jak wy zalatwiacie sprawy zwiazane z czasem wolnym?

Moje drogie opiekunki mam problem i potrzebuje Waszej opinii.

pracuje 168 h/ tydzien wiec relatywnie 24h.dobe jestem ze swoim podopiecznym i robi mi problem gdy 3x w tyg po 2 h, czyli 6 h w tyg pozycze jego auto i pojade za swoimi sprawami. (jestem mloda osoba o uprawiam sport w tym czasie w pobliskim klubie bokserkim). jak wy zalatwiacie sprawy zwiazane z czasem wolnym?mozecie gdzies pojechac, czy siedzicie w domu?prosze o Wasza odpowiedz.

Monika

Moje drogie opiekunki mam problem i potrzebuje Waszej opinii.

pracuje 168 h/ tydzien wiec relatywnie 24h.dobe jestem ze swoim podopiecznym i robi mi problem gdy 3x w tyg po 2 h, czyli 6 h w tyg pozycze jego auto i pojade za swoimi sprawami. (jestem mloda osoba o uprawiam sport w tym czasie w pobliskim klubie bokserkim). jak wy zalatwiacie sprawy zwiazane z czasem wolnym?mozecie gdzies pojechac, czy siedzicie w domu?prosze o Wasza odpowiedz.

Monika

Witaj. Co znaczy, że robi problem? Jeżeli nie da się grzecznie to wymuś to na nim lub agencji w której pracujesz. Jeżeli tego szybko sobie nie ustalisz to wpadniesz w pułapkę i będzie trudno coś wyegzekwować. Niemcy zapominają, że to nie są prace przymusowe. Postrasz go, że w przeciwnym razie będziesz musiała zmienić dom, bo Ty też potrzebujesz odetchnąć. My musimy nauczyć się egzekwować swoich praw! Napisz jak Ci poszło.

Moniko! Mam już swoje lata i wiele ofert za sobą. Zapamiętaj sobie jedną rzecz: Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Jeżeli dasz sobie wejść na głowę to będziesz się męczyła a przecież nie o to chodzi. Na swojej pierwszym wyjeździe prasowałam ciuchy podopiecznej, jej mężowi i synowi. Teraz prasuję tylko podopiecznym bo nie jestem służącą. i dzięki takiemu podejściu widzę też że jestem przez to szanowana. Życzę powodzenia.

Jeśli jemu się coś nie podoba to podstaw mu przed nos umowe! Mamy zagwarantowane tyle i tyle czasu wolnego a ni godziny, ba ani minuty mniej,. Jesteśmy ludźmi, nie maszynami.... nawet maszyny nie pociągną 24/dobę przez dłuższy czas!

no tak jest ,może szkoda mu auta....powiedz ,że do grobu ze sobą nie weżmie tego auta... mocne ale sprawdzone.....jednemu też powiedziałem ,że nie jestem Jego niewolnikiem... tak to przyjął do siebie ,że faktycznie się zmienił to wszystko zalezy na kogo trafisz..jesli ten ktoś ma trochę inteligencji w sobie to Cię zrozumie ...no i druga sprawa co robi Agencja w tej sprawie ??? chyba ,że jesteś na czarno! Pozdrawiam-----dużo rozmawiaj i spokojnie nie nerwowo a trafiaj do serca!

Moje drogie opiekunki mam problem i potrzebuje Waszej opinii.

pracuje 168 h/ tydzien wiec relatywnie 24h.dobe jestem ze swoim podopiecznym i robi mi problem gdy 3x w tyg po 2 h, czyli 6 h w tyg pozycze jego auto i pojade za swoimi sprawami. (jestem mloda osoba o uprawiam sport w tym czasie w pobliskim klubie bokserkim). jak wy zalatwiacie sprawy zwiazane z czasem wolnym?mozecie gdzies pojechac, czy siedzicie w domu?prosze o Wasza odpowiedz.

Monika

Załatwiam krótko. W trzecim dniu. Pracuję na swoich obrotach i wtedy przy herbacie mówię wprost: jestem uczciwa, pracowita i mila. Oczekuję od pani/pana współpracy oraz zrozumienia, że potrzebuję 2 godziny mieć dla siebie. W soboty 4. Nie podoba się? I to działa. Granice trzeba ustawiać na początku by obie strony nie były rozczarowane.

Też ustalam z rodziną podopiecznego/-ej wszystko w 1-szym dniu,zaraz po pokazaniu mi domu i zapoznaniu z obowiązkami...Jak jestem w mieście i w porze kiedy ciepło wymagam,a raczej negocjuję 3 godz czasu wolnego każdego dnia i pół dnia wolnego w weekend.. Zawsze ktoś z rodziny przecież może przyjść...W większości przypadków te 3 godz Senior / Seniorka śpi w łóżku i nie miałam problemów z moim czasem wolnym. Dodam tylko,że czas wolny jest mój.Nikt nie może wymagać,abym siedziała w domu to MÓJ CZAS i ja nim zarządzam.

nie ma dużo wypowiedzi ,ale brawo !dbajmy o swój wizerunek jak Niemcy dbają o swój ,trzeba im pokazać ,że może jesteśmy biedniejsi od nich ale mamy swój honor,ambicje itd.W końcu to nie my mamy się czołgać przed nimi .... troszkę złośliwa uwaga ,ale taka jest prawda ,oni muszą mieć tego świadomość jak wielką tragedie uczynili ludzkości ...rzecz jasna to ich potomkowie ,ale ,ale.Ja też mam troszkę krwi niemieckiej ,ale prawdzie trzeba spojrzeć w oczy!

Ja widzę ,że moja babcia by chciała abym jak najwięcej czasu była z nią,chodż wiem ,że lubi być sama.

Jest ładna pogoda to od razu mówię,że idę na rower i koniec i wychodzę i nie ma mnie 2-3 godziny a nieraz i więcej.

Po zakupy mogę chodzic 3-4 razy w ciągu dnia-od razu mam spacer -obejdę sklepy -popalę sobie papieroski -posiedzę na ławeczce na słoneczku i wtedy się też relaksuję.Wszystko robię wtedy powoli i spokojnie bo nigdzie mi się nie spieszy-chyba ,ze mam ciacha kupione i brakuje tylko kawy -to wtedy z marsza idę do domu i do babci.