Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Co zabrac na 1 wyjazd?


Gość myszka10
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam właśnie kiecki. :) I ani jednej spódnicy, za to mam spodnie, bluzeczki i sweterki. Do tego kapcie, sandałki, adidasy, tenisówki i 2 pary półbutów. Bo ubranie mogę wyprać ale butów już niektórych nie da się uprać. :d

Malowidła i swój szampon, i znów zapomniałam o tarce do pięt. :( Muszę kupić.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Ja mam właśnie kiecki. :) I ani jednej spódnicy, za to mam spodnie, bluzeczki i sweterki. Do tego kapcie, sandałki, adidasy, tenisówki i 2 pary półbutów. Bo ubranie mogę wyprać ale butów już niektórych nie da się uprać. :d

Malowidła i swój szampon, i znów zapomniałam o tarce do pięt. :( Muszę kupić.

 

 

Ja mam niewiele rzeczy w dodatku nie wożę tam i spowrotem . Wyjścia często mam przyrodniczo poznawcze to spodnie i  buty do tego . Do teatru  , mała czarna i czółenka . Przez dwa lata pracy byłam trzy razy w restauracji . Domatorka jestem. Jedna mała torba , laptop i aparat fotograficzny . Gorzej jak wracam do domu ...................proszki mam . Do prania oczywiście . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze... tyle czytam o tych proszkach... moze ja tez zaczne cos kupowac i zaabierac do domu? hm....

a jesli chodzi o ubranie to ja mam kilka par spodenek, takich w stylu jak rybaczki do kolana, bo w tych upalach najwygodniejsze i do tego duuuzo t-shirtow... zawsze biore takie, ktore bez roblemu wrzuce do pralki i wypiore, rozwiesze pozniej na wieszakach i wysusze i prasowac nie trzeba.... bo nienawidze prasowac... a w naszej pracy i przy obecnych upalach to po 3 razy dziennie zmieniam t-shirty zeby czuc sie swiezo na tyle na ile sie da...

ale tym razem przeszlam sama siebie pakujac sie... zabralam, na szczescie rozmontowany ale wielki wentylator i czajnik bezprzewodowy zeby moz sobie na pietrze, gdzie mieszkamy zrobic kawe bez ganiania na dol do kuchni i budzenia dziadkow...

Edytowane przez Betty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdy wracałem już do domu z dworca taksówką, taksówkarz zdziwiony, że mam tylko dwie małe torby, pyta się mnie i się śmieje: nie zapomniał Pan z autokaru zabrać proszku? Pytam się  go: a niby dlaczego?   A to Pan nie wie ? prawie zawsze mam pasażerki wracające z Niemiec, obładowane - nie dość, że z walizkami, to jeszcze dźwigają duży proszek... odpowiedział mi. Ja mu na to...nie przywożę, bo widzi Pan..(i tu mu pokazuje akurat mijany sklep z chemią z Niemiec). Też tu to mamy, taki sam, oryginalny proszek, jak w Niemczech....A on na to...Panie, Pan się nie znasz...kobiety się lepiej znają od nas..."nemecki jest nemecki" i musi być "nemecki" i kupiony w nimcach i koniec i kropka ... i parsknął śmiechem :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Łukasz napisał:

gdy wracałem już do domu z dworca taksówką, taksówkarz zdziwiony, że mam tylko dwie małe torby, pyta się mnie i się śmieje: nie zapomniał Pan z autokaru zabrać proszku? Pytam się  go: a niby dlaczego?   A to Pan nie wie ? prawie zawsze mam pasażerki wracające z Niemiec, obładowane - nie dość, że z walizkami, to jeszcze dźwigają duży proszek... odpowiedział mi. Ja mu na to...nie przywożę, bo widzi Pan..(i tu mu pokazuje akurat mijany sklep z chemią z Niemiec). Też tu to mamy, taki sam, oryginalny proszek, jak w Niemczech....A on na to...Panie, Pan się nie znasz...kobiety się lepiej znają od nas..."nemecki jest nemecki" i musi być "nemecki" i kupiony w nimcach i koniec i kropka ... i parsknął śmiechem :hahaha:

Smiech to zdrowie. Pozdrowienia dla psychologa taksówkarza .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aga ...  wyraźnie napisałem, że takie same, oryginalne proszki kupić można w Niemczech, nie chodzi tu teraz o wydajność, bo jeśli są TAKIE same, to logiczne, że i wydajność jakże jest taka sama.   A co do wydajności... czy ja z proszku będę miał 40 czy 45 prań, co za różnica?  czasami dozuję mniej, bo mam mało prania, a czasami więcej, jeśli prania mam więcej...Na szczęście, jeszcze ani razu rodzinka nie powiedziała, oszczędzaj proszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Blondi napisał:

Mnie nikt by nie namówił na ciągnięcie proszku z Niemiec,,szaleństwo dla mnie,,jeszcze mi kartonów potrzeba ,,co innego elegancka torebeczka:hahaha:

IMG_0490.JPG

kiedys jakies 8 lat temu byl konkurs , jakas krzyzowka, czy cos w gazecie Viva w Polsce... i jak nigdy nie wysylam niczego to wyslalam i w nagrode dostalam prawie identyczna torbe z tej firmy :) a ze ja nie lubie bialego i jego odcieni to moja mama dostala torebke, byla baaaardzo happy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Betty napisał:

z czego te siniaki? z noszenia walizy? :)

Ja to z czego ? Przecież pobiłaś Blondi wentylatorem i dołożyłaś z drugiej strony czajnikiem. :d

