16m2 mieszkanie uwazane za luksus!

Jestem mieszkanka Dolnego Slaska gm.Bogatyni dokładnie Sieniawki na terenie szpitala psychiatrycznego...mieszkam w 16m2 pokoiku z dwójka dzieci bez łazienki a toaleta znajduje sie w drugim koncu korytarza bez swiatła z powybijanymi oknami,bez wody....w "mieszkaniu"jest jeden grzejnik ktory wogole od 7 lat odkad tu mieszkam nie grzeje a płace za niego non stop.Mam wybite okno ale administracje to wogole nie obchodzi.Czynsz płace przez lata ktore mieszkam a kazda jedna usterka jest lekcewarzona przez wynajmujacego derektora tutejszego szpitala.Moje warunki sa ciezkie,jedno z dzieci sypia na podłodze....przez co ma czeste kłopoty ze zdrowiem...Administracja wogole nie wywiazuje sie z obowiazkow ktore do nich naleza.Jestesmy(nie tylko ja lecz prawie wszyscy mieszkancy ktozy"walcza o swoje")straszeni sadem i eksmisja....Na dzien dzisiejszy zalegam za mieszkanie 600zł...i jestem zastraszana eksmisja na jeszcze mniejsze lokum...czy to jest mozliwe?

Na pani miejscu poszukala bym lepszego miejsca zamieszkania tymbardziej ze sa dzieci.Nie mieszka pani przeciez tam za darmo.....placi pani czynsz wiec powinny byc warunki mieszkalne poprawione przez administratora, dla mnie jest to poprostu nie do pomyslenia

Pisze Pani o zaległości- 600 zł to nie majątek i napisanie o spłate w ratach przez jakiś tam okres do którego się Pani zobowiąże nie powinno być problemem dla administracji. Ponadto jeśli Państwo płacą to powinniście mieć godne warunki zapewnione. Jeśli nie daje się dojś do porozumienia z administracją wystarczu zgłosić się (kilku mieszkańców) do radcy prawnego i on napewno poradzi lub wystosuje odpowiednie pismo do odpowiednich instytucji (zdaję sobie sprawe że to nie będzie za free, lecz jeśli Państwo zgodnie razem podejmiecie działania nie powinny to być wielkie koszta). W wątpliwoś daje to że można rodzine do jeszcze gorszych warunków eksmitować niż w jakich mieszkacie. Po dobroci nic nie wywalczycie. Wiem jak załatwiają takie sprawy. Radzę się zmobilizować i załatwić to!! Pozdrawiam i powodzenia!!

U mojego narzeczonego jest podobna sytuacja dlatego współczuje z całego serca

Dokładnie skoro ten problem dotyczy większości mieszkańców poszukała bym prawnika. Jeśli zalega pani z płatnością niech pani napisze pismo do administracji o rozłożenie w ratach po pierwszej płatności chyba nie będą mieli prawa was wyrzucić.