Uwaga! Mina: Elizabeth (87), 89129 Langenau

Imię podopiecznego: Elizabeth
Wiek: 87
Miejscowość: Langenau
Opis: 

Wiem że ostrzegano przed tą sztelą ,chcę dodać że córka podopiecznej jest alkoholiczką,która ciągle czepia się do wszystkiego.Wymaga od opiekunek mycia okien jak również sprzątania piwnic i innych rzeczy .Syn jest osobą bardzo konfliktową i czepiającą się do wszystkiego .Nadmieniam również że syn nie jest kucharzem a sprzedawcą sprzętu AGD.Agencje piszą że syn ma oddzielnie wejście co jest nie prawdą,gdyż idąc rano po gazetę często trzeba syna minąć który jest w samych gaciach.Córka podopiecznej ciągle wtrąca się do wszystkieo ,traktując swoją matkę jak dziecko ponieważ nie ma własnych dzieci i całe szczęście gdyż ja osobiście wstydziłabym się takiej matki.

Potwierdzam, córka jest wstanie urządzić piekło uniemożliwiając pracę, robiąc wszystko by podopiecznej zaszkodzić, na miejscu jest codziennie kilka godzin, przyjeżdża  czasami po kilkanaście razy dziennie lub na zmienę raz ona raz mąż, destabilizując podopieczną całodobowo swoimi wymysłami. Syn daje inne dyrektywy córka inne - zaburzają nieustannie rutynę z podopiecznym powodując, że nie da się pracować. Więcej szczegółów na priv. Nie  przystoi pewnych rzeczy wywlekać  in publicum forum, dyskrecja jest także naszym atutem. Pozdrawiam wszystkie opiekunki i opiekunów. Pozdrawiam też swoją zmienniczkę Zenobię :-).

@Zenobia @lucacarolla   

Miło ,że zmienniczka zmienniczkę popiera

Pozdrawiam Was i życzę powodzenia

1 minutę temu, INEZ napisał:

@Zenobia @lucacarolla   

Miło ,że zmienniczka zmienniczkę popiera

Pozdrawiam Was i życzę powodzenia

Inez, jak wadomo nie każda, ale z tą akurat jesteśmy jednogłośne bo obie tam byłyśmy i obie przez to przeszłyśmy. Ale trafiły nam się perełki ochoczo prasujące koszulki, przyszywające guziczki, kopiące ogródek w dzień wolny jak i sprzątające wszystkie trzy piwnice...zapytaj mnie dlaczego jest tak jak jest ;-). Podziękowania dla takich "perełek".

Godzinę temu, lucacarolla napisał:

Inez, jak wadomo nie każda, ale z tą akurat jesteśmy jednogłośne bo obie tam byłyśmy i obie przez to przeszłyśmy. Ale trafiły nam się perełki ochoczo prasujące koszulki, przyszywające guziczki, kopiące ogródek w dzień wolny jak i sprzątające wszystkie trzy piwnice...zapytaj mnie dlaczego jest tak jak jest ;-). Podziękowania dla takich "perełek".

Wiem coś o tych opiekuńczych ,perłach "

Nie ma czym sobie głowy zawracać ,a rejon jakiś pechowy bo ja w lutym tam na minę trafiłam .

Nie no rejon jest świetny, i gdyby nie szaleństwo dzieci podopiecznej, których w żaden sposób unieść nie idzie ( nawet z wykształceniem kierunkowym psychologia kliniczna) to sama sztela byłaby rajem. Ale sam rejon jest super i podopieczna wspaniała, naprawdę. Jednak mimo demencji dużo bardziej ogarnięta mentalnie niż dwójka jej dzieci. Ściskam i wszystkiego dobrego - w jakimkolwiek rejonie!

O jakim dniu wolnym mówicie gwiazdeczki???

Jaka to agencja daje dni wolne, bo ja zapitalam cały tydzień za stawkę, że aż się wstydzę napisać. Cóż, dopiero 7 miesięcy w tej branży

pozdrawiam

10 minut temu, Arleta77 napisał:

O jakim dniu wolnym mówicie gwiazdeczki???

Jaka to agencja daje dni wolne, bo ja zapitalam cały tydzień za stawkę, że aż się wstydzę napisać. Cóż, dopiero 7 miesięcy w tej branży

pozdrawiam

Dzień wolny należy się każdej z nas ze względu choćby na wydajność i skuteczność pracy ( zwłaszcza przy podopiecznych demencyjnych lub terminalnych) - czasami jednak nie jest to możliwe ze względu na stan podopiecznego, albo w przypadku, gdy rodzina mieszka bardzo daleko. Ale to od nas wszak zależy czy wyrażamy zgodę na takie warunki czy nie. Ja nie wyobrażam sobie efektywnej opieki nad podopiecznym bez chwili dla siebie.
Arleta, zawsze ustalaj to przed wyjazdem i dodatkowo zaraz po przyjeździe z rodziną podopiecznego. Jeśli jest to możliwe logistycznie zazwyczaj nie ma problemu. Ja na tej szteli miałam problem z tym, że córka  podopiecznej zabraniała mi zakładać słuchawki  w czasie...przerwy. Także miałam przerwę ale jej nie miałam niejako.