Proszków nie wożę i nie mam zamiaru wozić. Znam teorię że niemieckie są lepsze ale mam tyle swojego bagażu ( pół walizy to włóczki :d ) że musiałabym się z koniem na rozum zamienić by targać proszek do Polski. Wiem wiem, ludzie wożą, znam takich ale i tak nie wiedzę w tym sensu i logiki by przez kilkaset kilometrów i kilkanaście godzin a potem kilkadziesiąt minut ( mieszkam baardzo wysoko bez windy ) tarabanić się z dodatkowym bagażem. Dlatego też nie wezmę do De żadnych słoików itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hahaha: uśmiałam się z tego co napisał @Łukasz proszki i inne rzeczy z zagranicy to można było targać 30 lat temu pod warunkiem,że ktoś jechał swoim samochodem i to jeszcze większym od malucha.Nigdy nie wyznawałam kultu za granicy a jak słusznie zauważył nasz kolega to chyba w każdy mieście jest sklep z chemią z Niemiec nie mylić z niemiecką marką to są identyczne produkty jakie kupuje się w de tylko przywiezione przez kogoś innego.Ja ostatnio przywiozłam trochę słodyczy z Linda bo po świętach było wszystko przecenione o połowę i wiozłam to tylko dlatego,że nie było za ciepło teraz to pewnie bym nie ryzykowała bo dowiozłabym masę jajeczno -czekoladową:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie uśmiałam , bo nie miałam z czego . Czy wszyscy musimy kupować cos co przecenione? ja nie robie takich zakupów . Czekolad w ogóle nie woże do domu , bo nie jadamy słodyczy .I nie na kazdej wsi jest sklep , gdzie mozna kupić niemicki produkt .:$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hallo ale tu miało być co zabrać a nie co przywozić :płacz::hahaha: jak myszka 10 bedzie miała już wracać ze zlecenia to moze nas się zapyta co przywieść z Niemiec:)

:hahaha: gosc aga ja może bym zaryzykowało z tym proszkiem ale znajac moje szczescie kierowca busa by mi go rozpieprzył i do domu mogłabym przywiesc pusty kartonik a śmiała się nie z tego,że ktoś wiezie proszek tylko z tego,że jest wiele osób,które mysla,że jak coś z zagranicy to już lepsze od tego co można kupic u nas a wcale tak nie jest i w de i w polsce są świetne produkty.Maja kolezanka jak do mnie przyjezdzała z de to zawsze kupowała dla dzieci buciki z firmy bartek i nie tylko dlatego,ze u nas było taniej ale dlatego ze były świetne jakosciowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Łukasz napisał:

jolantapl . kiszeniaki na zupkę czy do sałatki, ale to jeden woreczek, dużo miejsca nie zajmuje

A zakiś sobie te ogóry u podopiecznej a nie będziesz z polski targał zrobisz trochę więcej to i dla zmiennika zostanie,który pierwszy raz jedzie i nie za bardzo się orientuje co ze sobą wziąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minut temu, jolantapl. napisał:

A zakiś sobie te ogóry u podopiecznej a nie będziesz z polski targał zrobisz trochę więcej to i dla zmiennika zostanie,który pierwszy raz jedzie i nie za bardzo się orientuje co ze sobą wziąć :)

no właśnie:hahaha: zakiszaj tego ogórasa i nie grymasij tutaj @Łukasz ,,jeszcze ze słoikami się targać:hahaha::płacz: chodz jednego razu miałam taki pomysł wziąsc z sobą chodz słoiczek bo takie pyszne miałam w domku,,,:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 29.06.2017 at 06:44, Blondi napisał:

Jak ktoś się modli to zabrać ,,książeczkę do nabożenstwa" :hahaha: przypominam tylko:płacz: przyda się też power do telefonu,,w razie załadowania,,,kalendarz aby się nie pogubić w dniach i w porze roku,,bo można nieraz zatracić się równo na tych wczasach:hahaha:

No tym wpisem to już chyba skutecznie zniecheciłas myszke 10 do zadawania jakichkolwiek pytań:płacz::hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gość aga napisał:

Proszki są wydajne i skuteczne . U nas tej samem marki , ale chyba "ochrzczony" . Sypię duzo więcej i efekt mizerny . Wolę niemieckie. A , że jadę autem, to jeszcze dla kogoś kupię.

Od dawna wiadomo, ze jakość proszków do prania, innej chemii ,dezodorantow znanej marki wyprodukowanych w Niemczech  różni sie jakoscią od tych ktore produkują polskie firmy na licencji niemieckiej. Jakiś czas tema była nawet afera bo kombinatorzy handlujący jak zapewniali oryginalną chemią sprowadzaną bezpośrednio z Niemiec " chrzcili" odpowiednio te produkty a nawet wlewali niskiej jakości płyny do prania zmieszane z może 5% dobrego markowego płynu. Duże pudła niewygodnie przewieżć , może w busie czy autem. Ja jeśli mam w pobliżu Aldi kupuję małe opakowanie 2 kg proszku Tandil ,  nie zajmuje dużo miejsca w walizce. Tak jak doradziła mi koleżanka jest bardzo skuteczny , wydajny i nie można go kupić w Polsce. Poza tym nigdy nie obchodzilo mnie co kto wozi z  Niemiec , kazdy wozi co chce, nie moja sprawa. Czasem jadą ze mna rożni fachowcy, mężczyżni  i tez mają czasem wiozą  coś z chemii, może żona chciała, nikt sie niczemu nie dziwi i nie komentuje bo i po co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jolantapl. napisał:

No tym wpisem to już chyba skutecznie zniecheciłas myszke 10 do zadawania jakichkolwiek pytań:płacz::hahaha:

Co w tym złego:płacz::hahaha: ,,dodam jeszcze ,że różaniec jest też w modzie:hahaha::hahaha: jedna się różańcowala co wieczór , a w dzien wyzywala PDP od przeróżnych,,takie są święte:święty: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...