyżkę piany, posypałam cukrem (wedle uznania) i pokrojonymi orzechami włoskimi. Tak przygotowane jabłka jeszcze przez parę minut zapiekałam w piekarniku. Pychotka

Wierzę na słowo, że pyszne  Ja przymierzam się do jogurtowca z jagodami...rano nawet wymieszałam jogurt z jajkami...i na tym na razie stanęło 

17 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Wierzę na słowo, że pyszne  Ja przymierzam się do jogurtowca z jagodami...rano nawet wymieszałam jogurt z jajkami...i na tym na razie stanęło 

Jak już zrealizujesz swe zamiary, to ja poproszę o przepis. BEZDYSKUSYJNIE!

A gdyby kogoś interesowało, to  jutro piekę koperciki z jabłkami i brzoskwiniami....

22 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 

22 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 

3 godziny temu, Agata1008 napisał:

Jak już zrealizujesz swe zamiary, to ja poproszę o przepis. BEZDYSKUSYJNIE!

A gdyby kogoś interesowało, to  jutro piekę koperciki z jabłkami i brzoskwiniami....

 

 

A zrealizowałam i zła jestem niemożebnie..... Miałam jagody z kompotu, wydawało mi się, że jest ok, a warstwa jest cieniutka  Mogłam jabłko wkroić  No cóż....następnym razem postaram się coś lepszego zaprezentować..... A teraz proszę się częstować 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A zrealizowałam i zła jestem niemożebnie..... Miałam jagody z kompotu, wydawało mi się, że jest ok, a warstwa jest cieniutka  Mogłam jabłko wkroić  No cóż....następnym razem postaram się coś lepszego zaprezentować..... A teraz proszę się częstować 

 Wygląda całkiem smakowicie Obok porcji Twego ciasta położyłabym chochelkę ubitej śmietany kremówki z odrobiną soku z cytryny i startą skórką. POEZJA

A tak w ogóle.......

to gdzie jest przepis?!

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A zrealizowałam i zła jestem niemożebnie..... Miałam jagody z kompotu, wydawało mi się, że jest ok, a warstwa jest cieniutka  Mogłam jabłko wkroić  No cóż....następnym razem postaram się coś lepszego zaprezentować..... A teraz proszę się częstować 

Na słowo " poczęstunek" jestem pierwszy.

Nie jest problemem mieć wszystko i coś z tego zagnieść.

Ty z piasku potrafisz bicz ukręcić.

Gratulacje. 

Mam pełne oczka a chciałbym mieć pełną gębulę!!!.

Dziękuję

9 minut temu, Agata1008 napisał:

 Wygląda całkiem smakowicie Obok porcji Twego ciasta położyłabym chochelkę ubitej śmietany kremówki z odrobiną soku z cytryny i startą skórką. POEZJA

A tak w ogóle.......

to gdzie jest przepis?!

Jest tu na wątku...gdzieś na początku  

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Dziękuję

11 minut temu, LACH napisał:

Na słowo " poczęstunek" jestem pierwszy.

Nie jest problemem mieć wszystko i coś z tego zagnieść.

Ty z piasku potrafisz bicz ukręcić.

Gratulacje. 

Mam pełne oczka a chciałbym mieć pełną gębulę!!!.

Dziękuję

 

 Monsieur 

A dla tych co lubią słodko i serowo przepis na bezę z nadzieniem serowym

Z 3 białek i 6 łyżek cukru pieczemy bezę czyli białka na sztywną pianę a do tego po łyżce cukru .Pieczemy na pergaminie  bo łatwiej jest ją zdjąć

Masa serowa 200ml śmietany 30% ubijamy dodajemy 2 łyżki cukru pudru oraz 15 dag twarogu .

Wysuszoną bezę nie kroimy tylko łamiemy na kawałki urok ma ich nieregularny kształt i przekładamy każde ciasteczko masą serową.Ja na górę daje listek mięty tak dla dekoracji można podawać z owocami z puszki albo z kompotu nie słodkimi .

Godzinę temu, INEZ napisał:

A dla tych co lubią słodko i serowo przepis na bezę z nadzieniem serowym

Z 3 białek i 6 łyżek cukru pieczemy bezę czyli białka na sztywną pianę a do tego po łyżce cukru .Pieczemy na pergaminie  bo łatwiej jest ją zdjąć

Masa serowa 200ml śmietany 30% ubijamy dodajemy 2 łyżki cukru pudru oraz 15 dag twarogu .

Wysuszoną bezę nie kroimy tylko łamiemy na kawałki urok ma ich nieregularny kształt i przekładamy każde ciasteczko masą serową.Ja na górę daje listek mięty tak dla dekoracji można podawać z owocami z puszki albo z kompotu nie słodkimi .

Intrygująco brzmi... Ale ja kocham sernik, jako sernik... Szykuję się na niedzielę upiec....Bezy uwielbiam, jednakże aktualnie walczę z miłością do czystego cukru  Póki co...przegrywam...

Tak jak wczoraj zapowiedziałam, dzisiaj piekłam koperciki. Może kogoś ten przepis zainteresuje, choć to "kaloryczna bomba" 

Kostkę masła z 3szklankami mąki pszennej, 1 szkl. śmietany gęstej i 0,5szkl. cukru - zagniotłam.

Ciasto włożyłam na godzinkę do lodówki. Następnie rozwałkowałam i pokroiłam  w nieduże kwadraty. Na środku każdego położyłam po małej cząstce jabłka i brzoskwini  z puszki. Złożyłam jak koperty i poukładałam na blaszce.

Piekłam przez 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180*

W międzyczasie przygotowałam lukier (cukier puder+sok z cytryny+sok brzoskwiniowy z puszki), którym jeszcze ciepłe ciasteczka pięknie udekorowałam. PYCHOTKA

No cóż, od jutra przechodzę na dietę bo już za niedługo skowronki będą śpiewały:

MOTYLEM BYŁAŚ, ALE UTYŁAŚ!!!